Witam, bardzo proszę o pomoc i opinie, ponieważ napotkałem na problem tuż przed zakupem jachtu. Chodzi o jacht marka i nazwa jak wyżej. To ma być mój pierwszy tego typu jacht dlatego szukałem czegoś nie dużego i nie drogiego. No i znalazłem francuski jacht z 1974 roku za 10 000 zł razem z silnikiem honda w bardzo fajnym stanie. Wiem że ma już 50 lat ale tak jak mówię będę się na nim uczył ponieważ do tej pory pływałem tylko na omegach więc generalnie w zupełności mi wystarczy do pływania po zatoce Puckiej i Gdańskiej. Oglądałem go już dokładnie parę razy i wszystko wydawało się w porządku, brak śladów osmozy, wszystko sztywne do wczoraj kiedy pojechałem zobaczyć go jeszcze raz ponieważ w niedzielę mam go formalnie kupić i wtedy dopatrzyłem jedną rzecz. Jacht stoi na wózku i pod lewą tylnią łapą na której się opiera zauważyłem, że burta nie jest taka sztywna jak wszędzie, ale lekko się wgniotła tak jakby od ciężaru stania przez kilka lat. Przy każdej innej łapie burta jest sztywna i trzyma swój łukowaty kształt a przy tej jednej łapa wklęsła lekko burtę co widać wyraźnie jak się stanie tuż za sterem i porówna z prawą burtą. W dodatku gdy naciskam dookoła pozostałych łap burty sztywniutkie a tam ugina się gdy naciskam pięścią. Miejsce te jest dokładnie w miejscu bakisty więc wszedłem na pokład i zobaczyłem jak to wygląda w środku no i niby nic się nie dzieje wszystko wygląda tak samo poza tym że profil bury trochę zmieniony. Za to w drugiej bakiście gdzie akurat nie ma tego problemu widać jakby ktoś nakładał jakąś żywice w celu wzmocnienia tych miejsc. Bardzo proszę o opinie, w niedzielę mam kupić tą łódkę i trochę się przejąłem. Tak jak mówię wiem że ma ona 50 lat, ale bardzo mi się podoba jak na pierwszy jachcik kabinowy na którym chce się uczuć, ale nie chcę kupić czegoś z wyrokiem śmierci co będzie potem tylko problemem. Czy miał ktoś z Was taką sytuację? Czy ten laminat da rade wytrzymać jeszcze parę lat czy raczej to poważny problem?

Co rok też tak mam - na wiosnę, po zimowych wiatrach tylne łapy (mimo ich regulowania i przestawiania jachtu na fabrycznym stojaku) lekko wgniatają się w burty na rufie, gdzie akurat wewnątrz nie ma żadnych wzmocnień typu szafki czy wręgi.
Po zdjęciu ze stojaka nie ma śladów uszkodzeń na zewnątrz ani wewnątrz - wszystko wraca na swoje miejsce.
Jeśli chcesz być spokojny, to spróbuj podlewarować rufę na tyle, by zwolnić nacisk łapy na kadłub - jeśli to kwestia elastyczności laminatu i burta wróci do właściwego kształtu, to nie przejmowałbym się tym bardzo. Co najwyżej zastanowiłbym się nad innym ustawieniem łap przy kolejnym postawieniu jachtu na stojaku lub ich przerobieniu tak, by szerzej rozłożyć nacisk.

Ale w Kołobrzegu spotkałem się także z sytuacją odwrotną. Podpory trwale zniekształciły laminat jachtu.
Więc to kwestia powiedziałbym osobnicza.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jeśli po podparciu rufy (za jakiś niewielki czas) wszystko wróci do normy, to można od środka dać jakieś wzmocnienia i po kłopocie.
Oczywiście zawsze warto zmienić punkty podparcia na take co trafiają na jakąś gródź.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/