Witam,

Co sądzicie o konstrukcjach z regulowanym kilem ? Chodzi mi dokładnie o jacht Guyline 95. Głębokość zanurzenie regulowana w zakresie 1,3 - 2,4m. Ciekawe rozwiązanie chcąc pływać po zalewie, jeziorze Dąbie i Bałtyku.

Sa jachty z podobnym lecz znacznie lepszym rozwiazaniem

A co możesz powiedzieć o tym rozwiązaniu z Guyline-a ? Pytam bo mam możliwość nabycia takiego drogą kupna i mocno się zastanawiam...

Jak dla mnie maksymalne zanurzenie z opuszczona pletwa (2,40 ) Reszta zalezy od stanu i ceny ale musisz pamietac ze sprawnosc w zegludze z podniesionym balastem mocno spada.
Dla porownania poogladaj rozne wersje Firsta 29 wersja z podobnym balastem ma minimalne zanurzenie 0,72 praktycznie 0,75 m i to cos istotnego daje. 1,30 z podniesiona pletwa w naszych warunkach , moim zdaniem, nic nie daje. Mialem u siebie staly balast i zanurzenie 1 m 6 cm i zmienilem na 1 m 60 cm co jest rowniez moim zdaniem rozsadna granica w naszych warunkach. Jest wiele konstrukcji zblizonej wielkosci o stalych balastach ( mniej komplikacji) o zanurzeniu 1,30-1,50.

Tak przy okazji, mam do sprzedania zeliwny balast typu tandem keel konstrukcji Warvicka Collinsa o masie 750-800 kg z Lasera 28. Aktualnie stoi jako rzezba na trawniku

O spadku efektywności żeglugi z podniesionym kilem doskonale zdaję sobie sprawę. Pytam głównie o to czy ktoś miał styczność z Guylinem i mógłby mi ewentualnie powiedzieć czy brać go w ogóle pod uwagę. Bardzo chciałem zmienić łódkę już w poprzednim sezonie ale z powodu pandemii nie udało mi się. Był to dla mnie czas weryfikacji poszukiwań Albina Ballada i zmieniłem swój typ na Beason 31. W trakcie poszukiwań, które rozpocząłem od początku tego roku zaoferowano mi właśnie Guyline 95, który trochę przekracza mój budżet ( ok. 60tys. - koszt zakupu nie licząc kosztów dodatkowych ). First 29 bardzo fajny ale znacząco przekracza mój budżet.

Jak dobrze poszukasz to mozesz znalesc cos takiego

https://www.scanboat.com/en/boat-market ... 9-17382610
Bywaja z zanurzeniem 1,3-1,4 m i stalym balastem. Budzet to rzeczywiscie decydujacy aspekt ale po latach eksploatacji wlasnych jachtow i doswiadczeniach Kolegow uwazam ze lepiej podeprzec sie kredytem i kupic od razu cos lepszego. Odsprzedanie jachtu starszego robi sie coraz trudniejsze dlatego zamiast liczyc na wymiane w przyszlosci lepiej kupic cos docelowego.

A tak z innej beczki czy ktoś się orientuje czy Beason 31 ma przekładki z balsy jak wiele jachtów z tamtych czasów?