Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

relingi do micropolo
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=23183
Strona 1 z 1

Autor:  tadeuszr [ 25 paź 2015, o 18:42 ]
Tytuł:  relingi do micropolo

Jestem posiadaczem jachtu micropolo.Jest zupełnie (nigdy nie posiadał) relingów iczegoś na kształt kosza dziobowego czy rufowego.Mam pytanie do doświadczonych kolegów,czy są one niezbędne i jeśli tak to jak je wykonać bądż kto może zrobić?Pozdrawiam .

Autor:  Adam7 [ 25 paź 2015, o 21:23 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Warto mieć dla bezpieczeństwa. Kultowe MikroPolo nie ma półpokładów wzdłuż burt (chyba o tej konstrukcji mówimy)> Aby wyjść na dziób, chodzisz po pokładzie nadbudówki, która ma jakieś tam krzywizny po długości i szerokości, może się nóżka omsknąć. Ponadto, na koszu rufowym możesz zamontować różne praktyczne drobiazgi, typu kołowrót kotwiczny, kotwica, GPS, echosonda, koło ratunkowe, uchwyt do flagsztoka, etc. Poza tym Mikruś z relingami będzie się lepiej prezentował. Zresztą większość tych jachtów, w dawnych latach, które widziałem miały relingi i kosze, co wtedy nadawało im profesjonalnego wyrazu. To były wtedy fajne, zwarte łajby, jakby z wyższej póły. . Warto zainwestować, każdy fachman to zrobi, co dłubie w nierdzewce. Wymiary i rozwiązanie konstrukcyjne sugeruję spatrzeć z innego MikroPolo, aby nie dać jakiejś plamy w proporcjach tego osprzętu. Dla całości, można dołożyć jeszcze na rufie podporę masztu z chwytakiem na koło ratunkowe..Pozdrawiam.

Autor:  artur_k [ 26 paź 2015, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

tadeuszr napisał(a):
,czy są one niezbędne


Niezbędne na pewno nie są, to zależy od tego co kto lubi i czego potrzebuje.

Czy pływałeś już na swoim jachcie? Jeżeli tak to jakiś pogląd na sytuacje powinieneś mieć. Jeżeli nie i nie masz doświadczenia to sprawa trudniejsza ;).
Ja na twoim miejscu na pewno odpuścił bym sztormrelingi na takim małym jachcie tylko przeszkadzają, poza tym w przypadku bakdecka jakim jest polo wygląda to okropnie! Kosze rufowe wtedy też już specjalnego zastosowania nie mają.

Kosz dziobowy jest natomiast dobrym pomysłem. Jest się czego przytrzymać przy pracy na dziobie (nawet podczas postoju), łatwiej łódkę złapać, przekręcić itd.
Do tego na pokładzie handrelingi. Bardziej jako oparcie dla stóp, ale złapać też się można, jest do czego przywiązać odbijacz itd.. Poza tym nic więcej nie potrzeba.

No i pooglądaj zdjęcia łódek takich jak Twoja, zobaczysz jak to inni mają przemyślane.

Autor:  tadeuszr [ 26 paź 2015, o 20:33 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Jest to moja pierwsza łódka i jeszcze na niej nie pływałem.Zakupiona przed kilkoma dniami,oglądałem w necie zdjęcia takich jachtów i rzeczywiście zdecydowanie lepiej wyglądają i można czuć siępewniej np.idąc na dziób,czy robiąc cokolwiek na pokładzie.Zastanawiałem się gdzie mocować odbijacze podczas cumowania zupełnie nie ma do czego mocować chyba że want.Dzięki za radę wejdę w kontakt z wykonawcami np.poręczy z nierdzewki,w necie można kupić elementy relingów podstawy do słupków mocowane do pokładu,słupki przyciąć może potrafię sam .Jednak kosze trzeba gdzieś zrobić.Może jest ktoś kto posiada taki jacht kto mógłby mi podesłać zdjęcia i może jakieś przybliżone wymiary (chodzi o proporcje)Dziękuję za rady pomogą mi w tym temacie.Nie wiem czy mogę w ty miejscu poprosić o radę w innym temacie?czy trzeba rozpocząć nowy temat?Konkretnie chodzi mi o komory wypornościowe dziobową i dwie burtowe (w dziobowej umieściła kumulator),poprzedni właściciel powycinał prostokątne otwory robiąc coś na kształt skrytek,burtowe komory częściowo zapełniając butelkami PET i pianką poliuretanową.Ja tych skrytek nie potrzebuję ale bardziej mnie martwi że jacht stracił swą niezatapialność.Co powinienem zrobić i jak się do tego zabrać?Będę wdzięczny za radę kogoś doświadczonego w tej materii.Pozdrawiam

Autor:  johny411 [ 26 paź 2015, o 21:13 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Napisz czy dostałeś moją wiadomość .

Autor:  boSmann [ 26 paź 2015, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

tadeuszr napisał(a):
kto może zrobić?

http://www.topiko.pl/kontakt
tadeuszr napisał(a):
kto mógłby mi podesłać zdjęcia

https://www.google.pl/search?q=jacht+mi ... N&dpr=1.25

Autor:  Adam7 [ 26 paź 2015, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Rurka na ten osprzęt (kosze), wydaje mi się fi 22. a słupki to może nawet fi 19-20. Teraz lwia część produkcji okuć jest w fi 25. Nie daj się namówić. Do Mikro Polo będzie za gruba i za ciężko to będzie wyglądać, przywali to jacht i zepsuje wygląd. W latach 80-tych marzyłem o tym jachcie. Wtedy, to był fajny kawałek łajby i był dla mnie nieosiągalny (cenowo, o ile pamiętam) :roll: :-? Ale generalnie, raczej się mocno nie zestarzał wizualnie, jak Tanga mistrza Skrzata.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 paź 2015, o 00:51 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Adam7 napisał(a):
Ale generalnie, raczej się mocno nie zestarzał wizualnie, jak Tanga mistrza Skrzata.
Znaczy Tanga się zestarzały wizualnie, czy nie ?... bo nie mam jasności co chciałeś napisać.
MJS

Autor:  Adam7 [ 27 paź 2015, o 01:07 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Kolego Marianie, ale podpuszczasz ? :) Fakt, dla porządku, korekta: ....."tak, jak ..." itd. Pozdrawiam.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 paź 2015, o 02:35 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Dalej mam wybór i nie wiem co powinienem wybrać: :roll:


To?
raczej się mocno nie zestarzał wizualnie, tak (bardzo) jak Tanga... się zestarzały.


Czy to?
raczej się mocno nie zestarzał wizualnie, tak jak (i) Tanga ...się nie zestarzały.


niepewny co raz bardziej
MJS

Autor:  Zbieraj [ 27 paź 2015, o 06:20 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Adam7 napisał(a):
Kolego Marianie, ale podpuszczasz ?
Nie, to nie jest wcale podpucha Mariana. Naprawdę nie wiadomo, co miałeś na myśli i jaka jest Twoja opinia o starzeniu się (lub nie) łódek.
Wiem, wiem, polska język, trudna język.
Wyszło, jak w klasycznym "Powiesić nie wolno uwolnić". Od przecinka zależało życie człowieka. :D

Autor:  Adam7 [ 27 paź 2015, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

He, he, widzę że Szanowni Koledzy mają dużo czasu na emeryturze. Buszują po wątkach w głęboką noc i bladym świtem oraz wpisują jakieś uszczypliwe uwagi, z nudów. Pozdrawiam.

Autor:  Skier [ 28 paź 2015, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Adam7 napisał(a):
He, he, widzę że Szanowni Koledzy mają dużo czasu na emeryturze. Buszują po wątkach w głęboką noc i bladym świtem oraz wpisują jakieś uszczypliwe uwagi, z nudów. Pozdrawiam.
Adam7 napisał(a):
He, he, widzę że Szanowni Koledzy mają dużo czasu na emeryturze. Buszują po wątkach w głęboką noc i bladym świtem oraz wpisują jakieś uszczypliwe uwagi, z nudów. Pozdrawiam.

Bo Drogi Kolego na zadane pytanie jest kilka odpowiedzi, a potem naście stron dyskusji :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 28 paź 2015, o 20:35 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Ależ:
problem czy koledze Adamowi podoba się "Tango kolegi mistrza Skrzata" czy nie, jest dla nas bardzo palącym przecie.

....pomijam fakt, że relingi kosze itp. bardzo dobrze dodają blichtru, a (oprócz dziobowego) wg. mnie są całkowicie zbędne na śródlądziu, a niezabardzo potrzebne na morzu.
Pomijam też, że zmniejszają stateczność małej łódki, a zaoszczędzone pieniądze lepiej włożyć np. w dobre kamizelki czy inne (np. elektroniczne) środki ratownicze.
MJS

Autor:  Mir [ 28 paź 2015, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Adam7 napisał(a):
Ale generalnie, raczej się mocno nie zestarzał wizualnie, jak Tanga mistrza Skrzata.

I coś w tym jest. Mikro Polo miały nawet wytrasowaną (w formie) linię wodną i to na dwóch poziomach. Łódeczka niemal idealna, łącząca wiele estetycznych zgrabności i wykończeń, choć miała też drobne felery. Dwóch doktorów inżynierów ją projektowało. Przyrównał bym ją do Skody Felicji.
A Tango rzeczywiście poleciało mocno w dół, zdaje się, że za sprawą Maxusów, które pokazały nowe kompozycje kształtów, z dziobnicami niemal pionowymi, nieco niższymi burtami, inna stylistyka pokładów... Montuję właśnie film z regat, hm... wiosennych, a tam były m.in. dwa Maxusy i Tango. Gapię się na szczegóły podczas podglądu obrazu i wycinam Tango ile się da (trza film mocno skrócić, bo YT bierze tylko do 15 min.)... nieładne jest już. Ba, wersja sportowa, też z mocno pochyloną dziobnicą już nie trendy. Taka jest moda.

Autor:  piotr6 [ 28 paź 2015, o 23:23 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

tango Family jakoś wygląda sport już nie

Autor:  Marian Strzelecki [ 29 paź 2015, o 01:33 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Mam dokładnie odwrotne doznania estetyczne niż Wy dwaj.
Polo nigdy nie grzeszyło wg mnie zbytnią urodą. A Tango stało się dziś niemodne, co nie znaczy, że straciło cokolwiek ze swej urody. Kąty dziobnicy to tylko detal. Mówię tu o "starym" Tangu 730 sport, bo w zasadzie wszystkie pózniejsze wersje były spsione głównie podwyższaniem burty.
MJS

Załączniki:
Rozwiany dym J. Paluszkiewicz.JPG
Rozwiany dym J. Paluszkiewicz.JPG [ 148.04 KiB | Przeglądane 6061 razy ]

Autor:  Ryś [ 29 paź 2015, o 12:41 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

tadeuszr napisał(a):
... nigdy nie posiadał relingów i czegoś na kształt kosza dziobowego czy rufowego. Mam pytanie do doświadczonych kolegów, czy są one niezbędne i jeśli tak to ...
Jest to moja pierwsza łódka i jeszcze na niej nie pływałem.
oglądałem w necie zdjęcia takich jachtówi rzeczywiście zdecydowanie lepiej wyglądają i można czuć się pewniej np. idąc na dziób, czy robiąc cokolwiek na pokładzie.
Dopiszę się bo mię ciarka po grzbiecie przeszła na myśl... ja bym się czuł bardzo niepewnie, znaczy idąc ;)
Sztormreling na śródlądziu jest zwykle zbędny. A nawet bywa niebezpieczny. Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach.
Micra mają je przewidziane z powodu przepisów dla regat morskich. I przepisowo o wysokości 'min. 40 cm' (iirc). Taki niski ochrania człeka czołgającego się po pokładzie :) Przed zmyciem przez falę.
A na jeziorkach służy tylko do "wyglądania profesjonalnie" :cool:
Nie należy mylić zaś z poręczą. Dla "idącego" potrzebna do tego jest wysokość ok. 80 cm - inaczej gdzieś w pół uda. A niższa linka stanowi potykacz, podcinający w kolanach. I utrudnia wchodzenie/schodzenie z łódki, takoż zaplątaniem czy potknięciem grożąc. A żeby się tego przytrzymać trzeba się schylić, co też wytrąca z równowagi. Za to jak już człek padnie na pokład to wypadnie pod linką...

Co sobie kto przykręci to już zależy od gustu i nawyków, ale warto pamiętać co po co i dlaczego. Lepiej najpierw opływać łódkę, samemu zobaczyć, np. gdzie konkretnie przydałby się uchwyt jaki czy oparcie.
Ja bym dał handreling wokół pokładu (powiedzmy 5 cm wysoko), by mieć o co stopę zaprzeć i uchwyt gdy się jest w kucki/na kolanach, bo w takiej pozycji robi się na dziobie z cumami, fokiem etc.
Na dziobie może to też być bramka do kładzenia masztu (ciut wzniesiona nad pokład). Jak już płacić za rurki to niech się przydadzą do czegoś.


Co do komór wypornościowych:
Butelki i pianka wcale nie jest głupią metodą, jest dostęp, da się wymienić, itp. Nic nie jest wieczne i lepiej by wypełnienie dało się wyjąć za parę lat.
Jeśli chcesz porządniej to wypełnij styropianem, docinając w miarę na kształt. Budowlany, w płytach. Należy go wpakować w worki foliowe, bądź wyłożyć komory grubszą folią i owinąć. Chodzi o to że z laminatu wciąż może wydzielać się styren (który rozpuszcza styropian) a poza tym to się kruszy i śmieci. Jeśli będziesz chciał to zaprzeć na sztywno w komorze to pomiędzy płyty można wtrysnąć nieco pianki poliuretanowej, sklei styropiany i rozepchnie. Ale niedużo, tylko pomiędzy styropiany. Pianka nasiąka wodą.
Teoretycznie istnieją też pianki poliuretanowe o zamkniętych porach (nienasiąkliwe) które można wylewać w komorach. Teoretycznie, bo miałem do czynienia z dwoma na których tak pisało... i jak tu mieć pewność? A i tak lepiej mieć możliwość wyjęcia wypełnienia.

Autor:  peter [ 29 paź 2015, o 15:35 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Ryś napisał(a):
Ja bym dał handreling wokół pokładu (powiedzmy 5 cm wysoko), by mieć o co stopę zaprzeć i uchwyt gdy się jest w kuck


Rysiu!!! Aż dreszcz przeszedł! Jak takie coś ci siem mogło wymsknąć!! Handrail wysoki na 5 cm to dla smerfów chyba, a jak nogą siem chcesz o toto zapierać, to się na łódce przecież toerail nazywa!! :mrgreen:

Autor:  Ryś [ 29 paź 2015, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Hłe, hłe... a właśnie żem siem precyzyjnie wyraził :lol:
Jesli mię skleroza nie boli (albo nie inną ma gość skorupę) to Polo miało właśnie przetłoczenie na krawędzi, czyli "toerail" a nawet dosłownie - ledwie na palec wysoki. Znaczy ani siem oprzeć, ani to chycić. :mrgreen:
A nie wiem czy na to dałoby się dokręcić listwę (bo tez by można rozważyć).
Dlatego proponuję rozważyć handreling. Znaczy na hand. Patent nietypowy, owszem, ale bardzo handy.
Znaczy na nasze poręczny. ;)
Obrazek

Autor:  Marian Strzelecki [ 29 paź 2015, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

Ja to robiłem tak:
Załącznik:
spidi _1.jpg
spidi _1.jpg [ 380.57 KiB | Przeglądane 5933 razy ]


Widoczne obwarowania pokładu - te rurkowe, to już nie moja tfurczość. ;)

MJS

Autor:  johny411 [ 30 paź 2015, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: relingi do micropolo

U mnie jest tak :

Załączniki:
Komentarz: Taki już kupiłem .
Mikro2.jpg
Mikro2.jpg [ 248.57 KiB | Przeglądane 5873 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/