Tak analizując:
PIP ma 5,5m długości, czyli należało by dodać 30cm.
(Nie wiem np. czy Setka 580 to z bukszprytem czy nie)
Dla mnie budowa PIPa z dziobem nie pipa to jakaś logiczna pomyłka typu:.
"Chciała bym, a boję się" albo "Zajdę w ciążę, ale tylko troszeczkę."
Konstrukcja jachtu regatowego niesie jakieś konsekwencje.
Jacht ma "jechać... aż zęby bolą".

Sam dzisiaj jestem na siebie zły za zmiany jakie zrobiłem w planach po opływaniu prototypu: z czystej designersko koncepcji, co i raz rozmieniałem się na drobne:
widzę to zwłaszcza dziś remontując "Zemstę Apasza" "poprawioną" do kwadratu także przez budowniczego.

Jeśli natomiast chcemy miło i bezpiecznie po morzu i oceanie, to budujmy Śmigłego: on będzie grzeczny i spolegliwy.
Ale nikt nie wie jak szybki.

Do regat można podchodzić na wiele sposobów: popatrzmy na nową łódkę Myszka* (Monk Razor ?), która buduje się już na regaty MINI 650


MJS
*Krzysztof Mnich
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... JOBI&ifg=1

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No patrzę i nadziwić się nie mogę
Obrotnica z przodu, z tyłu kotwica wisi ...... Bardzo to nowatorskie.

_________________
Zbyszek

Krzysiu, to dość niezwykła i intrygująca łódka

Na rysunku perspektywicznym widzimy bardzo nietypowe skrzydło (foil), o zarysie walcowym - i właśnie ten cylindryczny kształt nasuwa podstawowe pytanie: jak w takim płacie przebiega rozkład siły nośnej, która pozwala pokonać moment przechylający od żagli, czyli zachować stateczność całego układu ?

Inaczej mówiąc - skrzydło "V" wytwarza w sposób naturalny wzrost siły nośnej na zawietrznym (czy "dolnym") płacie, który to wzrost z kolei powoduje powrót układu skrzydło-kadłub do stanu równowagi.

Naturalnie pojęcie "V" nie znaczy że musi to być koniecznie ciągły płat o takim zarysie - ale zwykle oddzielone od siebie skrzydła/foile, w mniejszym lub większym stopniu powtarzają taką konfiguracje.

Natomiast w skrzydle okrągłym - obojętne walcowym czy eliptycznym - siła, niezależnie od kata przechyłu (obrotu), jest nie tylko zawsze podobnie skierowana ale zawsze ma zbliżoną wartość, co można porównać do stanu równowagi obojętnej.

Może czegoś tu nie rozumiem i byłbym Ci wdzięczny gdybyś mógł te sprawę objaśnić.

____________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Po za powyzszymi, przy wiatrach i predkosciach nieduzych "obrotnica" nie wyglada mi korzystnie w porownaniu z typowymi, chowalnymi foilami na jachtach i tak juz chudszych.
I co plastiku zgarnie, to jej.
Szkoda, ze nic o kilu i gdzie sie tam siedzi.
Ciekawy, z pewnoscia przemyslany i obliczony pomysl. Moze sie dowiemy?
Catz Sargassowo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Moze nowy wątek?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zaraz nizej [teraz] jest o "fruwajacym opti", sympatycznej, obsmianej, kanciatej mydelniczce. Nasze dzieci i wnuki, raczej nie beda zeglowaly jak my.
Niektorzy z nas znaja orgazmistyczny moment przejscia z zeglugi archimedesowej w slizg.
Przejscie ze slizgu w lot... Nie o perwersjach pisze, ale o ewolucji zeglarstwa, zeglowania.
Projekt myszka akurat mnie nie przekonuje, ale... ktory optymisciarz nie zamarzy teraz o fruwaniu?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tomku:
nie jestem pewien, ale wystarczy aby oś "skrzydła" była umieszczona w domyślnym metacentrum, a wszystko będzie działać ... dobrze myślę?

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/