Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

jachty z Goleniowa
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=19515
Strona 1 z 2

Autor:  M@rek [ 15 lip 2014, o 08:15 ]
Tytuł:  jachty z Goleniowa

http://radioszczecin.pl/1,113758,jachty ... ecia-wideo

Autor:  cantos [ 15 lip 2014, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Hanse?

Autor:  jachu [ 15 lip 2014, o 10:21 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

cantos napisał(a):
Hanse?


yess :)

Autor:  M@rek [ 15 lip 2014, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Hanse Group czyli Dehler,Hanse i Varianta.

Autor:  Colonel [ 15 lip 2014, o 11:45 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

O!!!!!!!

Autor:  Magister [ 19 lip 2014, o 05:39 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Tną koszty to przenoszą produkcję kadłubów do nas.
Tak samo jak Francuzi do Ostródy.

Autor:  Colonel [ 19 lip 2014, o 06:21 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Juź widzę komentarze o Polsce jako montowni....

Autor:  piotr6 [ 19 lip 2014, o 09:23 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Nie wiem dlaczego ale zdziwiłem się,że kadłuby w Polsce a montaż w Greiswaldzie. Co by nie powiedzieć łódki popularne w Niemczech i nie tylko

Autor:  M@rek [ 19 lip 2014, o 10:06 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

A czemu sie dziwic ? Pod Goleniowem sa jedynie hale produkcyjne gdzie powstaja laminaty.
Greiswald lezy nad woda. Jest tam mozliwosc wyprobowana jachtu przez klijenta i odbioru gotowego na miejscu. Do tego te drozsze kosztorysowo prace pozostawia sie dla swoich.

Autor:  przemek [ 19 lip 2014, o 19:07 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
drozsze kosztorysowo prace pozostawia sie dla swoich


A najbardziej odpowiedzialną, śmierdzącą i brudną robotę, sprzedaje się podwykonawcom. Nic w tym dziwnego. Ale dobre i i to. Przynajmniej coś się dzieje.

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  M@rek [ 19 lip 2014, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Widzisz, za koncowy efekt odpowiada wlasciciel marki. On ocenia ktorya robota jest najbardziej odpowiedzialna i adekwatnie to wycenia :)
Jeden z Kolegow budowal w Polsce jachty pod swoja marka od A do Z ale przestal bo uzyskiwal odpowiednia jakosc tylko wtedy gdy byl na miejscu i sam pilnowal pracownikow.
Jak go nie bylo jakosc drastycznie spadala. Latwiej jest skontrolowac jakosc polproduktu od podwykonawcy niz kompletny wyrob.

Autor:  Alterus [ 19 lip 2014, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
uzyskiwal odpowiednia jakosc tylko wtedy gdy byl na miejscu i sam pilnowal pracownikow.
Jak go nie bylo jakosc drastycznie spadala.

Ciekawe, dlaczego?
Bo najczęściej (a może zawsze..?) tak się dzieje, kiedy pracownik nie jest zupełnie zainteresowany aby do roboty się przykładać, bo nic z tego nie ma.

Autor:  M@rek [ 20 lip 2014, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Jak nic z tego nie ma to moze nie pracowac i sie zwolnic. Jesli ktos podpisuje umowe o prace to godzi sie na warunki i do czegos zobowiazuje.

Autor:  Alterus [ 20 lip 2014, o 10:38 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
i do czegos zobowiazuje.

Tak. Ale jednocześnie czegoś oczekuje. Jakby nie patrzeć, umawiają się dwie strony, a wielu pracodawców o tym nawet nie myśli. Sądzę, że w przywołanym przez Ciebie przypadku większą winę ponosił szef - gdzieś popełnił błąd, czegoś nie dopatrzył, coś robił źle.
Zresztą, jeśli znasz sprawę bliżej, zrób eksperyment myślowy - wyobraź sobie siebie na miejscu któregoś z tych pracowników, weź pod uwagę zarobki, ich wysokość i terminowość, perspektywy, jak jesteś traktowany itp. rzeczy składające się na całość i pomyśl, czy dawałbyś tam z siebie wszystko..? :-D

Autor:  M@rek [ 20 lip 2014, o 11:15 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Ty tak sadzisz bez zadnych podstaw :) Ja wiem ze po kilku niepowodzeniach z polskimi pracownikami nad ktorymi musial stac przeniosl produkcje wlasnie do Niemiec.
Placil terminowo, zapewnial najwyzszej klasy materialy i narzedzia ale niestety byl przez pracownikow okradany.
Ja nie jestem strona, ja jestem jedynie obserwatorem i wyciagam wnioski.

Autor:  Alterus [ 20 lip 2014, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
Ty tak sadzisz bez zadnych podstaw :)

Dokładnie: bez najmniejszej znajomości tej konkretnej sprawy.
Ale czy bez podstaw? Widzisz, M@rku, patrzę na to tak: właściciel firmy jest jak kapitan na statku, odpowiada za wszystko. On płaci, ustala reguły gry, zatrudnia i zwalnia - ma pieniądze i władzę. Jeśli nie potrafi tego wszystkiego wykorzystać i mimo olbrzymiej przewagi nad pracownikiem oskarża go o swoje niepowodzenie, to znaczy, że nie nadaje się na szefa.
Niech idzie kluski gnieść... :-D

Autor:  Zbieraj [ 20 lip 2014, o 23:03 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Alterus napisał(a):
Jeśli nie potrafi tego wszystkiego wykorzystać (...) to znaczy, że nie nadaje się na szefa.
No właśnie M@rek wykazał, że się jednak nadaje: :D
M@rek napisał(a):
po kilku niepowodzeniach z polskimi pracownikami nad ktorymi musial stac przeniosl produkcje wlasnie do Niemiec.

Autor:  Alterus [ 20 lip 2014, o 23:41 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Zbieraj napisał(a):
No właśnie M@rek wykazał, że się jednak nadaje: :D

Źle napisałem, powinienem użyć czasu przeszłego. Może czegoś się nauczył? Zmienił swoje podejście?
Zaczął płacić więcej i w euro..? :-D
Przecież nie wiemy. Ale wiemy, że najczęściej produkcję przenosi się akurat w odwrotnym kierunku...

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 lip 2014, o 23:53 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Za mało danych... to nie to co sworznie kila jak, nie przymierzając, palec :lol:
MJS

Autor:  M@rek [ 21 lip 2014, o 06:31 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Alterus napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
No właśnie M@rek wykazał, że się jednak nadaje: :D

Źle napisałem, powinienem użyć czasu przeszłego. Może czegoś się nauczył? Zmienił swoje podejście?
Zaczął płacić więcej i w euro..? :-D
Przecież nie wiemy. Ale wiemy, że najczęściej produkcję przenosi się akurat w odwrotnym kierunku...


Produkcje stosunkowo prostego polproduktu, kompletujac ten produkt tam gdzie kultura techiczna, odpowiedzialnosc pracownika itp. jest taka ktora gwarantuje pozadana jakosc.
Tak jak Hanse grup z Goleniowa i pare jeszcze znanych na swiecie marek .

Autor:  Alterus [ 21 lip 2014, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
kompletujac ten produkt tam gdzie kultura techniczna, odpowiedzialnosc pracownika itp. jest taka ktora gwarantuje pozadana jakosc.

Chcesz powiedzieć, że taki pracownik niemiecki ma kulturę techniczną i jest odpowiedzialny? Ależ zgoda! :) Tylko zauważ ile on za to ma - tak w pensji jak i w warunkach życia w ogóle i porównaj z warunkami pracownika u nas...
Kultura techniczna nie bierze się znikąd. Jakoś tak się składa, że Polakom pracującym w podobnych warunkach na zachodzie kultury technicznej i odpowiedzialności nie brakuje. Gorzej w Polsce, choć prawda, że nie samych pracodawców to wina.

Autor:  M@rek [ 21 lip 2014, o 22:47 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Ale do czego zmierzasz ? To pracodawca ma zmieniac warunki zycia w Polsce ? Jest wystarczajaco gnebiony przez rozne panstwowe instytucje. Jakie sa roznice nie musisz mi wyjasniac bo wiele lat spedzilem pracujac w roznych krajach swiata dla roznych pracodawcow.

Autor:  Alterus [ 21 lip 2014, o 23:23 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

M@rek napisał(a):
Ale do czego zmierzasz ?

Do tego, że przy odpowiednich warunkach polski pracownik nie będzie gorszy od zachodniego.
Cytuj:
To pracodawca ma zmieniac warunki zycia w Polsce ? Jest wystarczajaco gnebiony przez rozne panstwowe instytucje.
To prawda. Jednak w swojej firmie więcej ma do powiedzenia, niż pracownik i proporcjonalnie o tyle więcej od niego zależy efekt końcowy.
Cytuj:
Jakie sa roznice nie musisz mi wyjasniac
Nie miałem takiego zamiaru, prośba o zwrócenie na coś uwagi chyba nie świadczy o chęci niewczesnego "wyjaśniania". I to człowiekowi z takim doswiadczeniem jak Twoje... :)

Autor:  przemek [ 22 lip 2014, o 00:16 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Mocno nie na temat ta dyskusja, ale się wtrącę. Miałem w życiu okazją pracować przy produkcji jachtów. Klepałem laminaty, grzebałem przy stolarce, i montowałem okucia. Na stanowiskach kierowniczych też zdarzało mi się bywać. Robiłem to za złotówki, za euro a i za korony szwedzkie też mi się zdarzyło.
Nie zauważyłem przy tym aby rodzaj i ilość waluty, jakoś bardzo znacząco wpływał na moją pracę.
Trochę racji ma Alterus, że poziom naszych pracodawców mocno odbiega od tego co jest na zachodzie.
Być może Marka znajomy nie miał szczęścia do pracowników i tyle. Nawet przy tak sporym bezrobociu, ciężko o dobrego pracownika, nie wspominając już o fachowcach.
Pozdrawiam
Przemek

Autor:  M@rek [ 22 lip 2014, o 06:58 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Bo jak sam dobrze wiesz latwo przyuczyc pare osob do walkowania laminatu a znacznie trudniej wyszkolic szkutnika pracujacego w drewnie przy wykonczeniowce. Szkol przyzakladowych takich jak dawna przy szczecinskiej jachtowce juz nie ma, starsi dobrzy szkutnicy uczniow tez nie szkola a znam tez takich ktorzy wola robic schody bo to im sie bardziej oplaca. Rzemioslo na dobrym poziomie pada. Niemcy takie szkoly czy kursy maja dalej.

Autor:  Kurczak [ 22 lip 2014, o 07:36 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Jakiego wałkowania laminatu ? W tego typu dużych stoczniach od lat już się tego nie robi. Natryskuje się na formy gotową mieszankę żywicy i ciętego włókna szklanego....

Rzemiosło pada ? Może i tak, skoro każdy chce być od razu kierownikiem, zarabiać minimum równowartość 2 tysi eurasów miesięcznie, mieć umowę na czas nieokreślony i żeby pracodawca codziennie rano na rozpoczęcie pracy całował go w doopę i robił kawę :lol:

Kto ma Marku chodzić do tych zawodówek, skoro niemal każdy ma ambicję być przynajmniej licencjatem ? :rotfl:

Pojęcie pracownika się w ciągu ostatnich 20 lat totalnie zdewaluowało, zdewaluował się dyplom wyższej uczelni...... Wszystko stanęło na głowie......

Autor:  bury_kocur [ 22 lip 2014, o 07:59 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Kurczak napisał(a):
mieć umowę na czas nieokreślony


Nie, nie , nie....
Napisz tak:
"Mieć umowę na dożywocie - z indeksacją zarobków min 25 % / rok"
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kurczak napisał(a):
zdewaluował się dyplom wyższej uczelni...... Wszystko stanęło na głowie......


Ja swój dyplom już jakieś 25 lat wstecz powiesiłem na gwoździu w kiblu i pracuję "na swoim".
Tylko na wizytówce "inż" ładnie wygląda przed nazwiskiem i tyle mego. :lol:

Pzdr
inż. Kocur :lol:

Autor:  Colonel [ 22 lip 2014, o 08:10 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Mówimy o faktach oczywistych ale sęk w tym, czy ta różnica dzieląca polskich szefów i polskich pracowników od niemieckich rośnie, czy się zmniejsza.
I się zmniejsza.
Może zbyt wolno...

Autor:  M@rek [ 22 lip 2014, o 08:15 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Kurczak napisał(a):
Jakiego wałkowania laminatu ? W tego typu dużych stoczniach od lat już się tego nie robi. Natryskuje się na formy gotową mieszankę żywicy i ciętego włókna szklanego.


Moze jakis przyklad, czy slyszales opowiesci z USA ?

Autor:  M@rek [ 22 lip 2014, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: jachty z Goleniowa

Zanim cos napiszesz obejzyj moze film z linka, ktory podalem :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/