Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Sharpie - Clapham i inni
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=15591
Strona 1 z 2

Autor:  qxqx [ 7 cze 2013, o 21:33 ]
Tytuł:  Sharpie - Clapham i inni

Znalazłem w końcu legendarny artykuł z 1938 r. syna Thomasa Claphama o jachtach tegoż.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

to były sharpie, które już mocno odeszły od rybackich pierwowzorów, ale jak dla mnie bardzo ciekawe.

oczywiście raczej bez wysokości stania i tak dalej, nienowoczesne, projektowane bez używania frisheepa i takich tam innych. zapewne zupełnie nie nadają się na żadne morze, a już na Bałtyk to na pewno nie :mrgreen:

ale jak dla mnie bardzo ciekawe

i przy okazji pytanie - czy ktoś pływał na sharpie? jakieś wrażenia?

Autor:  robhosailor [ 7 cze 2013, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

qxqx napisał(a):
Znalazłem w końcu
Trzeba było zapytać, to bym Ci podesłał :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

qxqx napisał(a):
oczywiście raczej bez wysokości stania i tak dalej, nienowoczesne, projektowane bez używania frisheepa i takich tam innych. zapewne zupełnie nie nadają się na żadne morze, a już na Bałtyk to na pewno nie :mrgreen:

To samo chciałem napisać :D

Autor:  Catz [ 7 cze 2013, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

qxqx napisał(a):
zapewne zupełnie nie nadają się na żadne morze, a już na Bałtyk to na pewno nie :mrgreen:

No chyba, ze z solidnym bulbem - moze byc podwojny, bo im wiecej, tym lepiej! ;)
Catz

Autor:  waliant [ 7 cze 2013, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

E tam, jak na Bałtyk to bez bulby właśnie :)

Autor:  Catz [ 7 cze 2013, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

waliant napisał(a):
E tam, jak na Bałtyk to bez bulby właśnie

Wystepujesz przeciwko silnym przekonaniom ludowym... ;)
Catz

Autor:  robhosailor [ 7 cze 2013, o 22:30 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

waliant napisał(a):
E tam, jak na Bałtyk to bez bulby właśnie :)
Niemożliwe! :DD

Catz napisał(a):
Wystepujesz przeciwko silnym przekonaniom ludowym... ;)
Właśnie! :D

qxqx napisał(a):
czy ktoś pływał na sharpie? jakieś wrażenia?
No przecież ja pływam. :D Głośno na fali, ale szybko dosyć. :D

Autor:  waliant [ 7 cze 2013, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Może i występuję, hmm ;)
Ale tak serio, to właśnie na Bałtyk, na Zatokę, na wredne i krótkie fale, na szarpanie góra-dół, bulba mnie nie przekonuje.
Otóż sądzę, że jak bardzo często w żeglarstwie, niemal każdy parametr działa dwojako. Daje to co chcemy, ale do tego dochodzą efekty uboczne. I trzeba liczyć per-saldo, łącznie.
Bulba na fali hamuje. I musi być bardzo dobrze zaprojektowana, żeby ten efekt hamowania był jak najmniejszy. A z tym dobrym zaprojektowaniem to już różnie bywa...
Najbardziej mi się osobiście podobają kile "Schalla" - za cholerę nie pamiętam jak to się pisze, chodzi o płetwę grubszą na dole.

Autor:  Catz [ 7 cze 2013, o 22:53 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

waliant napisał(a):
Ale tak serio, to właśnie na Bałtyk, na Zatokę, na wredne i krótkie fale, na szarpanie góra-dół, bulba mnie nie przekonuje.

To temat na kolejny watek ( bez zwiazku z Baltykiem i "wrednoscia" jego fal ): Dlugie kile z bulbami od dawna sa znane jako "podwojni agenci". Sukces jachtow Farr'a polegal ( kiedys) wlasnie na tym, ze nie lokowal wszystkiego jak najnizej...
Catz

Autor:  waliant [ 7 cze 2013, o 23:02 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

To jest jeszcze inna sprawa i oczywiście można o niej popisać. Ale opory moim zdaniem są, im dłuższa fala tym mniejsze i im większy jacht też.
Ale tak sobie patrzę i widzę, jak to skacze o metr w górę i w dół, szarpie, to i hamować musi.

Autor:  Catz [ 7 cze 2013, o 23:09 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

waliant napisał(a):
Ale tak sobie patrzę i widzę, jak to skacze o metr w górę i w dół, szarpie, to i hamować musi.

Zawsze cos musi... ;)
Catz

Autor:  waliant [ 9 cze 2013, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

A jak się pływa na jachcie bez bulby, to nie czuć, żeby hamowało ;) Choć w ten weekend to falka raczej taka symboliczna była.

Autor:  robhosailor [ 9 cze 2013, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

To ja wrócę do ad remu, jak mawiał nieodżałowany Kolega Kierownik:

Sharpie, to głównie (pierwotnie) kadłuby płaskodenne z prawie pionowymi burtami i prostymi dziobnicami. To od tych ostrych dziobów pochodzi ich nazwa. Z biegiem lat powstały różne modyfikacje, w tym kadłuby skośnodenne zwane "modified sharpie".

Pytanie było - jak się nimi pływa.
Pływają mokro i "głośno" na fali, bo w niektórych warunkach występuje zjawisko zwane "pounding", czyli uderzanie płaskimi elementami kadłuba o falę. To jest bardzo indywidualna sprawa, bo różne kadłuby typu sharpie uderzają o falę w różnych warunkach, na różnej długości fali i na różnych kursach względem fali. Ogólnie uważa się, że płaskodenne sharpie nadają się głównie na wody osłonięte, ale te wody osłonięte w USA bywają spore jak nasz Bałtyk, bo to są Wielkie Jeziora na granicy z Kanadą, zatoki wschodniego wybrzeża i wody wokół Florydy itp. a niektóre typy były projektowane i budowane również specjalnie na otwarte morze, a nawet ocean. Przez ponad 100 lat od ich powstania i rozpowszechnienia, zyskały miano dzielnych i tanich, bo prostych w budowie. Są też stosunkowo szybkie. Zarówno te tradycyjne, jak i ich nowsze interpretacje są wciąż budowane, nie tylko w USA, ale i gdzie indziej. Są też chętnie kopiowane i modyfikowane.

Moja BETH jest również nowoczesną interpretacją dziewiętnastowiecznych, płaskodennych sharpie. Zachowuje się właśnie, jak napisałem wyżej - czasami słychać uderzenia o fale i odczuwa się wstrząsy, ale (co mnie zdziwiło nieco) to zjawisko wcale nie jest większe i nie bardziej uciążliwe, niż było na łódce bardziej konwencjonalnej, bo skośnodennej. Po prostu uderza o falę kiedy indziej i nieco inaczej, niż tamta.

Autor:  Mir [ 9 cze 2013, o 22:07 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Ze strony ats.pl:

Przekrój poprzeczny kadłuba jachtu mieczowego

a. okrągłodenny
b. płaskodenny
c. skośnodenny (sharpie)
d. balastowo - mieczowy
e. skośnodenny (skipiak)


I tak mi się coś wydawało, że sharpie nie jest płaskodenny... :rotfl:
ale skośnodenny.

Autor:  robhosailor [ 9 cze 2013, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

mjs napisał(a):
I tak mi się coś wydawało, że sharpie nie jest płaskodenny... :rotfl:
ale skośnodenny.

Bo w Polsce to wszystko jest powykręcane. :DD

***
Warto np. poczytać jakieś teksty źródłowe, np.

http://www.amazon.com/The-Sharpie-Book-Reuel-Parker/dp/0071580131

http://www.amazon.com/American-Small-Sailing-Craft-Construction/dp/0393031438/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1370814023&sr=1-1&keywords=chapelle+american+small+sailing+craft

zamiast powtarzać błędy powielane od lat ...

Autor:  Jaromir [ 9 cze 2013, o 23:23 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

mjs napisał(a):
I tak mi się coś wydawało

http://en.wikipedia.org/wiki/Sharpie_%28boat%29
Sharpies are a type of hard chined sailboat with a flat bottom, extremely shallow draft, centreboards and straight, flaring sides.

Autor:  Mir [ 10 cze 2013, o 00:13 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

robhosailor napisał(a):
Bo w Polsce to wszystko jest powykręcane.

A mnie się polska wersja bardziej podoba, jest logiczna:
Załącznik:
Przekroje kadłuba.jpg
Przekroje kadłuba.jpg [ 23.46 KiB | Przeglądane 6218 razy ]

To z publikacji "Żeglarz jachtowy" P. Wojciechowskiego, 2004.

Autor:  Jaromir [ 10 cze 2013, o 00:21 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

mjs napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Bo w Polsce to wszystko jest powykręcane.

A mnie się polska wersja bardziej podoba, jest logiczna:

Widzisz jakąś logikę w powielaniu błędu?

Autor:  Mir [ 10 cze 2013, o 00:49 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

pierdupierdu napisał(a):
Widzisz jakąś logikę w powielaniu błędu?

Jeśli szukać błędu, to w ustawieniu kolejnosci zam. obrazków.
Lepsza kolejność byłaby taka:
- płaskodenka,
- skośnodenka,
- skośnodenka ociosana,
- okrągłodenka.

Autor:  Jaromir [ 10 cze 2013, o 06:46 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Błąd w opisie "skośnodenne (sharpie)" jest identyczny jak błąd w opisie "czarny (zielony)".

Autor:  robhosailor [ 10 cze 2013, o 18:17 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Drugim błędem powielanym od lat w Polsce jest nazwanie "skipjack" typu kadłuba znanego od lat pod nazwą "multichine", czyli z wielokrotnym załamaniem burty. Nie mam pojęcia skąd się to u nas wzięło, może ktoś to badał i wie?

"Skipjack" zwany również "bateau" (z francuska "łódź", lub "statek") to były charakterystyczne jednostki budowane od około 1880 roku nad Zatoką Chesapeake i miały one tylko jedno(!!!) załamanie "chine"!

Najbardziej znany (bo pomierzony i opisany w wymienionej książce Chapelle'a był skipjack "Messenger" - zbudowany około 1900 roku, spłonął od wybuchu benzyny w 1942, wielokrotnie później kopiowany i replikowany:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  Catz [ 10 cze 2013, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

robhosailor napisał(a):
Drugim błędem powielanym od lat w Polsce jest...

W ogole jest ich mnostwo i nie tylko w Polsce: z tych, co juz tu byly i ktore pamietam: scow, catboat, dory...
Z innych: jaganda, czy juganda ( widzialem i inne pisownie... ) i czy to typ kadluba, zagla, czy calosci?
Rozne tlumaczenia, interpretacje, uproszczenia i naturalna tendecja jezykowa ( ludzka? ) do nazywania i szeregowania rzeczy i pojec par extension , nie ulatwiaja niczego! ;)
robhosailor napisał(a):
"Skipjack" zwany również "bateau" (z francuska "łódź", lub "statek") to były charakterystyczne jednostki budowane od około 1880 roku nad Zatoką Chesapeake i miały one tylko jedno(!!!) załamanie "chine"!

Tym mnie zaskoczyles! :D
Catz

Autor:  robhosailor [ 10 cze 2013, o 20:35 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Catz napisał(a):
Tym mnie zaskoczyles! :D
Czym? Że nazywają je po francusku? czy że jedno załamanie burta-dno miały?

"Bateaux", to w USA oprócz skipjacków z Maryland i Zatoki Chesapeak nazywano także łodzie będące protoplastkami późniejszych dories (liczba mnoga od "dory") bo były używanie zarówno przez kolonistów francuskich, jak i brytyjskich na Rzece Św. Wawrzyńca i po obu jej stronach. Być może nazwa "bateau" dla skipjacka pochodzi od francuskich kolonistów z Maryland?

Autor:  Mir [ 10 cze 2013, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

A co mówi słownik o tych słowach?

Sharp - ostry, spadzisty, pół tonu wyżej, oszukać.
Skip - skok, podskoczyć.
jack - podnosić.

Spadzisty to nie płaski... czyli skośnodenny. Oszukany czyli odwrócony (jak dno).
Podniesiony skok - to przesuniecie w przód i do góry zarazem.
Czyli załamanie "spadzistego". Pasuje! :rotfl:
Jedno i drugie pasuje do polskiej koncepcji.

Autor:  robhosailor [ 10 cze 2013, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

mjs napisał(a):
Jedno i drugie pasuje do polskiej koncepcji.
Tylko, że ta koncepcja wykręca oryginał w niepotrzebny zupełnie sposób i sprzeniewierza się mu.

"Sharpies" (l.mn. od "sharpie"), miały ostre, pionowe dzioby, oraz płaskie dno poszywane deskami w poprzek i tyle. Podobne do nich były małe "flat bottomed skiffs" zwane "flatiron" (czyli "żelazko" - nie mylić z terminologią Mariana J. Strzeleckiego!), które również miały dno poszywane deskami w poprzek.

Z biegiem czasu powstały "modified sharipes" z dnem skośnym zwane też "V-bottom" i tyle.

"Skipjack" to były jednostki z pojedynczym załamaniem burta-dno - takie, jak pokazałem wyżej, czyli są one "modified sharpies" i "V-bottomed".

Kadłub z podwójnym załamaniem, oryginalnie nazywa się "multichine".

Nasze nazewnictwo się od lat przyjęło, ale jest przekręcone. Przypuszczam, że gdzieś w latach 20-30. XX w. (kiedy jeszcze kształtował się polski język techniczny, w tym terminologia żeglarska i szkutnicza) ktoś napisał tak w jakimś podręczniku i poszło dalej, bez głębszego wnikania i weryfikacji.

Czas poznać źródła (bo są dostępne) i przynajmniej uświadomić sobie co i dlaczego jest inaczej.

Autor:  Ryś [ 10 cze 2013, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

robhosailor napisał(a):
Czas poznać źródła (bo są dostępne) i przynajmniej uświadomić sobie co i dlaczego ...
Nie bądźta takie encyklopedyczne, uważajta - gdziesik tam w mrokach nocy Catz czuwa... :rotfl:

Autor:  Catz [ 10 cze 2013, o 22:37 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

RyśM napisał(a):
gdziesik tam w mrokach nocy Catz czuwa...

... by znienacka, w stylu: Choral ucichl byl nagle i znow jak fala wyplusnal..
robhosailor napisał(a):
Że nazywają je po francusku?

Tez.
robhosailor napisał(a):
Być może nazwa "bateau" dla skipjacka pochodzi od francuskich kolonistów z Maryland?

Pewnie tak. Dziwne, ze akurat ten wybryk nazewniczo-jezykowy przegapilem glupio.
Wracajac do innego podtematu: w zasadzie catboat i scow i dory moga byc sharpie - isn't it?. ;) I raczej to niczego nie upraszcza.
Jak sie poszuka przez sharpie i scow, to i do gabary loarskiej sie dotrze... :roll:
Scow, byc moze za sprawa Marchaja i "rykoszetujcych polmiskow", uchodzi za wyrafinowa i bardzo szybka lodke regatowa. Niekanciasta.... :roll:
Catboat, kojarzy sie z Cap Cod, jak kiedys elektroluks z odkurzaczem... jesli nie lepiej.
Dory... to dory! Budowano je i nad Wisla i nazywano "pychowka".
Sharpie... kojarzy mi sie Twoimi ostatnimi obrazkami. Ksztalt grota tez jest wazny! ;)
W dziecinstwie mowilo sie lodkach skosno- i okraglodennych ( te drugie mialy byc doskonalsze - bzdura! ) - wystarczylo!
We Francji mowi sie ( tez! ) o kadlubach rozwijalnych i nie-. ( nie pamietam ktore sa ktore )
Jak zakwalifikowac "Optymista"? Pustak, scow, gabara, punt, sharpie, catboat, mydelniczka? ;) Dory moze akurat nie....
Catz Niepurystycznie

Autor:  Ryś [ 10 cze 2013, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Catz napisał(a):
Dziwne, ze akurat ten wybryk nazewniczo-jezykowy przegapilem glupio.
Catz Niepurystycznie

Dziwne, indeed. http://en.wikipedia.org/wiki/Bateau

Ale pychówka polska jest okrągłodenna :-P

Autor:  Catz [ 10 cze 2013, o 22:54 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

RyśM napisał(a):
Dziwne, indeed.

O! Nie az tak... ;)
RyśM napisał(a):
Ale pychówka polska jest okrągłodenna

Znowu mnie oszukiwali wszedzie? :roll:
Catz

Autor:  robhosailor [ 10 cze 2013, o 22:58 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Catz napisał(a):
Wracajac do innego podtematu: w zasadzie catboat i scow i dory moga byc sharpie - isn't it?. ;)


O tym było chyba w innym wątku. Zarówno H. I. Chapelle, jak i William Gardner (autor m. in. "The Dory Book") odróżniają dory od sharpie w następujący sposób:
Dory mają płaskie dno wykonane z desek układanych wzdłuż i mocno rozchylone burty.
Są dwa podstawowe typy łodzi "dory" (i wiele podtypów ;) ): "Bank dory" budowane seryjnie z prostych desek, składane jedna w drugą na rybackim szkunerze, stosowane do połowów na Ławicy Nowofunlandzkiej i Grand Bank (stąd nazwa) i "Swampscott dory" z zaokrąglonymi burtami, używane pierwotnie w rybactwie przybrzeżnym i do rekreacji, następnie do regat. Nazwa pochodzi od miejscowości w Massachusetts

Obrazek

Jak było wyżej: "Sharpies" miały dno budowane z desek w poprzek.

Typem pośrednim był "Egret" komandora Munroe - tu plany budowy jego repliki:
http://www.parker-marine.com/28shegretpage.htm

***
A tutaj plany budowy współczesnej repliki skipjacka, czyli Bateau:
http://www.parker-marine.com/B25page.html

***
A wszystko osadzone gdzieś we wczesnym średniowieczu... i według książki Jerzego Litwina "Polskie szkutnictwo ludowe", to nasze pychówki miały dno i z desek wzdłuż i czasami w poprzek, czyli chyba Amerykańce sami tego wszystkiego nie wymyślili, tylko z Europy przywieźli.

Autor:  Ryś [ 10 cze 2013, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Sharpie - Clapham i inni

Tutej wedle Krakowa wiślane pychówki są okrągłodenne. Znaczy z MałoPolski... Z ruskimi tradycjamy nie mylmy. :lol:
Może były dłubane? I wciąż w użyciu, ten sam kształt, chocia dziś plastikowy :-?
Niżej tam u warszawiaków robili płaskodenne krypy - jak dla mnie przynajmniej tak się to zwie.
Przyznam bez bicia - płaskodenką łatwiej. Fakt. Ale na bystrzu płaska się nie sprawdza.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/