Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatrach https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=34598 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | bury_kocur [ 18 lip 2024, o 13:14 ] |
Tytuł: | Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatrach |
Przeniosę tutaj do tego wątku część dyskusji rozpoczętej przez Tomka "Walianta" a dotyczącej przygotowania jachtu do żeglugi w warunkach silnych wiatrów - określonych jako wiatry 25-35 kn. Poniżej fragment naszej dyskusji z wątku o jachcie Kurczaka - a ponieważ rzeczywiście dobrze jest nie zaśmiecać wątku Piotra to zakładam na ta okoliczność nowy wątek: waliant napisał(a): No i o tym właśnie mówię - wyposażeniowo. Ale to nie jest temat na ten wątek, waliant napisał(a): I znów, tak jak Kurczak, piszesz o czymś, o czym ja nie pisałem. Podałeś przykłady Kmicica i Rzeszowiaka, a to sztormy. Podałeś na końcu przykład popłynięcia w 60 węzłach, żeby sprawdzić sprzęt. Czy dla was tutaj naprawdę istnieją tylko skrajności? Jeszcze raz. Ja mówię o pływaniu w silniejszym wietrze, KTÓRY JESZCZE NIE JEST SZTORMEM. Podałem przykłady 25 i 35 węzłów. To nie jest sztorm. I twierdzę, że bardzo mało jachtów jest na takie warunki przygotowanych. W tym sensie, żeby w takim wietrze efektywnie żeglować. Przygotowanie załogi to jeszcze inny temat, którego nawet nie ruszyłem. I nie zamierzam w tym wątku. i dalej: bury_kocur napisał(a): waliant napisał(a): Ja mówię o pływaniu w silniejszym wietrze, KTÓRY JESZCZE NIE JEST SZTORMEM. Podałem przykłady 25 i 35 węzłów. To nie jest sztorm. I twierdzę, że bardzo mało jachtów jest na takie warunki przygotowanych. W tym sensie, żeby w takim wietrze efektywnie żeglować. 25 - czy 35 kn to nie są wiatry, przy których nasze jachty nie dałyby radę - jak to piszesz - efektywnie żeglować - trzeba się zrefować i płynąc się da. Oczywiście że żegluga będzie wtedy inna - np. pod wiatr będzie mniej efektywna - bo będzie - i szybko okaże się, że co innego w takich warunkach żegluga w półwietrze czy baksztagu a co innego w bajdewindzie. Tu może się okazać, że będzie ona nie dość, ze trudna to czasem niewykonalna - bo na pewno niezwykle dla jachtu i załogi zwyczajnie męcząca i może dlatego wiele osób jej unika, bo z wypoczynkiem wtedy może ona nie mieć wiele wspólnego a na pewno może raz na zawsze zniechęcić załogę do żeglarstwa. Nie raz na tym czy na poprzednim jachcie w takich warunkach pływałem - choć bardzo niechętnie to robię i jak nie muszę to takie warunki przeczekuję w porcie - swego czasu wracając ze Szwecji miałem mieć 6-7 B a miałem 8-9 B i dało się - przypłynęliśmy cali ![]() Tyle, że od dłuższego już czasu zastanawiam się co rozumiesz przez pojęcie "przygotowania jachtu do silniejszego wiatru"? Pytam, bo wybacz, ale jak dla mnie czy płynę w wietrze do 20 kn czy też muszę akurat na silniejszym to jacht mam przygotowany identycznie - co nie znaczy, że uwielbiam żeglugę przy 35 kn pod wiatr, ale jacht mam przygotowany identycznie. Nie bardzo rozumiem więc tego podkreślanego przez Ciebie jakiegoś szczególnego "przygotowania" jachtu... Albo jacht konstrukcyjnie i wyposażeniowo nadaje się na silniejsze wiatry albo nie. Istnieją kategorie projektowe określające w jakich warunkach dana konstrukcja nadaje się do pływania a w jakich już nie - i owo "nadawanie się" jachtu do żeglugi w danych warunkach wcale nie musi oznaczać, czy dana jednostka od razu się rozleci czy nie. Trudno wymagać od jachtu mającego konstrukcję projektową C lub D, żeby nadawał się do żeglugi w wymienionych przez Ciebie warunkach i tu żadnych cudów nikt nie wymyśli. Ale dla jachtu z konstrukcją projektową A lub B siła wiatru 25 - 30 kn nie powinna stanowić problemu - pod warunkiem oczywiście, że załoga nie spanikuje i nie uzna - jak na Rzeszowiaku - że nastąpił koniec świata i jacht się zaraz rozleci ![]() Określ więc Tomek owo tajemnicze "przygotowanie" - co wg Ciebie załoga musi wykonać wcześniej - poza normalnym - jak dla mnie - przygotowaniem jachtu do żeglugi? Może wtedy wreszcie po latach zamkniemy ten temat owego tajemniczego "przygotowania jachtu do żeglugi w silniejszych warunkach" - nie - jak piszesz - sztormowych a jedynie silniejszych - bo wątek ten pojawia się w Twoich wypowiedziach co chwila, ale nie pamiętam, abyś kiedykolwiek wyszczególnił co masz tak naprawdę na myśli... Uffff.... PS - dlatego nadal uważam, że problem pływania w silniejszych warunkach - jedynie silniejszych a nie sztormowych - takich właśnie jak piszesz 25 - 30 kn - jeżeli jacht konstrukcyjnie jest do tego przygotowany i nie jest to mazurska wydmuszka zawieziona na Bałtyk - jest bardziej bardziej problemem psychicznego przygotowania i nastawiania załogi do owych silniejszych wiatrów niż jachtu. Pociągnijmy więc ten temat tutaj - tu nie będzie on nikomu przeszkadzał - ponieważ został on rozpoczęty przez Tomka to prosiłbym Go o rozwinięcie tematu - jakie powinno być wg Niego przygotowanie jachtu na silne wiatry - inne niż do pływania nie na silnych wiatrach - i jakie - jak to pisze Tomek - powinno być przygotowanie do takiego pływania załogi... |
Autor: | waliant [ 18 lip 2024, o 14:18 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Zwracam uwagę, że ja o załodze nie mówiłem. To zupełnie inny temat i złożony. A co do przygotowania jachtu, to mam wrażenie, że mnie wkręcasz. Było o tym wiele razy i sprawa raczej jest oczywista. Przynajmniej dla nas, którzy trochę po tym morzu się szlajają. Sam napisałeś, że robi się w silnym wietrze zasadnicza różnica między kursami ostro na wiatr a innymi. I że ostro na wiatr to już żeglowanie niekoniecznie jest efektywne. Otóż to. Ale na to zaraz pada odpowiedź: mnie to lotto, włączam silnik i mam wszystko gdzieś... W takiej sytuacji rozmowa jest zakończona. Jeżeli jednak ktoś nie chce/nie może włączyć silnika, to nagle ma problem. Bo gdy wieje ponad 34 węzły (granica ósemki) to myśli się o przetrwaniu, stawia żagle sztormowe (które rzekomo wszyscy mają) i tyle. No ale jak wieje mniej, to co? Ostro na wiatr na żaglach sztormowych jacht będzie stał w miejscu. Z wiatrem lepiej, ale będzie się bujał okrutnie - też niefajnie, choć mniej. Czyli co? Refujemy się. Co refujemy? Grota, super. O ile wszystko działa (z czym bywa różnie), to zazwyczaj są dwa refy. Może być za mało. Sztaksel rolujemy. Całkowicie, to jeszcze ok, ale za to żegluga na samym grocie pod wiatr jest hmm, mozolna... Rolujemy częściowo. No to żagiel ma beznadziejny kształt i kąt martwy rośnie dramatycznie. Ale można. O ile się da zrolować, o ile się nie rozleci róg szotowy, roler i tak dalej. Wróćmy do słabszego wiatru. Wieje trochę ponad 20 węzłów i mamy fordewind. To co? Grot na kontraszocie i sztaksel na bomie? Na motyla? Załoga zarzyga się (jeżeli nie moja). A kto ma małego spinakera na takie warunki? Ostrzejszy baksztag - kto ma genakera na takie warunki? Oczywiście, wszystko się da i bez żagli dopasowanych, ale trudno wtedy mówić o efektywnej żegludze. Oczywiście, włączenie silnika kończy temat. To już było. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lip 2024, o 15:19 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): A co do przygotowania jachtu, to mam wrażenie, że mnie wkręcasz. Było o tym wiele razy i sprawa raczej jest oczywista. Przynajmniej dla nas, którzy trochę po tym morzu się szlajają. Nie wkręcam Cię - to Ty co chwila wspominasz o wyposażeniu i przygotowaniu jachtu do warunków żeglugi w cięższych warunkach. Osobiście jak wiesz pływam dużo lub bardzo dużo i dużo jak piszesz po naszym morzu się szlajam i widzę jedno - od wielu lat zmienia się w świecie, gdzie pływam podejście do owego pływania... Spróbuję wytłumaczyć o co mi chodzi, choć pisałem to wiele razy.... Temat żagli sztormowych - ja ich np. nie mam - mam jeden komplet dobrych, mocnych żagli - grota na rolerze i genuę na rolerze i tak pływam od przynajmniej 10 lat i nie widzę przy moim sposobie pływania potrzeby zmiany tego... Zresztą w portach, w których jestem - Skandynawia głównie - też nie obserwuję innego podejścia do pływania - tu się w 95 % żegluje na genule - na rolerze, której to genuy na pewno nikt w warunkach gorszych nie będzie na dziobie zmieniał na mniejszy sztaksel + na grocie (także w dużej części jachtów na rolerach i którego także nikt nie będzie zmieniał na mniejszy czyli na trajsel w warunkach silnego wiatru na morzu. Bałtyk - a szczególnie Skandynawia - szkiery - czyli obszar, gdzie od wielu lat pływam - to specyficzny akwen - tu ludzie mający jachty w dużej części żeglują dla przyjemności w warunkach wiatrowych takich do ok. 10 m/sek - no, tak tu w Skandynawii się pływa - dla przyjemności a nie bicia Niedźwiedziego Mięsa. A jak wieje więcej niż 10 m/sek to się tu albo stoi w porcie i czeka aż się wydmucha - jak i ja teraz robię a wraz ze mną prawie cały port - albo jak trzeba naprawdę koniecznie dokąś popłynąć to płynie się na silniku i nikt tu z lokersów specjalnie nie zauważam, żeby pływał inaczej. To my w PL mamy z tyłu głowy jakąś dziwną konieczność umiejętności pływania na żaglach w silnych wiatrach - tu ludzie patrzą na prognozy a jak wieje za dużo i lub ma wiać za dużo - to jak mówię - czeka się w porcie, aż wiać przestanie. Różnica ze sposobu pływania polega na tym, jak kto całe życie Tomek pływał. My mamy naleciałości w sposobie polskiego jachtingu - to wiemy - a tu ludzie od wielu, wielu lat pływają po prostu dla przyjemności - z rodziną - żoną, dziećmi i nie chcą przeżywać jakiś strasznych warunków - takich, żeby trzeba było walczyć o życie, zmieniać jakiś żagli na mniejsze itp... Jak trzeba popłynąć pod wiatr przy silniejszym wietrze - bo wieje > 20 kn - to lokersi palą diesla i jadą - obserwowałem wczoraj i dziś jak tutejsi żeglarze pływają w trudniejszych warunkach - i nie zauważyłem, aby ktokolwiek na siłę żeglował na żaglach i bawił się w refowanie lub mniejsze żagle - po prostu jak już naprawdę muszą jechać to jadą na dieslu. I tak tu się w 95 % przypadku pływa - wieje - lub ma wiać > 10 m/sek to się stoi i czeka aż wiać przestanie - dziś mamy tu podobnie. I mało naprawdę tu ktoś pływa tak jak piszesz - z wykorzystaniem żagli sztormowych i zabawą w ich zmianę - ja przynajmniej nie zauważyłem chyba nigdy, aby ktoś w Skandynawii z żeglarzy rekreacyjnych zmieniał żagle na sztormowe bo dużo wieje... Taka jest Tomek dziś rzeczywistość - świat się zmienia - i zmienia się podejście do jachtingu - ja też tak od lat pływam i od lat traktuję żeglarstwo i jachting jako rodzaj wodnego karawaningu, którym się bawię do określonych warunków pogodowych a powyżej tego czekam aż pogoda się poprawi. Ale jeżeli ktoś ma inne podejście do żeglarstwa to ja chętnie przeczytam - przy czym z góry zakładam, że - ja przynajmniej - mówię o żeglowaniu, w którym nikomu się nie spieszy, nie trzeba - tak jak Kurczak być za wszelką cenę za 3 dni w domu i nie mówię o rejsach komercyjnych - tygodniowych, kiedy to sposób pływania wymusza kalendarz... Mówię o pływaniu stricte przyjemnościowym, bez napinki... Ot i tyle - więc przy takim żeglowaniu jw. nie specjalnie trzeba jakoś specjalnie przygotowywać jacht na trudne warunki, bo nikt tu w trudnych warunkach z założenia nie pływa. No chyba, że trzeba dolać ropy do zbiornika... ![]() |
Autor: | waliant [ 18 lip 2024, o 15:27 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): Ot i tyle - więc przy takim żeglowaniu nie specjalnie trzeba jakoś specjalnie przygotowywać jacht na trudne warunki, bo nikt tu w trudnych warunkach z założenia nie pływa. Przyznam, że nie rozumiem. Zakładasz specjalnie wątek o tym, żeby pogadać o tym, jak przygotować jacht na gorsze warunki. Ja się produkuję na ten temat, choć niechętnie, ale skoro mnie wywołałeś do tablicy, to się zmusiłem do pisania. A Ty mi na to piszesz, że nie ma sensu przygotowywać jacht na silniejszy wiatr, bo nikt w nim nie pływa. Wychodzi na to, że jednak mnie wkręciłeś, a założyłeś zły temat. Ja o jednym, Ty o czymś zupełnie innym. W sumie, sam sobie jestem winien, bo znów dałem się wkręcić. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lip 2024, o 15:42 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): Ja o jednym, Ty o czymś zupełnie innym. W sumie, sam sobie jestem winien, bo znów dałem się wkręcić. Nie zrozumiałeś mnie - nikt nikogo nie wkręca - tyle razy pisałeś o tym przygotowywaniu jachtu do silniejszych warunków, że postanowiłem poprosić Cię o sprecyzowanie tego o czym piszesz. Kiedyś się inaczej pływało - dziś - po latach prawie dwudziestu od liberalizacji przepisów i otwarciu naszego żeglarstwa na świat - nagle okazało się, że żeglarstwo przyjemnościowe wygląda trochę inaczej niż pływało się u nas. Ja nie mówię, że to co piszesz nie ma sensu - ma - o ile ktoś chce tak pływać. Tyle, że jak widzę mało kto tak tu pływa bo mamy inny sposób pływania i generalnie podejścia do żeglarstwa. Stąd może moje niezrozumienie o czym Ty tak naprawdę piszesz. Ja się zgadzam, że w rejsach dalekich - kiedy nie masz sposobu uniknięcia silnych wiatrów są to umiejętności potrzebne, ale pływamy tu gdzie pływamy i są tu inne realia pływania. Kwestia gdzie i jak się pływa - Ty też nie pływasz poza Bałtyk a tu jednak to nasze pływanie jest trochę inne niż w rejsach dalekich. Więc jeżeli mówisz o takich rejsach to jest to całkiem inne żeglarstwo niż nasze tutaj... A zaczęło się dla przypomnienia chyba od rejsu Kurczakowego. Ale jak uważasz, że temat podjąłem bez sensu to już się wycofuję ... |
Autor: | waliant [ 18 lip 2024, o 15:52 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): A zaczęło się dla przypomnienia chyba od rejsu Kurczakowego. Zaczęło się od tego, że pogoda jest w tym sezonie wredna a prognozy mniej wiarygodne. Co, i to już moja opinia, ma różne implikacje. Niemniej jednak temat założyłeś zły, bo mówisz o tym, że w silniejszym wietrze się nie pływa. Czyli temat powinien brzmieć jakoś tak: czy pływać w silniejszym wietrze i dlaczego nie. Też dobrze, ale to zupełnie co innego. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lip 2024, o 16:37 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): Niemniej jednak temat założyłeś zły, bo mówisz o tym, że w silniejszym wietrze się nie pływa. Czyli temat powinien brzmieć jakoś tak: czy pływać w silniejszym wietrze i dlaczego nie. Też dobrze, ale to zupełnie co innego. Ja nie mówię Tomku, że w silniejszym wietrze się dla przyjemności nie wpływa - znam takich - kilku wprawdzie tylko, którzy pływają. Napisałem jedynie, że w rejonie, w którym pływam czyli w Skandynawii tutejsi żeglarze dla przyjemności w silnym wietrze generalnie nie pływają bo to żadna frajda. Także zgadzam się, że być może źle zatytułowałem wątek. No to miłego wieczorka ![]() |
Autor: | Michal [ 18 lip 2024, o 18:22 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Pływając zazwyczaj mam ograniczony czas, ale granica 10m/s to chyba dla małych mieczówek jest. Nie zauważyłem by faktycznie zaprzestano żeglować przy tak słabym wietrze. Dużo silniejsze nie są problemem gdy płyniemy baksztagiem. Pływając rokrocznie przez niemal cały sierpień zazwyczaj z powodu nadmiaru wiatru stałem średnio trzy dni w sierpniu. Często kierunek wiatru wymuszał zmianę kierunku płynięcia, ale to inny temat. Gdy musiałem płynąć ostro przy silnym wietrze często wspomagałem się silnikiem. Płynięcie pod silny wiatr bez żagli będzie uciążliwe\ ponad 12m/s\ Przy wietrze 20m/s to już najczęściej granica zapasu mocy płynięcia pod falę Bałtyku i jacht staje. Oczywiście mowa tu tylko o silnikach stacjonarnych, przyczepne to samo zło na morzu. Takielunek ma być sprawdzony bez względu na planowaną siłę wiatru. Systemy refowania również mają być stale gotowe. Najczęstszy brak w nowoczesnych jachtach to mała ilość poręczy w kabinach. W nocy w warunkach silnego rozkołysu solidne poręcze będą nieocenione. Poręcz przy kibelku uchroni deskę od oderwania z muszli. Żagle sztormowe wożę, ale raz jeden założyłem grota. Faktycznie żagiel sztormowy miał zdecydowanie lepszy kształt niż grot na trzecim refie, tylko kto to będzie zmieniał podczas silnego wiatru |
Autor: | waliant [ 18 lip 2024, o 19:44 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Michal napisał(a): Faktycznie żagiel sztormowy miał zdecydowanie lepszy kształt niż grot na trzecim refie, tylko kto to będzie zmieniał podczas silnego wiatru To jest ciekawy aspekt. Mam grota z trzema refami już na drugim jachcie i nie ma problemów z jego kształtem po zarefowaniu. Trajsla nie mam, bo nie widzę potrzeby. Za to sztaksli mamy na jachcie 5 i zmienia się je gdy trzeba. Foka sztormowego używałem dwa razy, ale za to genuę 2 czy dużego foka używamy często. No bo jednak mówimy o żeglowaniu nie w sztormie. ![]() |
Autor: | kuban99 [ 18 lip 2024, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Pływanie pomiędzy 20 - 30 knt to najprzyjemniejsze pływanie jakie może być. Trzeba tylko odpowiednio dobrać powierzchnię żagla. Zrolowana genua-fok mojej łódce w płynięciu ostro absolutnie nie przeszkadza. Wydaje mi się, że w tak silnym wietrze kształt żagla ma znaczenie trzeciorzędne byle by był płaski. Katowanie się w takich warunkach na silniku to dla mnie jakieś totalne nieporozumienie, ale ja wyznaję zasadę niech każdy pływa jak chce, czym chce i gdzie chce więc jeśli ktoś czuje się bezpiecznie na silniku to niech tak pływa. Jeżeli chodzi o przygotowanie jachtu to trzeba sprawdzić czy wszystko jest dokręcone. Ostatnio przy 35knt odkręciła nam się szekla mocująca talię grota, ale spokojnie sobie poradziliśmy. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lip 2024, o 21:52 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
kuban99 napisał(a): Pływanie pomiędzy 20 - 30 knt to najprzyjemniejsze pływanie jakie może być. Trzeba tylko odpowiednio dobrać powierzchnię żagla. Zrolowana genua-fok mojej łódce w płynięciu ostro absolutnie nie przeszkadza. Wydaje mi się, że w tak silnym wietrze kształt żagla ma znaczenie trzeciorzędne byle by był płaski. Katowanie się w takich warunkach na silniku to dla mnie jakieś totalne nieporozumienie, ale ja wyznaję zasadę niech każdy pływa jak chce, czym chce i gdzie chce więc jeśli ktoś czuje się bezpiecznie na silniku to niech tak pływa. Jeżeli chodzi o przygotowanie jachtu to trzeba sprawdzić czy wszystko jest dokręcone. OK - trzy dni temu mieliśmy przefajny przelot w półwietrze przy prawie 25 kn na Icefjordzie na Zelandii - dystans 15 mil zrobiliśmy w dwie godziny - jazda była super dokąd mieliśmy półwiatr - potem musieliśmy niestety wykręcić do obecnego portu dokładnie pod wiatr i tu już nie wyszło nic innego jak 5 mil na silniku, bo halsówka tu wśród płycizn kompletnie nie wchodziła w rachubę - niemniej masz rację - jak są ku temu warunki to taka jazda jest super - my jechaliśmy na pełnych żaglach - prawie 80 metrów - bez żadnego refowania, bo nie było ku temu potrzeby - Kocur sobie daje z tym radę. Tak przy okazji - ja mam grota bezlistwowego, który refuje się domasztowo zupełnie na płask, ale nie trzeba było. Niemniej lokersi przy takim wietrze już rzadko płyną na żaglach, ale ja to rozumiem - mnie też nie zawsze i nie w każdych warunkach chce się iść wtedy na żaglach - tu akurat były świetne warunki, ale nie zawsze takie są. Dodatkowo do wielu rzeczy trzeba mieć załogę - nawet jednoosobową - ja z racji niepełnosprawności Marzeny po udarze pływam praktycznie sam a to determinuje wiele decyzji. Wielokrotnie dla bezpieczeństwa i wygody odpalam po prostu silnik i jadę, bo nie mam innego wyjścia - i tu już nie działa żaden argument typu, że silnik to jakieś "totalne nieporozumienie" - nie - jak muszę to ja po prostu MUSZĘ za wszelką cenę dojechać bezpiecznie i to jest dla mnie najważniejsze. A tego wiele osób nie bierze pod uwagę. |
Autor: | kuban99 [ 19 lip 2024, o 06:14 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Niepotrzebnie nakrecasz dyskusje. Napisałem dla mnie nieporozumienie i jak ktoś się czuje bezpieczniej niech pływa na silniku. Przytaczasz przykłady anegdotyczne pływanie między mieliznami to wiadomo, że silnik w ciężkich warunkach. Ale nie wyobrażam sobie przejścia powiedzmy 30 mil na silniku bo wieje do 30 knt tym bardziej rezygnacji z wypłynięcia lub zmiany kursu. To super ćwiczenie, które może kiedyś bardzo zaprocentować kiedy naprawdę mocno zawieje. Myślę, że osoba regularnie pływająca w silnych wiatrach każdym kursem dużo lepiej sobie poradzi w sztormie niż ktoś kto w silniejszym wietrze odpala po prostu katarynę |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 06:20 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
kuban99 napisał(a): Pływanie pomiędzy 20 - 30 kn to najprzyjemniejsze pływanie jakie może być. Dyskusji nie nakręcam - niech każdy pływa jak chce - co mnie to w sumie obchodzi - niepotrzebnie w ogóle zaczałem temat, ale dobrze - napiszę jeszcze jedno. Jest jeszcze jedno "ale" tzw "silniejszych wiatrów" - od 10 m/sek czyli od 20 kn wszystkie stacje brzegowe Danii i Szwecji powtarzają co 3 godziny ostrzeżenie przed silnym wiatrem - czyli podają na kanale 16 oraz na kanałach traffic ostrzeżenie GALE WARNING. A na takie ostrzeżenie 99 % pływających tutaj siedzi w porcie i czeka aż się wywieje - efekt tego jest taki, że porty są zapchane tak, że nie ma gdzie palca wsadzić bo nikt z nich się nie rusza - i nawet jeżeli przyjdzie Ci do głowy, żeby pojechać dalej to nie masz kompletnie pewności - choć pewności nie masz nigdy - że w następnym porcie znajdziesz miejsce. I kółeczko się zamyka - więc jak nawet - jak piszę - Ty uznasz, że dasz radę to efekt jest jw. Wczoraj do mnie przykleiło się dwóch Duńczyków bo już nie było gdzie stawać. Także z jednej strony tutaj wiele osób spędzających zwyczajne wakacje na jachtach - z rodzinami - małymi dziećmi - z żonami - nie chce w takich warunkach tu pływać uznając, że jak stacje brzegowe ogłaszają takie ostrzeżenia to coś w tym jest - i często tak jak ostatnio naprawdę wtedy wiało - a z drugiej strony nie ma ruchów w portach z konsekwencjami jw. Także tak źle i tak niedobrze. Dziś się wywiało - teraz jest 7-9 kn z W i zaraz cały port się ruszy... * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * kuban99 napisał(a): Ale nie wyobrażam sobie przejścia powiedzmy 30 mil na silniku bo wieje do 30 knt tym bardziej rezygnacji z wypłynięcia wytłumacz to przeciętnemu Szwedowi - bardzo chciałbym to usłyszeć... Ja takie rejsy motorowodne tutaj obserwuję codziennie. Ale OK - koniec przekonywania - przestało wiać - zaraz cały port wypłynie - oczywiście na silnikach ![]() |
Autor: | waliant [ 19 lip 2024, o 06:28 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): niepotrzebnie w ogóle zaczałem temat, ale dobrze - napiszę jeszcze jedno. Ale piszesz kompletnie nie na temat. |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 06:42 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): Ale piszesz kompletnie nie na temat. Fakt - Ty oczekujesz pisania o przygotowaniu jachtu do żeglugi w silnych wiatrach - co dla mnie jest o tyle niepotrzebne pisać o tym, bo osobiście uważam,ze dobry jacht powinien być zawsze do tego przygotowany - oczywiście na tyle, na ile dany jacht - z jego wyposażeniem jak np. rolery - może być do tego przygotowanym - a ja z uporem piszę dlaczego tu gdzie pływam mało kto na owych silnych wiatrach pływa. A propos rolerów to uważam, że są one - oczywiście do pewnych wartości wiatru - bardzo praktycznym wynalazkiem właśnie do refowania się - u mnie przynajmniej do siły wiatru rzędu 30 - 35 kn zdają znakomicie egzamin - po zrefowaniu się nawet do połowy powierzchni żagle nadal pracują mi dobrze - ale ja mam po prostu bardzo płaskie żagle z grubej gramatury a grota mam bezlistwowego. Dlatego ni czorta nie możemy się dogadać - bo z jednej strony - patrząc na temat z pozycji armatora jednostki 40. stopowej to jacht na warunki takiej żeglugi silno-wiatrowej mam uważam przygotowany nie najgorzej - a z drugiej strony należę do tych, którzy jak mogą to takiej żeglugi unikają, bo żaden to dla mnie po pierwsze fan tak dać się wybujać a po drugie nie mając tak naprawdę załogi to nie zawsze mam możliwości takiej żeglugi. Więc faktycznie dyskusja odrobinę bez sensu - tu może moja wina - sorka. Ale jak do tej pory to Ty nie napisałeś ani słowa w temacie owego przygotowania - to może spróbuj jednak coś w tej materii skrobnąć - ja mówię całkiem poważnie - pływasz dużo jachtem 9 metrowym - napisz z poziomu armatora takiego jachtu jak Ty widzisz takie ponad standardowe wyposażenie - bo rozumiem, że mówimy o jakimś ponad standardowym wyposażeniu - i przygotowanie jachtu do takiej żeglugi w silnym wietrze. Mówię poważnie - i z przyjemnością za Ciebie zawsze - przeczytam to. |
Autor: | waliant [ 19 lip 2024, o 06:54 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): Fakt - Ty oczekujesz pisania o przygotowaniu jachtu do żeglugi w silnych wiatrach Ja oczekuję? Przecież to nie ja założyłem ten temat! bury_kocur napisał(a): pływasz dużo jachtem 9 metrowym Ma 8,25 metra długości. |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 07:14 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): Ja oczekuję? no takie odniosłem wrażenie czytając Twoje wypowiedzi na wątku Kurczakowym - stąd ten wątek, bo napisałeś, że tam nie będziesz o tym dyskutował. Stad ten wątek - może niezbyt szczęśliwie nazwany... ale OK -jak tematu nie ma to koniec dyskusji... |
Autor: | waliant [ 19 lip 2024, o 07:26 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): Stad ten wątek - może niezbyt szczęśliwie nazwany... Gdybyś ten wątek nazwał inaczej (czyli dlaczego nie pływa się w silnym wietrze) to ja bym się nie odzywał, bo to już jest kwestia przekonań i niejako religijna. W TEMACIE tego wątku przecież się wypowiedziałem: drugi post. Czytałeś w ogóle? |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 07:33 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): W TEMACIE tego wątku przecież się wypowiedziałem: drugi post. Czytałeś w ogóle? oczywiście, że czytałem - a ponieważ ja także się wypowiedziałem to znaczy rozumiem, że uznajemy temat za wyczerpany. Czyli miłego znaczy dzionka życzę |
Autor: | Maar [ 19 lip 2024, o 13:32 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): przeciętnemu Szwedowi bury_kocur napisał(a): dwóch Duńczyków bury_kocur napisał(a): Niemniej lokersi przy takim wietrze bury_kocur napisał(a): tak tu w Skandynawii się pływa Wiem, że jesteśmy w dziale "o jachtach" a nie "filozoficzne wywody" ale nie mogę się powstrzymać. No nie mogę! ![]() O co chodzi? Dajesz Szwedów czy innych Dunów za przykład? Czemu tak? Pytam, bo w kilku miejscach, gdzie nie jest łatwo dopłynąć byłem i obserwując ściany w sławetnych knajpach obwieszone często bardzo postrzępionymi banderami z nazwami jachtów, zauważyłem, że najwięcej jest flag z Nowej Zelandii, Francji, Kanady, Australii, Niemiec czy nawet Polski a jakoś dziwnie nie widuje się w takich miejscach flag Szwecji i Danii. O proporcji, ilości jachtów w Szwecji i w Polsce to nawet nie wspomnę. I Ty serio ich jako wzór tu przedstawiasz w co drugim poście? Chcą sobie stać gdy wieje 20 kn to niech sobie stoją, ale nie powinno się tego IMHO opisywać jako ksiązkowy przykład (nie)żeglowania w trudnych warunkach. BTW Ty także kiedyś żeglowałeś pod szwedzką flagą, czemu zmieniłeś - wstydziłeś się? ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 13:34 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Maar napisał(a): Ty także kiedyś żeglowałeś pod szwedzką flagą, czemu zmieniłeś - wstydziłeś się? wstydziłeś się ? Nie, miałem dość tłumaczenia Szwedom,że nie rozmawiam po szwedzku ... I tyle... * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Maar napisał(a): a jakoś dziwnie nie widuje się w takich miejscach flag Szwecji i Danii. Mareczku - Mordko Ty moja Może tam, gdzie pływasz jest zwyczajnie dla Skandynawów ... za zimno ? ![]() A poza tym - każdy może mieć swoje zdanie na dowolnie wybrany temat - prawda ? To jest tylko forum - prawda ? I na dodatek nikt, nikogo nie uraża swymi wypowiedziami - też prawda ? Wymieniamy jedynie swoje zdania na dany temat - tu też prawda ? Więc Mordeczko jak Cie lubię to 3maj się cieplutko ![]() Już się wycofuję z tego wątku. A poza tym - uśmiechnij się - brak jednolitości zdań nie stanowi o problemach ze zrozumieniem ich sensu - tu się też zgodzisz - prawda ? ![]() |
Autor: | Maar [ 19 lip 2024, o 16:57 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
bury_kocur napisał(a): każdy może mieć swoje zdanie na dowolnie wybrany temat Oczywiście, że może. Włodziu, ja tylko pytam, dlaczego bierzesz/dajesz Szwedów za przykład?Mają Szwedzi dziesiątki a może nawet setki tysięcy jachtów a tak kawałek za Bałtykiem to ich szczególnie nie widać. Dlaczego tak jest? Ja uważam, że tak się wzięli i przyzwyczaili, że od kamyka do kamyka po szkierach pomykają i dobrze im z tym. Czy taki sposób pływania mi się podoba? Nie, nie podoba mi się. Podobnie zresztą jak regaty mi się nie podobają, tudzież żeglowanie odkrytopokładówkami na długich dystansach, trawersowanie mórz i oceanów kajakiem i pewnie jeszcze kilka tysięcy aktywności związanych z wodą. To, że mi się coś nie podoba to znaczy, że nie zamierzam tego robić, ale oglądam filmy czy relacje z regat i innych "zabaw" na wodzie. Chętnie słucham opowieści. bury_kocur napisał(a): To jest tylko forum - prawda ? Prawda. To jest forum (choć nie tylko) ![]() Albo inaczej spytam. Nie nudzi Ci się stanie tydzień w jednym miejscu i to tylko dlatego, że wieje wiatr 20 węzłów? |
Autor: | bury_kocur [ 19 lip 2024, o 18:31 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Maar napisał(a): Nie nudzi Ci się stanie tydzień w jednym miejscu i to tylko dlatego, że wieje wiatr 20 węzłów? odpowiem Ci Mareczku od tyłu - nie - nie nudzi - mam dużo wolnego czasu i co mi za różnica gdzie go spędzę...? Maar napisał(a): Mają Szwedzi dziesiątki a może nawet setki tysięcy jachtów a tak kawałek za Bałtykiem to ich szczególnie nie widać. Dlaczego tak jest? Ja uważam, że tak się wzięli i przyzwyczaili, że od kamyka do kamyka po szkierach pomykają i dobrze im z tym. Czy taki sposób pływania mi się podoba? Nie, nie podoba mi się. no widzisz Mordeńko - a mnie ten sposób - nazwijmy to - żeglowania - bardzo się podoba - bo jak to mawiają - każdemu wg potrzeb ![]() Maar napisał(a): Podobnie zresztą jak regaty mi się nie podobają, tudzież żeglowanie odkrytopokładówkami na długich dystansach, trawersowanie mórz i oceanów kajakiem O - ![]() ![]() ![]() Podobnie nie kumam idei pływania jak ten kajakarz po oceanach - też tego kompletnie nie rozumiem. Ale uwielbiam bezstresowe włóczenie się po takich dziurach gdzie akurat jestem i takich akwenach jak Bałtyk - tu sobie postoję - tam sobie postoję - tu obejrzę miasteczko - tam obejrzę miasteczko - no i uwielbiane przeze mnie klasztory i kościoły - to jest dopiero dla mnie fan zwiedzania.. Także Mareczku wracając do Twego pytania numer 1 - tak, uwielbiam takie włóczykijstowo po przeróżnych dziurach - dziś zrobiłem 20 parę mil - jutro i pojutrze pewnie tu postoję - potem następny przelot pewnie z 10 mil i znów jakoś postój i zwiedzanie jakiejś dziury... I tak schodzi mi lato - wrócę pewnie do kraju jakoś we wrześniu - w końcu gdzie się człek ma spieszyć ... trumna jest jedna ![]() Wiesz jak to jest - wieje nie za mocno to człek płynie - wieje za mocno to człek stoi i czeka aż się wywieje - wieje w pysk to się jedzie na katarynie - gdzie tu problem Drogi Przyjacielu... Pzdr z wyspy Sejerø na Wielkim Bełcie ... |
Autor: | M@rek [ 19 lip 2024, o 20:16 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Kazdy moze sobie wybrac taki model zeglowania jaki mu sie podoba i na jaki go stac ale to nie ma zadnego zwiazku z tematem tego watku. |
Autor: | Maar [ 19 lip 2024, o 20:22 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
M@rek napisał(a): Kazdy moze sobie wybrac taki model zeglowania jaki mu sie podoba i na jaki go stac ale to nie ma zadnego zwiazku z tematem tego watku. Obawiam się, że w temacie tego wątku nikt więcej się nie wypowie ![]() |
Autor: | waliant [ 19 lip 2024, o 20:45 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Heh, na regatach widać dobrze, że jachty nie mają dobrze zorganizowanego systemu refowania grota. Niby jest, a jak przychodzi co do czego, to refowanie trwa 25 minut (znajomy jacht w poprzednich regatach). Nie pasują linki, przeszkadza lazy-jack, szprycbuda (bo trzeba powalczyć na kabinie. Ludzie oszczędzaj na knagach/stoperach (system jednolinowy, nie ma miejsca na więcej knag i tak dalej). Refszkentle nie zawsze idą na kabestany (bo nie ma miejsca, bo nie ma jak). Tutaj dużo złego robią szprycbudy, zajmując właśnie dużo miejsca, utrudniając użycie korb (autentyk). Rolowanie sztaksli też różnie działa. W porcie działa wszystkim i wszystko. Jak na regatach B8 przywiało te 30 węzłów, to zrywały się liny bębna, kleszczyły żagle. Zwijanie trwa wieki i żagle wtedy dostają nieźle w kość. Kolejna rzecz, to wiek i jakość żagli. Panie, moje żagle mają 12 lat i są w super stanie. A potem odrywają się rogi szotowe, rozrywają bryty, wyrywa się lina z likszpary rolera. Pod pokładem nie lepiej. Koje nie mają fartuchów, w kiblach nie ma uchwytów. Z uchwytami najgorzej bywa w kabinach. Sztorcklapy nie mają blokad jak są włożone w prowadnice (żeby nie wyleciały). Kto ma sztorcklapy pod ręką w kokpicie i do tego przywiązane linkami? To tak na szybko, cd już nie dzisiaj. |
Autor: | bury_kocur [ 20 lip 2024, o 07:37 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
waliant napisał(a): Nie pasują linki, przeszkadza lazy-jack, szprycbuda (bo trzeba powalczyć na kabinie. Ludzie oszczędzaj na knagach/stoperach (system jednolinowy, nie ma miejsca na więcej knag i tak dalej). Refszkentle nie zawsze idą na kabestany (bo nie ma miejsca, bo nie ma jak). Tutaj dużo złego robią szprycbudy, zajmując właśnie dużo miejsca, utrudniając użycie korb (autentyk). Bo to wszystko trzeba sobie wczęśniej po prostu przygotować - u mnie zwinięcie trwa naprawdę chwilkę: Załącznik: * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * waliant napisał(a): Panie, moje żagle mają 12 lat i są w super stanie. To możemy sobie podać ręce - moje są z roku 2015 i nic - ale to kompletnie nic im nie jest... |
Autor: | M@rek [ 20 lip 2024, o 07:44 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Włodku, jak dbasz i w trudnych warunkach nie plywasz to nic dziwnego ze sie wolniej zuzywaja ![]() |
Autor: | robhosailor [ 20 lip 2024, o 08:25 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
Przedwczoraj na Zatoce powiało 6. Najpierw 4, potem 5 i w końcu 6. Do Chałup z Rzucewa poszły trzy proa i mały katamaran. Łódki liczone na wiatr do 5, ale przecież może rozdmuchać się więcej niż prognoza? Poszedł więc za nimi większy katamaran Tiki 26 z żaglem typu Kleszcze Kraba. Jechał 15 węzłów i załoga miała ciągły prysznic. Nic się nie urwało, na żadnej z jednostek. Wróciły w całości. Tak, wiem, to nie jest Wielgie, tylko Małe Morze, ale te małe łódki są projektowane właśnie na to małe i wiatr do 5. |
Autor: | bury_kocur [ 20 lip 2024, o 08:25 ] |
Tytuł: | Re: Jacht - jego wyposażenie bezp. pływania w silnych wiatra |
M@rek napisał(a): Włodku, jak dbasz i w trudnych warunkach nie plywasz to nic dziwnego ze sie wolniej zuzywaja jest dokładnie jak Marku piszesz - tyle, że to wszystko co napisał Tomek to można wcześniej przygotować. Prosty przykład - po latach zaczął mi się zacierać roler - i był kłopot ze zwijaniem. Więc w zeszłym roku przed sezonem rozebrałem w porcie całą dolną i górną część nawijarki - wyczyściłem to silnym strumieniem wody z myjki ciśnieniowej - a to nie poszło wodą to wymyłem aerozolem pod ciśnieniem - po czym złożyłem i do dziś działa bez zarzutu. Ale to wszystko wymaga wcześniejszych przygotowań - tak jak Tomek napisał - to nie będzie działać samo i bez konserwacji. Podobnie wszelkie linki - na poprzednim jachcie miałem system refowania jednolinkowy - ale to trzeba było wcześniej sobie przygotować - potem jak było potrzebne to działało bez kłopotów. I tak można długo Marku... |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |