Ale niska woda na Dnieprze nam nie grozi ,porohy zalane;). Gorzej,że pewnie będą się bac samej Ukrainy.

A ja bym się Wojtek z Tobą nie zgodził, w kwestii, że zakup jest nieopłacalny.
Już wyjaśniam:
Organizujesz "maszoperię" w celu zakupu czegoś niekoniecznie nowego i dostosowanego do konkretnej "imprezy" zakładając jednocześnie, że impreza nie musi być wcale jednorazową.
Np. "maszoperia" z czterech osób a 2500pln - umożliwia zakup sprawnej łódki za "dychę".
Jeżeli się nie pokłócą i za rok - dwa ponownie zorganizują jakiś "rejsik" - cena naprawdę zaczyna być
nieistotną. Wszystko w końcu można uregulować umową.
Zakładając, że umawia się czwórka przyjaciół np. z jednej uczelni, zanim się ożenią czy powychodzą za mąż - parę wspólnych wypraw mogą odbyć.
To, moim zdaniem najlepsza / i chyba najtańsza/ z opcji na zorganizowanie podobnej eskapady.
Tak czytam ten rozdział i żałuję, że nie udało mi się ukończyć swojego kutra bo pewnie bym próbował podpiąć się pod ten rejs z Leszczyną. Oczywiście, jesli by się zgodzili....!
Jędrek P.