Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 cze 2025, o 21:52




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 wrz 2010, o 22:59 

Dołączył(a): 4 sie 2010, o 21:32
Posty: 4
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Witam serdecznie.Od roku jestem właścicielem SPORTINY 595 i mam z nią mały problem, gdysz przy słabym wietrze owa żaglówka dość mocno dryfuje w bok zamiast płynąć w przód,jak by miecz był niewypuszczony, który naturalnie wypuszczam do końca Jest to Sportina z mieczem szybrowym i ponoć ten typ tak ma?Czy ktoś może zna dokładną przyczynę takiego zachowania tego typu żaglówki, Bo jest mi trochę głupio jak inni wypływają z zatoki a ja ciągle w niej tkwie.Prosze o pomoc Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2010, o 23:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
biboj5 napisał(a):
przy słabym wietrze owa żaglówka dość mocno dryfuje w bok zamiast płynąć w przód,jak by miecz był niewypuszczony, który naturalnie wypuszczam do końca Jest to Sportina z mieczem szybrowym i ponoć ten typ tak ma?Czy ktoś może zna dokładną przyczynę takiego zachowania tego typu żaglówki,


Jest więcej takich łódek, które potrafią tak się zachowywać, jak Twoja. IMHO przyczyn jest kilka - najważniejsze to cechy projektu, czyli duża szerokość i przede wszystkim relatywnie mała powierzchnia miecza przy sporej jego smukłości. Może też nierówna powierzchnia miecza lub dna, a może wodorosty na mieczu??? Przy tych wszystkich czynnikach następuje łatwo oderwanie strug na mieczu, który przy słabym wietrze zwykle pracuje przy dużym kącie natarcia. Jeśli miecz ma prawidłowy i gładki profil, a dno jest również gładkie, a miecz nie złapał wodorostów, to trzeba zmienić technikę żeglowania i nie próbować od razu ostrzyć po zwrocie przy słabym wietrze. Trzeba, po zwrocie przez sztag, pozwolić się jej rozpędzić w pełniejszym bajdewindzie, a nawet na chwilę odpaść do półwiatru i rozpędzić łódkę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: biboj5
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 wrz 2010, o 13:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Trzeba zmienić technikę żeglowania i nie próbować od razu ostrzyć po zwrocie przy słabym wietrze. Trzeba, po zwrocie przez sztag, pozwolić się jej rozpędzić w pełniejszym bajdewindzie, a nawet na chwilę odpaść do półwiatru i rozpędzić łódkę.


Zgadza się: w ogóle przy słabym wietrze (lub wtedy, gdy jest "więcej fali niż wiatru") warto chodzić nieco pełniej, żeby utrzymać jaką-taką prędkość. Okazuje się, że stanie ostro na wiatr wiąże się z takim dryfem, że... wcale nie idzie się ostrzej.

pozdrowienia

krzys


Ostatnio edytowano 6 wrz 2010, o 13:31 przez Maar, łącznie edytowano 1 raz
Cyt. popr.



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowanie od: biboj5
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 wrz 2010, o 18:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 21:11
Posty: 201
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: kpt. j.
Ja tylko dodam, że łódki sportowe są skonstruowane żeby pływać optymalnie, a nie jak najostrzej. Poleciłbym, ci przepłynąć się na regaty 595tek, szybko się nauczysz, jak się tym pływa szybko. Może nie wygrasz, ale się wiele nauczysz.

_________________
Pozdrawiam
Konrad Futera



Za ten post autor Konrad.futera otrzymał podziękowanie od: biboj5
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2010, o 23:48 

Dołączył(a): 4 sie 2010, o 21:32
Posty: 4
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Witam i dziękuję za zainteresowanie moim tematem oraz za cenne informacje.
Tak to prawda, że ostro płynąc moja łódka nie bardzo chce, ale w półwietrze radzi sobie dobrze pod warunkiem, że w miarę mocno wieje.Problem, o jakim pisałem nie dotyczy dryfowania po zwrocie, lecz w sytuacji, kiedy płynę nawet w półwietrze przy bardzo bardzo ! słabych wiatrach a moja sportina zamiast do przodu to płynie w bok przy całkowicie wypuszczonym mieczu.
Jeszcze raz wam dziękuje za informacje i proszę o wasze opinie . Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 07:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
biboj5 napisał(a):
Problem, o jakim pisałem nie dotyczy dryfowania po zwrocie, lecz w sytuacji, kiedy płynę nawet w półwietrze przy bardzo bardzo ! słabych wiatrach a moja sportina zamiast do przodu to płynie w bok przy całkowicie wypuszczonym mieczu.


Zwróć uwagę na prowadzenie żagli. Znowu - nie wiem czy Cię nie obrażam podejrzeniem, ale do płynięcia nieco pełniej żagle nie powinny być wybrane "na blachę" tylko nieco luźniejsze. Zwłaszcza fok zaczyna przy słabym wietrze dużo lepiej ciągnąć, kiedy mu się trochę odpuści szot, bo dostaje głębszy profil. Grota też nie warto wybierać za mocno, bo po co ma ciągnąć w poprzek jak może do przodu...

Jeszcze jedna rzecz, jaką podejrzewam, to zawietrzność. Jeżeli przy słabym wietrze musisz cały czas ostrzyć sterem, to oczywiście niekorzystne, bo działanie płetwy sterowej powiększa dryf. Spróbuj na początek przebalastować zawietrzną burtę i sztucznie przechylić łódkę.

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 07:15 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Krzyś napisał(a):
do płynięcia nieco pełniej żagle nie powinny być wybrane "na blachę" tylko nieco luźniejsze. Zwłaszcza fok zaczyna przy słabym wietrze dużo lepiej ciągnąć, kiedy mu się trochę odpuści szot, bo dostaje głębszy profil. Grota też nie warto wybierać za mocno, bo po co ma ciągnąć w poprzek jak może do przodu...


Dodam jeszcze popuszczenie na falach , cunninghamie i szkentli - jesli masz.Tak w ogole, warto miec regulacje i ich uzywac :)


Ostatnio edytowano 9 wrz 2010, o 07:17 przez Maar, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 07:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Albo poszukać sportiny z mieczem uchylnym.....
Były takie - budowane stoczniowo specjalnie do czarteru.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 08:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 09:33
Posty: 1319
Podziękował : 192
Otrzymał podziękowań: 214
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
Piotr K napisał(a):
Albo poszukać sportiny z mieczem uchylnym.....
Były takie - budowane stoczniowo specjalnie do czarteru.


A jaką to zrobi różnice w temacie dryf?

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
mariaciuncia napisał(a):
A jaką to zrobi różnice w temacie dryf?
Będzie łatwiej określić powód :-)

A tak na poważnie, to koledzy już wyżej pisali o technice pływania - też się ku temu skłaniam, ale biorę pod uwagę jeszcze jedną możliwość - sorry, jeśli obrażam :-) ale... może miecz się nie opuszcza do końca?

W zaprzyjaźnionej Sportinie (Teżciapek) zdarzało się tak, że trzeba było brać okuty pych, wsuwać go w skrzynię mieczową i działać siłom i godnościom :-) obciążając miecz własną wagą. Mój łakomy brat z zaburzoną przemianą materii (120+) potrafił wysunąć miecz ze 20 cm.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 11:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Sportina z mieczem szybrowym na długi (zanurzenie z mieczem 125 cm) , ale smukły miecz - co już tu napisano ma on relatywnie małą powierzchnię.
Ciężki miecz uchylny montowany w sportinach przygotowywanych do czarteru jest wprawdzie nieco krótszy (według tego co wygrzebałem w necie zanurzenie jest tylko 5 cm mniejsze) ale za to znacznie szerszy. Daje to większą powierzchnię i lepszą charakterystykę jego pracy...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Ostatnio edytowano 9 wrz 2010, o 16:20 przez Kurczak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 16:15 

Dołączył(a): 4 sie 2010, o 21:32
Posty: 4
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Witam ponownie i dzięki za wasze opinie w mojej sprawie.Ostatnio spotkałem inną Sportine i po rozmowie z jej właścicielem okazało się, że ma podobny problem z dryfem sportiny a który się zmniejszył po wymianie płetwy sterowej (tak twierdzi właściciel owej, sportiny)więc wniosek jest jeden, że to bolączka sportin z mieczem szybrowym.Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 wrz 2010, o 19:44 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wiesz, proponowalbym spotkac sie z ta sportina na wodzie i empirycznie porownac zachowanie obu. Warto by tez poprosic o porownanie jakiegos zeglarza z praktyka regatowa, taka ocena doswiadczonej osoby bylaby bardziej miarodajna niz subiektywne odczucia armatora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 06:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 21:11
Posty: 201
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: kpt. j.
Piotr K napisał(a):
Sportina z mieczem szybrowym na długi (zanurzenie z mieczem 125 cm) , ale smukły miecz - co już tu napisano ma on relatywnie małą powierzchnię.
Ciężki miecz uchylny montowany w sportinach przygotowywanych do czarteru jest wprawdzie nieco krótszy (według tego co wygrzebałem w necie zanurzenie jest tylko 5 cm mniejsze) ale za to znacznie szerszy. Daje to większą powierzchnię i lepszą charakterystykę jego pracy...


Czyli, że uchylny jest lepszy? No to to jest ciekawe.

P.S. Kiedyś mi ktoś powiedział: "Nie sztuka pływać jak wieje..."

_________________
Pozdrawiam
Konrad Futera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 07:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
A jak myślisz dlaczego do sportin budowanych do czarteru montowano ciężki miecz uchylny ?
Może dla regatowca długi wysmukły miecz ma lepsze parametry. Bo sportina (jak sama nazwa sugeruje) była konstruowana jako łódka dla żeglarzy o regatowym zacięciu.
Ale dla zwykłego zjadacza chleba obrotowy jest sprawniejszy bo powoduje także mniejszy dryf i jest bezpieczniejszy dla jachtu i załogi....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Piotr K napisał(a):
A jak myślisz dlaczego do sportin budowanych do czarteru montowano ciężki miecz uchylny ?
Może dla regatowca długi wysmukły miecz ma lepsze parametry. Bo sportina (jak sama nazwa sugeruje) była konstruowana jako łódka dla żeglarzy o regatowym zacięciu.
Ale dla zwykłego zjadacza chleba obrotowy jest sprawniejszy bo powoduje także mniejszy dryf i jest bezpieczniejszy dla jachtu i załogi....

Sportina595 była pierwszym jachtem zaprojektowanym pod przepisy opracowanej przez A.Skrzata klasy OKTR-600 (otwarta klasa turystyczno regatowa 600, nazwę klasy wkrótce zmieniono na Standard-600). Smukły, szybrowy miecz profilowany ma dużą sprawność, ale najlepiej, gdyby przy dużej smukłości mógł mieć mieć dużą powierzchnię, czyli łódź musiałaby mieć duże zanurzenie (porównaj np. do skrzydeł szybowców). Smukły miecz znakomicie uzupełnia smukłe żagle i cały układ działa idealnie, kiedy jacht płynie np. bajdewindem z dużą prędkością, czyli kąty natarcia żagli i miecza są ustawione idealnie, czyli są małe. Problem jest wtedy, kiedy te kąty przestają być małe, bo sprawność smukłego płata przy większym kącie natarcia gwałtownie spada. W praktyce nieregatowej często właśnie następuje zwiększenie kąta natarcia miecza, oderwanie strug i spadek jego sprawności, czyli właśnie duży dryf. Takie sytuacje występują zwykle przy mniejszych prędkościach podczas ruszania po zwrocie i łódka nie ma szans się rozpędzić po zwrocie przez sztag i dryfuje. Wtedy, jak pisałem, wymaga chwilowego odpadnięcia w celu nabrania prędkości, aby miecz pracował z małym katem natarcia i nie następowało oderwanie strug - dryf się wyraźnie zmniejszy, a prędkość wzrośnie.

Z mieczem uchylnym jest głównie tak, że w turystyce jest bardziej wygodny i bezpieczny - jeśli najedziemy na podwodną przeszkodę, to nie wybijemy sobie zębów i nie rozwalimy skrzyni mieczowej, tylko uchylenie się miecza zredukuje gwałtowność uderzenia i da się go łatwo podnieść w celu zmniejszenia zanurzenia i zejścia z mielizny.

Jeśli miecz uchylny ma odpowiednio szeroki kształt, to przy tym samym zanurzeniu, co miecz szybrowy, może mieć sporo większą powierzchnię, co niby zwiększa powierzchnię zmoczoną (tarcie), ale zwiększa też opór boczny (zmniejsza dryf). Jeżeli jest, oprócz tego, mniej smukły, to ma nieco mniejszą sprawność przy pracy w małych kątach natarcia, ale za to jego sprawność przy większych katach natarcia jest dużo wyższa niż sprawność miecza smukłego*. Dlatego w turystyce mniej smukłe miecze są lepsze, gdyż łodzie turystyczne są prowadzone zwykle mniej optymalny sposób niż łodzie regatowe i ich miecze często pracują pod większym kątem natarcia niż miecze łodzi regatowych.

___
*) Podobnie jest z żaglami - smukłe żagle bermudzkie są nie do pokonania w sprawności przy żegludze ostro na wiatr (mały kąt natarcia), ale ich sprawność jest dużo niższa na kursach wolnych (duży kąt natarcia) niż sprawność żagli o mniejszej smukłości - gaflowych, lugrowych, rozprzowych. Ta różnica na korzyść żagli mniej smukłych zaznacza się już od pełnego bajdewindu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Dokładnie tak.
Miałem wątpliwą przyjemność nadziania się orionem na piaskową na szczęście, nieoznakowaną mieliznę na jez. Kierskim w Poznaniu . Skończyło się na szarpnięciu i gwałtownym zatrzymaniu jachtu. Po podniesieniu miecza jacht sam się uwolnił.
Gdyby był to jacht z mieczem szybrowym nie byłoby tak wesoło....
A tak nawiasem mówiąc, żenujące jest to, że akwen oblegany przez regatowców gdzie często nie ma gdzie popływać ze względu na zagęszczenie żagli jest oznakowany jak sadzawka przed domem .....
Jest lub rok temu jeszcze było tam kilka łach o szerokości kilkudziesięciu metrów (w przewężeniu jeziora) oznakowanych jedynie przy pomocy wbitego w dno konaru. Widać je było nawet z satelity....
Ci co tam stale pływają wiedzieli jaki dystans zachować od żerdzi.....
Inni nie , i bum :lol:
Wiem od znajomych, wielu żeglarzy tam zaparkowało :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Piotr K napisał(a):
Miałem wątpliwą przyjemność nadziania się orionem na piaskową na szczęście, nieoznakowaną mieliznę


Przypuszczam, że my wszyscy (szuwarowcy) mieliśmy takie zdarzenia na przeróżnych akwenach. Poprzednia moja łódka miała lekki miecz szybrowy i wewnętrzny balast (prototyp klasy Micro przerobiony do rekreacji) - wielokrotnie przytarłem na doskonale znanym przez siebie akwenie, jakim jest Zalew Zegrzyński, co skutkowało zwykle gwałtownym zatrzymaniem i natychmiastowym dryfem z wiatrem, zaraz po podniesieniu miecza i w związku z tym, przy silniejszych wiatrach, bywało to niebezpieczne. W tych samych miejscach widziałem też czasami Sportinę595 z szybrowym mieczem - wbijała się w mieliznę na dłuższą chwilę i z większym niż ja trudem schodziła z mielizny. Raz nastąpiło zerwanie talii miecza na takiej zaklinowanej na mieliźnie Sportinie i mieli z tym poważny kłopot...

Moja obecna łódka ma lekki, smukły, szybrowy miecz - na akwenie, na którym obecnie pływam, jeszcze nie stanowił on problemu, bo akwen jest głęboki, ale mam świadomość, że miecz szybrowy może być zakałą - wyobraźmy sobie np. stuknięcie mieczem w podwodny kamień przy szybkiej jeździe w ślizgu...
EDIT:
Aha! Jak moja BETH płynie do przodu, to jej smukły miecz szybrowy działa znakomicie, ale zdarzyło mi się, że po zwrocie przez sztag wiatr zmienił kierunek (małe jezioro i wiatr kręci na nim, jak głupi) i przez chwilę zostałem w kącie martwym, a łódka ma bardzo małą inercję i się od razu zatrzymała - też musiałem sporo odpaść dla nabrania prędkości, bo po samym złapaniu wiatru przez żagle łódka miała tendencję do dryfu bokiem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 wrz 2010, o 12:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 21:11
Posty: 201
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: kpt. j.
Piotr K napisał(a):
Ale dla zwykłego zjadacza chleba obrotowy jest sprawniejszy bo powoduje także mniejszy dryf i jest bezpieczniejszy dla jachtu i załogi....



No taak, bo w regatach wygrywa ten co ma największy dryf... regatowcom to dryf w ogóle pomaga płynąć.
Noo ale turystycznie to dryf twoim wrogiem!

Proszę Cię, uchylny jest po to żeby nie połamać skrzynki na mieliźnie. A ciężki dlatego żeby dobalastować łódkę. A krótszy żeby zwiększyć dzielność, a szerszy żeby zachować podobną powierzchnię.

P.S. Szybrowy miecz daje także możliwość zmniejszenia siły bocznego oporu bez przesuwania środka oporu. Przydatna sprawa jak mocno wieje, lub leci się baksztagiem.

_________________
Pozdrawiam
Konrad Futera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 21:23 

Dołączył(a): 7 lis 2006, o 23:27
Posty: 84
Lokalizacja: Police
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Może Twój miecz ma byle jaki kształt? Piszę to jako praktyk i właściciel s595. Miałem identyczne problemy ja Ty. Przypadkowa rozmowa w Kołobrzegu z Krzysztofem Paulem /tym od "Dużego Ptaka"/ spowodowała ze poszukałem projektanta i wykonawcy balastu /pływam głównie po Zalewie Szczecińskim i Zatoce Pomorskiej/. Zmieniłem również płetwę steru. Zmiana kolosalna. Jesienią 2010 na jeziorze Dąbie były regaty, start był przy wybitnie słabowiatrowych warunkach, do boi zwrotnej płynęliśmy w czołówce. Dwa razy na Zalewie Kamieńskim też osiągnęliśmy znakomite /jak na nasze zdolności/ rezultaty.

_________________
www.sowa.szczecin.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 196 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL