Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=17805 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | M@rek [ 27 sty 2014, o 20:12 ] |
Tytuł: | Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Wlaśnie przejrzałem ostatnie "Żagle" a w nich artykuł Jerzego Kubaszewskiego o spinakerze. Ciekaw jestem opinii tych dla których pływanie na spinakerze jest czymś normalnym, bo swoja opinie o tym, co tam przeczytałem mam ![]() W relacji z Dusseldorfu znalazłem panegiryk na temat jachtów Vico. Nie wiem, czy to były te same łódki, które wystawiano w Hamburgu ? Jeśli tak, to zdjęcie płetwy balastowej Vico 30 podeśle wkrótce do oceny. |
Autor: | piotr6 [ 27 sty 2014, o 20:31 ] |
Tytuł: | Re: Artykol o spinakerze w ostatnich "Zaglach" |
też kupiłem żagle i dla mnie oporoćz atykułu Bilińskich nie było nic. to już ostatni raz |
Autor: | cd_romek [ 28 sty 2014, o 07:35 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Bo żagle ostatnio mają więcej wspólnego z motorowkami niż z jachtami ![]() ![]() |
Autor: | M@rek [ 28 sty 2014, o 08:20 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Ja jedynie zastanawiam sie czy Pan Kubaszewski kiedykolwiek na spinakerze plywal bo rady o wyluzowaniu szota i brasa w sytuacji pokazanej na zdjeciu sa co najmnej dyskusyjne ![]() Najlepiej jeszcze wyluzowac calkowicie fal i problem spinakera bedzie rozwiazany definitywnie ![]() |
Autor: | M@rek [ 28 sty 2014, o 08:23 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
A tak na powaznie, gdyby ktokolwiek chcial rozpoczac piekna przygode ze spinakerem to proponuje pogadac z regatowcami, ktorzy na spinakerach plywaja a uzbrojenie pokladu zrobic np.na przykladzie rozwiazan z katalogu Harkena. Potem modyfikowac w zaleznosci od potrzeb i preferencji. |
Autor: | waliant [ 28 sty 2014, o 08:31 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Ja nie czytałem, i teraz się zaciekawiłem, ale żeby aż kupować z tego powodu... ![]() |
Autor: | M@rek [ 28 sty 2014, o 09:17 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Tomku, ja nie kupuje od lat ale zawsze przy okazji zakupow Zony odwiedzam EMPiK gdzie przegladam cala zeglarska prase. Czasem z bolem kupuje jakis angielskojezyczny magazyn ktory zawiera fajne artykoly( teraz bodaj w PBO jest fajny o przystosowaniu lodki do regat samotnikow, niestety na przykladzie Figaro II). Pan Kubaszewski sugeruje zeby przy zrzucaniu spinakera luzowac calkowicie szot i bras ( ciekaw jestem jak i gdzie chce ten spinaker zebrac ? ![]() ![]() |
Autor: | waliant [ 28 sty 2014, o 11:57 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
M@rek napisał(a): sugeruje zeby przy zrzucaniu spinakera luzowac calkowicie szot i bras ( ciekaw jestem jak i gdzie chce ten spinaker zebrac ? ![]() ![]() To może warto przeczytać ![]() Hm, dla nas to oczywiste a i pewnie nie raz kiedyś, bardzo boleśnie, przećwiczone... ![]() |
Autor: | robhosailor [ 28 sty 2014, o 15:09 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Trochę dyskusja zrobiła się o Żaglach ... To i ja dorzucę swoje: Przy pewnej okazji, u wspólnego znajomego, rozmawiałem z J. Klawińskim, że nie znajduję tam prawie nic dla siebie itd. Ten bronił linii Żagli, że teraz nie ma rynku dla klecenia sklejkowych łódek w garażu i że to ja jestem marginesem z tymi swoimi zachciankami, a główny nurt jest gdzie indziej. Dzisiaj, po lekturze Waszych postów, upewniłem się, że coraz więcej z nas jest takim marginesem, albo Żagle straciły kontakt z rzeczywistością ... ___ PS: J. Kubaszewski startował kiedyś w klasie Micro, a tam musiał chyba żeglować pod spinakerem, no i zaprojektował kilka fajnych łódek z "regatowym zacięciem" w tym w klasie Micro właśnie ... |
Autor: | Marian Strzelecki [ 28 sty 2014, o 17:57 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Tak się zdziwiłem z tym i linkami: to niby rada żagli jest; puścić spinakera od dołu na luz ... i co potem z nim? MJS |
Autor: | junak73 [ 28 sty 2014, o 18:30 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
waliant napisał(a): Wyluzowanie obu brasów/szotów to błąd, i to wcale nie taki mały. Jak do tego się jeszcze poluzuje fał, to przy silnym wietrze mamy problem i to daleko od jachtu. oj tam oj tam, ja bym to zrobił w odwrotnej kolejności, puszczam fał, potem... oba brasy, spin do wody a za nim bojka i wracam po niego po regatach ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Mir [ 28 sty 2014, o 18:51 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
robhosailor napisał(a): teraz nie ma rynku dla klecenia sklejkowych łódek w garażu i że to ja jestem marginesem z tymi swoimi zachciankami Oglądalność Twojego tematu > 7,3 tys. miesięcznie mówi sama za siebie. ![]() |
Autor: | Marian J. [ 28 sty 2014, o 19:00 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
mjs napisał(a): Oglądalność Twojego tematu > 7,3 tys. miesięcznie mówi sama za siebie. To mogą być ci co chcieliby ale się boją. ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 28 sty 2014, o 21:08 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Ale to w niczym nie przeszkadza (w oglądaności) MJS ps Tyle, że tu oglada się cichcem, bo małe są nie teyndy. ![]() |
Autor: | Mir [ 28 sty 2014, o 22:37 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Marian Strzelecki napisał(a): Ale to w niczym nie przeszkadza (w oglądaności) Noo, Open 13 miał > 6,1 tys./m-c. Małe jest oglądalne! ![]() |
Autor: | zb rembiewski [ 29 sty 2014, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Marku,po twojej zajawce,wprawdzie dwa dni póżniej, bo do wawy Żagle docierają póżniej niz na Pomorze, przeczytałem uważnie tekst spinakerowy, zaznaczając, co robię inaczej. Jak skonczyłem, stwierdziłem, ze to nie ma sensu, gdyż każdy rodzaj łódek ma swoją specyfikę. Też kiedyś pływałem na Micro i widzę w artykule Kubaszewskiego dużo "chwytów" z tej klasy. Obecne moje doświadczenia sa z łódki nieco wiekszej, stąd różnice. Ale kilka szczegółów bym poruszył. - nie mozna montować zaczepów do obciągacza/topenanty w połowie spinbomu, bo to najkrótsza droga by go połamać, - podobnie ostroznie z dojeżdzaniem spinbomem do sztagu, to samo - zupełnie nie rozumiem po co tyle ludzi na fordeku do stawiania, ja stary dziad obrabiam to sam. - zrzucanie to taki manewr który ma tysiąc wariantów w zaleznosci od sytuacji, ważne by zrobic go szybko, bezpiecznie(dla ludzi i sprzetu) i zostawiając porządek do nastepnego stawiania, które może być już za minutę. I jeszcze jeden temat, pytanie; próbowaliscie zrzucać spina po foku w sytuacji gdy dojeżdzasz do boi na spinie, a potem nastepuje wyostrzenie bez zmiany halsu? Zrobiłem tak kilka razy z dobrą załogą - duża satysfakcja. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 29 sty 2014, o 23:00 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Ja kiedyś nie zrzucałem spinakera (byłem sam); po prostu wyostrzyłem i żagiel obłożył się na sztagach (kuter) (pływałem bez spin-bomu) a łódka (z takim obłożonym luźno żaglem) popłynęła ostro pod wiatr (1-2B) zrobiwszy też jeden zwrot (przez sztag)! Do dziś nie rozumiem jak to zadziałało. MJS ps spinakerbomy na małych łódkach są tak mocne w stosunku do potrzeb , że te wszystkie problemy o których tu piszecie (żeglarze morscy) praktycznie nie występują. |
Autor: | Catz [ 29 sty 2014, o 23:22 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Marian Strzelecki napisał(a): Do dziś nie rozumiem jak to zadziałało. Misterium... Kedys na ZZ i na 470 zrobilem zwrot przez sztag ze spinakerem. A miedzy Korsyka i Elba zgubilem zegarek i majtki. Zegarek zegarkiem, ale bylem na trapezie w solidnym pasie balastowym. Jak mowi Zona i jej rodacy: faut pas chercher à comprendre. Catz |
Autor: | waliant [ 30 sty 2014, o 00:03 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
zb rembiewski napisał(a): próbowaliscie zrzucać spina po foku w sytuacji gdy dojeżdzasz do boi na spinie, a potem nastepuje wyostrzenie bez zmiany halsu? Zrobiłem tak kilka razy z dobrą załogą - duża satysfakcja. A tutaj, przyznam, nie rozumiem. Co znaczy "spina po foku"? Bo tak w ogóle, jak wchodzisz na boję tak, że wystarczy wyostrzyć, to zrzucanie też jest proste przecież. Wszystko po właściwej stronie, fok/genua stoi i nawet pracuje, spinaker zrzucamy tuż przed boją, ostrzymy. Czyli to zupełnie typowe i proste i dlatego pytam, bo chyba jest haczyk w tym co napisałeś ![]() |
Autor: | plitkin [ 30 sty 2014, o 00:41 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Zbyszek ma na mysli zrzucanie spina na nawietrzna stone foka, z tego co rozumiem. Czesto stosowane w meczach, jako ze tam stawiamy spina na lewym halsie na gorze. Zrzucenie na dole na prawym zza grota zmusza do przeciagania lin, gdyz spin musi byc na prawej burcie do postawienia. Wowczas najlepsza metoda jest zrzucenie spina na nawietrzna strone foka. A metod jest mnostwo:do kokpitu, pod fokiem, na foka... Raz bylem swiadkiem stawiania spina ze zlej burty - udalo sie ![]() |
Autor: | waliant [ 30 sty 2014, o 08:02 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Jak po nawietrznej to faktycznie trzeba się ciut przyłożyć i niekoniecznie musi wyjść. Tu mi się przypomina, hmm, "drobna wpadka" sprzed kilku zaledwie lat. Płynęliśmy na boję na spinakerze, połówkowo. Wiatr był taki że po boi też wychodził spinaker, na drugim halsie. Problem był tylko w tym, że trzeba było zrobić zwrot przez sztag na boi. I wtedy wpadlem na ten dość oczywisty niby pomysł, żeby zrzucić spinaker właśnie po nawietrznej, zrobić zwrot na boi i spinaker postawić na właściwym halsie. Szybko i sprawnie miało być. Szczegółów oszczędzę, ale w efekcie spinaker tak wpadł nam do wody, że przeszedł pod kilem i wyciągnęliśmy go w końcu z wody z rufy. Z linami totalny burdel, trzeba było wszystko odpiąć, przepiąć. Kokpit w wodzie, spinaker ociekający, my podobnie ![]() Co ciekawe, spinaker się nie podarł i niedługo potem go postawiliśmy. Ale na pewno nie był to wzorcowy i pokazowy manewr ![]() Niżej opis stawiania spinakera, które to stawianie także trudno zaliczyć do wzorcowych, choć założenia były zupełnie inne ![]() http://jkmgryf.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=14 |
Autor: | M@rek [ 30 sty 2014, o 10:06 ] |
Tytuł: | Re: Artykuł o spinakerze w ostatnich "Żaglach" |
Wlasnie zzwrocilem uwage na ten artykol bo moim zdaniem napisany jest tragicznie. Zabraklo tego o czym Koledzy wspominaja. Stawia sie i zrzuca na wiele sposobow w zaleznosci od lodki, okolicznosci iilosci zalogi. Jak plywam sam stawiam z uwiazanego worka na dziobie a jak plyne z zaloga z worka z zawietrznej burty lub z worka zamocowanego w zejsciowce. Przy slabym wietrze mozna zrzucac bez problemow na dziob ale zazwyczaj luzuje sie bras, zbiera szotem do kokpitu luzujac fal. To oczywiste dla kazdego kto sciga sie nawet od czasu do czasu. Zbyszku, mam oryginalny angielski spinakerbom od Kempa ktory w polowie ma przynitowane ucha do topenanyu i obciagacza. Bom jest solidny, udalo mi sie wygiac bolec na koncu, zreszta nie tylko mnie ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |