Przedstawiam nowego członka naszej rodziny. Nazywa się Anna Karin, urodziła się w 1983 i jest Vindö 45.
[img][/img]
Od dłuższego czasu marzyliśmy o tym, aby żeglować na własnym kilu. Dość szybko zdecydowaliśmy, ze musi być to kil długi, konserwatywny. Od czasu zeszłorocznego czarteru, zwłaszcza od „tej nocy” , coraz bardziej skłanialiśmy się w kierunku jachtów ze stoczni Vindö.
Zasadniczo planowaliśmy rozłożyć nasze poszukiwania na jeszcze jakieś 2-4 lata. Jednak gdy patrzyliśmy niezobowiązująco na drugi z jachtów, który chcieliśmy wykorzystać do „nauki zwiedzania jachtów”, łódka przemówiła do nas. I teraz należy do rodziny. Nie jest idealna, ale jest nasza.
Dwa tygodnie temu dokonaliśmy przejęcia. Bezpośrednio potem Anna Karin poszła z powrotem zimować do hali, bo jest parę przecieków do zalatania (na koszt poprzedniej właścicielki). W ciągu zimy musze wykonać kilka prac, są tez roboty które powinienem zrobić, a także sporo rzeczy które mógłbym jeszcze poprawić…
W ostatni weekend znowu byliśmy u niej, przygotować silnik na zime i zabrać akumulatory. Wygląda na to, ze uda się bywać przy jachcie przynajmniej raz na miesiąc.

Gratulacje, gratulacje. Zadowolenia z użytkowania i pozazdraszczać, pozazdraszczać.
PS
Ładny sufit.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Następna taka radość będzie przy sprzedaży...
A poważnie: GRATULACJE!
(A w SAJ jesteś? Jeśli nie to zapraszam, na stronie www.saj.org.pl jest deklaracja do pobrania).

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Piękna

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piękna po wielokroć. Chwała konserwatystom

_________________
------------------------------
Pozdrawiam słonecznie