Już 3 lata temu stan był tragiczny. Podejrzewam, że teraz to może być wrak.
Wtedy usterki dotyczyły takich części jak: zużyte akumulatory tak życiowe jak i startowy, dziurawy 1 zbiornik wody (po napełnieniu woda wylatywała do zęzy a z niej do mesy), nie sprawna jedna z toalet, uszkodzony radar, cieknące okienka w kadłubie - przez to stale mokre, gnijące materace w kojach dziobowych. O wadach estetycznych nie wspominam.
Na pocieszenie dodam, że z żagli (niektórych) dało się korzystać bez ryzyka (był nie zły fok sztormowy i duża genia), a i silnik - jak udało się go odpalić też działał dobrze
Miłych i silnych wrażeń życzę!