Chciałbym przez 2-3 tygodnie na przełomie czerwca-lipca przechować jacht na wodzie najlepiej w Rewie. Posiadacie może wiedzę z kim i gdzie można na ten temat porozmawiać ?
Z góry dzięki za informację

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Hymmm dwa dni temu byłem w tamtych okolicach, konkretnie w Mechelinkach robiłem zwiad przed Regatami Antagonistów i do Rewy "wyskoczyłem" na rybkę Parę łódek stało na bojkach i trochę nimi telepała fala... Nie wiem, czy miałbym odwagę zostawić tak łódkę na dwa, trzy tygodnie...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

nie mówimy tu o całkowitym zostawieniu łódki
miałem na myśli raczej trzymanie jej tam na "bojce" ale odwiedzanie kilka razy w tygodniu.
na Rewe padło dlatego, że mieszkam w Gdyni i do Rewy mam dobry dojazd komunikacją miejską a najprawdopodobniej cena za cumowanie będzie znacznie niższa niż w Gdyni czy Sopocie.

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Co do cen to masz rację na 100%, ale tak z ciekawości, to co to za jacht?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

maleństwo
mak 626

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Trzymanie jachtu na bojce w Rewie nie jest zbyt bezpieczne. Przy silnym wietrze z N może być niezły sajgon i nikt z właścicieli bojek nie weźmie za Twoją łódkę odpowiedzialności.

Jeśli jednak chcesz, to daj znać na PW - dam Ci namiary.

Moim zdaniem w czerwcu, lipcu, sierpniu postawienie maczka na boi w Rewie jest dopuszczalne. Warunki: solidnie zakotwiona boja, solidne zacumowanie, doglądanie i alarm,gdyby szedł większy sztorm z północy, co raczej nie powinno się zdarzyć.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Do Rewy w najgorszym wypadku nawet z pracy jestem w stanie dojechac w max godzinę a prognozy śledzę na bierzaco więc nie powinno być większych problemów

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

I w razie nieszczęścia będziesz sztormował na zatoce? Jeśli to nie tajemnica to jaki masz plan awaryjny?

Ja myślę, że najpewniejszym planem awaryjnym byłoby bardzo mocne urządzenie cumownicze, odporna na przecieranie (stalowa?) linka i bardzo solidna konstrukcja boi/obciążenia do której się ją cumuje...
Lekkie jachciki stoją całe lato przed pomostem "pierścienia" w Swarzewie albo przy cyplu Rzucewskim - a są to miejsca bardziej nawet eksponowane w przypadku typowych "przewiewów" niż Rewa.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

W Rewie też zawsze stoi kilka łódek rybackich ale i jachtów.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I w Chałupach też na bojkach stoją.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie wiem, ja się pewnie nie znam, albo ta malutka zatoka to jakaś dziwna jest, ale utki widywałam cały rok tak traktowane:
Jak myślicie, co one mają tam dalej? W sensie, co jest tam na horyzoncie?
(dla podpowiedzi dodam, bo na fotce pewnie nie widać, one nie stoją na jakiś szczególnie wyszukanych mooringach, tylko... własnych kotwicach...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ja się też (patrz niżej) - one utki jednakoż są do morza zrobione -
nie tak jak Mak

wbrew pozorom mój Mak to dzielna łódka
3 lata temu miałem okazje popływać na zatoce przy falach zdecydowanie wyższych niż moja nadbudówka
w sezonie 2012 płynęliśmy z Gdańskej głowy do Przegaliny wraz z 2 jachtami morskimi - fala była taka że albo widzieliśmy niebo albo wodę i również szliśmy dzielnie i równo z pozostałymi jachtami
jedyna wada mojej łódki jest taka że przy bocznej fali miecz wali o skrzynkę, ale to mam zamiar wyeliminować po tym sezonie bo teraz mnie ciągnie na wodę i czas wodować łódkę:)

dziękuję użytkownikowi cantos za podanie namiarów jak się uda załatwić to oczywiście zapraszam jak to napisałeś na "przewózkę po Rewie "

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Tylko tez nie tak jak przy Rewie, do następnego brzegu za horyzontem jest jakieś 150 mil... Wiec tam jakoś mi sie wydaje, ze jakoś tak bardziej wystawione na warunki pogodowe...

BTW, teraz poważnie - tutaj na fotce widać, ze to dość płytkie miejsce. O ile mi wiadomo, wokół Rewy także jest dość otoczone plyciznami, co jest dość istotne. Oznacza bowiem, ze stojąc za takowymi, mamy lodke dość dobrze chroniona przed falami - po prostu te większe zalamia sie przed dotarciem do nas. Jednym słowem nawet w nieprzyjemnych warunkach łódka musi znosić przede wszystkim wiatr, a nie fale, a to jest dla niej znacznie łatwiejsze.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Rewa jest dobrze osłonięta, narażona jedynie na fale z N do NW. Stoi tam w sezonie na bojkach parę łódek.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/