Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Ksztalt kadłuba jachtu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=20649
Strona 1 z 3

Autor:  maciek.k [ 2 gru 2014, o 12:55 ]
Tytuł:  Ksztalt kadłuba jachtu.

[Wociech1968] wydzielone z tematu viewtopic.php?f=39&t=17168&p=331897#p331897


Marian Strzelecki napisał(a):
* "żelazko" - bo to jego nie jest (jak ustaliliśmy z Plitkinem) klasycznym żelazkiem,
ono (ten Puffin) jest takim "tylko troszkę" - i chciało by i boi się. :lol:


Tak troche offtopowo - uznałeś, że nie jest żelazkiem bo swój ? :) Porównując kształty to Puffin jest bardziej żelazkowaty niż większość jachtów na które bez zastanowienia mówisz "żelazko" (bawarki itp.) :)
Rufa szeroka, płaskie dno, długi cienki finkil ...

Obrazek

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 gru 2014, o 19:45 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

Maćku wczytaj się w moje wypowiedzi: o bawarkach oceanisach itp. nie pisałem, że żelazko, tylko, że nie nadają się na Horn.
Oczywiście są różna stadia żelazkowatości.
Żelazko ma konkretne ślizgowe cechy i irytuje mnie powtarzanie ich w jachtach o innym przeznaczeniu. Ma szeroką płaską rufę i bardzo wąski dziób.
Załącznik:
delphia_gdynia.jpeg
delphia_gdynia.jpeg [ 113.14 KiB | Przeglądane 10436 razy ]

Obie te cechy są ważne!
Taki jacht w przechyle nie dość ,że ryje dziobem to miecz ma skierowany ku zawietrznej,co jest bezsensem.
Powinien mieć boczny zbieżny; równoległy do swojej zanurzonej burty najlepiej asymetryczny miecz.

Żelazkiem jest np. Delphia One Design i Nubian, ale w One design jest to czymś uzasadnione. (słabo bo słabo, ale jest.) :roll:

Natomiast Star i Cadet czy nawet Kaczorek nie są żelazkami mimo, że mają stosunkowo płaskie rufy, ale ich kształty nie wynikają z chęci ślizgu.
Wróćmy do klasyki FD (Flying Duthman) to typowe żelazko, 470 i 420 są mniej, a Finn i Omega już nie.
Tak samo Mx22 jest po prostu szerokim jachtem z rufę przystosowaną do biesiadowania w kokpicie. Taka rufa ma niżej - blisko linii wodnej wyraźne płynne linie wodne i zwykle pawęż jest szeroka , ale tylko blisko pokładu. (a nie blisko wody)
Mx22 jest na krawędzi, ale wg mnie jej nie przekracza, czego dowodem jest jego dobre pływanie w przechyłach: nie ryje bardzo dziobem w wodzie w przechyłach.
Pomijam ten egzemplarz pomalowany na roczne zapasy żarcia.

Mx26 też nie ryje, a wg. mnie: jest. Wystarczy go załadować i zacznie ryć (chyba).
Ważne też są proporcje; gdy łódka jest bardzo szeroka, nie może/nie powinna* mieć drastycznie wąskiej rufy.

MJS

* tu będę polemizował , bo właśnie z Myszkiem (K.Mnich) omawiamy dziwne kształty kadłubów... jak tylko się zbiorę to je opiszę.

ps
Poza tym (może się zdziwisz ale) nie jestem ortodoksem :rotfl:

Załączniki:
Komentarz: Dla porównania szeroki klasyk
Tango 730l.JPG
Tango 730l.JPG [ 158.29 KiB | Przeglądane 10444 razy ]
Komentarz: Widać jak ster hamuje w przechyle.
one design.jpg
one design.jpg [ 94.51 KiB | Przeglądane 10444 razy ]

Autor:  maciek.k [ 2 gru 2014, o 20:22 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

Marian Strzelecki napisał(a):
Poza tym (może się zdziwisz ale) nie jestem ortodoksem :rotfl:

I o to chodzi :) A jak ten konkretny maxus zaczyna przy pewnym przechyle "chcieć do wiatru", ma szeroko rozstawione puffinowe stery. Przy szkwałach do 28 w. i halsówce na pełnych żaglach - wywoziło tylko trochę :)

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 gru 2014, o 20:46 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

maciek.k napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Poza tym (może się zdziwisz ale) nie jestem ortodoksem :rotfl:
I o to chodzi :) A jak ten konkretny maxus zaczyna przy pewnym przechyle "chcieć do wiatru", ma szeroko rozstawione puffinowe stery. Przy szkwałach do 28 w. i halsówce na pełnych żaglach - wywoziło tylko trochę :)
Pozdrawiam, Maciek

Mów dalej? :mrgreen:
Dotychczas słyszałem same peany o Maksusach - zwłaszcza Mx28
Tak jak kiedyś o Delphiach One D. a przedtem o wielu innych.

Tak to jakoś jest na tym świecie pełnym owczego pędu, że ja sam już przestaję widzieć powszechnie występujące wady.
MJS

ps
Tym z fotki (chyba) Tangiem pływałem przy 6-7B bez refowania i nic nie wywoziło.

Autor:  Ryś [ 2 gru 2014, o 21:33 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

Marian Strzelecki napisał(a):
Żelazko ma konkretne ślizgowe cechy i irytuje mnie powtarzanie ich w jachtach o innym przeznaczeniu. Ma szeroką płaską rufę i bardzo wąski dziób. Obie te cechy są ważne!
Taki jacht w przechyle nie dość ,że ryje dziobem to miecz ma skierowany ku zawietrznej,co jest bezsensem.
Tak we w zasadzie zauważmy że nie każden 'ślizgacz' musi zara ryć - ten, dla przykładu, nie.
Choć rozwijał ponad 20 knotów. Ile to już lat... :mrgreen:
Tak w sprawie onych dziwnych kształtów co to omawiają, że offtopnę:
Obrazek
Obrazek

Autor:  plitkin [ 2 gru 2014, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

Marian Strzelecki napisał(a):
Widać jak ster hamuje w przechyle.


Marianie, hamowanie sterem nie jest błędem konstrukcji, tylko żeglarza.
D24 dwa lata pod rząd wygrywa regaty Mazury Open - o tytuł najszybszego jachtu. A załoga tej akurat konkretnej Delphii nie jest krajową czołówką.

D24 wygrywa zawsze z jachtami z klasy T-3 (najszybsza obecnie czynna klasa m.in. w PPJK), wygrywa też z Wojtkiem Spisakiem na Jego nowej łódce, strymowanej do klasy "open" (bez ograniczeń klasowych T-3).

Twierdzę, że hamowanie sterem jest ważne gdy płynie dwóch sterników na identycznych łódkach i jeden hamuje, a drugi nie. Jednak nie świadczy o konstrukcji. Jest to BŁĄD ŻEGLOWANIA! Faktem jest, że jachty mało smukłe mają tendencję do ostrzenia i jest to tylko i wyłącznie jeden z setek aspektów, jakie musi uwzględnić sternik w skutecznym pływaniu. Tak jak płynąc klasykiem sternik musi pracować na fali, tak płynąc żelazkiem nie może sobie pozwolić na zbyt duży przechył. Każdy nawet przeciętny regatowiec ma tę technikę w miarę opanowaną na tyle, by zminimalizować efekt. Turyści - różnie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
Tym z fotki (chyba) Tangiem pływałem przy 6-7B bez refowania i nic nie wywoziło.


To nieprawda. Pływałem w regatach Tangami od Jacka, pływałem poza regatami. Choć łódki są bardzo różne i nie równe, to nawietrzność w przechyle mają gwarantowaną. Nie raz widziałem walkę tang o życie gdy my jechaliśmy bez refów 22-ką. Aha: wygrywaliśmy z tangami wyścigi. One mają więcej żagli od nas, są dłuższe i mają niższa masę. Na ostrych wygrywamy bez problemu. Na pełnych bez spina też, a ze spinem Jacek nas wyprzedza. Inni - różnie (w zależności od wiatru - im więcej - tym gorzej z tym wyprzedzaniem).

Aha: nie muszę przypominać, że Tanga były najpopularniejsza konstrukcją wyjmowaną spod wody po MBS.

Autor:  Sajmon [ 2 gru 2014, o 22:54 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

To teraz chłopaki załatwcie, żeby te dyrdymały przeniòsł jakiś dobry człowiek, do działu "dyrdymały", tak aby można bylo śledzić wiadomości o wyprawie Szymona ;)

Autor:  cors [ 2 gru 2014, o 22:59 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

plitkin napisał(a):
Marianie, hamowanie sterem nie jest błędem konstrukcji, tylko żeglarza.


Mylisz się Viktor, to błąd konstrukcyjny wynikający ze złego zrównoważenia żaglowego.

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 gru 2014, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

plitkin napisał(a):
Aha: nie muszę przypominać, że Tanga były najpopularniejsza konstrukcją wyjmowaną spod wody po MBS.

Nic z tego zdania nie rozumiem. :-?

Reszta:
Porównujesz nieporównywalne i wyciągasz wnioski jedynie słuszne.
Skoro Tanga Jacka są lżejsze, mają więcej żagla to muszą się inaczej zachowywać.
Pływałem z "Zetem" na najcięższym i najstarszym Tangu z flotylli i zachowywało się bardziej niż poprawnie.
D.OpenD. nie dziwota, że wygrywa, przecież nie ma innych zadań do wykonania, nie porównuj z turystycznymi.
Najlepszy sternik nie zrobi błędów na żelazku, ale trochę gorszy zrobi
... a ilu jest tych najlepszych pływających na Nubianach? Hę? :rotfl:

Tak możemy się licytować w nieskończoność: to nie ma sensu, jak nie chcesz przyjąć do wiadomości moich argumentów, to nikt Cie nie zmusza.
Wiesz lepiej. - Nie mam dalszych argumentów, ja swoje powiedziałem a reszta to detale.

MJS

Rysiu: ten Huff... nie pływał nigdy w ślizgu! ... on pomimo tego pływał szybko.
a takie fajne obniżenie rufy ...zapamiętałem :cool:

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 gru 2014, o 23:13 ]
Tytuł:  Re: Maxus Solo Around czyli Zew Oceanu znowu rusza w droge.

Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
Aha: nie muszę przypominać, że Tanga były najpopularniejsza konstrukcją wyjmowaną spod wody po MBS.

Nic z tego zdania nie rozumiem. :-?

Reszta:
Porównujesz nieporównywalne i wyciągasz wnioski jedynie słuszne.
Skoro Tanga Jacka są lżejsze, mają więcej żagla to muszą się inaczej zachowywać.
Pływałem z "Zetem" na najcięższym i najstarszym Tangu z flotylli i zachowywało się bardziej niż poprawnie.
D.OpenD. nie dziwota, że wygrywa, przecież nie ma innych zadań do wykonania, nie porównuj z turystycznymi.
Najlepszy sternik nie zrobi błędów na żelazku, ale trochę gorszy zrobi
... a ilu jest tych najlepszych pływających na Nubianach? Hę? :rotfl:

Tak możemy się licytować w nieskończoność: to nie ma sensu, jak nie chcesz przyjąć do wiadomości moich argumentów, to nikt Cie nie zmusza.
Wiesz lepiej. - Nie mam dalszych argumentów, ja swoje powiedziałem a reszta to detale.

MJS

Rysiu: ten Huff... nie pływał nigdy w ślizgu! ... on pomimo tego pływał szybko.
a takie fajne obniżenie rufy ...zapamiętałem :cool:



POpieram wniosek Sajmona :roll:
Można podłączyć go do "o kształcie kadłubów" albo podobnie.

PS
Cors: Ja twierdzę, że na żelazkach nie da się zrównoważyć, z samej definicji żelazka.
(nie dotyczy projektów Amateura)... ale jego chodzą "powyżej praw fizyki"- jak mawiał Jacek Paluszkiewicz) :rotfl:

Autor:  robhosailor [ 3 gru 2014, o 10:26 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Ryś napisał(a):
rozwijał ponad 20 knotów. Ile to już lat... :mrgreen:
Ten podobno również:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  Colonel [ 3 gru 2014, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Cors, fenomenalnie uprościłeś, aż do bezsensu, czyli nieprawdy.

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 11:50 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

robhosailor napisał(a):
Ryś napisał(a):
rozwijał ponad 20 knotów. Ile to już lat... :mrgreen:
Ten podobno również:


No to napiszcie zwolennicy takich linii dlaczego takich jachtow w zadnych regatach nie widac jesli sa takie dobre i takie szybkie ? :)

Autor:  jaszra [ 3 gru 2014, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Cytuj:
PS
Cors: Ja twierdzę, że na żelazkach nie da się zrównoważyć, z samej definicji żelazka.
(nie dotyczy projektów Amateura)... ale jego chodzą "powyżej praw fizyki"- jak mawiał Jacek Paluszkiewicz)

a nie lepiej byłoby siedzieć przy piecu, z wnukami, w ciepłych kamaszkach? Snucie żelazkowych teorii niczemu nie służy. Jest rok 2014 a nie plany z lat 1970 - 1975.
p.s.
Zawsze możemy powrócić do dłubanki...

Autor:  robhosailor [ 3 gru 2014, o 12:22 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

jaszra napisał(a):
Zawsze możemy powrócić do dłubanki...
Pod warunkiem, że znajdziesz odpowiedni pień. :DD

PS: Zadziwiająca jest wiara niektórych w nieustający postęp. ;)

Autor:  Ryś [ 3 gru 2014, o 12:54 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

M@rek napisał(a):
No to napiszcie zwolennicy takich linii dlaczego takich jachtow w zadnych regatach nie widac jesli sa takie dobre i takie szybkie ? :)
Bo są ciężkie. :oops:
Konstrukcje takie ciutkie mało nowoczesne:
Obrazek
"Huff of Arklow" waży 9 ton - na 9 m po wodnicy. Dzisiejsze regatowce zeszliby ze śmiechu :mrgreen:
A gdyby go zrobić nowocześnie, znaczy leciutko, z gąbki oklejonej carbonem?
To by siem przewracał. No nie ma letko... :rotfl:

Autor:  jaszra [ 3 gru 2014, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Cytuj:
PS: Zadziwiająca jest wiara niektórych w nieustający postęp.

Można żyć w nostalgii za tym co było, i co było piękne. Pieczołowicie odnawiane są przecież stare konstrukcje. I to cieszy, pokazuje tradycję, wzbudza namiętności. Ale mamy 21 wiek!!!

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 13:44 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Ryś napisał(a):
M@rek napisał(a):
No to napiszcie zwolennicy takich linii dlaczego takich jachtow w zadnych regatach nie widac jesli sa takie dobre i takie szybkie ? :)
Bo są ciężkie. :oops:
Konstrukcje takie ciutkie mało nowoczesne:
Obrazek
"Huff of Arklow" waży 9 ton - na 9 m po wodnicy. Dzisiejsze regatowce zeszliby ze śmiechu :mrgreen:
A gdyby go zrobić nowocześnie, znaczy leciutko, z gąbki oklejonej carbonem?
To by siem przewracał. No nie ma letko... :rotfl:


No to sobie przejzyj dane techniczne pokazanego wyzej "Black Soo " :) ciezki jak cholera :)

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 13:53 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Ryś napisał(a):

"Huff of Arklow" waży 9 ton - na 9 m po wodnicy. Dzisiejsze regatowce zeszliby ze śmiechu :mrgreen:


Ciekawe kto uwierzy w te ze ten jacht osiaga 20 wezlow bo ja nie. Takie rzeczy tylko w "Erze" :)

Autor:  Ryś [ 3 gru 2014, o 14:39 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

M@rek napisał(a):
Ciekawe kto uwierzy w te ze ten jacht osiaga 20 wezlow
Uffa Fox? :roll:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

M@rek napisał(a):
No to sobie przejzyj dane techniczne pokazanego wyzej "Black Soo " :) ciezki jak cholera :)
Ale tych linii to akurat zwolennikiem nie jestem ;)

Autor:  cors [ 3 gru 2014, o 15:18 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Colonel napisał(a):
Cors, fenomenalnie uprościłeś, aż do bezsensu, czyli nieprawdy.

Andrzeju czemu mnie denerwujesz? Piotr Adamowicz-"cors"-"amateur"-"admirał"

Autor:  robhosailor [ 3 gru 2014, o 15:27 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

jaszra napisał(a):
Ale mamy 21 wiek!!!
To ci dopiero nowina! :-P

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Ryś napisał(a):
M@rek napisał(a):
Ciekawe kto uwierzy w te ze ten jacht osiaga 20 wezlow
Uffa Fox? :roll:


M@rek napisał(a):
No to sobie przejzyj dane techniczne pokazanego wyzej "Black Soo " :) ciezki jak cholera :)
Ale tych linii to akurat zwolennikiem nie jestem ;)


A poza Foxem , kto ? Ty tez ? przypomnijmy 9 m dlugosci, 9 ton wypornosci . Jak to sie ma do teorii zeglowania ?

Co do "Black Soo" to jest sporo dluzszy i duzo bardziej lzejszy, na poziomie nowoczesnych jachtow bo sklejka byla i jest doskonalym materialem ale za dlugo plywam w regatach zebym w cos takiego uwierzyl. Wystarczy troche sie zastanowic i porownac z predkosciami najszybszych aktualnie jednostek podobnej wielkosci.

Autor:  jaszra [ 3 gru 2014, o 16:01 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Cytuj:
To ci dopiero nowina!

dla niektótych to jest nowina .....

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 gru 2014, o 16:14 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

M@rek napisał(a):
Ryś napisał(a):
M@rek napisał(a):
Ciekawe kto uwierzy w te ze ten jacht osiaga 20 wezlow
Uffa Fox? :roll:
M@rek napisał(a):
No to sobie przejzyj dane techniczne pokazanego wyzej "Black Soo " :) ciezki jak cholera :)
Ale tych linii to akurat zwolennikiem nie jestem ;)

A poza Foxem , kto ? Ty tez ? przypomnijmy 9 m dlugosci, 9 ton wypornosci . Jak to sie ma do teorii zeglowania ?
Co do "Black Soo" to jest sporo dluzszy i duzo bardziej lzejszy, na poziomie nowoczesnych jachtow bo sklejka byla i jest doskonalym materialem ale za dlugo plywam w regatach zebym w cos takiego uwierzyl. Wystarczy troche sie zastanowic i porownac z predkosciami najszybszych aktualnie jednostek podobnej wielkosci.

Znaczy kiedyś ludzie bardziej sobie wierzyli. :-P

Wystarczyło by go powtórzyć lekko i resztę dowalić balastu:
we współczesne wskaźniki V/Gb wierzysz? :rotfl: :rotfl:

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 17:16 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Marian Strzelecki napisał(a):
A poza Foxem , kto ? Ty tez ? przypomnijmy 9 m dlugosci, 9 ton wypornosci . Jak to sie ma do teorii zeglowania ?

Znaczy kiedyś ludzie bardziej sobie wierzyli. :-P

Wystarczyło by go powtórzyć lekko i resztę dowalić balastu:
we współczesne wskaźniki V/Gb wierzysz? :rotfl: :rotfl:


Sam ten wskaznik to nie wszystko :) Zreszta mowa o tym ze 9 tonowy jacht o dlugosci 9 metrow osiaga 20 wezlow, prawda ? Napisz ze Ty w to wierzysz :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 gru 2014, o 17:30 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

M@rek napisał(a):
Sam ten wskaznik to nie wszystko :) Zreszta mowa o tym ze 9 tonowy jacht o dlugosci 9 metrow osiaga 20 wezlow, prawda ? Napisz ze Ty w to wierzysz :)

A z jaką prędkością płyną fale na oceanie? ...zapytam podstępnie? :mrgreen:
MJS

Autor:  piotr6 [ 3 gru 2014, o 17:49 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Chyba nie chcesz powiedzieć, że 20 w to w trakcie rolowania ;)

Autor:  M@rek [ 3 gru 2014, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Moge Co podac ile wynosi przyspieszenie ziemskie i zapewniam ze jacht z dyskusji bedzie w prozni spadal tak jak najnowszy trimaran :)

O nadzwyczajnych przedkosciach osiaganych przez tych, ktorzy regaty traktuja z politowaniem nasluchalem sie i naczytalem dosc :) czasem nawet czytam tez podobne relacje uczestnikow regat w ktorych startowalem, przewazniew za rufa ich nie widze a
moje predkosci sa duzo nizsze. Moze moje mile sa dluzsze ? :)

Autor:  Apasz [ 3 gru 2014, o 18:47 ]
Tytuł:  Re: Ksztalt kadłuba jachtu.

Cześć . Tak przepraszam -- mogę się nie znać . Nie mniej nie słyszałem o jachcie( współczesnym ) - żelazku, koromyślu -- jak zwał tak zwał o lini wodnej 9 m żeby osiągał 20 weżłów , knotów czy odpowiedniego kilometrażu - może to chyba nastąpic ale - fizyka to raz a po drugie odpowiednie i specyficzne warunki pomiaru .

Marianie ( do Strzeleckiego ) jakie szybkości mogą osiągać te "utki ze zdjęć które Ci wysłałem - w których rysowaniu i artykułów uczestniczyłem .
Dla informacji innych : korytka które sobie pływały ( podobno po szerokim świecie i miały "dobre szybkości ") wiadomości ze starych Żagli i artykułów Mariana


Andrzej Apasz

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/