Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

mocowanie żagla za pomoca żmijki
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=5444
Strona 1 z 2

Autor:  nastik [ 20 lip 2010, o 06:35 ]
Tytuł:  mocowanie żagla za pomoca żmijki

witam
mam pytanie i zarazem prośbę, potrzebuje przymocować żagielek, bardzo mały do masztu, jak najprościej i nigdzie nie mogę znaleźć, jak wygląda mocowanie na żmijkę jakby był ktoś uprzejmy zrobić fotkę lub jakiś prosty schemat , chodzi mi dokładnie o to jak poprowadzona jest linka początek i koniec i taką instrukcje obsługi czy najpierw naciągam żagiel a potem zaciskam żmijkę, czy ona powinna być luźna żeby można było spokojnie żagielek opuścić
pozdrawiam
Dominik

Autor:  robhosailor [ 20 lip 2010, o 08:09 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

nastik napisał(a):
potrzebuje przymocować żagielek, bardzo mały do masztu, jak najprościej i nigdzie nie mogę znaleźć, jak wygląda mocowanie na żmijkę jakby był ktoś uprzejmy zrobić fotkę lub jakiś prosty schemat , chodzi mi dokładnie o to jak poprowadzona jest linka początek i koniec i taką instrukcje obsługi czy najpierw naciągam żagiel a potem zaciskam żmijkę, czy ona powinna być luźna żeby można było spokojnie żagielek opuścić


Warto poszukać na stronach brytyjskich lub amerykańskich, ewentualnie australijskich, bo tam jeszcze stosują ten sposób mocowania do masztu. Proponuję jednak krawaty, jako prostsze:
http://www.melonseed.com/under_sail.html

A tak wygląda żmijka:
Obrazek

Autor:  nastik [ 20 lip 2010, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

no to w takim układzie jak to wygląda na krawaty

Autor:  robhosailor [ 20 lip 2010, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

nastik napisał(a):
no to w takim układzie jak to wygląda na krawaty

Podałem wyżej link, gdzie są fotki.
Przez każdą remizkę w przednim liku żagla przewleka się osobną linkę, którą zawiązuje na węzeł prosty dookoła masztu (z odpowiednim luzem).

Podobno żmijka w układzie, jak na zdjęciu powyżej, nie ma tendencji do zakleszczania się na maszcie, a z krawatami różnie bywa (np. "Doppio" po doświadczeniach z krawatami ma założone na maszty szyny i pełzacze), dlatego niektórzy nawlekają na nie (drewniane lub z tworzywa) koraliki, aby się lepiej ślizgały po maszcie.

Autor:  Catz [ 20 lip 2010, o 19:09 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

robhosailor napisał(a):
Podobno żmijka w układzie, jak na zdjęciu powyżej, nie ma tendencji do zakleszczania się na maszcie, a z krawatami różnie bywa (np. "Doppio" po doświadczeniach z krawatami ma założone na maszty szyny i pełzacze), dlatego niektórzy nawlekają na nie (drewniane lub z tworzywa) koraliki, aby się lepiej ślizgały po maszcie.

Niechetnie bardzo, ale potwierdzam...
Kombinowalem ( duzo...) z krawatami, koralikami i obejmami sztywnymi ( i nawet innymi roznymi...) - moze czegos nie zrozumialem, ale wszystko to mialo zawsze tendencje do ustawiania sie pod pewnym katem do masztu i hamowaniem arcyskutecznym.
Zmijka pozwala tez na pewne regulacje...Jej uwolnienie ( jednak czynnosc dodatkowa...) pozwala na zrzucenie i stawianie zagla bez problemu.
Mowa o zaglach o powierzchni nastu metrow².
Dla purystow: "Zmijka" to nie to!
"Prawidlowo" linka nie powinna przechodzic tylko dookola masztu i przez remizki zagla, ale takze przez sama siebie - tak, by dociagac zagiel do masztu pod katem prostym rzeczywiscie, a nie tylko wektorowo.
Catz Zmijowatoniepurystycznie

Autor:  robhosailor [ 20 lip 2010, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Tyle, że na małej łódce, mały żagiel nie musi być stawiany i zrzucany "co i rusz" i do szybkiego jego sprzątnięcia używa się brajliny:

Obrazek

Obrazek

Autor:  Catz [ 20 lip 2010, o 21:35 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

robhosailor napisał(a):
Tyle, że na małej łódce, mały żagiel nie musi być stawiany i zrzucany "co i rusz" i do szybkiego jego sprzątnięcia używa się brajliny:

Brajlina powoduje jednak silne perturbacje oplywow aerodynamicznych szkodliwe bardzo i a tez zaplatac sie moze zlosliwie.
Zreszta na malych lodkach wszystko jest latwe i proste, z brajlina, czy niebrajlina. :wink:
Catz Niebrajdzacy :D

Autor:  nastik [ 20 lip 2010, o 21:35 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

wielkie dzięki dla wszystkich chyba zdecyduje się na krawaty to ma być do takiego wynalazku z netu a żagielka będzie z 1,5 metra więc wystarczy jak dobrze zrozumiałem to maja być najzwyklejsze węzły zaciśnięte w koło masztu i żagielek naciąga się klasycznie fałem beż żadnego luzowania krawatów i tym podobnych

Autor:  robhosailor [ 20 lip 2010, o 21:44 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

nastik napisał(a):
najzwyklejsze węzły zaciśnięte w koło masztu

Aby to działało, to musi być luz między linką (krawatem), a masztem.

Autor:  nastik [ 20 lip 2010, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

ok wielkie dzięki wszystkim

Autor:  starypraktyk [ 22 lip 2010, o 06:58 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

A laszeego nikt nie wspomina i segersach?????!
To nie modne może jest?!
Nie pytam złośliwie; - ja na swoim kutrze chcę ożaglowanie gaflowe a tam segersy panie tego.....
i jak na złość nikt nic na ten temat nie wspomina.
Nikt nie pyta jak je wykonać, z czego, co lepiej, bez kulek a może z kulkami?!
To jak ja mam te segersy zrobić, jak tego nawet z daleka nie widziałem! :roll:
stary praktyk.

Autor:  nastik [ 22 lip 2010, o 07:37 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

ja tez nie wiem co to jest ale chętnie się dowiem a jeszcze lepiej jak bym zobaczył :)

Autor:  nastik [ 22 lip 2010, o 07:40 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

a co do robhosailor, to kurde nie mogłeś mi wcześniej takiej łódki jak z tego linku podesłać ,ja się tyle u szukałem takiej jednostki, a tu masz wypływa jakby nigdy nic i nawet wymiary zgodne z założeniem ech

Autor:  Reling [ 22 lip 2010, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

starypraktyk napisał(a):
To jak ja mam te segersy zrobić, jak tego nawet z daleka nie widziałem!

To sobie obejrzyj:
http://onephoto.net/?id=69745
http://www.fugielski.pl/node/261

Autor:  starypraktyk [ 22 lip 2010, o 09:41 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

No relingu!!!!!
Ty całkiem porządny człowiek jesteś.
Dzięki Tobie to ja teraz wiem jak do tego się zabrać.
Znaczy podejrzewałem pewne szczegóły konstrukcji tego ustrojstwa bo np. koraliki już kupiłem
ale co innego, jak to osobiście z bliska zobaczysz.
W każdym razie masz u mnie nalewkę w razie spotkania.
Andrzej P.

Autor:  Reling [ 22 lip 2010, o 09:44 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

starypraktyk napisał(a):
Ty całkiem porządny człowiek jesteś..... ciach.... W każdym razie masz u mnie nalewkę w razie spotkania.

Dzięki za jedno i drugie :-)

Autor:  Olek [ 22 lip 2010, o 18:37 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

reling napisał(a):

Specem od old schoolo'wych mocowań nie jestem, ale wydaje mi się że to nie są segarsy.

reling napisał(a):

To są segersy.

Wikipedia pisze że może to być lina z kuleczkami lub pierścień, ale kto by w to wierzył. Segarsy to pierścienie.

Autor:  Reling [ 22 lip 2010, o 19:12 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Olek.K napisał(a):
Segarsy to pierścienie.

To jak nazywa się to rozwiązanie z kuleczkami?

Autor:  Catz [ 22 lip 2010, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

reling napisał(a):
Olek.K napisał(a):
Segarsy to pierścienie.

To jak nazywa się to rozwiązanie z kuleczkami?

Zanim Robert sie nie ocknie i nas nie pogoni, nazwe to segarsem polsztywnym :D
Pierscienie beda wiec segarsami sztywnymi, a "krawaty" - miekkimi, chociaz "krawaty" to sie chyba, na relingu wieszalo....
Odradzam....
Klinuja sie wszystkie zmieniajac kat wzgledem masztu ( mozna niby polaczyc "pierscienie" linka na przedniej stronie masztu...) i hamuja.
Nawet jesli hamuja umiarkowanie, zawsze wystepuje tarcie, wiec i koniecznosc malowania czestszego.
Segarsy sztywne sa bardzo malownicze, to fakt, ale jak ci taki "pecnie", to musisz klasc maszt i zwykle rozbrajac, zeby zalozyc segers nowy, lub nareperowany, bo zagiel z brakujacym segersem wyglada szczerbato...
Zalozylem kiedys profilaktycznie dwa segersy zapasowe....i klekotaly mi sie na maszcie jeszcze dobrych kilka lat po wywaleniu wszystkiego w cholere, bo rozbrajac masztu, albo ciec chirurgicznych mi sie nie chcialo.
Segarsy, sztywne, czy z koralami, sa bardzo szykowne - za elegancje jednak sie placi, zwykle tym co kto ma: pieniedzmi, czasem, praca...
Samo wykonanie nie jest trudne.
Catz
PS. Segersy (takie i siakie) jednak jakos sie stosowalo przez wieki. Moze czegos nie zrozumialem, a moze nie mam zalogi do wciagania, zrzucania i malowania?
PS2 Starypraktyku, co tez tam kombinujesz z "kutrem" i jakim??? :roll:

Autor:  boSmann [ 22 lip 2010, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

1) te kuleczki po naszemu to się zwą rakskloty :lol:
2) aby zmienić segars nie trzeba wszystkiego rozbrajać. Wystarczy aby był wykonany jak ten z linku http://www.toplicht.de/shop/takelage/ma ... /mastringe
dodatkowo, po kliknięciu na jego zdjęcie wyświetli się jeszcze jeden obrazek na którym widać jak to powiązać aby się nie klinowało

Autor:  Jaromir [ 22 lip 2010, o 21:59 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Catz napisał(a):
reling napisał(a):
Olek.K napisał(a):
Segarsy to pierścienie.

To jak nazywa się to rozwiązanie z kuleczkami?

Zanim Robert sie nie ocknie i nas nie pogoni, nazwe to segarsem polsztywnym :D


Jakie "półsztywne" ? Toż chodzi o banalne zupełnie rakskloty:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Raksklot

O tempora o mores...
Kiedyś bez znajomości co to takiego rakskloty nie pozwalali omegi prowadzić...
:lol: :lol: :lol: :lol:

Autor:  Reling [ 22 lip 2010, o 22:04 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

boSmann napisał(a):
1) te kuleczki po naszemu to się zwą rakskloty :lol:

Człowiek uczy się przez całe życie :-). Byłem przekonany, że raksloty, to jest to co "zamyka" szponę gafla. Dzięki za wyjaśnienie boSmann.

Autor:  Catz [ 22 lip 2010, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Jaromir napisał(a):
Kiedyś bez znajomości co to takiego rakskloty nie pozwalali omegi prowadzić... :lol: :lol: :lol: :lol:

Niektorzy, nawet kiedys, zeglowali i olewali to rownie serdecznie, co i teraz :D
Catz Co razklotow ( pomijajac segersy i wynalzki wlasne ) ponakladal i zmijowatym pozostaje.

Autor:  gf [ 23 lip 2010, o 00:40 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

robhosailor napisał(a):
Tyle, że na małej łódce, mały żagiel nie musi być stawiany i zrzucany "co i rusz" i do szybkiego jego sprzątnięcia używa się brajliny

Nie znałem, a fajny patent. Pływałem jeden sezon na figielku i zawsze denerwowała mnie niemożność zgaszenia żagla :)

Autor:  Catz [ 23 lip 2010, o 01:07 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

boSmann napisał(a):
1) 2) aby zmienić segars nie trzeba wszystkiego rozbrajać. Wystarczy aby był wykonany jak ten z linku http://www.toplicht.de/shop/takelage/ma ... /mastringe
dodatkowo, po kliknięciu na jego zdjęcie wyświetli się jeszcze jeden obrazek na którym widać jak to powiązać aby się nie klinowało

Pewnie tak i daj wam boze... :D
Ten obrazek testowalem ( mozliwe, ze slabo...) kilkanascie lat temu i wspominalem o tym rozwiazaniu (?) gdzies wyzej...
W koncu roboty nieduzo, pieniadze sa coraz mniej warte, a praca jest dobrem najwyzszym... no i zawsze mozna wrocic do zmijki. :wink:
Catz

Autor:  gelorad [ 23 lip 2010, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Nie mogę teraz znaleźć, ale kiedyś na stronach bateau.com widziałem jak jeden gość wykonał to z biełaj rury kanalizacyjnej PCV tnąc ją na "plasterki".

To była mała łódka, chyba ze 3,5m.

Edit:
Znalazłem coś podobnego
http://www.bateau.com/boats/V10/slides/V10_done.jpg

Autor:  starypraktyk [ 23 lip 2010, o 15:28 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Czuję się zaszczycony iż raczył się Catz zainteresować moim "wynalazkiem".
No cóż, może to i nie typowy szkuner herbaciany ale zapewne wiesz, że ja z rybołówstwa na te strony zabłądziłem to i coś z czasów minionych musiało mi pozostać.
Dlatego kupiłem znaleziony na allegro kadłub kuterka i usiłuję coś z tego zmajstrować.
A zdjęcia mojego wynalazku masz na str. 6 z dn. 20.12. 2009r w tym dziale.
A wszystko to pod hasłem, " moje trzy grosze".
Niestety, muszę Cię odesłać do historii bo swego czasu Marr wyjaśniał mi jak te fotki tu zamieszczać ale zapomniałem i już. :oops:
Pozdrowionka.

To co tam widać, to wersja w wykonaniu konstruktora.
Ja mam goły kadłub i jestem na etapie wykańczania siebie i wnętrza. :lol:

Autor:  Catz [ 23 lip 2010, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

gelorad napisał(a):
Nie mogę teraz znaleźć, ale kiedyś na stronach bateau.com widziałem jak jeden gość wykonał to z biełaj rury kanalizacyjnej PCV


Francja-elegancja... Wiadomo! :wink:
Catz

Autor:  Catz [ 23 lip 2010, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

starypraktyk napisał(a):
A zdjęcia mojego wynalazku masz na str. 6 z dn. 20.12. 2009r

Czuje sie zaszczycony usatysfakcjonowaniem mojej ciekawosci nachalnej.
Z bukszprytem, mozesz dac swojemu "kuterkowi" ozaglowanie kuter! :wink:
Powodzenia!
Catz

Autor:  starypraktyk [ 24 lip 2010, o 03:30 ]
Tytuł:  Re: mocowanie żagla za pomoca żmijki

Catz napisał(a):
starypraktyk napisał(a):
A zdjęcia mojego wynalazku masz na str. 6 z dn. 20.12. 2009r

Czuje sie zaszczycony usatysfakcjonowaniem mojej ciekawosci nachalnej.
Z bukszprytem, mozesz dac swojemu "kuterkowi" ozaglowanie kuter! :wink:
Powodzenia!
Catz



Bukszpryt będzie oczywiście obowiązkowo. Już nawet mam jego połowę.
/ z dwóch rur nierdzewnych będzie /.
Jednak to mi skomplikowało robotę / i kasę / i stąd tak mi się to wlecze.
Ponadto, pomimo posiadania pewnych wiadomości z dziedziny budowy statków,
- miałem taki przedmiot w szkole, jak wiadomo, - diabeł tkwi w szczegółach, - jak
choćby owe segersy, - i to dodatkowo robotę spowalnia.
Poza tym jeszcze pracuję zawodowo - jak widać, siła złego na jednego.
Ale ja uparty jestem.
I im bardziej mi ktoś coś odradza, - tym bardziej mnie to mobilizuje.
Za podtrzymanie na duchu dziękuję. Ożaglowaniu typu kuter się przyjrzę. :D
Do miłego,
Andrzej P.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/