Doberek, mam pytanie.Oświećcie mnie w sprawie podnoszeniem grota, co zrobić co by się listwy grota nie zaczepiały o linki Lazy Jacka

_________________
Concord

Ustawienie jachtu jak najdokładniej w linii wiatru i uważne wciąganie grota:)

_________________
take what you can. give nothing back. Jack Sparrow

Adam Janas

trochę pomaga też maksymalne wyluzowanie - opuszczenie w dół lazy jacka przed stawianiem grota. Potem to już tylko rozważna i w miarę szybka praca na żaglu

_________________
Aga_gagaa_

Witam
Bloczki na maszcie zamontować poniżej salingów.

Moje zdanie jest takie-zdemontować, bo to urządzenie jest fatalne i do niczego niepotrzebne. Dodatkowo utrudnia skuteczne refowanie. A jak już jest na jachcie czarterowym, to obsługę opisano wyżej.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Trzeba ustawić się w linii wiatru i wyluzować talię, tak aby bom mógł się poruszać i tym samym nadążać za ewentualnymi zmianami kursu jachtu względem wiatru.
Tu nie zgodzę się z Krzyśkiem, że Lazy Jack jest niepotrzebny. Jest bardzo przydatny przy zrzucaniu żagla, zwłaszcza szybkim. Przy dobrze przesmarowanych pełzaczach, grot sam spada między linki i jest bezpiecznie. Nie wywieje go za burtę.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Ja podobnie. Znaczy się, też się nie zgodzę.
Dobrze zaprojektowany/uszyty Lazy Jack pozwala na zrzucenie tudzież częściowe zrzucenie (jeśli masz jakiś refpatent do tego) grota bez wysyłania załogi na górę. W warunkach dużego rozkołysu bywa to zbawienne

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Każdy ma swoje preferencje. Ja Lazy nie lubię. Refliny na liku wolnym wybierane kabestanem, taki refpatent preferuję. Wolę też w rozkołysie wiązać reflinki, niż walczyć ze splątanym Lazy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Zgadzam się z przedmówcami.. i dodam, że zbawienny patent także jak masz za mało rąk (bądź za krótkie ) - teoretycznie bez lazy jacka też się wtedy da, ale primo: pół żagla splącze się ze wszystkim co się da zanim do niego dotrzesz (to jak trochę więcej kołysze) secundo - przez czas pewien nie widzisz nic oprócz wielkiego kawałka bieli.

Dobrze zaprojektowany (podstawa!) bywa naprawdę przyjacielem tych, którzy lubią pływać sami..

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ja na swoich jachtach nigdy nie miałem problemów z lazyjackiem
jeżeli jest dobrze zrobiony to postawisz i zrzucisz żagle w każdych warunkach! Dosłownie w każdych
jest to znacznie bezpieczniejszy sposób zrzucania/refowania żagli niż bez lazy jacka lub od systemu zwijania grota w maszcie (zwijanego w bomie nie testowałem)
zrzucenie żagla trwa bardzo krótko i nie trzeba się bawić z walającym się żaglem jak w przypadku gdy jego nie ma czy przy silnym wietrze ściągać go z bomu i gdzieś chować
są proste patenty na refowanie jedną liną dzięki którym nawet grota dużej powierzchni można zmniejszyć w 30sekund bez wychodzenia na pokład

co do stawiania grota z lazy jacka:
1. nisko bloczki na maszcie
2. grot pełnolistwowy
3.Stanięcie idealnie w linii wiatru
4. jeżeli nie możesz stanąć pod wiatr a nie wieje jakiś huragan to podnieś bom na topenancie trochę do góry i wtedy podnoś
5. jeżeli grot jest duży i zawsze podnosisz na kabestanie, to zrezygnuj z tego i prawie do samego końca ciągnij energicznie i jednostajnie do góry ręcznie a dopiero samą końcówkę na kabestanie podciągaj

Jedyny minus jaki ma lazyjack to to że ma powierzchnię boczną paru metrów kwadratowych i czasami może działać jak żagiel, ale to można przełknąć
pozdrawiam

_________________
Sprowadzanie jachtów z zagranicy. Zakup w Polsce. Nowe i Używane na indywidualne zamówienie. Doradztwo. 512 403 105 LUPUS YACHTS

Dzięki Wam Wszystkim za podpowiedzi.Nie mam swojej łajby ( jeszcze ), ale przy najbliższej okazji wypróbuję Wasze rady, może już za dwa tygodnie...
pozdrawiam

_________________
Concord

Życzę Ci, żebyś miał jacht, łajby Ci nie życzę.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

..... dzięki.

_________________
Concord

Pozwolę sobie reaktywować temat.
Wyluzować LJ na maxa przy stawianiu grota?? Zawsze mi się zdawało, że to dodatkowo utrudnia sprawę. Przy wyluzoanym LJ lata na wietrze nie tylko lik wolny grota ale też linki LJ, co wg moich obserwacji zwiększa prawdopodobieństwo wejścia listew grota między owe linki. Kiedy linki są wybrane, to przynajmniej one się nie ruszają na wietrze i wtedy przy dokładnym ustawieniu bomu w lini wiatru listwy raczej nie zahaczają o linki kiedy żagiel idzie do góry.
Ale może to źle robię. Jestem z tych, co nie przepadają za Lazy Jackami. A Wy jak, luzujecie LJ przy stawianiu grota, czy raczej nie?

Cześć.
od ostatniego wpisu, byłem parę razy na wodzie, może nawet więcej...
Wypraktykowałem różne sposoby, na stawianie grota.
Najlepiej mi się to robiło, gdy - linki od LZ są napięte, oczywiście w lini wiatru, i druga osoba do pilnowania co by się lik grota z wystającymi listwami nie wpychał pod linki.
A zdecydowanie, najlepiej, jak by nie było LZ..
pozdrawiam
Concord

_________________
Concord