Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Opal - Kapitan Haska. Requiem...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=25160
Strona 1 z 5

Autor:  Jaromir [ 18 wrz 2016, o 12:18 ]
Tytuł:  Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Sześć lat temu - jeszcze pływał:
Obrazek
Rok potem wyglądał tak:
Obrazek
w 2012 tak:
Obrazek
i wreszcie tak:
Obrazek
Teraz, w 2016 (za https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater )
wygląda tak:

Załączniki:
haska2.jpg
haska2.jpg [ 205.89 KiB | Przeglądane 9122 razy ]
haska1.jpg
haska1.jpg [ 79.69 KiB | Przeglądane 9122 razy ]

Autor:  Rolfok [ 18 wrz 2016, o 13:04 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Do portu w Trzebieży zawijam 10 razy na sezon.
Zawijam do rybackiego i idę zobaczyć jak tam jest w żeglarskim.
Jaromirze, jest właśnie tak jak powiedziałeś..
Kapitana Haskę czeka spalenie :-(
Zezłomujcie też Śmiałego, Rutkowskiego i wszystkie Jotki.
W mej pamięci pozostaną jako dzielne jachty :)

Autor:  urbik [ 19 wrz 2016, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Serce boli

Autor:  Senator [ 19 wrz 2016, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Zostały tylko stare slajdy...
Załącznik:
ks1.JPG
ks1.JPG [ 77.83 KiB | Przeglądane 8860 razy ]
Załącznik:
ks.JPG
ks.JPG [ 199.66 KiB | Przeglądane 8860 razy ]
Załącznik:
ks2.JPG
ks2.JPG [ 245.75 KiB | Przeglądane 8860 razy ]

Autor:  Leszek [ 19 wrz 2016, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Opal - swego czasu marzenie każdego z nas. Wielka szkoda. Jaja urwać temu który do tego doprowadził co w zdjęciach przedstawił Jaromir.

Autor:  sirapacz [ 19 wrz 2016, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

nie mieli kasy zeby go utrzymac czy jak?

Autor:  Leszek [ 19 wrz 2016, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Wystarczyło na rozsądnych warunkach przedstawić propozycję sprzedaży lub czarteru, a ktoś by się znalazł. Ale pies ogrodnika. To tak już jest. Lepiej zniszczyć niż oddać.

Autor:  Jaromir [ 19 wrz 2016, o 23:57 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Easy...
"Haska" został sprzedany, bodaj w 2011, armatorowi niemieckiemu. Nawet na fotce po podniesieniu z dna w 2012 niemiecką banderę widać.
Nowy armator ograniczył się jedynie... do zakupu, potem jachtem się nie interesował, praktycznie go porzucił. AFAIK nawet za postój nie płacił...

Autor:  Kurczak [ 20 wrz 2016, o 06:37 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Tym lepiej.

Skoro go kupił to powinien zostać ślad nabywcy w dokumencie (umowie, fakturze) zwłaszcza jesli stroną sprzedającą nie była osoba fizyczna.

Można było faceta odszukać i dogadać się odnośnie przejęcia praw do jachtu.

Przynajmniej ja bym tak zrobił.

Z drugiej strony nie wiemy czy takie działania zostały podjęte i spaliły na panewce czy tez nie...

Autor:  666 [ 20 wrz 2016, o 06:48 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Leszek napisał(a):
Opal - swego czasu marzenie każdego z nas.
[...]
Wystarczyło na rozsądnych warunkach przedstawić propozycję sprzedaży lub czarteru, a ktoś by się znalazł
Dlaczego więc nie odkupiłeś "Kpt. Haski"? Lub innego Opala? Wystarczyło na rozsądnych warunkach przedstawić propozycję kupna lub czarteru, a ktoś by się znalazł.

Autor:  Colonel [ 20 wrz 2016, o 07:07 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Kurczak napisał(a):
Przynajmniej ja bym tak zrobił.

Ale z jakiegoś powodu nie zrobiłeś. Zapewne z tego samego co ja. I kolejne kilkadziesiąt tysięcy polskich żeglarzy.

Autor:  Kurczak [ 20 wrz 2016, o 07:15 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Ja nie piszę o sobie - bo mnie na to nie stać.

Odpisałem do wpisu Leszka, że gdyby ktoś był zdecydowany - to pewnie byłoby to do ogarnięcia...

Autor:  Colonel [ 20 wrz 2016, o 07:18 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Ale nie było!!!!!!!!!!

Autor:  Kurczak [ 20 wrz 2016, o 07:20 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Tego też nie wiemy ...

Autor:  robhosailor [ 20 wrz 2016, o 08:41 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

urbik napisał(a):
Serce boli
Zaraz tam. :-P Radzę nie przesadzać z bólem serca. :DD

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2016, o 09:04 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Kurczak napisał(a):
Tego też nie wiemy ...

Hmmm... jak było, tak było, dziś to wiedza zbędna.
Tak naprawdę los jachtu zdecydował się jakieś 4 lata temu.

Autor:  M@rek [ 20 wrz 2016, o 09:37 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

To przeciez nie jakas wyjatkowa sytuacja.jesli ogos tak serce boli to moze sprobuje jakis jacht od zaglady uratowac ?
W Szczecinie na Starowce od paru lat niszczeje piekny drewniany jacht "York" i nikt sie nad nim nie rozczula.
Dla przykladu Vega "Kasiopea" zostala wspaniale odrestaurowana i wyglad tak jak by prosto ze stoczni wyszla. Mozna ja ogladac w basenie technicznym mariny Pogon w Szczecinie.

Autor:  Colonel [ 20 wrz 2016, o 11:31 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

"Leonid Teliga" stoi (przynajmniej w zeszłym roku stał) na Gocławiu..

Autor:  Kurczak [ 20 wrz 2016, o 12:02 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Stoi :-(

Autor:  Mir [ 20 wrz 2016, o 20:09 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Jakby kto chciał obejrzeć plany Conrada 45, to są tam: :D http://www.modelarstwookretowe.pl/oklad ... kaNS14.jpg

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 wrz 2016, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

mjs napisał(a):
Jakby kto chciał obejrzeć plany Conrada 45, to są tam: :D http://www.modelarstwookretowe.pl/oklad ... kaNS14.jpg

Tam jest sama okładka... a reszta gdzie?

MJS

Autor:  Leszek [ 20 wrz 2016, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

666 napisał(a):
Leszek napisał(a):
Opal - swego czasu marzenie każdego z nas.
[...]
Wystarczyło na rozsądnych warunkach przedstawić propozycję sprzedaży lub czarteru, a ktoś by się znalazł
Dlaczego więc nie odkupiłeś "Kpt. Haski"? Lub innego Opala? Wystarczyło na rozsądnych warunkach przedstawić propozycję kupna lub czarteru, a ktoś by się znalazł.

666 sorry, ale nie wiem jak masz na imię. Powiem tak, gdybym miał kasę, to bądź pewny takiego Opala bym odkupił. Niestety jestem tylko nauczycielem. I ponownie niestety, nie jest mi to pisane. Ale jeżeli pożyczysz mi kasę, na bliżej nieokreślony czas, to kupię takiego Opala. Jacht jest piękny w swojej konstrukcji. Pozdrawiam.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 20 wrz 2016, o 21:43 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Leszek napisał(a):
Jaja urwać temu który do tego doprowadził co w zdjęciach przedstawił Jaromir.

Hmm... Czemu nawołujesz do zrobienia właścicielowi krzywdy?
Nigdy nie zdarzyło Ci się zniszczyć (doprowadzić do zniszczenia) własnej rzeczy (z głupoty, przez zapomnienie, z braku czasu, z chęci zniszczenia...)?
Jakbyś się czuł gdyby ktoś chciał urywać Ci jaja w każdym takim przypadku?

Prawo własności pozwala i dość dowolne rozporządzanie rzeczą (w tym zniszczenie)*)

---
*) sprawdzić czy nie zabytek, lub czy nie sprzeczne z innymi przepisami

Autor:  sirapacz [ 20 wrz 2016, o 21:44 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

http://allegro.pl/jacht-zaglowy-opal-i6 ... ml#thumb/8

jedyne 550000 ale po remoncie:)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 20 wrz 2016, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Leszek napisał(a):
Opal - swego czasu marzenie każdego z nas.
Kto to jest "nas"?

Autor:  Leszek [ 20 wrz 2016, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Wojtku, nie rozumiem twojej wypowiedzi.
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Prawo własności pozwala i dość dowolne rozporządzanie rzeczą (w tym zniszczenie)*)
Pozwala. Ale pozwolisz, że nie zgodzę się z twoją wypowiedzią. Czyli niech niszczy. No super.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Kto to jest "nas"?
Być może nie ty.

Autor:  jarek556 [ 20 wrz 2016, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

sirapacz napisał(a):
http://allegro.pl/jacht-zaglowy-opal-i6491968225.html#thumb/8

jedyne 550000 ale po remoncie:)


Klasyczny drewniany jacht z rolerami na wszystkich żaglach ? Aluminiowe maszty i bomy ? Pewnie dlatego są tylko zdjęcia wnętrza...

Autor:  Mir [ 21 wrz 2016, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Marian Strzelecki napisał(a):
Tam jest sama okładka... a reszta gdzie?

A ło tam, Maestro: http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=19 :D

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 wrz 2016, o 06:56 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Leszek napisał(a):
Wojtku, nie rozumiem twojej wypowiedzi.
Tak mam z wieloma Twoimi... :-)
Leszek napisał(a):
Pozwala. Ale pozwolisz, że nie zgodzę się z twoją wypowiedzią. Czyli niech niszczy. No super.
Zaraz: Przyznajesz, że pozwala, ale się z tym nie zgadzasz?

Jeśli:
- Wystawiłem meble na zewnątrz (miało nie padać). Padało (lało). Gdy wróciłem z pracy płyta wiórowa okazała się spęczniała, a fornir poodłaził...
- Wstawiłem wodę w czajniku nie założyłem gwizdka. Zaalarmował mnie smród topionego plastiku. Rączka stopiona, emalia odbarwiona....
- Zaparkowałem samochód. Obok stała drabina. Zawiał wiatr i drabina wybiła przednią szybę...
- Zostawiłem przemoczone ciuchy w garażu w wiaderku. Zapomniałem. Zapleśniały...
Uważasz, że powinno się mi coś urwać? :roll:

Autor:  Colonel [ 21 wrz 2016, o 07:01 ]
Tytuł:  Re: Opal - Kapitan Haska. Requiem...

Jakbyś wystawił komodę z XVII wieku to tak!

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/