Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Pasja 375 czy warto? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=5869 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | bolo28 [ 2 wrz 2010, o 08:38 ] |
Tytuł: | Pasja 375 czy warto? |
Witam, Zastanawiam się nad zakupem żaglówki Pasja 375. Chcę dopiero zacząć przygodę z żeglarstwem. Czy ktoś pływał lub pływa taką łódką by móc podzielić się wrażeniami? Pozdrawiam |
Autor: | Kurczak [ 2 wrz 2010, o 12:49 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
Mam łódkę tego samego projektanta Setkę L. Na razie jeszcze nie pływała. Opini forumowiczów - brak. Ale z tego co czytałem - ogólnie - łódki projektu p. Maderskiego mają dobrą opinie... |
Autor: | peter [ 2 wrz 2010, o 13:07 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
Jeżeli chcesz zacząć żeglować to zaczep się najpierw na pływanie na czyjejś łódce.A jeżeli ci się spodoba to nie koniecznie należy zaczynać od małej łódki,ale lepiej od takiej jaka się podoba i cię na nią stać i dopasowanej do takiego żeglarstwa jakie chcesz uprawiać,np jak planujesz mazurskie żeglarstwo z rodzinką to kup sobie coś 6-7 metrowego,a nie 3 metrową łupinkę.Pamiętaj że łatwiej łódkę kupić niż sprzedać.Więc lepiej jak od razu będzie to to co chcesz. pozdrawiam. |
Autor: | trym.art [ 2 wrz 2010, o 15:55 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
peter, dzięki za info, właśnie o to mi chodziło, czy kupować i skupiać się już na czymś konkretnym czy zaczynać od jakieś treningowej łódeczki, ale masz rację trza najpierw popływać z kimś, a potem w miarę możliwości finansowych, zakupić jakąś fajną łajbę i cieszyć się przyjemnymi chwilami, choć pewnie na początku nie jest tak łatwo i cała ta otoczka, wiedza, doświadczenie, będą potrzebne... chciałem zakupić taki sprzęcik i trzymać go u rodzinki na Kaszubach, a jak już zgłębię tajniki i zrobię patenty to wtedy zacznę przygodę, może pomyślisz, że za wcześnie się biorę do tego, ale mam kumpla, który co jakiś czas przywozi jakąś ciekawą łódeczkę i to w przystępnych cenach i większość jest już kabinowa, dlatego pytałem czy jest sens już teraz skupiać się na czymś konkretniejszym, na razie muszę wymyślić z kim popływać, bo ze znajomych, przyjaciół to tylko mi odbiło z żeglowaniem, tzn zawsze chciałem to robić, ale w tym roku jakoś tak bardziej się wszystko poukładało i w przyszłym roku chcę wszystko dograć ![]() a tak na marginesie czy robienie szkółki i tych wszystkich patentów za granicą jest ok, pytam ponieważ mój przyjaciel ma znajomego w Chorwacji o prowadzi tam szkolenia wraz z egzaminami, czy nie ma potem jakiś niejasności pływając po polskich akwenach Pozdrawiam |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 10:24 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
bolo28 napisał(a): Zastanawiam się nad zakupem żaglówki Pasja 375. Chcę dopiero zacząć przygodę z żeglarstwem. Czy ktoś pływał lub pływa taką łódką by móc podzielić się wrażeniami? Kupowanie łódki zależy od wielu spraw: 1. budżetu (ile możemy przeznaczyć na zakup i późniejszą eksploatację), 2. czy się podoba (tego się nie da policzyć, ale często to właśnie decyduje o zakupie), 3. przeznaczenia (turystyka, regaty, z rodziną, samotnie), 4. możliwości przechowywania i transportu (stacjonowanie i zimowanie w marinie, czy w ogródku, a może na ścianie w garażu, transport na bagażniku dachowym, lekkiej przyczepce za samochodem osobowym, czy wołamy pilota i platformę...), 5. akwenu (morze, śródlądzie, blisko, daleko), 6. materiału, z jakiego jest wykonana, co wiąże się np. z kosztami konserwacji (drewniana, z laminatu, ze stali), ... itd. itp. Dla mnie, wybór małej, bezkabinowej, sklejkowej łodzi jest ze wszech miar rozsądny, ale trzeba sobie uświadomić ograniczenia związane i z tym wyborem. ![]() |
Autor: | trym.art [ 3 wrz 2010, o 10:38 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
robhosailor napisał(a): Dla mnie, wybór małej, bezkabinowej, sklejkowej łodzi jest ze wszech miar rozsądny, ale trzeba sobie uświadomić ograniczenia związane i z tym wyborem. ![]() o jakich ograniczeniach mówisz? i jeśli miałbyś wybrać to jaką konkretnie? |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 11:11 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
trym.art napisał(a): robhosailor napisał(a): Dla mnie, wybór małej, bezkabinowej, sklejkowej łodzi jest ze wszech miar rozsądny, ale trzeba sobie uświadomić ograniczenia związane i z tym wyborem. ![]() o jakich ograniczeniach mówisz? i jeśli miałbyś wybrać to jaką konkretnie? O następujących ograniczeniach (m.in.): 1. Brak stałej kabiny, co może uniemożliwiać załodze szybkie schowanie się przed nagłym deszczem, oraz zamknięcie wyposażenia campingowego/"hotelowego", a czasem też żagli wewnątrz łodzi. 2. W turystyce może wymagać poszukiwania miejsca na rozstawienie namiotu na lądzie lub, o ile kokpit jest wystarczająco duży - nad kokpitem. 3. Mała, czterometrowa łódka pozwala na żeglowanie z bardzo ograniczoną, co do ilości, załogą - zwykle maks 2, czasem 3 osoby. 4. Ma mało miejsca na ekwipunek i bagaż turystyczny - na dłuższe rejsy turystyczne trzeba bardzo skrupulatnie liczyć masę i ilość niezbędnego wyposażenia. ... itd. itp. EDIT: Ja już wybrałem, ale nie wydaje mi się, aby to był wybór dobry dla każdego, ani też jedyny i ostateczny dla mnie. ![]() |
Autor: | trym.art [ 3 wrz 2010, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
no pewnie i masz rację wybierając łódkę pewnie za klika lat stwierdzę że można było kupić, inną większą o innej kubaturze np samej kabiny ...etc dzięki za info, jak na razie skupię się na czymś niezbyt wielkim, a może kiedyś, przyszłość pokaże i zasoby pieniężne, iż zakupię wymarzoną łajbę ![]() Pozdrawiam ![]() |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 11:26 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
trym.art napisał(a): no pewnie i masz rację wybierając łódkę pewnie za klika lat stwierdzę że można było kupić, inną większą o innej kubaturze np samej kabiny ...etc dzięki za info, jak na razie skupię się na czymś niezbyt wielkim, a może kiedyś, przyszłość pokaże i zasoby pieniężne, iż zakupię wymarzoną łajbę ![]() Pamiętając o tym, że łódkę, którą kupisz, być może, będziesz kiedyś chciał sprzedać, pamiętaj jeszcze o tym, że wybierasz ją dla siebie, według potrzeb i możliwości, jakie masz teraz, a nie projektuj tego, co byś chciał mieć za lat 5, 10, 15 i więcej, bo to się wszystko może zmienić z powodu ogromnej liczby czynników (ożenisz się, będziesz miał dzieci, rozwiedziesz zanim będą dzieci, będziesz miał wysokie dochody, albo niskie, będziesz chciał żeglować po morzu sam, a dzisiaj myślisz o rejsach rodzinnych po jeziorach itd. itp.) - wszystko się może zmienić i niech Cie to dziś nie ogranicza w wyborze!!! |
Autor: | trym.art [ 3 wrz 2010, o 12:25 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
ok ok rozumiem Cię dobrze ![]() jasne, że wszystko się morze zmienić, w swej codzienności zbyt często skupiałem się na ludziach, a nie na sobie, więc samo żeglowanie i wszystkie z nim związane atrakcje, przyjemności chce oprzeć o swoje wymagania, zapatrywania, także właśnie te które już gdzieś tam rysują się w mojej głowie odnośnie konkretnej łódki,... oczywiście fajnie będzie wyskoczyć gdzieś razem ze znajomymi we spólnym gronie, ale może jak złapię już doświadczenia, pewności to być może samotny rejsik też gdzieś się urodzi ![]() dzięki raz jeszcze za info, ładnie to wszystko ująłeś, już zupełnie inaczej do tego podchodzę dzięki Twoim sugestiom, spostrzeżeniom, więc nie ograniczam się w wyborze, pewnie za nim kupię coś konkretnego trochę czas u minie, ale pochwalę się zdobyczą ![]() Pozdrawiam |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 12:53 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
Pozwolę sobie jeszcze na pewną uwagę ogólną. ![]() Nie należę do ludzi, którzy zmieniają łódki, jak rękawiczki, ale obecna łódka jest moją czwartą z kolei: 1. Pierwsza była niewielką i bezkabinową mieczówką na śródlądzie, a używaliśmy ją przez wiele lat do dużej i małej turystyki, oraz do rekreacji i daysailingu, startowała nawet kiedyś w regatach samotnych żeglarzy na Zalewie Zegrzyńskim. 2. Druga była maleńką, turystyczną kabinówką - dużo wolniejszą i cięższą od poprzedniczki, ale dająca minimum schronienia pod daszkiem i więcej miejsca na bagaż. Niby "bardziej turystyczna" od swojej poprzedniczki, ale, z różnych powodów, odbyliśmy na niej dużych turystycznych wypraw mniej niż na tamtej. ![]() 3. Trzecia była regatową kabinówką, które dawała schronienia załodze tyle, co poprzednia, ale pływała żwawo i ze zgraną załogą dawała dużo przyjemności z pływania - co z tego, kiedy głównie żeglowałem na niej sam, a do tego raczej się kiepsko nadawała... 4. Teraz mam jednoosobową, żaglową kanadyjkę i staram się wykorzystać jej wszystkie zalety w weekendowej rekreacji, a nawet... planuję długie wyprawy turystyczne po śródlądziu i nie tylko... ![]() No i (oczywiście!!!) cały czas kombinuję - co by tu jeszcze... ![]() EDIT: Aha! Każdą z tych poprzednich, pomimo wyraźnych cech niesprzedawalności, udało się sprzedać, a że bez specjalnych zysków - no cóż, nie kupowałem ich dla zysku, tylko do zabawy, spełniły swoją rolę, więc należało się ich pozbyć, aby ktoś inny miał z nimi zabawę. ![]() |
Autor: | LukasJ [ 3 wrz 2010, o 18:44 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
...a może kilka plusów małej odkrytopokładówki?? ![]() "Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga", czyli dopływasz tam gdzie hotelówki mogą tylko pomarzyć:) rzeczki, krzaczki, boczne jeziorka twoje - zaleta małego zanurzenia. robhosailor, a Ty to masz na swojej Beth kotwicę? Chyba nie:) trym.art taką P375 to bez problemu wyciągniesz na brzeg. Pozdrawiam Łukasz |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 19:32 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
lj78 napisał(a): ...a może kilka plusów małej odkrytopokładówki?? ![]() "Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga", czyli dopływasz tam gdzie hotelówki mogą tylko pomarzyć:) rzeczki, krzaczki, boczne jeziorka twoje - zaleta małego zanurzenia. Nie tylko chodzi o zanurzenie, ale w ogóle o małe gabaryty i małą masę - coś na prawdę niewielkiego transportujemy na bagażniku dachowym, na lekkiej przyczepce. Przechowujemy w komórce, garażu, pod prowizorycznym, tanim daszkiem. Dostępne są małe rzeczki i jeziorka, na które można dojechać nawet ręcznym wózkiem i zwodować samodzielnie, a jak ktoś pomoże, to mu dysk nie wyskoczy, ani żadna ruptura... lj78 napisał(a): robhosailor, a Ty to masz na swojej Beth kotwicę? Chyba nie:) Nie mam. Można mieć, ale miejsce na kotwicę raczej skąpe. No i kto wozi kotwicę na kajaku? Niektórzy mają, ale to raczej rzadkość. lj78 napisał(a): trym.art taką P375 to bez problemu wyciągniesz na brzeg. Samemu bez wózka "dolly", to może ciężko, ale we dwóch - spoko. Chciałem zwrócić uwagę na wniosek poprzedniej swojej wypowiedzi (który chyba jest czytelny): Nie zawsze użytkujemy daną jednostkę zgodnie z naszymi oczekiwaniami i z celem, dla którego została kupiona, lub zbudowana, więc chyba lepiej, kiedy nie wydamy na nią zbyt dużo pieniędzy i nie stanie się dla nas zbyt dużym obciążeniem. Chyba lepiej użytkować łódź szerzej (pod względem czasu i zakresu) niż planowaliśmy, niż aby miała stać i czekać, aż się nią zajmiemy. ![]() |
Autor: | trym.art [ 3 wrz 2010, o 19:41 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
lj78, robhosailor no już sam nie wiem na co się zdecydować, czy kupić coś większego droższego i dobrze wyposażonego, czy może coś mniejszego na początek, ale dzięki Wam za sugestie i uzasadnione porady na pewno będę się nimi posiłkował jak przyjdzie okazja zakupu, lub trafią się jakieś ciekawe oferty, niemniej jednak mimo wszystko prześle Wam fotki z opisem takowych ofert i pomożecie mi w miarę możliwości dokonać zakupu, ok Pozdrawiam i dzięki za wyczerpujące i bogate podpowiedzi, oczywiście jeśli macie jeszcze jakieś uwagi co do wyboru łódeczki to pilnie śledzę ten temat Miłego wieczoru dla Was ![]() |
Autor: | robhosailor [ 3 wrz 2010, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
trym.art napisał(a): lj78, robhosailor no już sam nie wiem na co się zdecydować Pytał słynnego Sokratesa kiedyś pewien młodzieniec: Żenić się, czy nie żenić? Cóż byś nie uczynił i tak będziesz później tego żałował! - odpowiedział mu mądry Sokrates. ![]() |
Autor: | LukasJ [ 3 wrz 2010, o 20:10 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
Hihi ![]() Kto ma statki, ten ma wydatki. ![]() Pozdrawiam Łukasz |
Autor: | trym.art [ 3 wrz 2010, o 20:16 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
no zaiste jest w tym nuta prawdy, ![]() by było jak najlepiej, choć czasem wychodzi nam lepiej, a czasem lepiej nie pytać ![]() ale mimo wszystko obyśmy podejmowali dobre wybory, choć ryzyko towarzyszy, ale trzeba czasem agresywnie zaryzykować ![]() Sokrates może i był mądrym człowiekiem, ale trochę mało było w nim optymizmu, choć w stwierdzeniu "Cóż byś nie uczynił i tak będziesz później tego żałował!" jest dużo prawdy ![]() |
Autor: | darekint [ 4 gru 2010, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Pasja 375 czy warto? |
trym.art piszesz że chcesz ją trzymać u rodziny na Kaszubach nie wiem jak daleko masz na kaszuby i jak często będziesz na niej pływał?Może pod bokiem masz jakiś akwen i mała mieczówka z przyczepką dała by Ci więcej frajdy i częściej byłbyś na wodzie.Np w sobotę podpinasz przyczepke,nad jeziorko,kilkanaście min. i otaklowa i pływasz.Pozatym piszesz że Twoi znajomi nie są zaszczepieni(oczywiście może się uda ich zaszczepić)czegożyczę.Także musisz się liczyć żebyś mógł pływać sam.Przeczytaj uważnie o czym pisze robhosailor. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |