Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jacht bezpieczny? A co to takiego?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=23615
Strona 1 z 3

Autor:  plitkin [ 12 sty 2016, o 08:43 ]
Tytuł:  Jacht bezpieczny? A co to takiego?

[Janna]Wydzieliłam z wątku Polonusowatego viewtopic.php?f=39&t=22991

Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
Koszmar.
Wiem, ale to całkiem inny świat niż utki regatowe :cool:
Nie da się zjeść ciasteczka i mieć ciasteczko, trzeba coś wybrać: bezpieczeństwo, albo prędkość. Tam nie zawijasz do portu przed burzą.


Pomiedzy tym nie wiadomo czym a jachtem regatowym jest przepasc. Pomiedzy normalnym jachtem turystycznym, ktorych setki rok rocznie pokonuja trase dookola swiata a tym czyms jest rowniez przepasc. Szymon plynie wcale nie regatowa lodka. Znacznie szybciej. Jak dotad, robi to bezpiecznie i nie chowa sie przed sztormami. Wiec porownujmy realia, a nie abstrakcyjne stwierdzenia o wyborze pomiedzy bezpieczenstwem a predkoscia. Za chwile ja zaprojektuje jacht, ktory oczywiscie nie bedzie dobrze plywal, to stwierdze, ze za to jest mega bezpieczny? Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.

Autor:  Zbieraj [ 12 sty 2016, o 09:22 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.
Dzięki, Wiktorze, za uświadomienie. A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta.
Wniosek: Jeśli prawdą jest, że na morzu co drugi głupi ma szczęście, to ja jestem ewidentnie ten parzysty. :rotfl:

Autor:  Micubiszi [ 12 sty 2016, o 09:26 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.


Ja znam taki co przy 4B na wiatr ma kat martwy prawie 160 st. :mrgreen:

Autor:  Marian J. [ 12 sty 2016, o 09:29 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Micubiszi napisał(a):
plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.


Ja znam taki co przy 4B na wiatr ma kat martwy prawie 160 st. :mrgreen:

Bo to są jachty dla dżentelmenów co nie pływają bajdewindem. :D

Autor:  Moniia [ 12 sty 2016, o 09:31 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Zbieraj napisał(a):
plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.
Dzięki, Wiktorze, za uświadomienie. A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta.
Wniosek: Jeśli prawdą jest, że na morzu co drugi głupi ma szczęście, to ja jestem ewidentnie ten parzysty. :rotfl:


Me too, me too... (Wiedźma z tym wywianym grotem ma podobny kąt martwy i jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało... )

Autor:  J-23 nadaje [ 12 sty 2016, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Zbieraj napisał(a):
A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta. <BR abp="1224">

Wiem! Miałeś stracha z powodu mocnego silnika na tych jachtach :D

Autor:  Jaromir [ 12 sty 2016, o 10:11 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Czy ktoś może mi wysłać SMS-a, kiedy w tym wątku znajdzie się znów jakaś wypowiedź związana choć odrobinkę z jego tematem?
Bo mi prądu szkoda... :twisted:

Autor:  Emill`76 [ 12 sty 2016, o 10:18 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
[ Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.


Wiktor, a Twister36 na śródlądziu to co :D jego kąt martwy z tymi hydropłetwami jest masakryczny ;) ale czy jest to jacht niebezpieczny ?

Co do wpływu kąta martwego na bezpieczeństwo jachtów morskich , z powodu bardzo niewielkiego doświadczenia na morzu - nie wypowiadam się ;) Ot tak z szacunku do tutejszych adwersarzy ;)

Sorry za OT w tym temacie !

Autor:  plitkin [ 12 sty 2016, o 11:14 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Zbieraj napisał(a):
zięki, Wiktorze, za uświadomienie. A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta.
Wniosek: Jeśli prawdą jest, że na morzu co drugi głupi ma szczęście, to ja jestem ewidentnie ten parzysty.


Jeżeli jesteś mną, to z pewnością masz rację. :rotfl:

Ja przejechałem ze 100 tys ładą 2107, w tym sporo w bardzo trudnych warunkach. Bezpieczeństwo passata oceniam jednak wyżej.

Sformułuję jeszcze bardziej kontrowersyjna tezę: nie uważam też za bezpieczny jacht, który do wykonania zwrotu przez sztag wymaga użycia silnika.

Aha: kwestia niebezpieczeństwa nie jest zerojedynkowa: przetrwać albo umrzeć. Ja poczucie bezpieczeństwo traktuję znacznie szerzej. Inne osoby, które nie są mną, nie muszą się ze mną zgadzać i mają prawo mieć inne poglądy :lol: Niektórzy nawet mogą nazywać jachtem duże żaglowce - nic mi do tego :)

Mnie pływanie "TIRem" nie kręci. Przynajmniej dzisiaj. Może za jakiś czas?..

Emill`76 napisał(a):
Wiktor, a Twister36 na śródlądziu to co jego kąt martwy z tymi hydropłetwami jest masakryczny ale czy jest to jacht niebezpieczny ?


Jeżeli za bezpieczeństwo uznać większą odporność na wywracalność w sytuacji, do której na normalnym jachcie w ogóle nie musiało dojść, bo dałoby się odpłynąć - to owszem. Ja Twistera 36 nie chciałbym prowadzić ani po Mazurach, ani po morzu, zwłaszcza w trudnych warunkach. Dla przykładu: tratwa ratunkowa teoretycznie daje szansę na ratunek w trudnych warunkach. Dla mnie jednak nie stanowi ona elementu świadomego wyboru jako środka przetrwania do czasu, aż mój jacht zachowuje wystarczającą pływalność. Przyczyna prosta: tratwą nie da się sterować, nie ma napędu, nie jest skuteczna.

Autor:  sailhorse [ 12 sty 2016, o 11:24 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
Sformułuję jeszcze bardziej kontrowersyjna tezę: nie uważam też za bezpieczny jacht, który do wykonania zwrotu przez sztag wymaga użycia silnika.

A przy jakim wietrze?

Autor:  plitkin [ 12 sty 2016, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

sailhorse napisał(a):
plitkin napisał(a):
Sformułuję jeszcze bardziej kontrowersyjna tezę: nie uważam też za bezpieczny jacht, który do wykonania zwrotu przez sztag wymaga użycia silnika.

A przy jakim wietrze?


1B lub też 6-7B.

Autor:  M@rek [ 12 sty 2016, o 11:57 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

Zbieraj napisał(a):
plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.
Dzięki, Wiktorze, za uświadomienie. A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta.
Wniosek: Jeśli prawdą jest, że na morzu co drugi głupi ma szczęście, to ja jestem ewidentnie ten parzysty. :rotfl:


A to byly jachty ( takie Sasanki) czy statki do przewozu zagli ? :)

Autor:  Bombel [ 12 sty 2016, o 12:28 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
Dla mnie jednak nie stanowi ona elementu świadomego wyboru jako środka przetrwania do czasu, aż mój jacht zachowuje wystarczającą pływalność.

Hmmm. Można prościej/zrozumialej.
Bo nie wiem o co biega?
plitkin napisał(a):
Przyczyna prosta: tratwą nie da się sterować, nie ma napędu, nie jest skuteczna.

Mówisz że lepiej/prosciej/bezpieczniej/skuteczniej żabką?
Można i tak

Autor:  sailhorse [ 12 sty 2016, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

plitkin napisał(a):
sailhorse napisał(a):
plitkin napisał(a):
Sformułuję jeszcze bardziej kontrowersyjna tezę: nie uważam też za bezpieczny jacht, który do wykonania zwrotu przez sztag wymaga użycia silnika.

A przy jakim wietrze?


1B lub też 6-7B.


Pytałem zupełnie powaznie, bo na znanych mi łódkach turystycznych (beneteau 473, elan444) już przy 6B i wiecej pomagałem sobie silnikiem. Inaczej jachty zostawały w wietrze.

Autor:  plitkin [ 12 sty 2016, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

sailhorse napisał(a):
Pytałem zupełnie powaznie, bo na znanych mi łódkach turystycznych (beneteau 473, elan444) już przy 6B i wiecej pomagałem sobie silnikiem. Inaczej jachty zostawały w wietrze.


No nie wiem. Pływałem trochę takimi jachtami i przy 6B robiłem zwrot normalnie. To kwestia fali, oczywiście, ale nie o płaskim mówię.

Bombel napisał(a):
Hmmm. Można prościej/zrozumialej.
Bo nie wiem o co biega?


Chodzi o to, że tratwa też jest bezpieczna. Stosując argument Janusza można uznać, że ktoś przetrwał w trudnych warunkach na tratwie kilka miesięcy, więc mówienie o braku sterowności i wpływie walorów nautycznych na bezpieczeństwo w ogóle jest fanaberią.

Powtórzę się: na swoje potrzeby na ten moment uznaję, że jacht musi być skuteczny. Jacht z kątem martwym >120 dla mnie ani przyjemnym, ani skutecznym nie jest. W określonych warunkach mogę uznać go za niebezpieczny, bo nie pozwala mi wyhalsować się gdy tego potrzebuję. Oczywiście mam świadomość, że zła skuteczność może być nadrobiona pancernością.

Zresztą, to OT, więc przepraszam Polunosowiczów za wtrącenia. Temat możnaby wydzielić i możemy sobie poklepać w osobnym wątku jak ktoś chce.

Autor:  Moniia [ 12 sty 2016, o 13:54 ]
Tytuł:  Re: Polonus Wyprawa ratunkowa

proponowałabym wywalenie tego offtopu o skuteczności do odrębnego wątku, bo jak widać się ciągnie, a nie warto zaśmiecać Polonusowego wątku (za co sama przepraszam...)

Autor:  Kurczak [ 12 sty 2016, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

Zbieraj napisał(a):
plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.
Dzięki, Wiktorze, za uświadomienie. A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta.
Wniosek: Jeśli prawdą jest, że na morzu co drugi głupi ma szczęście, to ja jestem ewidentnie ten parzysty. :rotfl:


Pacz Pan. To ja przepłynąłem ze 4 000 mil i już raz czułem się poważnie zagrożony.
To znaczy, że już nie mam się czego bać :rotfl:

Autor:  Bombel [ 12 sty 2016, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

Kurczak napisał(a):
To znaczy, że już nie mam się czego bać :rotfl:

[u]
Zbieraj napisał(a):
na morzu co drugi głupi ma szczęście,

Możesz nadal się bać. Pozwalam :mrgreen:

Autor:  Kurczak [ 12 sty 2016, o 15:24 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

O rukwa nać! Toś mnie teraz pognębił :-o
I co ja teraz biedny zrobię ?
Będę brązowe spodnie ubierał na każdy rejs ?
A miało być tak pięknie... :lol:

Autor:  Zbieraj [ 12 sty 2016, o 15:45 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

Kurczak napisał(a):
Będę brązowe spodnie ubierał na każdy rejs ?
Nie! Tylko na co drugi. :rotfl:

Autor:  sailhorse [ 12 sty 2016, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

plitkin napisał(a):
No nie wiem. Pływałem trochę takimi jachtami i przy 6B robiłem zwrot normalnie. To kwestia fali, oczywiście, ale nie o płaskim mówię.


Nie sądzę, żeby Twoja technika robienia zwrotu przez sztag (z całym szacunkiem) diametralnie rózniła się od mojej.
Uważam przy tym, że manewr powinin być wykonywany bezpiecznie i skutecznie. Przyjąłem zatem, że w silnym wietrze i zafalowaniu przed zwrotem przez sztag bedę odpalał silnik i sobie nim pomagał. Bo wolę ten "gwałt na sztuce" niż męczenie załogi kolejnymi próbami.

Autor:  noone [ 12 sty 2016, o 16:23 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

@sailhorse ja też nie miałem problemów z robieniem zwrotów na tego typu jachtach. Może miałeś za małą prędkość, może za mało żagli? Niemniej nie widzę powodu, żeby na siłę robić zwroty przez sztag przy 25+ węzłach wiatru, czasem warto się zastanowić, czy rufa nie jest bezpieczniejsza.

Kiedy pierwszy raz miałem poprowadzić katamaran, wszyscy mnie straszyli, że bardzo trudno o udany sztag na kacie przy silnym wietrze i radzili odpalać silnik zawietrzny, żeby pomóc sobie w cyrkulacji. Silnik odpalałem, na wsiaki słuczaj, ale ani razu nie użyłem, a wiało różnie. Kwestia techniki, przetrzymania foka na nawietrznej po przejściu linii wiatru.

Autor:  Kurczak [ 12 sty 2016, o 17:38 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

Zbieraj napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Będę brązowe spodnie ubierał na każdy rejs ?
Nie! Tylko na co drugi. :rotfl:


To niby skąd mam wiedzieć, który jest ten co drugi ? :-o :rotfl:

Autor:  junak73 [ 12 sty 2016, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

J-23 nadaje napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
A ja, durny, przejechałem ponad 400 000 mil na jachtach niebezpiecznych i tylko raz czułem się poważnie zagrożony i to nie z powodu martwego kąta. <BR abp="1224">

Wiem! Miałeś stracha z powodu mocnego silnika na tych jachtach :D


Pytanie tylko czy to aby na pewno były jachty.... bo może to były raczej statki do wożenia żagli. :rotfl: A wtedy ów mocny sinik nieodzownym jest. ;)

Autor:  M@rek [ 12 sty 2016, o 17:56 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

He,he to samo napisalem wyzej :)

Autor:  sailhorse [ 12 sty 2016, o 18:11 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

noone napisał(a):
ja też nie miałem problemów z robieniem zwrotów na tego typu jachtach. Może miałeś za małą prędkość, może za mało żagli? Niemniej nie widzę powodu, żeby na siłę robić zwroty przez sztag przy 25+ węzłach wiatru, czasem warto się zastanowić, czy rufa nie jest bezpieczniejsza.


Może tak być.

noone napisał(a):
Kwestia techniki, przetrzymania foka na nawietrznej po przejściu linii wiatru.


Kwestia tylko żeby nastąpiło owo "po". Zwykle kiedy wieje na tyle mocno, żeby zwrot przez sztag był nieoczywisty dochodzi fala, która nie pomaga i refy które załozyliśmy wczesniej, bo za dużo wieje. A gdzie jest napisane, że nie wolno odpalać silnika?

Autor:  piotr6 [ 12 sty 2016, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

sailhorse napisał(a):
A gdzie jest napisane, że nie wolno odpalać silnika?


moja łódka na szczęście robi sama bez problemów, ale zdarza mi się dla świętego spokoju włączyć silnik przed manewrem

Autor:  junak73 [ 12 sty 2016, o 18:17 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

M@rek napisał(a):
He,he to samo napisalem wyzej :)

oj... nie zauważyłem i przepraszam ... :rotfl:

Autor:  Stara Zientara [ 12 sty 2016, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

junak73 napisał(a):
może to były raczej statki do wożenia żagli. :rotfl: A wtedy ów mocny sinik nieodzownym jest. ;)
Nie wiem komu nieodzowny... jakoś nie potrzebuję odpalać silnika do zwrotów na Zawiszy. :P

Ale niektórzy moi oficerowie to i owszem. :rotfl:

Autor:  piotr6 [ 12 sty 2016, o 18:30 ]
Tytuł:  Re: Jacht bezpieczny? A co to takiego?

plitkin napisał(a):
Dla mnie jacht, ktory ma kat martwy na wiatr przy 4B ok. 120 stopni bezpieczny nie jest.


dla mnie też, założyłem sobie nawet,że na takich jachtach nie będę pływał :D ale jest jeden wyjątek, który bym zrobił dla motosailera z porządnym silnikiem, temu typowi bym wybaczył :D

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/