Witam kupiłem łódkę wędkarską lecz była troszkę zdewastowana podjąłem się jej naprawy. Do załatania dziur użyłem maty i żywicy wyszło ładnie i z tego jestem zadaowolony lecz nie mam pojęcia jak zrobić"naprawić" tzw. Pajęczynki na kadlubie. Czy wypełniać tylko jakąś szpachlą (ale jaką) czy może zeszlifować i na ubytki nałożyć matę? Sam już nie wiem. Dodam że łódka bedzie malowana w całości więc wyszpachlować też bedę musiał lecz nie wiem jakiej szpachlówki mam użyć. I jeszcze jedno pytanie po rozpołowieniu łódki w środku znajdowała się pianka w czesci rufowej i dziobowej, ze względu na to że pianka ta była nasączona wodą zdecydowałem się ją wyciąć i wyrzucić. Po zrbieniu łódki chciałbym uzupełnić te miejsca również pianką lecz nie wiem jaką. Czy jest do tego jakaś specjalna pianka czy może to być zwykła montażowa do okien? Jest to łódka o wymiarach 245X120 cm skałada się z dwóch części. Trapi mnie jeszcze jedno pytanie ze względu na lekką konstrukcję czy spachel którym uzupełnie niewielkie ubytki będzie dość elastyczny aby nie odpryskiwać z kadłuba. Z góry dziekuję za wszelkie odpowiedzi.

Pianka do zastosowań "łódkowych" musi mieć zamknięte pory. Powszechnie stosuje się dwuskładnikowe pianki poliuretanowe. Chyba najlepsza (stosunek cena/jakość) jest pianka z dawnego Zachemu - teraz Purinova.

UWAGA: pod żadnym pozorem nie stosuj pianek tzw. budowlanych. One - jak sam się przekonałeś - nasiąkają!!!

BTW w sytuacji gdy łódkę masz rozebraną do rosołu, czy nie dałoby się wlaminować klap inspekcyjnych (pokrywy Holta, np.) i zrezygnować z pianki? Bezpieczniejsze to IMHO rozwiązanie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Metalową albo plastikową, jak Ci wygodniej. Za pomocą takiej szpachli nakładasz szpachlówkę. W żadnym wypadku tzw. samochodową, jaką można kupić w sklepach z akcesoriami motoryzacyjnymi. Ona sporządzana jest z najgorszego świństwa jaki wpadnie pod rękę, byle było najtaniej: kredy, talku, gipsu, a nawet pyłów ze szlifierni i po utwardzeniu daje porowatą, nasiąkliwą masę podobną nieco do zaprawy murarskiej. Najpewniej jest sporządzić szpachlówkę samodzielnie, z żywicy poliestrowej oraz krzemionki koloidalnej albo tzw. mikrobalonów szklanych, o ile zależy na lekkości i łatwości szlifowania. Tylko takie wypełniacze zapewnią nienasiąkliwość masy szpachlowej. Do żywicy oprócz stosowanego w każdym przypadku utwardzacza należy w przypadku użycia krzemionki dodać także zwiększoną porcję przyspieszacza (trzeba doświadczalnie określić ile), nawet wtedy gdy żywica zawiera już przespieszacz w ilości odpowiedniej do laminowania. Krzemionka bowiem wydatnio spowalnia utwardzanie, i może je nawet zahamować przy niedostateczej ilości przyspieszacza. Za to po zaschnęciu daje masę bardzo wytrzymałą.

To tylko w przypadku gdy pod "pajączkiem" ukaże się pęknięcie laminatu. Zwykłe pajączki zeszlifowujesz lub rozdłubujesz do laminatu i wypełniasz szpachlówką, najmniejsze zaś odpryski można naprawiać żelkotem użytym w nadmiarze, który po utwardzeniu należy podobnie jak i szpachlówkę zeszlifować równo z powierzchnią oryginalnego żelkotu.

Najlepiej żadną. Chyba że skorupy są tak wiotkie, że pianka pełni rolę wzmacniającej przekładki. W takim wypadku stosuj pianką szkutniczą, o zamkniętym porach. "Budowlana" się nie nadaje bo przed zatonięciem nie chroni a gromadząca się w niej woda niszczy laminat. W przeciwnym wypadku zrób tak jak radził Maar: wstaw klapy Holta, z tym ze w roli materiału wypornościowego użyj butelek PET. Tylko policz ich łączną pojemność, i każdą z osobna sprawdź czy jest szczelna, dla pewności warto uszczelnić nakrętki silikonem.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

pajączki mogą być spowodowane wadą żelkotu z praktyki powiem ze to prawie standard w tanich łódkach wędkarskich bo są szybko i byle jak robione ( powietrze w żelkocie i żywicy czesto suche albo nieprzesycone zbrojenie , bąble gazowe styrenu - producent używał dmuchaw by mu szybciej "tężało" po ostatniej warstwie )
ja zawsze otwieram spękania szlifiereczką ale wypełniam zamiast szpachlówką-żywicą z sieczką szklaną

Nie używaj szpachlówki samochodowej -to już napisał Tomek

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg

nie wiecie gdzie w Poznaniu można taką piankę kupić ?

_________________
pozdrowienia piotr

zapytaj w connectorze

CONNECTOR Sp. z o. o.
Niepruszewo
ul. Modrzewiowa 1
64-320 Buk
(hala w niebieskie pasy)
na terenie parku przemysłowego mieszczącego się obok węzła Buk - Poznań na trasie A2

sklep patronacki - (tam nie ma pełnej oferty )
KADA PLUS Sklep Żeglarski

60-594 POZNAŃ
ul. Dąbrowskiego 158A
tel./fax (061) 847-45-55

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg

dzięki ,ja sie tam pytałem ale trochę nie byli zorientowani czy ta pianka jest przesiąkliwa ,czy nie. ale jeszcze raz do nich uderze

_________________
pozdrowienia piotr

Czy żywica epoksydowa rozpuści piankę poliuretanową lub polistyrenową?

Mam do wypełnienia pustą przestrzeń miedzy bakistami - pod wanną kokpitu. Zacząłem ją nawet wypełniać butelkami PET, ale:
1. ciężko je umocować lub upchać , a nie chcę aby się telepały podczas pływania.
2. w przypadku upchania "na wcisk" nie powinny się telepac , ale za to będą miały tendencję do wydawania dźwięków (strzelania)w miarę rozgrzewania zawartego w nich powietrza.
Dlatego skłaniam się w stronę pianki szkutniczej.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jeżeli nie zawiera styrenu, czyli np. Epidian 5, to nie rozpuści. Te żywice epoksydowe, które są modyfikowane styrenem rozpuszczają styropian. Niektóre rozcieńczalniki stosowane do żywic epoksydowych - również (np. aceton, ksylen, ale np. denaturat nie).


Zdaje się, że to dobre rozwiązanie, a jeden z naszych forumowiczów (chwilowo nieobecny, jak widzę) jest wielkim zwolennikiem używania pianki poliuretanowej ekspandującej bezpośrednio w komorach wypornościowych - stosował to w swoich własnych łódkach (samodzielnie projektowanych i budowanych) i jest wciąż bardzo zadowolony.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No a jeśli styropian zapakuję w foliowe worki i tak "opakowane" poutykam w komorach wypornościowych, to też mi ten styren ten styropian rozpuści?!
Nie to bym wścibskim był jednak ten koszt.......!
Bo w tym wypadku styropian bije wszystkie pianki na głowę.
Andrzej P.

ps.
Pytam, bo moja pierwsza łódka - z Chojnic, - wypchana była styropianem
ale właśnie w folii.

Teoretycznie, szczelne zapakowanie styropianu w folię polietylenową powinno zablokować dostęp ulatniających się z laminatowego kadłuba par styrenu. Praktycznie okazuje się, że jest to skuteczne na kilka lat, bo widocznie idealnej szczelności nie ma. Zdarza się, że po kilku-kilkunastu latach, w tych workach nie ma już tyle styropianu, ile zostało zapakowane w stoczni

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No tak , ale w przypadku łódki drewnianej - oblaminowanej tylko zzewnątrz - problem rozpuszczania styropianu przez pary styrenu nie powinien mieć miejsca. Jednakże styropian niezapakowany szczelnie wietrzeje i zamienia się w żółty proszek nawet w powietrzu atmosferycznym.
Więc zapakowany w folię styropian - to na mój rozum najlepsze rozwiązanie dla mojej łódki .......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ekonomicznie uzasadniony, a jeśli będzie do niego dostęp, żeby reagować na ewentualne problemy, to (IMHO) spoko!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Odświeżę temat.
Jaką (orientacyjnie) objętość uzyskam z 1 litra pianki poliuretanowej? Potrzebuję wykonać pływaki o objętości ~0,5 m^3 i nie wiem ile litrów piany bym potrzebował.

Taką, jaka widnieje w technicznym opisie konkretnej pianki, konkretnego producenta...
Mniej wiecej

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

POLYCHEM SYSTEMS

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak, jasne. Chodzi mi o to, że kupię piankę dwuskładnikową łącznie 2 kg i po zmieszaniu otrzymam 40 litrów, a nie wiem ile to m^3.

Np. taka: http://www.hanpolbudowlane.pl/chemia-bu ... gory_id=20 - wiem, że to piana budowlana, ale ma małą chłonność wody a w moim przypadku i tak będzie odizolowana od bezpośredniego kontaktu z wodą. Będzie pełniła rolę wypełniacza.

Hmmm, w szkole nauczyli mnie, że 40 litrów to 0.04m3...
Na ogół

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

O jaa..... :wstyd: Nie było pytania. Chyba za dużo patrzyłem w te wszystkie jednostki, itp... Ale wtopa , dzięki za pomoc