Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=7182
Strona 1 z 6

Autor:  kompsutra [ 13 lut 2011, o 10:44 ]
Tytuł:  MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Witam.
Bardzo długo mnie nie było, tak długo że musiałem założyć nowe konto bo nicka starego nie spamiętałem.
I tak - dylemat jakich nie mało i który co sezon kłębi się w głowach setek żeglarzy - co wybrać - to czy to, ... a może to.
Komuna minęła, wybór w końcu mamy i to taki że często przyprawia o ból głowy, ale wracając do tematu.

Interesuje mnie nowa żaglówka - 33'
Z pośród paru ciekawych ofert wyłoniłem 3 - Maxusa, Cobra i Bavarie (Bavaria odpadła z powodu ceny - no chyba żeby szukać używanej, ale po paru latach ciułania kasy człowiek chciałby w końcu zwodować i nadać imię nowej łajbie).Zostały nam Maxus i Cobra - osobiście skłaniam się bardziej ku Cobra 33 ale chciałbym poznać waszą opinię.
Jachcik ma pływać mniej więcej w stosunku 50/50% Mazury/Bałtyk.
Więc ideałem byłby podnoszony balast/kil (Cobra dysponuje tylko stałym - co praktycznie dyskwalifikuje ten jacht na mazurskich szuwarach - zostawała by tylko wersja mieczowa z balastem we wnętrz kadłubowym).
Maxus 33 występuje w wersji mieczowej i z podnoszonym kilem - więc jasne jest że lepszym wyborem będzie druga opcia.

I tu mam do was prośbę:
Może ktoś pływał na cobra 33 lub maxus 33 (zarówno mieczowej jak i balastowej) i napisze o wrażeniach - co waszym zdaniem jest lepszą konstrukcją.

Moje oczekiwania:
Szybka jednostka z żyłką regatową
Możliwość pływania po jeziorach mazurskich i morzach osłoniętych (Bałtyk w sumie tylko)
W miarę wygodna - pływanie w 4 osobowej załodze (33') - dwie kabiny, przestrona mesa
Możliwość żeglowania z całkowicie zieloną załogą (czyli wszystko da się obsłużyć z kokpitu).


I OSTATNIE JUŻ PYTANIE.
Czy kupując Cobre 33 dało by się założyć podnoszony kil (przerobić ją - i jaki był by to koszt? - Szacowany - czy wogolę da się zrobić taki manewr - wydaję mi się że tak - dołożyć siłowniki które podciągną balast, przecierz łódka występuje w wersji mieczowej - więc czemu nie miała by być z podnoszonym kilem.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - w parametrach podanych przez producenta cobry jest takie info:
wersja mieczowa - waga 4700KG, ożeglowanie 51m^2
wersja balastowa - waga 4200KG, ożeglowanie 60parę metrów
gdzie jest te 500KG różnicy - zawsze wydawało mi się że wersja mieczowa jest lżejsza od balastowej?

OK - czekam na wasze opinie - spostrzeżenia - co byście wybrali - za wszelkie opinie będę wdzięczny.

Autor:  M@rek [ 13 lut 2011, o 11:27 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Domyslam sie ze chcesz taki jacht kupic. Maxus 33 to typowy jacht powstaly z mysla o czarterach( max ilosc koi) walory regatowe ma mizerne. Cobre 33 widzialem jedynie na wystawie, z wygladu, powinna zeglowac znacznie lepiej niz Maxus.
Moim zdaniem przy tej wielkosci trudno oczekiwac zeby jacht rownie dobrze zachowywal sie na morzu i jeziorach. Osobiscie poszukalbym na zachodzie czegos
uzywanego. Sa Firsty i Filingi w wersjach z podnoszonym balastem o zblizonej wielkosci.
Jest tez znakomity, nowy J 97.
Jacht balastowy z dluga pletwa i bulbem do uzyskania tego samego momentu prostujacego wymaga mniejszej ilosci balastu ( dluzsze ramie) i dlatego zazwyczaj
taka wersja jest lzejsza. Porownaj wersje Firsta 31,7.

Autor:  kompsutra [ 13 lut 2011, o 12:02 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

M@rek - dzięki za wypowiedź.

Na mazurach - pływanie rekreacyjne - zero wyszkolonej załogi + sternik - takie 3 dniowe wypady na imprezkę - pożyczenie łajby kumplowi na tydzień itp.
Na Bałtyku pływanie w załodze 4 osobowej - bardziej dynamiczne - ze 2 do 3 wypadów w roku - w sumie z miesiąc na morzu.
Maxus wydawał mi się właśnie dokładnie taki jakim go opisałeś.

*****

O J97 słyszałem wiele dobrego - ale cena - kręci się powyżej 600 tys zł - tak przynajmniej mi się wydaję.

Firsta całkowicie pominąłem w szukaniu - nawet nie wiedziałem że występuje z podnoszonym kilem

Napewno jest to jakaś alternatywa

Autor:  M@rek [ 13 lut 2011, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Ja zamierzam zamienic lodke na wieksza i wielkosc 9-10 m uwazam za optymalna dla
moich potrzeb i mozliwosci. Sadze ze transportowanie lodki tej wielkosci miedzy Mazurami i morzem stworzy problemy, bedzie kosztowalo i pieniadze i czas.
Mysle ze lepiej jednak zdecydowac sie na akwen i do niego dopasowac lodke a na
drugim czarterowac lub poszukac wspolnika z ktorym mozna by lodkami sie wymieniac .
W przypadku lodek z zacieciem regatowym, na zachodzie popularne jest rozwiazanie takie, kiedy pare osob kupuje wspolnie lodke, pokrywa koszty i wspolnie sie sciga.
Czesto kazdy z nich ma wlasna jednostke rodzinna - turystyczna.
Aktualnie jest do kupienia ladna lodka klasy 1/2 tony, dobrze wyposazona za ok 80 tys
zl. Taka sama jak plywajacy w Szczecinie "Antidotum" - Banner HT.Lodki starej klasy 1/2 tony i 3/4 tony mozna kupic po atrakcyjnych cenach a do tego klasa 1/2 t przezywa renesans i rozgrywane sa fajne regaty klasowe a poza tym mozna tez z powodzeniem startowac w IRC i ORC.Przy nieustannymi problemami z chetnymi do zalog regatowych takie rozwiazanie moze byloby ciekawa alternatywa moim zdaniem lepsza niz wbijanie sie w cos nowego, niesprawdzonego regatowo. GP 33 to juz wieksze koszta.

Autor:  Koma5 [ 13 lut 2011, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Na tym forum sa ludzie, którzy budowali Maxusy (mniejsze). Popytaj - o kontakt ze stocznią, z konstruktorem...o możliwość indywidualnej zabudowy...Łódki Jacka Daszkiewicza są hitem ostatnich lat, a Maxus 33 jest zdobywcą złotego medalu targów Boatshow 2007.

Autor:  M@rek [ 13 lut 2011, o 14:32 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Jeszcze jedno, Podnoszony kil ma drugi, pomierzony w Polsce jacht klasy GP 33- Bryza 33.
Projektu Wojtka Denderskiego, zbudowana w klubie z Goleniowa. Fajny jachtm fajnie plywa.
Spotkanie z konstruktorem, ktory jest mierniczym ORC bedzie w srode w AZS Szczecin.
Jesli jestes zainteresowany kontaktem to napisz na priva.

Autor:  kompsutra [ 13 lut 2011, o 14:55 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

We Wtorek będę już w Francji - wracam za dwa tygodnie.

Dzięki za info - trzeba sprawę przemyśleć - może faktycznie najlepszym rozwiązaniem będzie znaleźć kogoś chętnego na zamienianie się jednostkami na poszczególnych akwenach.

Autor:  M@rek [ 13 lut 2011, o 15:26 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

http://www.zagle.com.pl/artykul/czytaj/ ... -orc,9813/

Na zdjeciu( mozna powiekszyc) Bryza 33 z podnoszonym kilem

Autor:  kompsutra [ 14 lut 2011, o 01:10 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

jeszcze takie pytanko - może macie jakiś link (niekoniecznie do polskich stron) z opisem technologi podnoszonego (czy uchylanego) kila/balastu - tzn interesuje mnie jak działa zmniejszenie zanurzenia jednostek balastowych (od strony technicznej)- wujek gogle wyszukuje mi dość szczątkowe informacje.

Autor:  Wojciech [ 14 lut 2011, o 02:15 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Może tu jest coś w temacie... http://www.eioba.pl/a72432/miecze_i_balasty

http://www.skrzat-design.pl/05obrazki/d ... -klasy.pdf

Autor:  plitkin [ 14 lut 2011, o 12:31 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Maxusem 33 w wersji balastowo-mieczowej pływałem po Mazurach. Fajna, wygodna łódka. Regatowo raczej bym jej nie kupował - jeżeli już z Northmana, to zdecydowanie 28kę pod regaty.

Cobra33 - nie pływałem. Z wyglądu oceniałem, że powinna to być szybka łódka. Płynąć ciężką Antilą26 z silnikiem w studzience i fokiem do poprawki na słabych wiatrach z palcem w nosie wyprzedziłem 2 cobry33 ścigające się między sobą. Sądzę, że regatowo cobra33 będzie nawet gorsza od Maxusa33. Obie te łódki nie są łódkami regatowymi.

Rozważ to co mówi M@rek. Gdybyś jednak się decydował na swój wariant i masz zacięcie regatowe - rozważ Maxusa 28 - na 4 osoby jest więcej niż wystarczający, cenowo znacznie tańszy od 33 a żeglarsko moim zdaniem znacznie lepszy.

Żeby nie było: długo szukałem łódki i to właśnie Maxus 28 mnie urzekł swoim zachowaniem na wodzie. Zamówiłem wersję z szybrem. Moja łódka wygrała MamerCup w swojej klasie. Po morzu skutecznie pływają maxusy 28 i 33 w wersji kilowej.

Mało tego: na 4 osoby maks nie widzę sensu brać 33 stopy. Przepłacasz tylko za to by mieć trochę więcej miejsca w środku, ale tego miejsca jest i tak pod dostatkiem.

Autor:  Moris29 [ 21 lut 2011, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Kompsutra, ja miałem 4 lata temu dokładnie ten sam dylemat z wyborem łódki Mazursko-Bałtyckiej. Wybrałem w końcu Fortunę 29/31 z uwagi na gabaryty możliwe do transportu. Jeżeli chcesz w miarę łatwo przewozić łódż z Mazur na Bałtyk i odwrotnie, to nie powinna mieć więcej niż 2,98 m szerokości, a to dlatego że na przyczepie podłodziowej o szerokości max 2,55 m (tyle dopuszczają przepisy) można przewozić ładunek max 3,00 metra (a lepiej te 2,98 m) bez dodatkowych zezwoleń, pilota itp. tylko ładunek - czyli łódź musi mieć oznaczenie pomarańczowymi tablicami - przekroczenie skrajni. Z tego co wiem i Maxus 33 i Cobra 33 i TES 32 mają szerokość po ok. 3,30 m, więc transport specjalistyczny pewnie wychodzi ze 3 razy drożej niż na wózku podłodziowym za busem lub samochodem terenowym. Następna sprawa to ciężar samej łodzi - ja mam wyjmowany balast, aby do transportu łódź ważyła ok 3 tony. Po długim zastanowianiu się zrobiłem falszkil z balastem pod dnem łodzi i miecz stalowy podnoszony kabestanem. Doszedłem do wniosku, że ruchomy balast jest skomplikowanym rozwiązaniem wymagającym potężnej wciągarki elektrycznej lub hydraulicznej, zabierającej dużo miejsca i bardzo prądożernej. Mój falszkil w postaci szerokiej stopy-kasety na balast ma jeszcze tą zaletę, że pozwala pływać np. na wodach pływowych z możliwością bezpiecznego osiadania na osuchu. Jechałem nią też z powodzeniem po pochylniach na Kanale Ostródzkim. To fakt, że falszkil ma trochę mniejszy moment prostujący od np. płytkiego kila, ale mam nieco krótszy maszt, no i wcześniej się refuję. Ale zanurzenie minimalne 0,7 metra pozwala mi odwiedzać miejsca niedostępne dla kilowych m.in. fajne rzeki i nieduże kanały. W tym kontekście Maxus 28 jest lepszy od 33.
Maciej

Autor:  bury_kocur [ 24 lut 2011, o 00:39 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Witaj
Nie ma kompromisu WJM - Baltyk.
Albo - albo.
Miałem taki problem kilka lat i po roku prób pływania na Zatoce i Bałtyku jachtem mazurskim sprzedałem go i obecnie pływam Arionem - zanurzenie 1,6 , 30 stóp, szerokość 3 m.
Fajna i dzielna łódka - znakomicie sobie radzi z bałtycką falą.
Znajomi (nie jedni) próbowali wykonać takie połączenie, o którym piszesz ale uwierz - NIE DA SIĘ.
Obecnie po tych kilku latach nawet nie myślę o powrocie na WJM.
Jacht trzymam w Górkach i ze szczęśliwą miną jeżdzę co tydzień nad Zatokę a w lecie 2 miesiące spędzam na Bałtyku i jestem szczęśliwy człek.
Jak przyjedziesz z własną łajbą morską nad Zatokę to dojdziesz do tego samego.
Pzdr
Kocur

Autor:  Kriss [ 26 lut 2011, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

To ja kilka słów o cobrze:
Pływałem na niej 2 lata pod rząd na Mazurach.
1-go roku była to wersja z rumplem (i sterem na pawęży), a 2-go z kołem sterowym i sterem głębinowym. Generalnie jacht jest bardzo szybki (w tamtych latach nie było chyba szybszego na WJM - może poza maszynami śliśle regatowymi np. skippi). Jacht ze sterem na pawęży niestety jest dość oporny (nawietrzny) i trzeba odpowiednio wczesniej podrefować grota. Znacznie łatwiej prowadzi się wersję z kołem sterowym. Zaletą jest bardzo obszerny kokpit (choć jest on dość płytki), ale już w kabinie ilość miejsca jest zaledwie przeciętna (dla 4 osób wystarczy spoko). Trudno mi powiedziec jak ta łódka zachowywałaby się na morskiej fali (szczególnie poza Helem), na Kisajnie i Darginie przy 6B z W nie było problemów - chodziła dość sucho - więc myslę, że i na zatoce byłoby OK.
Właściwie po tych 2 czarterach stwierdziłem, iż ten jacht jest na WJM za szybki. Po prostu pływając nim nie ma co dalej robić z tak pięknie rozpoczętym dniem: 3 godz. z Giżycka do Węgorzewa, 4,5 do Mikołajek, a co po tem? Wycieczki piesze? Siedzenie w knajpie?

Maxusem niestety nie pływałem, ale z tego co się orientuję, nowa Cobra kosztuje ok 200 tyś.
Bawarka 32 65 tyś Euro, z tym, że to jacht o bardziej turystycznym profilu. Natomiast czy nie rozważałeś oferty Delphii? Np. D 29 w wersji balastowo mieczowej?

Pozdrawiam
Krzysztof Kusiel-Moroz

Autor:  plitkin [ 27 lut 2011, o 03:36 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Jak mówię: osobiście wyprzedzałem Cobrę 33 płynąc Antilą 26 z silnikiem w studzience. Szybkość tego jachtu być może zależy od egzemplarza i napewno od sternika, jednak nie widziałem by w jakichkolwiek regatach Cobra 33 zajmowała dobre miejsca.

Aha: skippi 650 (jeżeli o tych mowa) wcale takie szybkie nie są (wolne też nie). Sporo jachtów turystycznych je opływa bez problemu. Nie mówiąc o turystyczno-regatowych (choćby tych z ppjk).

Mogę gdybać, ale Cobra może być szybka na określonych kursach, a na innych może być "zwykła". Co nie znaczy też, że to wolna łódka.

Autor:  M@rek [ 27 lut 2011, o 10:42 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Wlasnie dlatego stwierdzenia szybka-wolna sa takie nieprecyzyjne jesli nie sa sprawdzone w regatach i to nie jednych :)
Zastanawia mie taka niechec producentow i chyba konstruktorow do bezposredniego porownania
podobnych wielkoscia konstrukcji w regatach.

Autor:  plitkin [ 27 lut 2011, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

M@rek napisał(a):
Zastanawia mie taka niechec producentow i chyba konstruktorow do bezposredniego porownania
podobnych wielkoscia konstrukcji w regatach.


Ja rozumiem tą niechęć doskonale: zbyt dużo czynników wpływających na wynik i zbyt oczywista i jednoznaczna informacja idąca "w świat".
Przykładowo: jacht zajął 4te miesjce - a więc o nim nikt nie usłyszy. Producent wydał kasę na przygotowanie jachtu pod regaty, a efekt nie tyle co zerowy nawet, lecz negatywny. A de-facto jacht na mecie był 5 sekund za trzecim i 15 za pierwszym. Reszta stawki - godzinę później. Spóźnienie było powodem złego startu (błąd sternika), ale o tym nikt nie wie. Konkurencja używa hasła "najszybszy jacht sezonu" a ty gryziesz się w łokcie, bo na każdym kursie mimo błędu sternika doganiałeś tamtą łódkę.

Drugi czynnik: większość producentów robi jachty turystyczne, nie regatowe. Na targach 90% ludzi wchodzi do środka traktując kokpit (najważniejsze miejsce jachtu) jako korytarz tranzytowy. Stąd nie ma sensu promować łódek w regatach. Ba, nie ma sensu projektować łódek pod regaty. Wysokość stania i ilość kabin to znacznie ważniejszy czynnik.

Trzeci: znikome zainteresowanie regatami w ogóle wśród żeglarzy. Znikome umiejętności żeglarzy optymalnego trymu i kursu. Mówię o śródlądziu, bo na morzu to ani poważnych polskich marek poza Delphią nie ma, ani zawrotnej ilości jachtów pod polską banderą. Przebrane płaskie żagle i rufa ciągnąca hektolitry wody to standard.

Czwarty: często dość prymitywne i niespójne podejście polskich stoczni do marketingu i PRu. Wiele z nich ma wciąż garażowy marketing mimo osiągnięcia już przyzwoitego poziomu produkcji. Inne odwrotnie - marketing przewyższa jakość.

Są producenci promujący się w regatach. Śmiem twierdzić, że to stocznia Moto-plast (jachty saturn), Storm. Marian Bełbot promuje swoje łódki w regatach mazurskich, Nautiner robi swoje imprezy i szkolenia na łódkach. Mellody yachts wystartowali w MamertCup i nieźle namieszali. Northman wystartował Babooshką a wcześniej standardowym Maxusem 28 w wielu regatach. Calibry są nieźle obstawione w PPJK. W ogóle łódki Wojtka Spisaka kojarzą się z regatami.

Wszystko się powoli zmienia i zamiast dużej ilości koi obudowanych skorupą jachtu zaczynają się pojawiać fajne łódki, w tym czynnik żeglarski zaczyna mieć jakieś znaczenie (wcześniej o nim w ogóle zapominano, bo takie były oczekiwania rynku).

Autor:  M@rek [ 27 lut 2011, o 11:16 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Wiktorze masz sporo racji ale nie do konca :) wiele firm i konstrukcji ma pozytywne opinie w
prasie zachodniej, jest porownywana do konstrukcji swiatowych marek. Pisze o jachtach przeznaczonych do plywania po morzu.Na regatach typowo srodladowych nie bywam, wiem ze
jest balastowa wersja Twojej lodki, mam zapros\zenie na testy ale do Szwecji, bo w Polsce podobno takiej lodki nie ma :) Nikt nie oczekuje od Maxusa 33 czy Cobry 33 osiagow takich jak lodki GP 33 ale dopiero przymiarki mogo cos konkretnego powiedziec o nautyce.
W interesujacym mnie przedziale 30-33 stopy jest wiele fajnie wygladajacych naszych konstrukcji
niestety w regatach na morzu ich nie widze. I nie chodzi mi bynajmniej o typowo regatowe konstrukcje ze szczatkowym wnetrzem a popularne na swiecie lodki racer/cruiser czy cruiser/racer.
Dajace i frajde z plywania, szanse na dobre miejce w regatach i wygodne wnetrze.

Autor:  plitkin [ 27 lut 2011, o 13:05 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Pojedziesz testować 28kę z kilem? Koniecznie chciałbym poznać Twoje zdanie. Szczególnie jak to na fali pracuje. Rozważam udział w morskich regatach swoją łódką, a okazji do pływania na przyzwoitej fali tą łódką jeszcze nie miałem.

Autor:  M@rek [ 27 lut 2011, o 13:16 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Czy pojade ? specjalnie na pewno nie ale nie wykluczam ze przyokazji rejsu to tak. Gdzies mi wcielo namiary z zaproszeniem od szwedzkiego dealera ale on namiary dostal od producenta po zwiedzaniu "Babooschki" na targach w Hamburgu. Jak sobie przypominam to bylo gdzies w skanii, wiec niedaleko.Aktualnie znalazlem tylko to, mysle ze to wlasnie wersja ze stalym kilem, bo taka widzialem wczesniej w ogloszeniu o sprzedazy http://www.blocket.se/malmo/Maxus_28__2 ... ?ca=11&w=3

Autor:  gabryss [ 27 lut 2011, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

zawsze mnie zastanawiało to dlaczego cobra 33 w wersji mieczowej waży o jakieś 100kg więcej do tej wersji balastowej i jest jakieś 8 ton lżejsza od tej samej wielkości przydładowo delphii albo bavarii
może to też jest ważne bo moim zdaniem takie jachty na morze to ewentualnie w lipcu na Chorwację ;)
na maxusie nie pływałem ale znam osoby co pływały po Mazurach i nie usłyszałem żadnych skarg, nawet na manewrowanie w portach ale tamten jacht posiadał silnik strumieniowy i prowadził go facet co potrafi manewrować czymś co jest większe od sasanki
pozdrawiam ;)

Autor:  robhosailor [ 27 lut 2011, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

gabryss napisał(a):
zawsze mnie zastanawiało to dlaczego cobra 33 w wersji mieczowej waży o jakieś 100kg więcej do tej wersji balastowej i jest jakieś 8 ton lżejsza od tej samej wielkości przydładowo delphii albo bavarii

Mieczowa ma cięższy balast, ale umieszczony na mniejszym ramieniu (wewnętrzny lub w płytkim falszkilu i/lub w mieczu), więc dla odpowiedniego momentu prostującego powinien być cięższy. A te 8 ton (8000 kg!!!...???), to chyba jednak jakiś błąd...

Autor:  Kriss [ 27 lut 2011, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Mnie też te 8 ton :shock: zadziwiło - to chyba wyszłaby waga ujemna :wink:

plitkin napisał(a):
osobiście wyprzedzałem Cobrę 33 płynąc Antilą 26 z silnikiem w studzience. Szybkość tego jachtu być może zależy od egzemplarza i napewno od sternika


Nie wątpię, że szybkość w dużym stopniu zależy od sternika i dlatego podtrzymuję swoje zdanie, iż Cobra (prowadzona przeze mnie :-P ) wydała mi się bardzo szybkim jachtem i żadne Antile koło mnie nie przejezdżały (chyba, że kontrkursem :DD )

Autor:  Zgrzyb [ 27 lut 2011, o 23:03 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Pływałem Maxusem 33 w wersji z kołem sterowym i w wersji ze sterem na pawęży i rumplem, ten drugi zdecydowanie szybszy.
Niemniej "regaciłem" się z Cobrą i udało mi się zostawić ich sporo z tyłu. Maxusem 33 brałem udział w regatach Mamert Cup i zjeliśmy wcale nie najgorsze bodaj 8-me miejsce.

Autor:  gabryss [ 27 lut 2011, o 23:24 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Cobra i Maxus są fajne jak we wrześniu nie ma jachtów i jeziora wydają się takie duże....
to jest wygoda, niedobalastowaną, przeżaglowaną antilą na pewno przegonimy te jachty jednak jak powieje 4,5 to tą antila będziemy walczyć żeby do portu dopłynąć ;)
a na maxusie piwko otworzymy :D

Autor:  kompsutra [ 2 mar 2011, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

witam ponownie.
Dzięki za wypowiedzi.

Zdecydowałem, że faktycznie bez sensu będzie wozić łódkę między Bałtykiem a Mazurami.
Szukam czegoś na Bałtyk, a jak będzie potrzeba popływania na Mazurach napewno znajdzie się chętny na zamianę na parę dni :)

Nadal rozglądam się za czymś nowym - (cobra 33 troszkę mnie urzekła zewnętrznym kształtem kadłuba i masą (którą da się spokojnie zredukować kosztem wnętrza jachtu) w wersji kilowej, okupionej głębokością zanurzenia).
Nie wykluczam też używanych, więc mam otwarty umysł - i szukam
Jeszcze raz dzięki za wypowiedzi

Autor:  gabryss [ 2 mar 2011, o 17:38 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Zawsze możesz poratować rozpadające się polskie jachty przed złomowaniem i kupić starą J-80
;)

Autor:  Skier [ 2 mar 2011, o 18:51 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

W marcowych Żaglach masz test Cobry na Bałtyku

Autor:  Cape [ 2 mar 2011, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Skier napisał(a):
W marcowych Żaglach masz test Cobry na Bałtyku

Czytałem, ale to nie jest dobry jacht na Bałtyk. Generalnie ścigant na łatwe warunki.

Autor:  M@rek [ 2 mar 2011, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: MAXUS 33 vs. COBRA 33 - co wybrać na mazury, bałtyk

Cape napisał(a):
Skier napisał(a):
W marcowych Żaglach masz test Cobry na Bałtyku

Czytałem, ale to nie jest dobry jacht na Bałtyk. Generalnie ścigant na łatwe warunki.


Tez czytalem , duzo ogolnikow, konkretow malo :) Zrobic wykres predkosci przy obecnym poziomie techniki to maly pikus a tego zabraklo. Do tego zeby jacht nazwac scigantem trzeba mu zrobic pomiar a nie wydaje mi sie zeby Cobra dostala dobry niezaleznie od formuly.

Strona 1 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/