Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 cze 2025, o 22:57




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 lut 2011, o 14:29 

Dołączył(a): 18 gru 2007, o 14:24
Posty: 70
Lokalizacja: działoszyn
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
prosba o radę, -nigdy się tu jeszcze nie zawiodłem- wiem że i tym razem mogę liczyc na pomoc. kończę budowę jachtu, który będzie cumowany na boi na sródlądziu. wiem że o prosiaka na dno muszę zatroszczyc się sam. proszę o radę jaki ciężki prosiak powinien byc oraz jaki najlepszy kształt mu nadac, aby jacht grzecznie stał na swoim miejscu nawet w największe wichury. czy jest jakaś metoda na wyliczenie tego? jacht ma 8 m i waży około 3 t. będę wdzięczny za podpowiedź. pozdrawiam wszystkich.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 15:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
To nie jest tak, że ciężar załatwi wszystko.
Choćby prosiak ważył 200kg, to zbyt krótki kabel może spowodować, że łódki będziesz szukał na drugim brzegu :-)

Nie wiem jak liczyć, ale wiem jak to robił i robi Marek Tumiński na swojej przystani "Pod Dębem".

Dawniej robił tak, że nalewał do wiadra betonu, wkładał "ucho" do przywiązania liny i powyginane w hak pręty stalowe (płaskowniki), które miały robić za łapy kotwicy.
Później zrezygnował z tych haków i dawał sam beton do wiadra.
Teraz zalewa oponę (14 cali) betonem. Przed chwileczką się jego pytałem - powiedział, że "świat i ludzie - starczy!" :-) Z oponą jest tak, że kładzie na kawałku folii, wlewa beton, wsadza ucho i jak zastygnie, to wygodnie się ją turla - nie trzeba nosić :-)

Oczywiście dużo zależy od dna i warunków jakie występują na akwenie. Dobrym pomysłem jest zastosowanie dodatkowego niewielkiego (np. 2 kg) prosiaka na kablu, w odległości metr/półtora od zasadniczego ciężaru.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: tadeusz posmyk
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
tadeusz posmyk napisał(a):
prosba o radę, -nigdy się tu jeszcze nie zawiodłem- wiem że i tym razem mogę liczyc na pomoc. kończę budowę jachtu, który będzie cumowany na boi na sródlądziu. wiem że o prosiaka na dno muszę zatroszczyc się sam. proszę o radę jaki ciężki prosiak powinien byc oraz jaki najlepszy kształt mu nadac, aby jacht grzecznie stał na swoim miejscu nawet w największe wichury. czy jest jakaś metoda na wyliczenie tego? jacht ma 8 m i waży około 3 t. będę wdzięczny za podpowiedź. pozdrawiam wszystkich.

Jak wyliczyć nie wiem - ale pamiętam, że podobnej wielkości jacht przestał bezpiecznie kilka sezonów na Martwej Wiśle (a to wietrzne miejsce...) - zacumowany dziobem do brzegu a rufą do bojki, której obciążenie/kotwicę stanowiły 2 płyty drogowe typu "Jomb".
Te płyty są względnie łatwe w manewrowaniu, proste w mocowaniu łańcucha i pięknie zasysają się w dennym mule. Dwie to prawie ćwierć tony - plus siła "zassania" - nie sadzę by coś mogło to ruszyć.... Kosztują od 30PLN (używane) do 70 (nowe).
Na zimę łańcuch (mocno przewymiarowany...) zrzucano na dno i oznaczano plastikową butelką na sznurku. A jeśli się zgubiła, to można było sobie trochę ponurkować w cudownej krystalicznej i orzeźwiającej na wiosnę wodzie Martwej Wisły... :roll:

Jeszcze jedno - jeśli jacht ma stać na boi to moim zdaniem niezbędny będzie solidny, wytrzymały krętlik pomiędzy łańcuchem a boją cumowniczą.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: tadeusz posmyk
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 17:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Trafiliście w temat....
Zakładałem , że do utrzymania mojej łupinki wystarczą dwie płyty ażurowe 50x50x15 z Leroy'a , ale teraz nie jestem już przekonany....
Spodobał mi się pomysł Marka Tumińskiego, ale boję się , że nie będę w stanie takiego ciążaru bezpiecznie opuścić z łódki na dno......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 18:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Piotr K napisał(a):
Trafiliście w temat....
Zakładałem , że do utrzymania mojej łupinki wystarczą dwie płyty ażurowe 50x50x15 z Leroy'a , ale teraz nie jestem już przekonany....
Spodobał mi się pomysł Marka Tumińskiego, ale boję się , że nie będę w stanie takiego ciążaru bezpiecznie opuścić z łódki na dno......

Pożycz jakiś roboczy ponton na godzinę albo wykorzystaj... lód!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 19:08 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
Niemalże standardowym rozwiązaniem w mojej okolicy (Solent), jest połączenie dwóch kotwic ciężkim łańcuchem z kablem bojki przymocowanym w połowie odległości. Niektórzy stosują trzy martwe kotwice połączone ze sobą łańcuchem, ale to może być w twoim przypadku już lekka przesada. Taki zestaw lepiej amortyzuje wszelkie szarpnięcia. Bardzo często kotwicami są właśnie takie zalane betonem opony o jakich pisał Maar.

Mój znajomy postawił kotwicę wykorzystując swój bączek. Zatoczył martwą kotwicę na dno w czasie odpływu, położył na nią bączek i dobrze przywiązał. A jak przyszedł przypływ - powiosłował całym zestawem na miejsce i przeciął sznurki. U ciebie może być ciężko z pływem :), ale możesz kotwicę położyć na przyczepce, przywiązać bączek i całym zestawem wjechać do wody.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com



Za ten post autor leo828 otrzymał podziękowania - 2: Kurczak, tadeusz posmyk
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ooo. Na to nie wpadłem. Chciałem załadować kotwicę na łódkę. Ale bałem się, że spuszczona do wody pociągnie mnie za sobą, albo przewróci łódkę....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lut 2011, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13855
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 2373
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Na Zalewie Rybnickim stosujemy do obciążenia zalane betonem opony o średnicy około 1 m, mniejsze z samochodów osobowych nie zdawały egzaminu, przeważnie po kilku dniach silniejszego wiatru jacht zaciągał do brzegu boję z całym zestawem obciążenia.
Zwrócić należy również uwagę na zaczep do którego mocujemy łańcuch.
Dobrze aby był wykonany z solidnego pręta ( u nas fi 30 mm) lub z łańcucha zabetonowanego w oponie.
Przez lata używamy łańcuch górniczy o przekroju ogniwa fi 18 mm, o podwyższonej wytrzymałości na ścieranie.
Po kilku sezonach i tak łańcuch ulega znacznemu przetarciu, a niekiedy potrafi się całkowicie przetrzeć na ogniwach.
Na tej wielkości obciążeniach i z łańcuchem o w/w przekroju cumujemy jachty od Omeg przez kabinówki do DZ.
Stosowaliśmy line stalową fi 14 mm, lecz ta w dwa sezony rdzewiała i zrywała się.

W miejscu ustawienia boi (2x długość jachtu od brzegu, gł ok. 4mb) wcześniej sondujemy głębokość.
Na brzegu odmierzamy długość łańcucha plus ok. 1,5 mb na ewentualne przymulenie obciążenia.
Skręcamy łańcuch do boi i zaczepu przy pomocy tzw. zamka bocznego (element handlowy producentów łańcuchów górniczych) ewentualnie oplatamy łańcuchem zaczepy i skręcamy ogniwa śrubą z nakrętką o większej twardości (dla bezpieczeństwa przed zerwaniem nawet dwie śruby i nakrętki samokontrujące lub dwie na kontre skręcamy na ogniwach łańcucha).

Transport obciążenia wykonujemy na rufie stabilniejszego jachtu albo na pokładzie z dziobu motorówki podkładając pod obciążenie wykładzinę lub taśmę przenośnikową aby nie uszkodzić sprzętu przed porysowaniem.
Boja z łańcuchem swobodnie "płynie" za nami w miejsce wcześniej wysondowane.
Na miejscu zwracając uwagę na łańcuch, by ten się nie zaczepił o nasze nogi i okucia jachtu zrzucamy obciążenie.
Nie stosujemy krętlików dlatego, że druga z cum jest zacumowana na polerze.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: tadeusz posmyk
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lut 2011, o 10:21 

Dołączył(a): 18 gru 2007, o 14:24
Posty: 70
Lokalizacja: działoszyn
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
ogromne dzięki za bardzo cenne rady, najbardziej ubawił mnie i zaszokował swoją genialną prostotą i skutecznością pomysł z transportem prosiaka po lodzie- super. pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lut 2011, o 10:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Pomysł jest genialny, tyle, że wtedy kiedy będę to robił - lodu już nie będzie.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 198 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL