Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

A kiedy przyjdzie zima to konstrujemy bojery.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=6676
Strona 1 z 2

Autor:  robhosailor [ 15 gru 2010, o 09:36 ]
Tytuł:  A kiedy przyjdzie zima to konstrujemy bojery.

Zima długa, mroźna i śnieżna. Kasy na rejs po ciepłych morzach brak. Co wtedy?

Jeśli mróz dopisze, a śniegu mało, to bojery:




...

A jak śniegu więcej, a lodu za mało, to może kajaki?

Obrazek




...
No, może to nie dla mnie, bom ciągle przeziębiony i zasmarkany...

Autor:  WhiteWhale [ 15 gru 2010, o 10:06 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Fajnie. Oczywiście te bojery są zdecydowanie fajniejsze, ale i tak uważam, że człowiek ma po to dwie nogi, żeby mógł jeździć na nartach :wink:

Załączniki:
chmielow.jpg
chmielow.jpg [ 30.62 KiB | Przeglądane 7152 razy ]

Autor:  north-bert [ 15 gru 2010, o 10:24 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

no...
czasami jak ladna zima (luty), robimy robimy sobie jednodniowy splyw Drawa, albo w DPN albo od Lubia przez poligon...
jakby kto chcial to zapraszam

Autor:  myszek [ 15 gru 2010, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

robhosailor napisał(a):
Jeśli mróz dopisze, a śniegu mało, to bojery:


@$&*(%^@$&*(@%
Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem, że kleszcze kraba to idealny niskobudżetowy żagiel dla bojera?

Naprawdę idealny: przy ruszaniu możemy mieć sporą siłę ciągu, a przy większej prędkości można go wypłaszczyć do zera - czyli mamy właśnie to, co jest potrzebne do bojerów. Oczywiście, dobrze wytrymowany takielunek od DNa będzie lepszy, ale do zabawy taki kleszcz jest w sam raz.

Przy okazji: zastanawiałem się kiedyś nad żaglówką śnieżną, bo pól zaśnieżonych więcej u nas niż zamarzniętych jezior. Sporym problemem jest tu opór czołowy, jaki napotykają czubki nart, przebijając się przez świeży śnieg. Dlatego jak dotąd najlepiej spisywały się "windsurfery" na jednej narcie. Wyszło mi więc, że dobrym rozwiązaniem będzie proa :)
z dwóch nart biegowych, umieszczonych jedna za drugą tyłami do siebie i deski snowboardowej z boku. Zadaniem załogi byłoby takie balastowanie, żeby boczna deska lekko ślizgała się po powierzchni śniegu.

Jako napęd mogłyby się nadawać dwa pędniki windsurfingowe... ale to co pokazałeś, klasyczne kleszcze kraba, byłoby jeszcze lepsze!

pozdrowienia

krzys

Autor:  Marian Strzelecki [ 15 gru 2010, o 11:08 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

WhiteWhale napisał(a):
Fajnie. Oczywiście te bojery są zdecydowanie fajniejsze, ale i tak uważam, że człowiek ma po to dwie nogi, żeby mógł jeździć na nartach :wink:


To ja zdecydowanie mam jedną :lol:
(tą trzecią?)
Az wstyd się przyznać ale nie znoszę zimy
i jej objawów pod jakąkolwiek postacią.
Ale pod wpływem takich filmików zaczynam myśleć o weryfikacji swoich poglądów.
Dotychczas bojery uznawałem za nudę tylko dla ścigantów.
Zawsze zastanawiałem się jak Wim Van Acker
mógł (tyle lat) sponsorować naszych bojerowców:
nie pijąc :( i nie będąc wyżłem regatowym :evil: .
dzisiaj zrozumiałem :
On Tam się wychowywał (chyba) :D
http://www.youtube.com/watch?v=3LjuV0q0 ... re=related

MJS

Robhciu :oops:
naucz mnie wstawiać filmiki do postów.

ps w pierwszej chwili myslałem ze pokazujesz zabawy zimowe Myszka
ale mnie ubiegł z postem.

Autor:  Maar [ 15 gru 2010, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Marian Strzelecki napisał(a):
naucz mnie wstawiać filmiki do postów.
Co prawda jam nie Robcio, ale niech Ci będzie :-)

Piszesz słówko "[youtube]" oczywiście bez cudzysłowów a jedynie w tych kańciatych nawiasach, następnie wklejasz link do yutubiego i kończysz słówkiem /youtube (też w nawiasach i koniecznie z tym znaczkiem "slash".

Powodzenia.

Autor:  mbober1 [ 15 gru 2010, o 11:57 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

łódka Pionier w swojej konstrukcji ma przewidziane płozy i w zimie jest bojerem :D

Autor:  myszek [ 15 gru 2010, o 12:20 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
łódka Pionier w swojej konstrukcji ma przewidziane płozy i w zimie jest bojerem :D


A Dzidziu Maru Mariana to by chyba nawet nie potrzebowała dodatkowych płóz :D

Przy okazji: w połowie XIX wieku bojery były prawdopodobnie najszybszymi środkami transportu na świecie - dopiero rozwój kolei żelaznej odebrał im rekord...

pozdrowienia

krzys

Autor:  starypraktyk [ 15 gru 2010, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Oszaleliście?! - zimą się siedzi w domu przy grzańcu. :D
Bo co będzie, jak wyjdziesz na lód i nogę złamiesz?! :roll:
To ja się zastanawiam, czy na emeryturę na Kubę /ciepło przez okrągły rok / się nie przemeldować a oni mi tu bojera pokazują. :roll:
Jędrek P.

Autor:  mbober1 [ 15 gru 2010, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

A Żywieckie tak fajnie w zeszłym roku zamarzło :D:D

Da się pożyczyć bojera na Żywieckim czy sam będę musiał zrobić:D:D

Tylko znając moje tempo to do wiosny skończę :( i po lodzie :(

Autor:  Marian Strzelecki [ 15 gru 2010, o 20:11 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
... tak fajnie w zeszłym roku zamarzło :D:D

Da się pożyczyć bojera ....... czy sam będę musiał zrobić:D:D

Tylko znając moje tempo to do wiosny skończę :( i po lodzie :(


Jak by co to mam osprzęt od
"Kutra rozprzowego = Finna" :lol:
do wykorzystania
...bo
(mając tempo) nie zdążyłem opływać w lato :(
MJS

Załączniki:
PICT4856a.JPG
PICT4856a.JPG [ 162.08 KiB | Przeglądane 7269 razy ]

Autor:  Jaromir [ 15 gru 2010, o 21:25 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

myszek napisał(a):

Przy okazji: w połowie XIX wieku bojery były prawdopodobnie najszybszymi środkami transportu na świecie - dopiero rozwój kolei żelaznej odebrał im rekord...


Hmmm, nie znam dokładnie bojerów z przełomu XIX i XX wieku, nie znam osiąganych wówczas przez kolej prędkości. Ale może "dominacja" bojerów trwała dłużej, aż do wynalezienia samolotów?
To możliwe -jeżeli prędkości bojerów z przełomu wieków były porównywalne ze 142 milami na godzinę, jaką WBR Guiness'a odnotowywał na bojerze w latach 30-tych.
To grubo ponad 200km/h...

Amerykańskie "ice boat'y" pod koniec XIXw podnosić potrafiły po blisko sto metrów żagla. Niewielkim w porównaniu z nimi Monotypem XV (dość archaiczny, konstrukcja pochodzi z lat 30-tych XXw, żagiel 15m2) ustanawiało się prędkości okolicach 180km/h - tuż po skonstruowaniu tego typu...

Nie dotrę teraz do ścisłych danych (wciąż bałagan w książkach po przeprowadzce) niemniej warto pamiętać, że prędkości osiągalne na bojerach bywają imponujące.
Z osobistych doświadczeń pamiętam, że nawet maleńki DN może jechać powyżej 100km/h. Czegoś takiego łatwo się nie zapomina!

Pogoglałem trochę i takie coś znalazłem:
http://www.probertencyclopaedia.com/browse/AI.HTM
a tam "Subsequent innovations made iceboats the fastest vehicles of the early 1900s, with speeds up to 225 kmh. "
:roll:

Autor:  mors-k [ 15 gru 2010, o 23:25 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Jak przyjdzie zima to się pływa...
http://www.youtube.com/watch?v=G0VJ0jExrEQ

Autor:  elektryczny [ 16 gru 2010, o 08:04 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

No i ażeby nie tracić czasu, to można i tak :D

Autor:  myszek [ 16 gru 2010, o 10:26 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Jaromir napisał(a):
Hmmm, nie znam dokładnie bojerów z przełomu XIX i XX wieku, nie znam osiąganych wówczas przez kolej prędkości. Ale może "dominacja" bojerów trwała dłużej, aż do wynalezienia samolotów?


Z tego co właśnie sprawdziłem, zdaje się że tak.
Tu:
http://www.windjet.co.uk/index.php?option=content&task=view&id=15&Itemid=50
podają, że w drugiej połowie XIX wieku bojery na rzece Hudson ścigały się z powodzeniem z pociągami, jadącymi wzdłuż brzegu.
Konstrukcje z płozownicą zaczęły się, o ile pamiętam, w latach 50-tych XIXw. (wcześniejsze przypominały płaskodenne łodzie, jak na drugim z filmów Roberta), największy, 21-metrowy z prawie 100m^2 ożaglowaniem, powstał w 1869r.
Ówcześnie rozwijane prędkości szacowane są na 70 mil na godzinę czyli 112km/h.
Wtedy były jeszcze szybsze od lokomotyw :)

Na początku XXw. najszybsze parowozy osiągnęły 140km/h - to chyba nadal było w zasięgu ówczesnych bojerów, chociaż oficjalnych rekordów z tego okresu nie znam.

Rekord powyżej 200km/h to dopiero lata 30-te XXw., przynajmniej oficjalnie odnotowany:
Cytuj:
The most spectacular claim is that by John D. Buckstaff, who in 1938, apparently clocked 143 mph (230 km/h), in a 72 mph wind on Lake Winnebago in Wisconsin (USA).

W tym samym roku parowóz Mallard ustanowił rekord prędkości 203km/h, czyli faktycznie mniej - lokomotywa (przynajmniej parowa) ostatecznie przegrała prawie stuletni wyścig z bojerem :)
Miała tylko tę zaletę, że pędzenie 100 kilometrów na godzinę było z jej pomocą dostępne dla każdego mieszczucha :D

Jednak w tym czasie samoloty przekroczyły już 700km/h, a i samochód jechał już ponad 500.

pozdrowienia

krzys

ps. to nie jest bardzo dziwne, że małe bojery (DN, XV) osiągają prędkości podobne do tych wielkich. Inaczej niż na wodzie, wielkość bojera nie ma dużego znaczenia dla osiąganych prędkości, w sumie najważniejsza jest minimalizacja oporów powietrza...

Autor:  mbober1 [ 16 gru 2010, o 11:51 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

A może coś takiego jako ślizg:
Obrazek

a żagiel taki:
Obrazek


Link do opisu planu ślizgu:
http://chestofbooks.com/crafts/popular- ... -Boat.html

Autor:  myszek [ 16 gru 2010, o 13:25 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
A może coś takiego jako ślizg:


Dlaczego nie?
Dawno, dawno temu, studentem będąc, sam Tadeusz Sołtyk eksperymentował z takimi prostymi bojerami. Zdjęcie można zobaczyć tu:
http://www.port21.pl/mesa/article_201.html
a dokładniejszy opis i rysunki były kiedyś, dawno, w "Żaglach".
Z eksperymentów wynikło zresztą, że bojer z kierowaną przednią płozą (jak DN) jest dużo łatwiejszy w prowadzeniu, mniej narowisty od układu z płozą tylną (XV).

Ale na zagiel typu kleszcze kraba nie wpadł :D
Bardzo kusi, bo z 7 listew drewnianych, kawałka deski i kawałka plandeki, no i jakichś kątowników na płozy, mozna zrobić całkiem zgrabny bojerek:
Załącznik:
BOJEREK.jpg
BOJEREK.jpg [ 19.85 KiB | Przeglądane 7129 razy ]


pozdrowienia

krzys

Autor:  mbober1 [ 16 gru 2010, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

A jak ze sterowaniem ???

Myszek a podaj jakieś wymiary, może się za to wezmę, canoe stoi bo czekam na materiał, a tu parę gwoździ plus deski i plandeka i można szaleć :D

Autor:  Catz [ 16 gru 2010, o 15:06 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Dwuosobowe bojery z drugiego filmu Roberta sa bezposrednimi potomkami genialnych i unikalnych "ice-(albo) bay scooters" z XIX ego wieku.
Sterowane fokiem (co widac na filmie ) byly amfibiami - cztery plozy ( nigdy wiecej niz dwie w jednej plaszczyznie ) potrafily robic za opor boczny takze w wodzie... W kazdym razie byly zdolne do przekraczania przestrzeni wolnych od lodu.
Te bajery wykorzystywano glownie do celow utylitarnych: poczta, transport, komunikacja, etc.
...à propos lodki "pionier" wspomnianej przez mbober - czytalem kiedys bogato ilustrowany artykul o zeglarstwie lodowym w Holandii : przepiekne, wylakierowane i wypucowane oldtimery z doczepionymi plozami rownie zrecznie, co i chytrze. Jak elegant(ka), co zmienia lakierki(szpilki) na lyzwy
Az dziwne, ze w naszym dlugozimowym, lodowatochlodnym kraju bedacym medalowa potega klasy DN tak ubogo jakos w sumie.
Watek o szybszosci bojerow nad koleja jest oczywiscie czysto forumowoakademicki.... Wtedy chyba zwykly kon byl jednak srednioszybszy i pewniejszy, bo bojer potrzebowal lodu (czystego i bez dziur...) i wiatru.
Faktem jest jednak, ze w 1871-ym niejaki "Icicle" pokonal "Chicago Express" na trasie Poughkeepsie - Ossining. Powstaly klub zaczal zreszta dzialalnosc sportowa od regat...z pociagami! :D
Catz Lodowato
Moze pora przeniesc ten watek do przewidzianego dzialu?
Chociaz....zamarzniety jakos ten dzial. Dziwi mnie bardzo, moze nawet nie tyle "podzial" co niejaka odrebnosc, a moze i hermetycznosc miedzy woda i lodem: jest przeciez tyle wspolnych mianownikow!
To bojery zaczely halsowac pierwsze z wybranymi zaglami na pelnym ! :wink:

Autor:  myszek [ 17 gru 2010, o 09:58 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
A jak ze sterowaniem ???

Myszek a podaj jakieś wymiary, może się za to wezmę, canoe stoi bo czekam na materiał, a tu parę gwoździ plus deski i plandeka i można szaleć :D


Poczekaj chwilkę, pracuję nad tym. Może już dzisiaj wieczorem będę miał jakieś bardziej sensowne wyniki. Na razie myślę, że długość każdej z listew byłaby standardowe 2.5m, a rejki po 3.5m. Tylko trzeba jeszcze wykombinować jakieś miejsce dla sternika, żeby było mu względnie wygodnie.

pozdrawiam

krzys

Autor:  mbober1 [ 17 gru 2010, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Oki doki czekam :D:D
a tu trochę podpowiedzi :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A to to już jest wypas pełen:
http://ice-scooter.org/pictures.php

*****

Obrazek

Obrazek

Szczena mi opadła troch duży jak na Żywieckie :D

Reszta zdjęć tu:
http://www.hriyc.org/rocket.html


A tu proszę palny z 1881r.

Obrazek

i pełen link:
http://digital.library.cornell.edu/cgi/ ... ;page=root

Autor:  robhosailor [ 17 gru 2010, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
łódka Pionier w swojej konstrukcji ma przewidziane płozy i w zimie jest bojerem :D
Jak... w końcu zrobię, to wrzucę tu skan :D

Autor:  mbober1 [ 17 gru 2010, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

no ja myślę :D

Autor:  przemek [ 17 gru 2010, o 23:26 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

myszek napisał(a):
Tylko trzeba jeszcze wykombinować jakieś miejsce dla sternika, żeby było mu względnie wygodnie.

Białe plasticzane krzesło ogrodowe z powyłamywanymi nogami (niewiem czy na mrozie nie będzie zbyt kruche), lub bardziej w stylu bojera, coś ala ogrodowy leżak z listewek z rozpiętą tkaniną:-))
Pozdrawiam
Przemek

Autor:  robhosailor [ 18 gru 2010, o 10:21 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

robhosailor napisał(a):
mbober1 napisał(a):
łódka Pionier w swojej konstrukcji ma przewidziane płozy i w zimie jest bojerem :D
Jak... w końcu zrobię, to wrzucę tu skan :D

Dzięki Marcinowi (mbober1) wpadła w moje łapy książeczka z 1950 roku z planami zupełnie dziś zapomnianej łodzi Pionier*, zaprojektowanej przez słynnego projektanta Juliusza Sieradzkiego (Omega!!!) w 1944 roku, który zbudował prototyp i wypróbował go w Warszawie na Wiśle, pod hitlerowską okupacją, dosłownie parę dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego 1944. Zimowa konfiguracja łodzi, jako bojera, prawdopodobnie została dodana w 1949 roku (data na rysunku) podczas edycji wyżej wymienionej książki.
Na razie tylko zeskanowałem rysunki pokazujące główny plan konstrukcyjny, plan ożaglowania (dwie wersje) i właśnie bojer:
Załącznik:
Komentarz: Juliusz Sieradzki, Pionier, arkusz 1, konstrukcja kadłuba
Pionier01.jpg
Pionier01.jpg [ 208.54 KiB | Przeglądane 6916 razy ]


Załącznik:
Komentarz: Juliusz Sieradzki, Pionier, arkusz 2, plan ożaglowania - dwie wersje
Pionier02.jpg
Pionier02.jpg [ 163.73 KiB | Przeglądane 6916 razy ]


Załącznik:
Komentarz: Juliusz Sieradzki, Pionier, arkusz 7, bojer
Pionier07.jpg
Pionier07.jpg [ 191.3 KiB | Przeglądane 6916 razy ]


Może ktoś sobie zbuduje???

___
*) Juliusz Sieradzki "Łódź żaglowa >>Pionier<<", Wydawnictwo Prasa Wojskowa, Warszawa 1950.

Autor:  Cape [ 18 gru 2010, o 10:34 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Ja na zimę mam dwa sposoby do wyboru.

Załączniki:
Portugalia 2009 191.jpg
Portugalia 2009 191.jpg [ 56.67 KiB | Przeglądane 6719 razy ]
P1300036.jpg
P1300036.jpg [ 122.68 KiB | Przeglądane 6719 razy ]

Autor:  mbober1 [ 18 gru 2010, o 11:17 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

No ten drugi to mam pod nosem :D


Co do Pioniera chciałbym nadmienić że jest to konstrukcja wykonana z desek na styk, bardzo prosta do wykonania.

Autor:  robhosailor [ 18 gru 2010, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

mbober1 napisał(a):
Co do Pioniera chciałbym nadmienić że jest to konstrukcja wykonana z desek na styk, bardzo prosta do wykonania.

Tak, wygląda na bardzo prostą - wrzucę tu cytat z mojego, poprzedniego postu, bo został na poprzedniej stronie i niektórzy zainteresowani mogliby go przeoczyć:
robhosailor napisał(a):
Dzięki Marcinowi (mbober1) wpadła w moje łapy książeczka z 1950 roku z planami zupełnie dziś zapomnianej łodzi Pionier*, zaprojektowanej przez słynnego projektanta Juliusza Sieradzkiego (Omega!!!) w 1944 roku, który zbudował prototyp i wypróbował go w Warszawie na Wiśle, pod hitlerowską okupacją, dosłownie parę dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego 1944. Zimowa konfiguracja łodzi, jako bojera, prawdopodobnie została dodana w 1949 roku (data na rysunku) podczas edycji wyżej wymienionej książki.
Na razie tylko zeskanowałem rysunki pokazujące główny plan konstrukcyjny, plan ożaglowania (dwie wersje) i właśnie bojer:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Może ktoś sobie zbuduje???

___
*) Juliusz Sieradzki "Łódź żaglowa >>Pionier<<", Wydawnictwo Prasa Wojskowa, Warszawa 1950.

Autor:  mbober1 [ 18 gru 2010, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

A tu następna prosta konstrukcja, również w wersji katamaranowej:

Obrazek

i link o całości :
http://chestofbooks.com/crafts/popular- ... maran.html

*****

A tu jeszcze coś ciekawego ale to by mi zajęło na pewno czas do wiosny :D
http://books.google.pl/books?id=D9kDAAA ... &q&f=false

Autor:  mbober1 [ 20 gru 2010, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: A kiedy przyjdzie zima...

Myszek jak przemyślenia ??

Może w czymś pomóc ???

Tak się zastanawiam czy nie zostawić starej konstrukcji ślizgu (jak podałem) a zaadoptować do tego tylko kleszcze kraba.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/