Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

jacht 'Siemion"
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=20257
Strona 1 z 1

Autor:  Netart [ 14 paź 2014, o 18:46 ]
Tytuł:  jacht 'Siemion"

Witam
Szukam informacji nt jachtu "Siemion"

To co ja wiem na ten temat :

Stalowy jacht typu J-80 o nazwie „Siemion” zbudowany na terenie zakładu Kotłomontarz Siemianowice i uroczyście zwodowany w Szczecinie w 1979 roku. Stalowy, niebieski kadłub, oryginalny teak na pokładzie, zabudowa dla 8 osób załogi w pełnomorskiej żegludze. Na wodowaniu jachtu byli m.in. Richard Konkolski i kpt. Michał Sumiński. Jacht odbył jeden znaczący rejs dookoła Islandii, w kolejnym 1980 roku pływał jeszcze na Morzu Śródziemnym. Potem już nie popłynął w żaden rejs i został zezłomowany chyba w Szczecinie...

Może ktoś potrafi powiedzieć coś wiecej o tym jachcie ?
pozdrawiam
Andrzej

Autor:  Wojciech [ 14 paź 2014, o 19:55 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Malutki trop ...
Twórczość plastyczna Antoniego Halora to w szczególności malarstwo i grafika. Od najmłodszych lat przyszły artysta wykazywał się nieprzeciętnym talentem plastycznym. Ręcznie ilustrował, a nawet kaligrafował książki, manuskrypty i śpiewniki. Wczesne prace malarskie zawierają liczne motywy pejzażu górnośląskiego. Rejs jachtem SY Siemion na Islandię, w którym artysta – posiadający patent sternika – wziął udział w 1977 r., zaowocował inspiracją do serii Atlantyków.

Nie wiadomo czy to o jachcie SY Siemion reportaż ...

Reportaż zrealizowany w Siemianowicach podczas budowy jachtu przez grupę żeglarzy.

http://www.ibfp.eu/fp/index.php?film=424600

Może reportaż będzie w archiwum WFDIF.

Autor:  Netart [ 14 paź 2014, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Witaj Wojciech,
O samym filmie wiem, szukam kogoś kto zna/ znał dalsze dzieje jachtu ;)

Ale dzięki !
Andrzej

Autor:  emeryt [ 15 paź 2014, o 13:58 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Stał w Bańgowie koło Siemianowic, został pocięty na złom. kiedy ? Nie pamiętam.

Autor:  podwodniak [ 6 lip 2015, o 08:25 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

W roku 1984 s/y "Siemion" był w bardzo złym stanie, zaniedbany, nadawał się jedynie do "generalnego remontu". Wystarczy nadmienić ze luzy na kole sterowym osiągały czasami więcej niż pół obrotu kołem, ale pływał. Znajdował się na nim "primus-optimus" czyli kuchenka na naftę. Podczas w miarę spokojnego morza nie było problemu z gotowaniem, natomiast w sztormie "primus" całkowicie nie zdawał egzaminu - palnik był zalewany naftą i gasił płomień. Płynęliśmy stażowo (pracownicy właściciela jachtu robili staż na p.u. - ja byłem I of.) orząc Bałtyk bez wzgledu na pogodę, a królowały wiatry od 6 do 9 B. Po tygodniu na suchym prowiancie z wodą i od czasu do czasu "piwkiem" postanowiłem zagotować czajnik siedząc przy "prymusie" z 10 paczkami zapałek i systematyczne zapalajac po zagaszeniu się płomienia. Zabrało mi to ok. 8 godzin ale się udało, faktem też jest że wyglądem przypominałem afrykanina po zagotowaniu czajnika ale jaka smaczna był herbata, do dziś dnia wspominam ją.

Autor:  Kurczak [ 6 lip 2015, o 10:53 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Chyba z powodu luzu na kole sterowym i zdechłego piecyka nie zezłomowano pięcioletniego jachtu ? :-o

Autor:  podwodniak [ 6 lip 2015, o 21:05 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Kurczak napisał(a):
Chyba z powodu luzu na kole sterowym i zdechłego piecyka nie zezłomowano pięcioletniego jachtu ? :-o


"Koło" podałem jako przykład, praktycznie nic nie działało prawidłowo, zęzę opróżnialiśmy czerpakami, silnik nie działał - ja doprowadzając jacht ze Szczecina do Świnoujścia gdzie miał zgłosić się kapitan, wybrałem trasę do zalewu przez jez. Dąbie bo jako napęd były tylko żagle - nie było rygorystycznego zakazu pływania po kanałach pod zaglami ale kanał Piastowski trudno byłoby przejść na żaglach i skorzystaliśmy z gratisowej (piwo i żeglarskie opowieści) pomocy motorówki "Bravo" - COŻ w Trzebieży. Niesprawna radiostacja, cieknące "bulaje", praktycznie pływaliśmy bez świateł zapalając je jedynie przy kursie zbieżnym z jakąś jednostką aż oświetlił nas rakietą jakiś samolot kontrolujący wody morskie.
Właścicielski zaklad (wojskowy pod przykrywką cywilną) nie miał wielu zeglarzy, a zwłaszcza wśród kadry "decydenckiej" i stąd problemy finansowe oraz brak opieki nad jachtem. Być może to spowodowało złomowanie jachtu, a szkoda, mimo tych mankamentów w trzydobowym sztormie o sile 9 B jacht sprawował się dzielnie (odwrotnie od części załogi).

Autor:  Kurczak [ 8 lip 2015, o 07:18 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

OK ! Jednak przeraża mnie to, że w pięć lat od nowości można zajechać na śmierć duży stalowy jacht :-(

Autor:  Moniia [ 8 lip 2015, o 08:46 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

podwodniak napisał(a):
(..) nie było rygorystycznego zakazu pływania po kanałach pod zaglami ale kanał Piastowski trudno byłoby przejść na żaglach(...).


Hm, no nie wiem, przeplynęlam spory kawałek Piastowskiego* na żaglach... Na jachcie zdecydowanie nie przystosowanym do samotnej żeglugi.

Że miałam co robić to fakt, że jak mi zaproponowano podwózkę to skorzystałam... Też fakt. Natomiast nie jest on aż tak wąski, aby było to jakoś bardzo skomplikowane, ot, po prostu zabiera dużo czasu...

*nie byłam pewna co mam w zbiorniku poza tym, że bardzo mało i wolałam zostawić tą resztkę diesla na manewry w marinie w Świnoujściu...

Autor:  piotr6 [ 8 lip 2015, o 08:53 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Moniia napisał(a):
Natomiast nie jest on aż tak wąski, aby było to jakoś bardzo skomplikowane, ot, po prostu zabiera dużo czasu.


Na kanale może być spory ruch statków wtedy pływanie na żaglach staje się nie rozsądne.
Rok temu jeszcze poprawiali brzeg kanału.
W całosci na żaglach ze dwa razy przepłynąłem ale na łodkach dobrze żeglujących i małych

Autor:  Kurczak [ 8 lip 2015, o 09:37 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Pumcią przepynąłem pod żaglami cały kanał raz a odcinkami kilka razy.
W czerwcu postawiliśmy żagle po minięciu miejskiej przeprawy na Warszowie, a zrzuciliśmy przy główkach kanału wychodząc na zalew przy stabilnym okołopółnocnym wietrze. Potem przestało dmuchać.
Trafiło się po drodze kilka całkiem dużych udek, szland i pogłębiarek :)
Przy podobnym wietrze przepłynęliśmy z Micusiem z Trzebieży na Małe Dąbie. Później postraszyła nas burza wiec zrezygnowaliśmy z żagli.
Dało się, żadna wielka sztuka - a nie jesteśmy jakieś tam Wilki Morskie :lol:

Autor:  Moniia [ 8 lip 2015, o 09:48 ]
Tytuł:  jacht 'Siemion"

piotr6 napisał(a):
Moniia napisał(a):
Natomiast nie jest on aż tak wąski, aby było to jakoś bardzo skomplikowane, ot, po prostu zabiera dużo czasu.


Na kanale może być spory ruch statków wtedy pływanie na żaglach staje się nie rozsądne.
Rok temu jeszcze poprawiali brzeg kanału.
W całosci na żaglach ze dwa razy przepłynąłem ale na łodkach dobrze żeglujących i małych


No ja mowię o jachcie podobnej wielkości do jotki (nieco tylko mniejszym)...

(Nikt mi wtedy jeszcze nie powiedział, że się nie da ;) )

Autor:  piotr6 [ 8 lip 2015, o 09:52 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

jasne, w sumie nie ma o czym mówić lecz raczej trochę uważać trzeba,zwłaszcza na ruch statków

Autor:  Kurczak [ 8 lip 2015, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Owszem. Uważać trzeba, ale żadna to sztuka przy sprzyjającym wietrze taką trasę na żaglach pokonać :D

W pogodny łikend na np. Kierskim trzeba uważać dużo bardziej :D

Autor:  piotr6 [ 8 lip 2015, o 13:22 ]
Tytuł:  Re: jacht 'Siemion"

Fakt, zadna sztuka.Mialem tez na myśli halsowke

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/