Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-))
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=16772
Strona 1 z 5

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 wrz 2013, o 11:48 ]
Tytuł:  Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-))

Na zaprzyjaźnionym forum omawiany jest/był* najnowszy projekt
młodego designera Roberta Bednarczyka o nazwie BRJ-39 ,
Załącznik:
cache_2434792841.jpg
cache_2434792841.jpg [ 20.44 KiB | Przeglądane 9207 razy ]


(*był, bo chyba już go tam wielcy i zamordyzatorzy zatłamsili)
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=17182

Dla mnie ciekawszy jest jego poprzedni projekt BRJ-35 (i kilka innych koncepcji), pozwalam sobie rozpocząć dyskusje:
Załącznik:
cache_2434792858.jpg
cache_2434792858.jpg [ 20.91 KiB | Przeglądane 9207 razy ]


Na pierwszy rzut oka jachty są bardzo designerskie (nie lubię tego słowa w dzisiejszym jego znaczeniu.), ale są po prostu inne.
Może nie tak odjechane jak sławne na świecie nagradzane łódki Wojtka Wesołka,
ale jednak idące dużo dalej w przyszłość niż to co widzimy w produkcji większości naszych stoczni.
Widzę w nich (tych BRJtach) powinowactwo zawodowe; śpieszę pokazać , a i pogadać razem z przyjaznymi oftopowiczami na temat ich (i nie tylko ich) przyszłośći.

Znam brać żeglarską na tyle, że wiem, iż :
(cyt. ze swojego z SF)
Ładne to jest to co się ludziom podoba.
A podoba się to co już było:
"Bo jak mi się może podobać pioseńka która pierwszy raz słyszę" (Rejs)
I nie ma to nic z nowatorstwem projektu.
Po pierwsze tu (i gdzie indziej) żeglarze krytykować Ci będą nic nie znaczące detale,
bo rzadko kto widzi koncepcję - czy konsekwencje projektową.

Wiec przewidziałem to co się dzieje na tamtym forum:
Moim zdaniem jest to jawna marketingowa lipa albo brak świadomości wygłaszającego takie twierdzenia. Zaprojektowanie technicznie bezsensownych i niefunkcjonalnych want, mnóstwa i dziwacznie mocowanych (to tylko taki przykład) nie jest klasyka, jest technicznym absurdem i estetycznym potworkiem.

A ponieważ tak nie lubię wiec; nie sprzeczam sie z... bo...ściagnie mnie na swój poziom. :-P

Dlatego proszę o konstruktywne wypowiedzi,
a jak komuś się łódki bardzo nie podobają:
to niech się wypowiada raczej tam niż tu. :roll:
Tu liczę na lojalność forumową :cool:

MJS

ps.
A dlaczego czuje powinowactwo? - pokazuje ten rendering:
Załącznik:
Clipboard01.jpg
Clipboard01.jpg [ 65.11 KiB | Przeglądane 9207 razy ]

Ci co znają np. mojego VIPa sami się domyślą :rotfl:

CDN

Autor:  Ryś [ 27 wrz 2013, o 14:49 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Znaczy mię siem nawet podoba, jak długo nie opuszcza zieziorek mazurskich. Znaczy siem ten dziób typu wbijak nasiębierny - na sam widok otrzepujem siem z wody :mrgreen:

A tak poza tem?
Nie to ładne co ładne, a co o oczopląs panienki we w marinie jeziornej przyprawi. :-P
I obawiam siem że tylko o to tu idzie... :-(

A przecie moglibyśmy porozmawiać o tym jak pływa, jak się obsługuje, czy jakie ma parametry techniczne, jak z wygodą wnętrza, jak z wytrzymałością i trwałością konstrukcji - a nie o nowatorskiej sztuce rysunku że to łuczek w górę a nie w dół, cień siem po burcie kładzie od tyłka wprzódy, nie zasię odwrotnie i takie tam duperele "artystyczne" :-?

Papir wszystko przyjmie, o czym tu gadać. Ale można:
Na zaprzyjaźnionym forum Robert Bednarczyk napisał(a):

Chyba nie chcesz powiedzieć ze narysowałem Modny jacht. Przecież wszyscy go krytykują za to że jest inny.
A może potrafisz pokazać mi coś innego w „tej modzie”
No a tu właśnie nic innego "w tej modzie" nie widzę, ot taki dzisiejszy modny design. Otworzyć jakiekolwiek pisemko ilustrowane. Te łuczki, podwójne stery, pionowe dzioby. Sama moda i udawanie regatówek z telewizji.
Żeby ten łódek był rzeczywiście inny... ale nie jest.
Disco Polo.

Obrazek

Autor:  Ryś [ 27 wrz 2013, o 15:26 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

P.S. Nowatorsko: :-P
Obrazek

Autor:  mbober1 [ 27 wrz 2013, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

A mnie się podoba koncepcja. Pokład bez nadbudówki jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Genarelnie to bardzo ciekawa kontynuacjia Kumki IV Sołtyka.

De.... cośtam też nawet niezła.

Autor:  LukasJ [ 27 wrz 2013, o 20:11 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

A ja też mam coś alternatywnego :) tyle że bez żagla.

Hausboot z alu dla odważnych.
7m długości, 3m szerokości pełna wysokość stania.

Załącznik:
HB.PNG
HB.PNG [ 83.23 KiB | Przeglądane 8883 razy ]

Załącznik:
1.png
1.png [ 89.73 KiB | Przeglądane 8883 razy ]

Załącznik:
2.png
2.png [ 93.48 KiB | Przeglądane 8883 razy ]

Załącznik:
3.png
3.png [ 68.25 KiB | Przeglądane 8883 razy ]

Załącznik:
4.png
4.png [ 89.11 KiB | Przeglądane 8883 razy ]

Autor:  mbober1 [ 27 wrz 2013, o 20:17 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Gwiezdne Wojny ? :rotfl:

Autor:  Sąsiad [ 27 wrz 2013, o 20:52 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Miałem to samo skojarzenie ;)
Załącznik:
images (4).jpg
images (4).jpg [ 8.58 KiB | Przeglądane 8838 razy ]

Autor:  Ryś [ 27 wrz 2013, o 22:11 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Śmiejta siem, śmiejta...
A to Idzie Nowe! Znacy idzie mlodosc i spiewa :rotfl:
Tak, Sąsiedzie:
Obrazek


A BMW Z60 ;) już ze 6 lat pływa.
A oto jego szkice koncepcyjne: coś przypominają? :mrgreen:
Załącznik:
BMW Z60.jpg


Ja tam rozumiem iże artysta szuka inspiracji...
jednakoż żaglowy jacht nie motorówka ani tem bardziej samochód - aerodynamikę ciuteczkię ma innę :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  Catz [ 27 wrz 2013, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

RyśM napisał(a):
A to Idzie Nowe! Znacy idzie mlodosc i spiewa

To nie tak bylo: "mlodosc idzie... - a trzeba biec!"
Marian Strzelecki napisał(a):
Tu liczę na lojalność forumową

Nowe wartosci wprowadzasz?
Concept Yachty sa ( tysiacami... ) do podziwiania, albo niepodziwiania - do jakiejs rzeczowej dyskusji chyba nadaja sie slabo.
Catz O Radosnej Tworczosci

Autor:  Jaromir [ 27 wrz 2013, o 22:56 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Rysowałem i ja takie stwory - badając możliwości kilku krzywek kreślarskich.
Obrazek
Zabijałem tak czas na nudniejszych lekcjach - w szóstej i siódmej klasie.
Potem mi przeszło, co mogło mieć związek z tym, że coraz bardziej interesowałem się koleżankami.
Ale zgodzę się, że nie każdemu przechodzi. ;)

Autor:  Colonel [ 29 wrz 2013, o 13:55 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Ani zło ani dobro. Jak dla mojego gustu dno. Ale de gustibus est non disputandum.

Autor:  plitkin [ 29 wrz 2013, o 16:27 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Chwalic dla zasady by chwalic odmiennosc? Mam rowniez chwalic pedziow? Za chwile dojdziemy do podpbnych sytuacji: poprawnosc polityczna bedzie wymagala bezwzglednej akceptacji kazdej inszosci czy urojenia. A brak akceptacji nazwany bedzie choroba (analogicznie jak homofobia).

Nie podoba mi sie ani ten projekt, ani taka wizja swiata. I wcale sie tego nie wstydze i nie czuje sie z tego powodu winny. Mzna sobie gadac o nowatorstwie i innych glupotach, ale trzeba rozumiec, ze design i nowatorstwo to dwie rozne rzeczy. Ten projekt ma wiele nie wygodnych rozwiazan i poza wygladem zadnego nowatorstwa. Nie ma ani jednego dowodu czy chocby idei na to, ze cos w tym prpjekcie poza wygladem jest lepsze od istniejacych rozwiazan. Wskazalem natomiast mnostwo wad. Pytanie: w imie czego sie na nie godzic? Wygladu? Ja wole sie wyroznoac w inny sposob.

Autor:  Catz [ 29 wrz 2013, o 18:42 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

plitkin napisał(a):
Chwalic dla zasady by chwalic odmiennosc? Mam rowniez chwalic pedziow?

Co za parabola!
O czym pieprzysz? Ktos tu kogos do czegos namawia, zmusza?
plitkin napisał(a):
Za chwile dojdziemy do podpbnych sytuacji: poprawnosc polityczna bedzie wymagala bezwzglednej akceptacji kazdej inszosci czy urojenia. A brak akceptacji nazwany bedzie choroba (analogicznie jak homofobia).

Pracujesz nad tym rownie silnie, co glupio i programowo.
Catz O Chorobstwach Najobrzydliwszych

Autor:  Marian Strzelecki [ 30 wrz 2013, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Wróciłem z dłuuugiego wikendu a tu:
(pomijam kilka wypowiedzi których nie widzę sensu komentować)
pierdupierdu napisał(a):
Rysowałem i ja takie stwory - badając możliwości kilku krzywek kreślarskich. ...
Zabijałem tak czas na nudniejszych lekcjach - w szóstej i siódmej klasie.
Potem mi przeszło, co mogło mieć związek z tym, że coraz bardziej interesowałem się koleżankami.
Ale zgodzę się, że nie każdemu przechodzi. ;)


Nie: "nie każdemu przechodzi"... ale niektórzy wcześniej i tracą młodzieńczą fantazję i swój potencjał twórczy skupiają na d...e Maryni. :-P
Można i tak:
Ja na ten przykład jachty projektowałem do ślubu (mniej więcej)
i na starość wróciłem do nich, a cały ponoć tfurczy czas poświęciłem na "studiowanie"* młodych zdolnych artystek. ;)
* znaczy One studiowały pod moim kierunkiem :cool:
Natomiast patrząc na krzywiki, to Jaromirze szczeniak jesteś niestety : nawet te "drewniane" to już tylko surogat moje były z fornirów a były one niezauważalnie, ale jednak inaczej kształtowane: co dawało ciekawsze krzywizny.
Ja także krzywikami rysowałem, dopóki nie nauczyłem sie rysowania "od ręki"

A takie dla przykładu krzywiki okrętowe?
Te możesz dziś obejrzeć już tylko na okładce pierwszej książki Milewskiego; na którą chyba także jesteś za młody. :mrgreen:
Sądzę, że niektóre z przedmiotów na obrazku (z szuflady, a nie z wikipedii :rotfl: ) nawet będzie Ci trudno nazwać...
Załącznik:
PICT0026.jpg
PICT0026.jpg [ 71.98 KiB | Przeglądane 7977 razy ]
kapitanie :roll:


MJS
ps
Dziś krzywiki zastąpiono Krzywymi Beziera lub Casteliau - wiesz kapitanie, co to takiego bez zaglądania do Wiki?
A takie proste:
w każdym korelku znajdziesz. :roll:


RyśiuM:
Aerodynamika jest jedna, to tylko prędkości są inne ... a i priorytety :D
A ten: dziób nasiębierny: ładne :rotfl:
Tyle że gdy kadłub jest wysoki to nie tak łatwo nabrać,
a gdy dziób jest wąski to lepiej taki ( na Hornie z wiatrem) niż zwykły:
Załącznik:
Zelazko rozw.jpg
Zelazko rozw.jpg [ 59.34 KiB | Przeglądane 7977 razy ]

łatwiej wyjść/wrócić z modnej ostatnio figury żeglarskiej:
Załącznik:
Pogo 2 raz,,,.jpg
Pogo 2 raz,,,.jpg [ 13.69 KiB | Przeglądane 7977 razy ]

Autor:  Catz [ 30 wrz 2013, o 20:07 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
(pomijam kilka wypowiedzi których nie widzę sensu komentować)

Rozumiem, ale szkoda, bo ja nadal nie moge dojsc do siebie, sledzac fantastyczna trajektorie lotu koszaco-akrobatycznego ( z figurami ) plitkina: zaczal sie od niewinnego obrazka, przeszedl przez niewatpliwie winnych czegos "pedziow", poprawnosc polityczna, akceptacje, inszosci, urojenia i skonczyl efektownym ladowaniem w chorobie.
Catz Antologicznie O Obrazkach

Autor:  Ryś [ 30 wrz 2013, o 21:02 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
RyśiuM:
Aerodynamika jest jedna, to tylko prędkości są inne ... a i priorytety :D
A żaglówki nie jeżdżą pod wiatr - ino skosem i to w przechyle jeszcze - gdzie liczy siem opływ po burcie; chyba że któś ma inne priorytety :-P
A nie bez powodu łódki, a morskie szczególniej, raczej miały siodłowatość we w stronę zgoła przeciwną... Już widzę tę poważną przecie maszynę jak ciągnie pod sztormowy wiatr, wystawiając nań 10-15 m2 sztormżagla i ponad 30 m2 burty (z częścią dna licząc) a jeszcze krawędź pokładu wznosi się w stosunku do napływu strug. Ciekawość jak mu pójdzie... nie dziwota że dziś moda na duże motory, od zawietrznego brzegu ino silnik zbawi :mrgreen:
Jak siem nie zatnie libo elektryka mu nie zamoknie we w tej zęzówce na którą nie ma zęzy :-P
Boć aerodynamika jest jedna i nowatorska idea designera raczej jej zwisa...

A nie bądźta zresztą takie muzealne, Panie Prof. Jam młodszy wiele a krzywików róznych leży, w tym komplet okrętowych 25 szt (plastikowych :oops: ) jednak leży, a i spirograf ;) by o planimetrze i pantografie nawet nie wspomnąć.
Niemce, słyszałem, chętnie zatrudniają projektantów umiejących wciąż rysować. Bo różnie bywa z temi komputry. A gdy siem projekt budynku, pięknie we trzech D i animacyjach prezentujący, w rzeczywistej przestrzeni styknąć kawałków nie chciał nijak, to tylko majster Polak potrafił zwyczajnie wziąć kartkę i ... :lol:

Autor:  Catz [ 30 wrz 2013, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

RyśM napisał(a):
A nie bez powodu łódki, a morskie szczególniej, raczej miały siodłowatość we w stronę zgoła przeciwną...

Wprawdzie mniejszosc zdecydowana, ale nie wszystkie i powody byly i są.
Nawet Milewski wykazywal racjonalnosc takich konstrukcji.
Do tej nadal nie potrafie sie odniesc, bo po lekturze plomiennego tekstu plitkina nie moge powstrzymac sie od wypatrywania w liniach, formach i ksztaltach czegos innego, niz jakichs ukrytych podtekstow, znakow tajemnych i innych, artystycznie przemyconych, aluzji do polityki i homoseksualizmow.
I goowno widze, psiakrew.
Catz O Fiksacji Funkcjonalnej

Autor:  Wojciech [ 30 wrz 2013, o 21:44 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Catz napisał(a):
Do tej nadal nie potrafie sie odniesc, bo po lekturze plomiennego tekstu plitkina nie moge powstrzymac sie od wypatrywania w liniach, formach i ksztaltach czegos innego, niz jakichs ukrytych podtekstow, znakow tajemnych i innych, artystycznie przemyconych, aluzji do polityki i homoseksualizmow.
I goowno widze, psiakrew.

A teraz, czy widać lepiej http://www.brj-design.com/yacht-brj-39/ ?

Obrazek

Autor:  Ryś [ 30 wrz 2013, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Ja nie o 'racjonalności' lecz aerodynamice.
Co zaś - i czy cokolwiek - projektant chciałby osiągnąć tym kształtem przecie nie wiemy. Poza tym że osiągnął mniej wygodny pokład... Łódka ma 12 metrów, nie chodzi przecie o wnętrza czy poprawę stateczności, burty jest dość. A zważywszy kształta, o suchszą żeglugę czy osłonięcie kokpitu też tu nie chodzi :lol:

A zaś skojarzenia - niektórym każdy łuk siem kojarzy z ... :oops:

Autor:  Catz [ 30 wrz 2013, o 22:31 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Wojciech1968 napisał(a):
A teraz, czy widać lepiej

No nie... Coraz bardziej wyglada to na zwykly obrazek typu designe i perturbuje mnie to coraz bardziej.
Gorzej: Wnuczka ( osiem miesiecy ) poszla do żłobka. Wsrod szesciosobowej grupy bawi sie z Aissatou i Hassanem ( orientacja religijna i seksualna nieznana ) i nie wiem, czy jest to skutek jej osobistej, wrodzonej poprawnosci politycznej, czy tez naszej indoktrynacji (czyli naszego "dobrego, poprawnego politycznie, wychowania"), czy moze wynika to z glupawego faktu, ze pozostala trojka bawic sie i smiac nie potrafi i woli calodziennie drzec mordy? Dosc jasne zreszta.
Catz Zagubiony

Autor:  Marian Strzelecki [ 30 wrz 2013, o 22:45 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

RyśM napisał:
Cytuj:
Co zaś - i czy cokolwiek - projektant chciałby osiągnąć tym kształtem przecie nie wiemy. Poza tym że osiągnął mniej wygodny pokład...


Projektując jachty o zacięciu regatowym zawsze dochodzi do konfrontacji krawędzi burty z pokładem, oraz dziobu po obu burtach:
i ni jak nie wychodzi, żeby były pozytywne w pływaniu pod wiatr.

Zdążyli to zauważyć nowocześni konstruktorzy Pucharu Ameryki, a także częściowo ci starzy z oceanicznych regat.
Załącznik:
Galway Blazer.jpg
Galway Blazer.jpg [ 31.31 KiB | Przeglądane 7755 razy ]

nie wspominając o rodzimych projektach: np. wyskakujących z lodówki :-P
Załącznik:
Vip  11.jpg
Vip 11.jpg [ 43.72 KiB | Przeglądane 7755 razy ]



A suchszą żeglugę czasem można uzyskać rozkładem ciężarów, jeśli już nie kształtem dolnej części dziobu i rufy, ale współgrających z falą: :D
Załącznik:
skok boat.jpg
skok boat.jpg [ 82.29 KiB | Przeglądane 7755 razy ]


MJS
ps
Catzu; a nie szokuje Cię, że dzieci w ogóle drą mordy w różnych językach i każde w innej potrzebie ? ;)

Autor:  Catz [ 30 wrz 2013, o 22:56 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
Catzu; a nie szokuje Cię, że dzieci w ogóle drą mordy w różnych językach i każde w innej potrzebie ?

Nie.
Ale że niektorzy "dorosli" bez potrzeby - owszem.
Catz

Autor:  Marian Strzelecki [ 30 wrz 2013, o 23:02 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Już Stanisław Lem pisał coś o bezmiarze ludzkich słabośći który pokazuje nam internet, na szczęście w różnych dziedzinach człowieczeństwa pokazuje co raz co innego.
MJS

Autor:  Catz [ 30 wrz 2013, o 23:09 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Pewnie chcesz mnie dobic - widze coraz bardziej i wyrazniej to samo.
Ok. Postaram sie wiecej nie wtryniac w ten watek.
Tomek

Autor:  Ryś [ 30 wrz 2013, o 23:14 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
Projektując jachty o zacięciu regatowym zawsze dochodzi do konfrontacji krawędzi burty z pokładem, oraz dziobu po obu burtach:
i ni jak nie wychodzi, żeby były pozytywne w pływaniu pod wiatr.

A suchszą żeglugę czasem można uzyskać rozkładem ciężarów, jeśli już nie kształtem dolnej części dziobu i rufy, ale współgrających z falą: :D
Galway Blazer miał jechać z wiatrem, jakoś tak mie siem zdaje ;) a też trudno mówić o projekcie skoro był jeden sztuk, gdzie szło o rezygnację z klasycznej nadbudówki dla bezpieczeństwa przy wywrotkach. I to, rozumiem, jest rozsądny powód - nie żaden design :cool:

A co zatem rzeczesz o "kształcie dolnej części dziobu i rufy, współgrających z falą" u BRJ? (by nie wspomnieć o "zacięciu regatowym" ;) )

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 paź 2013, o 00:08 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

RyśM napisał(a):
A co zatem rzeczesz o "kształcie dolnej części dziobu i rufy, współgrających z falą" u BRJ? (by nie wspomnieć o "zacięciu regatowym" ;) )

Rufę widzę wysoko, a już samo to daje możliwość skupienia wyporności bliżej środka jachtu - a bliżej to oznacza mniejsze wyporności dziobu i rufy ...
Co z kolei pozwala na zmniejszenie powierzchni zmoczonej.
Jeśli w sztormowaniu skupienie ciężarów pomaga w zachowaniu na fali, to skupienie wyporności także powinno to robić.
Inaczej szlupy ratunkowe; kutry; czy "Coliny" byłyby długie a nie pękate.
Szukam rysunków które niedawno pokazywałem z różnymi krzywymi wypornośći i opisem jak to wpływ a na opory czołowe jachtu, ale nie pomne gdzie je dałem (na forumie) natomiast znalazłem swój stary rysunek trochę na temat:
Załącznik:
Linie teoret do dyskusji.jpg
Linie teoret do dyskusji.jpg [ 65.61 KiB | Przeglądane 7687 razy ]

Oczywiście nie znam linii teoretycznych łódek BRJ, mogę sie tylko domyślać, ale domyślam się ich "w słuszną stronę" :roll:

Autor:  Ryś [ 1 paź 2013, o 00:28 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
Jeśli w sztormowaniu skupienie ciężarów pomaga w zachowaniu na fali, to skupienie wyporności także powinno to robić.
Inaczej szlupy ratunkowe; kutry; czy "Coliny" byłyby długie a nie pękate.
No tak... skupienie ważna rzecz... ;)
Znaczy: oto "niedługie a pękate"? boć pojecie tego co pękate ciut siem zmieniło z czasem, one owszem, pekate były w porównaniu. Ale nie w porównaniu z BRJ :rotfl:

Obrazek
O skupianiu wyporności nie wspominajmy... :mrgreen:

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 paź 2013, o 00:48 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

No tuś mnie zastrzelił :mrgreen:
nie podniosę się jakiś czas :lol:

Autor:  M@rek [ 1 paź 2013, o 07:20 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

Mialem nie zabierac glosu ale przeczytalem to

"Może nie tak odjechane jak sławne na świecie nagradzane łódki Wojtka Wesołka, "

Staram sie sledzic zeglarska prase na biezaco i jakos to nazwisko nic mi nie mowi. Ciekaw jestem czy jakis nagradzany ( gdzie? przez kogo ?) projekt doczekal sie realizacji.

Autor:  Wojciech [ 1 paź 2013, o 10:31 ]
Tytuł:  Re: Łódki Roberta Bednarczyka: samo zło czy samo dobro? ;-)

M@rek napisał(a):
Mialem nie zabierac glosu ale przeczytalem to

"Może nie tak odjechane jak sławne na świecie nagradzane łódki Wojtka Wesołka, "

Staram sie sledzic zeglarska prase na biezaco i jakos to nazwisko nic mi nie mowi. Ciekaw jestem czy jakis nagradzany ( gdzie? przez kogo ?) projekt doczekal sie realizacji.

Z "Żagli"...
Główny projektant stoczni EM-Yachts, Wojciech Wesołek, został laureatem Grand Prix Machina Design Award 2009. Młodego konstruktora wyrózniono za oryginalny projekt jachtu żaglowego WW60 Net
http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/wojc ... _8412.html
http://www.wwdesign.eu/

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/