Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=15417 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | chiquito83 [ 25 maja 2013, o 21:44 ] |
Tytuł: | kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
witam, sprawa wyglada nastepujaco: pod wplywem chwili zdecydowalem sie spelnic moje marzenie i kupic lajbe, splukalem sie z ostatniego funta i kupilem.. teraz mam problem przy lajbie jest pare rzeczy do zrobienia, tak na oko na tydzien roboty, szukam kogos kto przede wszystkim mi doradzi co nalezy zrobic w pierwszej kolejnosci bo jako szczur ladowy sie zupelnie na tym nie znam lajbe trzeba bedzie ostatecznie przeprowadzic z Hull do Essex i tutaj tez bede potrzebowal pomocy bo moje doswiadczenie zeglarskie ogranicza sie do plywania po Jezioraku ![]() oczywiscie nic za darmo, raczej za portrety krolowej lub jesli ktos woli wspolne plywanie to tez nie ma problemu, jestem otwarty na wszelkie propozycje pozdrawiam i czekam na odzew, dzieki! aha, lajba to tomahawk 25 |
Autor: | Seba [ 25 maja 2013, o 21:50 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
gratuluję decyzji, szkoda ,że tak daleko. Powodzenia, na pewno znajdzie się osoba gotowa pomóc. |
Autor: | Moniia [ 25 maja 2013, o 22:20 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
chiquito83 napisał(a): (...) pod wplywem chwili zdecydowalem sie spelnic moje marzenie i kupic lajbe, splukalem sie z ostatniego funta i kupilem.. teraz mam problem (...) Witam w klubie ![]() Napisz na pw, bo coś sie zdaje że blisko jestes... |
Autor: | Jaromir [ 25 maja 2013, o 23:48 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Może poszukaj pomocy wśród członków stowarzyszenia właścicieli Tomahawk 25? http://tomahawk25.co.uk/ Członkostwo 12 funtów rocznie ![]() BTW - Fajny artykuł w PBO był: http://tomahawk25.co.uk/wordpress/wp-co ... review.pdf |
Autor: | chiquito83 [ 26 maja 2013, o 21:43 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Wlasnie wrocilem z dokladnego ogladania i macania lajby, wyglada troche strasznie bo 2 albo 3 lata stala nieuzywana Stoi w malym klubie w okolicach Hull, powiedziano mi ze mam 6 tygodni na zabranie lajby, miejmy nadzieje ze to wystarczy Monika, rzeczywiscie mieszkam blisko bo w Witham, napisalem na pw Ufff, dzien pelen wrazen, mialem wrzucic fotki ale zrobie to rano bo padam na twarz Aha, jeszcze jedno, bo kolega pytal o to na pw: Mam mapy papierowe, do tego laptopa toughbooka z mapami elektronicznymi, dwa radia jedno nowe z odbiornikiem ais, chyba navtex tez jest, silnik to volvo penta Pozdrawiam |
Autor: | Ryś [ 27 maja 2013, o 22:33 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Na oczyszczone dno kładziesz podkład epoksydowy (jaki tam kupisz) i antyporost. Może trzeba będzie jeszcze papierem przeszlifować. Jak to mówią follow the instructions on the can, możesz popytać w sklepie co radzą. Albo nawet RTFM (read the f...ing manual ![]() Stare Volvo jeśli chodzi - chodzić będzie. Sprawdź pompę wodną czy na simeringach nie zużyte, nowy impeler włożyć. Olej zmienić. I filter. Filter paliwa też. RTFM ![]() Paliwo ze zbiornika ściągnąć, może być z tą bakterią czy innymi brudami - jeśli są osady to moga filter zatkać. Trzeba zbiorniki przeczyścić; paliwo mozna uzyć nawet dowolnie stare, byle bez brudu. Do wymiany oleju należałoby odpalić i nagrzać silnik, bo zimny olej wypompować kłopot. Na chwilę można odpalić silnik bez chłodzenia. Tylko w takim przypadku koniecznie należy wyjąć impeller z pompy wody chłodzącej - na sucho ulegnie zniszczeniu. Jeśli łódka była odstawiona na brzeg to impeller jest zapewne wyjęty, ale sprawdzić nie zawadzi - kto wie... Sprawdź baterie (akumulatory). Muszą być sprawne (nie uszkodzone) i podłączone pod alternator gdy uruchomisz silnik, przynajmniej jedna, ta 'silnikowa" do startera - inaczej jest ryzyko że spalisz diody w alternatorze. Instalację jaką masz nie wiem, zakładam że też nie wiesz. Alternatywnie - zdejmij pasek do alternatora. Silnik możesz też odpalić z korby w ogóle bez elektryki. Żeby odpalić silnik na brzegu na dłużej trzeba dostarczyć wodę do chłodzenia, najlepiej wężykiem do wlotu lub filtra (tzw. strainer) wody zaburtowej, a jak nie ma pod ręką kranu to powieś pod wydech wiadro czy inny pojemnik, z którego zrobisz odpływ rurką, tęż zasię rurkę doprowadzisz do wlotu wody chłodzącej i będzie chodzić w kółko. Zawory denne należy sprawdzić i takie tam - czy się toto przekręca, czy całe, czy rury się trzymają. Coby nie utonąć przy wodowaniu. Takielunek to chyba wiesz jak skręcić ![]() A cała reszta to w wolnej chwili; do pływania potrzebujesz szczelny kadłub, żagle i silnik. ![]() |
Autor: | Były user [ 27 maja 2013, o 23:12 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
RyśM napisał(a): A cała reszta to w wolnej chwili; do pływania potrzebujesz szczelny kadłub, żagle i silnik. A jak tam rozwiązano uszczelnienie wału? Smaru tam nie trzeba? Bo po długim staniu to też może wymusić przyspieszone sprawdzanie sprawności pomp zaraz po wrzuceniu biegu na wodzie. ![]() |
Autor: | Ryś [ 27 maja 2013, o 23:29 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Aj, słusznie, dławica... zakładam że wał nie klekoce? Stare volva zwykle zakładano do dławic na sznur zdaje się; zapakowana i 30 lat działa. Nie straszmy, może tak od razu nie utonie? ![]() |
Autor: | Były user [ 27 maja 2013, o 23:30 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Utonąć raczej nie utonie, to nie kibel, ale spocić załogę może ![]() |
Autor: | Ryś [ 27 maja 2013, o 23:32 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
"Surveyor" kosztuje kilkaset funtów, jakby co. może lepiej znaleźć kogo w okolicy kto rzuci doświadczonem okiem - tam się ludzie znają - zalecam zanim doceni smak dobrej Traditional Polish Vodka ![]() |
Autor: | leo828 [ 28 maja 2013, o 22:28 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Z postów, które do tej pory napisałeś wywnioskowałem, że nie masz wielkiego doświadczenia. To moja rada jest taka - sprzedaj ten jacht tak jak jest nawet za połowę tego co zapłaciłeś. Będzie cię to o WIELE mniej kosztować niż jeśli go zatrzymasz. W tej chwili potrzebujesz ok. 500-1000 funtów, żeby znalazł się w twojej okolicy. Uwierz na słowo facetowi, który w ciągu ostatnich czterech lat kupił trzy jachty - wszystkie trzy do remontu. Przez te lata samo utrzymanie kosztowało mnie ok. 12 tys. funtów. O remontach nie wspomnę. Utrzymanie takiej łódki będzie cię kosztować - biorąc pod uwagę rejony gdzie mieszkasz - ok. 400 stów miesięcznie. Sprzedaj tan jacht, odkładaj taką kwotę co miesiąc, a za 4 lata kupisz sobie gotowy do pływania jacht. A przez ten czas zabierz się raz na trzy miesiące na dwutygodniowy rejs z Moniką. Jak ją dobrze za język pociągniesz, to po dwóch-trzech latach z nią pływania, będziesz alfą i omegą w armatorskim fachu. A wtedy będziesz na pierwszy rzut oka wiedział który jacht kupić i za ile. Droga nauki na którą właśnie wkraczasz jest stanowczo za droga. Wiem co mówię. Wyślij mi na priwa swój numer to pogadamy |
Autor: | Catz [ 28 maja 2013, o 22:38 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
leo828 napisał(a): Uwierz na słowo facetowi, który w ciągu ostatnich czterech lat kupił trzy jachty - wszystkie trzy do remontu. Przez te lata samo utrzymanie kosztowało mnie ok. 12 tys. funtów. O remontach nie wspomnę. Czy odsprzedales z zyskiem? Bo jesli nie, to trudno takiemu facetowi zaufac... Catz |
Autor: | leo828 [ 30 maja 2013, o 23:06 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Catz napisał(a): Czy odsprzedales z zyskiem? Bo jesli nie, to trudno takiemu facetowi zaufac... No paczpan, i kto to mówi?! Obywatel kraju, w którym prezydent wymyślił sobie, żeby wprowadzić 100% podatek dochodowy. Widzę, że lata zamieszkiwania w socjalizmie z ludzką twarzą nie zabiły w szanownym panu (widzę, że słowo "facet" jest coś niekoszerne) prawdziwie polskiego zamiłowania do drobnych biznesów. A propos, to prawda, że tam u was zapanowało przekonanie, że pieniądze to się biorą z bankomatu, a limit na karcie jest po to, żeby żona nie uciekła? Catz, zacząłeś się czepiać dla samego czepiania. Nawet mi to niespecjalnie przeszkadza bo forum po to jest - takie wprowadzenie pierwiastka mistycznego to pierwiastka baśniowego wieczorową porą. Konkretny problem to tu się załatwia trzema postami, a przy takich pogaduszkach o dupiemaryni to takie czepialstwo bywa OK. Ale ty zacząłeś się czepiać bez sensu, a to wprowadza niechciany dysonans do dyskusji. Wróć teraz do mojego poprzedniego posta i przeczytaj go ze zrozumieniem, co? Bo widzisz, deprecjonując moją wiarygodność sugerujesz założycielowi wątku, żeby zrobił dokładnie odwrotnie niż ja mu radzę. A ja mu radzę, żeby nie szedł moimi śladami, a zamiast tego, za niewielkie pieniądze zdobył bardzo konkretną wiedzę. Bo widzisz, ja utopiłem w ciągu 3-4 lat dobre 15 tys. funtów. Jeśli ktoś jest zainteresowany pójściem moimi śladami to przygotuję listę punkt po punkcie. Założyciel tego wątku dostanie ja za darmo - reszta zainteresowanych będzie musiała już zapłacić. |
Autor: | -O- [ 30 maja 2013, o 23:38 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Postawienie na wodę tego jachtu będzie kosztować sporo kasy, jeżeli ma być bezpiecznie. Skoro, jak sam napisałeś, spłukałeś się do ostatniego grosza, to faktycznie masz problem. Przemyśl radę Leszka. To tylko zimna kalkulacja. |
Autor: | Catz [ 30 maja 2013, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
leo828 napisał(a): No paczpan, i kto to mówi?! Obywatel kraju, w którym prezydent wymyślił sobie, żeby wprowadzić 100% podatek dochodowy. Widzę, że................ Jestes przykrym typem. W swoich postach przeroznych, w roznych dzialach i watkach, i nawet bez okazji, wtykasz "catz, nie denerwuj sie" i inne, rownie subtelne, aluzje natury politycznej i swiatopogladowej i smiesz pisac o "czepialstwie"? Co ma camping, podatek, prezydent i obywatelstwo do mnie?????? Pytanie czysto retoryczne... Reszty komentowac nie mam zamiaru: Jestes glupi jak torunski rydz. Catz |
Autor: | M@rek [ 31 maja 2013, o 09:45 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Catz napisał(a): Czy odsprzedales z zyskiem? Bo jesli nie, to trudno takiemu facetowi zaufac... Catz Przyznam ze jeszcze nie spotkalem sie z sytuacja ze ktos odsprzedal wlasny jacht z zyskiem ![]() ![]() |
Autor: | Catz [ 31 maja 2013, o 10:20 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
M@rek napisał(a): Mysle ze nawet nie mozna mowic o odzyskaniu wlozonych pieniedzy, wlasnej pracy nie liczac wcale. Akurat wiem cos o tym... ![]() Catz |
Autor: | Jaromir [ 31 maja 2013, o 12:39 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
M@rek napisał(a): Catz napisał(a): Czy odsprzedales z zyskiem? Bo jesli nie, to trudno takiemu facetowi zaufac... Catz Przyznam ze jeszcze nie spotkalem sie z sytuacja ze ktos odsprzedal wlasny jacht z zyskiem ![]() ![]() Są jeszcze sytuacje, w których ktoś kupuje stary, wymagający sporego nakładu pracy ale wciąż przecież nadający się do uratowania jacht i rozpoczyna jego remont - bez zaplecza, bez pieniędzy i co najbardziej istotne bez pojęcia o tym w co się pakuje. Na próby sprowadzenia na ziemię reaguje przechwałkami typu "będzie żeglować jeszcze w tym roku". Następnie w ciągu roku czy dwu taki ktoś niszczy zakupioną jednostkę bezpowrotnie. A potem pisze, że było mu troszkę przykro, kiedy swój pierwszy w życiu jacht ciął piłą na kawałki. Jakoś nie jestem pewien tego, czy wszystkie rady takiego praktyka powinny być brane poważnie.... |
Autor: | Jaro W [ 31 maja 2013, o 14:00 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Ja kupiłem swój jacht prawie rok temu.Postój na boat yardzie kosztuje mnie 168 funtów miesięcznie.Dwa,trzy razy w tygodniu coś tam dłubię na jachcie po 2-5 godzin i końca jeszcze nie widać.Dojazd trwa ok.50 min.w jedną stronę(32 mile).Na prace zwiazane z renowacją,przeróbkami i wyposażeniem wydałem nie więcej niż 1500 funtów.Czy pozbył bym się mojego jachtu choćby z zyskiem? Nigdy w życiu!!! |
Autor: | bartoszek [ 31 maja 2013, o 14:18 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Gratuluje kupna jachtu, wspaniala lajba, konstrukcja z lat 1970-1980, okresu, moim zdaniem "zlotych lat". Wtedy z tworzyw budowalo sie naprawde solidnie nie oszczedzajac na wysokowartosciowych i jakosciowych materialach. Dzisiaj byloby to nie do zaplacenia. http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=2938 Zarowno konstruktor, jak i stocznia ktora ten jacht budowala - swiadczy juz o jej solidnosci. Jachty z tego okresu potrzebuja wody, srodku myjacego i 1-2 dni zeby go wyszorowac. Taka "pucka" czyni cuda, i to z zewnatrz i od wewnatrz. Po tym swego jachtu nie poznasz. Nastepnie jak juz napisal poprzednik farba przeciwporostowa, sprawdzenie masztu zagli, i na wode. Zobaczysz czy jacht nie cieknie , sprawdzisz silnik, byc moze tu potrzeba fachowej pomocy. Maly wypad na "glebokie" ,gdzie sprawdzi sie w "morskich" warunkach, i mozna sie"cieszyc zyciem". Mam podobny jacht tylko 55cm mniejszy z 76 roku, i nie zamienilbym na zadna nowoczesna wydmuszke. W sprawie cen - pierwszy jacht kupilem za 1700 DM, i po dziesieciu latach sprzedalem za 1800 Euro, obecny za 2200 Euro i ponizej 3000 bym nie sprzedal. . Zeglarstwo wymaga pieniedzy i jako wielki wyznawca zasady "lepiej plywac na tym na co cie stac, niz stac i patrzec na to co plywa" powiem Ci glowa do gory i do roboty!!! Jeszcze raz: fajna lajba i klasyczne ksztalty. Ja sie tam nie znam na konstruowaniu, ale jest taka zasada jak jacht jest ladny i o ladnych klasycznych liniach to i dobrze plywa. pozdrowienia bartoszek http://www.bartoszek.de |
Autor: | M@rek [ 31 maja 2013, o 14:28 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Ja kupilem swoj jacht ponad 4 lata temu. Byl w ogolnie niezlym stanie ale nie liczac wlasnej pracy i kosztow postoju oraz ubezpieczenia na doposazenie, wymiane istotnych elementow, nowe regatowe zagle wydalem spokojnie 20 tys zl. Wiekszosc prac wykonuje sam a to czego nie potrafie robia koledzy na zasadzie wymiany barterowej ![]() |
Autor: | chiquito83 [ 1 cze 2013, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
widze ze temat sie rozkrecil, dziekuje wszystkim za oferty pomocy, prawde mowiac juz sie pogubilem w odpisywaniu na pw ![]() jesli chodzi o sprzedaz lajby to takiej opcji nie ma, kupilem ja od kolegi tydzien przed jego smiercia, zlozylem mu dwie obietnice, jedna ze lodz bedzie plywac a druga ze nie zmienie nazwy. To drugie mnie troche irytuje bo mam wade wymowy i przez radio moga mnie nie zrozumiec ale trudno ![]() dostalem wlasnie maila od surveyowca, pelnego raportu jeszcze nie mam ale to co napisal wyglada optymistycznie: Cytuj: Hello Adrian,
Just a quick note to let you know I completed the survey of 'Serenity' as arranged, and in essence she is structuraly sound. The levels of moisture within the hull laminate are low and of no cause for concern. I did'nt find any major problems. I suspect there is a hairline crack in the exhaust manifold elbow and there is a poorly carried out repair to the skeg, but other than those items, she is in good condition. When I have completed the report I will email you a copy and send two signed and dated copies for yourself and your insurance company. |
Autor: | Catz [ 2 cze 2013, o 00:50 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
chiquito83 napisał(a): jesli chodzi o sprzedaz lajby to takiej opcji nie ma, kupilem ja od kolegi tydzien przed jego smiercia, zlozylem mu dwie obietnice, jedna ze lodz bedzie plywac a druga ze nie zmienie nazwy. To drugie mnie troche irytuje bo mam wade wymowy i przez radio moga mnie nie zrozumiec ale trudno ![]() Nie ukrywam, ze bardziej irytuje mnie to pierwsze: szlachetnosc i romantyka potrafia wykluczyc opcje rozsadne, albo i pojawic sie w ich opozycji... Tym bardziej trzymam kciuki (Za powodzenie przedsiewziecia )! Catz |
Autor: | Pasat [ 2 cze 2013, o 09:24 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Ahoj! To teraz nie ma wyjścia- obietnica , i to taka!!! Koniec gadki o sprzedaży, Panowie, i że się nie opłaca. HOBBY to rzadko ma coś wspólnego z opłacalnością, prawda? powodzenia i pozdrawiam Lech |
Autor: | Tomek W [ 5 cze 2013, o 22:22 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Trzymam kciuki za powodzenie remontu ![]() Piękny jacht. |
Autor: | chiquito83 [ 8 cze 2013, o 09:56 ] | ||
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia | ||
dziekuje wszystkim za wsparcie ![]() wlasnie dostalem raport z przegladu, niestety w wersji papierowej wiec musialem poskanowac telefonem, sorki za kiepska jakosc ![]() nie wyglada to najgorzej, jedyny wiekszy problem to ten skeg z tego co zrozumialem
|
Autor: | leo828 [ 10 cze 2013, o 00:36 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
Panowie wybaczą, że kazałem na siebe czekać, ale jak to mówi mój ulubiony kapitańcio - życie w realu wciąga. Pewnie dlatego już nie bywa na forum. Catz napisał(a): Jestes przykrym typem. W swoich postach przeroznych, w roznych dzialach i watkach, i nawet bez okazji, wtykasz "catz, nie denerwuj sie" i inne, rownie subtelne, aluzje natury politycznej i swiatopogladowej i smiesz pisac o "czepialstwie"? Co ma camping, podatek, prezydent i obywatelstwo do mnie?????? Pytanie czysto retoryczne... Reszty komentowac nie mam zamiaru: Jestes glupi jak torunski rydz. Catz Mój drogi Catz'u. Następnym razem jak cię ktoś grzecznie poprosi o garść informacji na temat biwakowania we Francji to, generalizując okrutnie, widzę dla ciebie trzy potencjalne drogi postępowania: 1) Każ gościowi spieprzać na szczaw i mirabelki, i nie marnować twojego cennego czasu. Będzie to niegrzeczne ale uczciwe postawienie sprawy. 2) Olej gościa - nic nowego na forum. 3) Udziel wyczerpującej odpowiedzi Którąkolwiek z dróg wybierzesz nie traktuj gościa z pobłażliwą wyższością, a już na pewno nie mów mu, że jego dziecinna wizja świata nie przystaje do twojej, pełnej prawa i biurokratycznej sprawiedliwości. Jakbyś był jakimś prostakiem to posłałbym ci parę jobów i na tym by się skończyło, ale że inteligentna bestia jesteś to szybko byś sobie zrelatywizował, żem moher, prostak, ordynus i podkarpacie, i spłynęło by po tobie jak po kaczce. Musiałem więc nad tobą trochę dłużej popracować. Wątpię, żeby ta sytuacja miała jakiś głębszy wpływ na ciebie, ale może od czasu do czasu zawahasz się nad klawiaturą zanim kogoś potraktujesz z góry. Nie pozjadałeś wszystkich rozumów, jeszcze ci trochę zostało. A teraz ten drugi kwiatek... pierdupierdu napisał(a): Są jeszcze sytuacje, w których ktoś kupuje stary, wymagający sporego nakładu pracy ale wciąż przecież nadający się do uratowania jacht i rozpoczyna jego remont - bez zaplecza, bez pieniędzy i co najbardziej istotne bez pojęcia o tym w co się pakuje. Na próby sprowadzenia na ziemię reaguje przechwałkami typu "będzie żeglować jeszcze w tym roku". Następnie w ciągu roku czy dwu taki ktoś niszczy zakupioną jednostkę bezpowrotnie. A potem pisze, że było mu troszkę przykro, kiedy swój pierwszy w życiu jacht ciął piłą na kawałki. Jakoś nie jestem pewien tego, czy wszystkie rady takiego praktyka powinny być brane poważnie.... Uważaj plebsie marny a gnojem śmierdzący!! Jego Wszechjasność i Nieomylność Jaromir zabrał głos. Mędrzec Jasny Zatoki Gdańskiej i Przysiółków, Zdrój Wieczysty Wiedzy Tajemnej, Ten który Defekuje Czarnymi Perłami By Je Potem Przed Wieprze Rzucać, Bojownik Niezłomny O Swobodę Żeglarstwa, Przyjaciel Wszystkich Flytipperów... dobra, znudziło mi się. Nabluzgał bym ci z przyjemnością, ale minęło pięć lat i trochę wydoroślałem. Natomiast zastanawia mnie jedna rzecz. Piszesz o Pierwszej Saoirse "do uratowania" jakbyś tam był i ją widział. A skoro tam byłeś, to może wytłumaczysz, jak taki wszechwiedzący znawca każdego tematu mógł przeoczyć pękniętą i zgniłą w dwóch miejscach belkę kilu i rozchodzące się w łączeniach wręgi. Przecież ktoś taki jak ty nie mógłby przeoczyć takiego, dyskwalifikującego dalszy remont, szczegółu. Parę lat temu wymyśliłem sobie, że nauczę się wszystkiego o posiadaniu jachtu... w boju. Takie rozpoznanie walką. I to był błąd. Ale minęło pięć lat, trzy jachty i kilkanaście tysięcy funtów i czegoś się w końcu nauczyłem, zdobyłem jakąś wiedzę. Powiem ci O wszechwiedzący w czym mogę bohaterowi tego wątku pomóc: *Mogę mu podpowiedzieć, gdzie kupić smarownicę do dławicy za jedną trzecią ceny w najtańszym sklepie wysyłkowym. *Mogę mu podpowiedzieć, żeby po wszystkie miękkie przewody oraz wszystkie mosiężne przyłącza i końcówki poszedł do sklepów sieci Pirtek. I nie po to żeby w nich coś kupić, choć tam jest tanio, tylko, żeby wyciągnąć od nich gdzie jest najbliższy sklep niesieciowy. Najlepiej to zrobić pytając o ośmiomilimetrową końcówkę do miękkiego przewodu z LEWYM gwintem. Tej cholery na pewno nie mają i skierują go do konkurencji. *Mogę mu podpowiedzieć, że w tym Pirteku może zamówić zbrojoną rurę do wydechu, ale za połowę ceny może to kupić (z wysyłką) u przedstawiciela Vetusa. A gdyby Adrian chciał się tam wybrać osobiście, to mu nawet wytłumaczę jak znaleźć pawilon H bo to wyższa szkoła jazdy jest. Serio, serio. *Mogę mu powiedzieć, że po sklejkę to najlepiej jeździć na składy budowlane i pytać o ścinki. Mnie ostatnio trafiła się za darmo cała płyta 24mm. ktoś zapłacił i nie odebrał. I jeszcze mu powiem, że najlepszy pod tym względem jest Jewson. Mogę mu jeszcze podpowiedzieć setki innych rzeczy, ale nie to jest tutaj ważne. Wiesz co jest ważne drogi Jaromirze? Otóż ważne jest co ty możesz. A ty możesz, zobaczywszy nowy temat, wrzucić w Google hasło "tomahawk 25", skopiować pierwszy od góry link, wkleić go na forum i roztaczać przed durną tłuszczą aurę "patrzcie-durnie-i-podziwiajcie-jaki-to-ja-mądry-i-wszystkowiedzący-jestem". Założę się, że stajesz wtedy przed kompem w pozie Mussoliniego na Koloseum. Pewnie nawet miny podobne stroisz. Posłuchaj mnie drogi Jaromirze: Idź się chłopie lansować tam, gdzie ciebie jeszcze słuchają i nie wpieprzaj się między gości, którzy mieszkają dwa tysiące kilometrów od ciebie. I jeszcze coś ci powiem, bo wydaje mi się, że pisząc swojego posta chciałeś mi dowalić, zniszczyć mój wizerunek albo jakkolwiek te bzdury chcesz nazwać. Pięć lat temu byłem leszczem, który niewiele wiedział a rzeczywistość zastępował chciejstwem. W tym samym czasie zacząłem też pisać bloga i postanowiłem sobie, że będę na tyle uczciwy na ile się da. Dzięki temu, teraz tacy goście jak ty mogą pisać jakim to leszcze byłem ( w domyśle - jestem). Ale po pięciu latach jestem w miejscu, w którym zawsze chciałem być: mieszkam na jachcie, żyję życiem jakie mi pasuje. I wiesz co? Za pięć, a może za dziesięć lat - to na prawdę nie ma znaczenia kiedy - siedząc w jakiś dzikim miejscu, wejdę na zegluj.net i zobaczę gościa o nicku "pierdupierdu", który jak zwykle będzie robił to, co ma w tym nicku zapisane. |
Autor: | Catz [ 10 cze 2013, o 08:25 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
leo828 napisał(a): Następnym razem jak cię ktoś grzecznie poprosi o garść informacji na temat biwakowania we Francji to, generalizując okrutnie, widzę dla ciebie trzy potencjalne drogi postępowania: Następnym razem, jak ci ktos udzieli kilku informacji, to mu podziekuj. Nawet jesli nie odpowiadaja twojej wyobrazni i wiedzy. Catz |
Autor: | cinas [ 10 cze 2013, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: kupilem lajbe! teraz potrzebuje pomocy - UK, Anglia |
chiquito83 - trzymam kciuki. Sam remontowalem lodke w UK kilka lat temu tak wiec rozumiem Twoja sytuacje (jesli chcesz poszukaj moich postow i zdjec z remontu na tym Forum). Jakbys mial jakies pytania czy problemy to pytaj smialo - w miare mozliwosci pomoge czy doradze. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |