Szanowni Żeglarze, Mam na imię Paweł, bliżej mi do czterdziestki niż trzydziestki i zawitałem na tym forum przez smutne poniekąd sprawy. Ale końcowo - całkiem fajne.
Mój zmarły tata bardzo dużo żeglował w młodości i - według zapewnień mamy i znajomych - całkiem wprawny był z niego żeglarz. Gdy byłem dzieckiem, pamiętam że w każde wakacje tato pakował NRD-owską składaną żaglówkę na dach “dużego Fiata” i jechaliśmy na jeziora, gdzie tato szkolił mnie na młodego wilka morskiego (a przynajmniej jeziornego).
Niestety, niedługo potem zaczął zmagać się z chorobą. Wiele lat nie wstawał z łóżka, miał czas, aby uporządkować wszystkie swoje sprawy, zanim niedawno od nas odszedł. Jakie było moje zdumienie, gdy po przeczytaniu testamentu okazało się, że owa składana żaglówka z mojego dzieciństwa wciąż istnieje, ma się dobrze i czeka na mnie wśród pudeł i pajęczyn na dziadkowym strychu!
Wyciągnąłem ją, odkurzyłem, złożyłem, uzupełniłem prowizorycznie braki i przy pomocy żony przy dobrej pogodzie na najbliższym jeziorze wróciłem do czasów dzieciństwa, gdy tata tłumaczył, za jaki “sznurek” kiedy należy pociągnąć. Poczułem, jakby tata był tam z nami. Było fajnie, żonie się podobało. Panie i Panowie, do rzeczy.
Łódka nazywa się Delphin 140 i jest NRDowską składaną żaglówką o wymiarach 1,4m x 4m, w formie puzzli ze sklejki, na które to naciągnięta jest pompowana (o dziwo wciąż szczelna) powłoka z hypalonu, u góry zwieńczona niebieskim brezentem. Ożaglowanie to 4,5 m² grot oraz 2 m² fok. Niestety, jedyne informacje jakie znalazłem, są po niemiecku - nie znam, Google translator sobie nie radzi, a nawet jeśli, to jest tych informacji za mało.
Na dzień dobry mam kilka pytań do tych z Was, którzy takie wynalazki mają, znają, pamiętają:
- do jakiej siły wiatru laik może bezpiecznie na tym pływać, mając na uwadze, że grota można refować, a foka nie? Z tym wiąże się kolejne pytanie:
- czy jest sens starać się o foka o mniejszej powierzchni niż 2 m² do tejże łódeczki, myśląc o nim jako o foku przeznaczonym na silniejsze wiatry?
- niestety, nigdzie nie znalazłem oryginalnego miecza. Tymczasowo wykorzystałem arkusz sklejki o wymiarach 130 x 40 cm, bo taki akurat miałem. Nie jestem w stanie ocenić, czy to odpowiednie wymiary do tej łódki i tych żagli. Jak sądzicie? - wyżej wymieniona sklejka, mimo że “wodoodporna”, pochodzi z marketu budowlanego i jest jakości raczej kiepskiej. Gdzie szukać sklejki dobrej jakości? - powłoka hypalonowo - brezentowa trzyma się jak na swój wiek całkiem dobrze, ale mimo tego dobrze byłoby ją trochę poprawić (kilka małych rozdarć, w tym na szwach, u góry, łódka nie bierze wody). Czy są w Polsce zakłady, które naprawiają takie rzeczy?
Dzięki za pomoc, pozdrawiam, Paweł
|