Witam,
może to wydawać się dość idiotyczne pytanie aczkolwiek jestem ciekaw odnośnie porównania regatowych jednostek ( odpadają zwykłe omegi itd... ). Otóż ciekawi mnie jak wygląda porównanie takiej 470, 49er, klasy Finn, omegi i innych pokrewnych regatowych małych jednostek. Patrzac z fizycznego punktu widzenia to lzejsza jednostka z wieksza powierzchnia żagla ( oczywiście bez przesady ma wielkie znacznie) konstrukcja czy też sama wielkość jednostki. Ma to wpływ na stabilność, szybkość, zwrotność itd... Nie biorąc pod uwagę zdolności sternika jak wyglądałby plus minus ranking takich jednostek. Do czego zmierzam. Otoż nie tak dawno u nas na zalewie Rybnickim mialy miejsce regaty klasy OPEN więc startując na 470 czułem sie bardzo mocno. Byłem bez spinakera bo gdzieś potraciły się brassy ( tak to bywa jak wszystko w klubowych żaglowniach lubi się tracić ). No i rzeczywiście było dobrze ale przegrałem wszystkie 3 biegi z regatową omegą
Ich załoga była w kazdym razie doświadczona i zawsze wygrywaja u nas regaty , a mój był to pierwszy start za sterem a jednak zauważyłem ,że regaty od normalnego pływania różnią się znacznie. Inna szkoła jazdy. Warunki były również zmienne i nie udało mi się wszystkiego zmienić podczas przerw między poszczególnymi biegami no i brakuje mi doświadczenia... Moje pytanie czy ja byłem aż tak złym sternikiem ze nie potrafiłem nic zrobić by doganiać tę omegę czy poprostu musze uznać góre ich nad 470 przynajmniej bez spinakera. Oczywiście muszę wprowadzić mnóstwo poprawek do mojej 470 bo przygoda z nią dopiero się zaczyeła i pływam na niej tylko z trapezami i to póki co jedyne dodatki jakie mam 
Odnośnie reszty to ponoć 49er z nich wszystkich są najszybsze. Pozdrawiam i prosze o udzieleniu mi paru lekcji co i jak wygląda.
(i ciężar załogi też). Ale kiedy powieje i zacznie się prawdziwa jazda to mało kto ma prawo być szybszy od nas. 
.
ustawienia 470er to podstawa