...osoby, która się zakochała w tym jachcie już dawno temu.
Miałem okazję przez ostatni tydzień prowadzić rejs na Delphii 47.
Okazało się, że jacht nie tylko dobrze wygląda, ale i wyśmienicie pływa.
"Wycieczka" miała startować z Górek Zachodnich, przebiegać przez Bornholm, Christianso i nazad do Górek.
W sobotę wyszykowaliśmy się na ok 1830 i oddaliśmy cumy.
Wiatr NbE jakies 15-18w. Falka też z tego kierunku.
Jacht wyposażony w samohalsujący fok i pełnolistowy grot z dwoma refami - obsługa z kokpitu.
Po minięciu płytszego zacząłem stawiać żagle, wpierw powolutku na drugim refie grota, coby sprawdzić czy się coś nie urwie

, potem kolejno pierwszy i cały, po kwadransie grot i fok stały sobie wesoło i pracowały. Silnik już wcześniej odstawiony, przechylamy się nieznacznie, fala troszkę chlapie... płyniemy ostro na wiatr... patrzymy, a na "budziku" 8,6knota... wow. Nieźle.
Fala nie była jakaś bardzo duża, ale była. Jacht płynął przeznakomicie.
Kilka zwrotów - fajny ten samohalsujący fok...
Tak się z tą (jak na mój gust) kosmiczną prędkością wyhalsowaliśmy za Hel i odpadliśmy do ostrej połówki troszkę na zachód.
Jacht... 9w., następnie 9,5w. Chwilami do 11w. Rewelacja...
Po minięciu Rozewia prędkość dużo nie spadała mimo zmniejszenia powierzchni żagli... aż do Ronne, gdzie zrzuciliśmy żagle i weszliśmy do portu.
Zegarek wskazywał: 2030. Nieźle, 26h przy wcale nie za silnym wietrze i drugim refie dla bezpieczeństwa. Do tej pory siedzę z bananem na twarzy

.
Co do własności na fali.
Jacht jest smukły (zdjęcie od dziobu) jako jedyny tej wielkości wyraźnie reaguje gdy wejdę na burtę z nabrzeża

.
Nie klepie, wchodzi w wodę nieporównywalnie w stosunku do innych plastikowych i nie tylko jachtów.
Duży balast od 4,5 do 5,3t. Wyporność ponad 14 ton.
Jacht jest niesamowicie szybki. Kąt martwy w zależności od siły wiatru wahał się od 100-105 stopni przy 16 w. wiatru, do 110-115 stopni przy 20w. wiatru. Tutaj swoje zrobił przedmasztowy fok i dobrze pracujący pełnolistowy grot. Z foka można by więcej wycisnąć gdybyśmy mieli możliwość regulacji położenia wózka przód tył.
Zawiedzeni byliśmy, że z wiatrem jacht jest wolniejszy... za sprawą mikroskopijnego foka i brakiem możliwości pełnego wyłożenia grota.
W środku jacht z fajnymi rozwiązaniami, wszelkie zbiorniki pod podłogami, praktycznie wszystko co ciężkie umieszczone jak najniżej. Mankamentem były otwierające się jeszcze niektóre drzwi i szuflady, ale to trzeba po prostu wyregulować.
W środku brakowało uchwytów, ale to już indywidualna sprawa armatora co gdzie chce mieć.
Jak widać na zdjęciu nad głową mam jeszcze troszkę miejsca (mały nie jestem) a w mesie zmieściły się dwie załogi i spokojnie piliśmy sok z gumijagód.
Elektryczne kingstony, zbiorniki na fekalia, ogrzewanie, szufladowa wygodna lodówka i inne elementy wyposażenia sprawiały, że było na prawdę wygodnie i człowiek czuł się dopieszczony nawet w zdecydowanie męskim gronie...
Dwa koła sterowe, średnio fajnie umieszczona manetka gazu (ergonomicznie, ale ciągle ktoś zawadzał podczas jechania na silniku - zawsze będzie źle bez względu na jacht i miejsce umieszczenia), ułatwiały manewry i pozwalały zasiąść w mniejszym przeciągu przy sterowaniu.
Silnik mógłby być wygłuszony lepiej.
Wbudowany budzik dla śpiochów z dziobu... najlepszą metodą pobudki jest odpalić ster strumieniowy

)
---
...tylko jak ja teraz wsiądę na inny jacht... ;(
Pozdrawiam
Jasiek
http://www.OrtemSails.pltel. 600 93 68 67