SZWAGIER.... mamy wspólną kochankę...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Nad imieniem pomyślimy przy butelce wina
Z Ventspils przepłynęliśmy do porciku Roja i tutaj zostajemy do wtorku. Porcik jest wyjątkowo klimatyczny, ale to trzeba zobaczyć. Na żywo lub na zdjęciach.
Droga była już taka dla nas typowa. Po wyjściu z Ventspils połówka, ale za to z deszczem. Deszcz, rzekomo przelotny, padał ze 3 godziny. Weszliśmy w cieśninę i tam się nam poprawiło. Bo najpierw padać przestało, potem wyszło lekko słoneczko, potem nawet można było spinakera postawić. Pewnym problemem były powtarzane co jakiś czas ostrzeżenia przed wiatrem 14-17 m/s. Ale dla jakiego obszaru i na kiedy, nie udało nam się dowiedzieć. Pomocny kolega (dzięki!) z domu podał nam informację, że żadnego sztormu nie ma być w naszym rejonie. Ale wiatr siadał, zbliżał się wieczór, po okrążeniu cypla Kolka zostało nam 18 mil. Połówka, ale zmienna co do siły bardzo. W końcu silnik trochę popracował i o godzinie 23 weszliśmy do portu. Mocno na czuja, bo bez planu portu (nie pytajcie!). W środku, widząc trawiasty brzeg, pale w wodzie i gwałtownie malejącą głębokość, wycofaliśmy się. Czekanie na świt było stresujące: kompletna cisza, ostrzeżenie o sztormie dla Rygi, burze nad lądem. A my czekamy, aż się rozjaśni, dryfując bez żagli. Potem zaczęło wiać, trochę padać, burze przeszły a my weszliśmy do portu o godzinie 6. I poszliśmy spać. Jednym słowem normalna, urlopowa, "lekka" żegluga. Chyba regaty są mniej stresujące
CDN może kiedyś nastąpi
Tutaj net jest tylko poza łódką, w altance, nie ma prądu i komary żrą.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wtorek, godzina 7:45 odcumowanie w porcie Roja (wychodzimy w burzę i deszcz, wredne chmury, ale cóż...), czwartek, godzina 11:50 zacumowanie w Górkach.
52 godziny i 5 minut, log pokazał 284 mile. Średnia wychodzi niezła, jak zawsze można rzec.
To tak w ramach weryfikacji jachtów szybkich i "szybkich".
Sama trasa jest trochę krótsza, ale... Nadłożyliśmy dobre kilka mil koło przylądka Kolka.
Dzień wcześniej, będąc tam autobusem na wycieczce, zobaczyliśmy kręcący się blisko brzegu warship. Ten sam następnego dnia, gdy w słabym wietrze płynęliśmy swoją drogą do cypla (latarnia daleko w morzu, na platformie/wysepce), a zbliżaliśmy się do niego, zasugerował nam radiowo zmianę kursu. Odeszliśmy trochę w morze. Ale potem zobaczyliśmy kolo latarni drugi wojenny, po prawej naszej stronie kolejne dwa i od strony Estonii płynął piąty. Niezłe zebranie.... Gdy już byliśmy za cyplem, okazało się, że planują podwodne wybuchy i lepiej stamtąd spadać. Nas to już nie dotyczyło, ale kilku statków i owszem.
No dobra, były wybuchy, zrobili obstawę terenu, czyli z warshipami mamy spokój. To złudzenie. Już niedaleko końca cieśniny kolejny okręt, ćwiczył ze śmigłowcem opuszczanie i podnoszenie człowieka, i to dobre kilka razy. Długo to trwało (mamy zdjęcia, a co!) opłynęliśmy go za rufą, choć tam właśnie podchodził śmigłowiec. No dobra, to chyba koniec? Złudzenie.
Ale na razie odbieramy komunikat do wszystkich, tutaj battleship "Imanta", podajemy (kolejny już) komunikat na temat wybuchów: "demolition complete".
Płyniemy dalej. Po prawej tor wodny, po lewej spłycenia, po drodze kolejny wojenny. Chcieliśmy mu przejść 50 metrów za rufą, ale oni tego jednak nie lubią i też przez radio zasugerowali zmianę kursu. Niedaleko tego kręciły się jeszcze dwa wojenne.
Spotkanie 9 okrętów jednego dnia, na niedużym obszarze, na terenie małego kraju jakim jest Łotwa, nie jest chyba czymś zwyczajnym? Tak czy owak, ich na jakąś tam flotę stać i ta flota jednak pływa. Nam oczywiście żadna flota potrzebna nie jest.
Przez radio było słychać, że są tam także okręty estońskie (jeden tak się przedstawiał, reszta to "nato ship"), oraz nasza "Czajka". A jednak coś mamy i to coś pływa.

Radio Ryga nadaje ostrzeżenie przed wiatrem 20 m/s ale nie wiadomo na jakim obszarze i na kiedy. Radio Tallin chyba podobnie, ale już nie dało się słyszeć detali.

Mijamy Ventspils i już tradycyjnie. Jak mijamy port, przychodzi noc, to musi być burza. Takie chyba prawo natury. Deszcz oczywiście. Jeden potężny błysk i grzmot nad nami trochę podkopał nasze morale, do tego stopnia, że kilka godzin w nocy płynęliśmy na samym zarefowanym grocie, choć nie wiało dużo. Rano przyszło co miało chyba przyjść. Na oko 7 Bf z prawego baksztagu. Wiało długo, dopiero po południu spadło do chyba 6, oczywiście fale jak domy i tak dalej
A wieczorem znów "piękne" chmury i trochę deszczu. Tym razem bez burzy, więc nie jest źle
Cały czas pełny baksztag, ale spinakera jakoś nikt nie chciał stawiać, ciekawe...
Za to refowanie, rozrefowanie i zmiany sztaksli mamy całkiem nieźle opanowane.
Co można robić w taką pogodę, gdy się steruje cały czas ręcznie? Ano trwać, robiąc czasami coś do jedzenia.
Reasumując - jacht się nadaje do turystyki także i jak widać, można nim pływać turystycznie.
Łotwa jest bardzo fajna i warto. Choć oczywiście co kto lubi.
Jak ktoś nam wspomni o globalnym ociepleniu, to ma w dziób od razu. Ostanie kilka dni na Łotwie to temp. około 10 stopni w nocy i kilkanaście w dzień.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A tak przy okazji. Chodzimy sobie po Rydze (pojechaliśmy autobusem z Roja), zmęczeni idziemy wzdłuż rzeki, widać dwa jachty w matchracingu. Mój komentarz: zaraz wyślę do Wiktora sms-a, że w Rydze zawody a on gdzie? Podchodzimy blisko, a tam kto? Wiktor ze swoją załogą, czekali na swoją kolej, czyli konkretnie na finał. Zaprosili za barierkę, dali jeść, opowiedzieli co tu się dzieje i co robią oraz w ogóle co to za zawody. Świat wcale nie jest taki duży
Bardzo fajnie było posiedzieć, popatrzeć i przy okazji odpocząć od chodzenia oraz zwiedzania

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jak Raymarine to zapewne ST ileś tam.... więc STEFAN

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

ST2000, więc koncepcja pasuje, ale męskie imię? Może jednak jakieś "białkowe?"*

* z kaszubskiego

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Stenia.
v

Stenię jako nazwę autopilota rozważymy przy jakiejś nalewce (z Łotwy przywieźliśmy produkty lokalne).

A na razie to "zerkłem" sobie w prognozy prądów. Przykre zaskoczenie, bo nie działa już stara prognoza z modelu HIROMB na pogodynce (czy dokładniej IMGW). Jest nowa, ale czytelność jest tak słaba, że nie wiem o co chodzi i czy tak ma być?

http://www.baltyk.pogodynka.pl//index.p ... &subpage=9

Druga prognoza prądowa, UG, owszem dalej działa, ale ona zawsze jest dobę do tyłu, więc jej przydatność jest taka sobie.

http://model.ocean.univ.gda.pl/php/fram ... okaGdanska

Zdarzyło mi się, że obie te prognozy były dokładnie sprzeczne, więc się zniechęciłem.
Pozostaje logika. Zyga kiedyś na moje pytanie o prądy wokół Helu i na Zatoce ogólnie (a są, nawet do jednego węzła, co nie raz mi GPS powiedział) stwierdził, że wiatr wiatrem ale jeszcze trzeba Wisłę brać pod uwagę. Co wyjaśniło mi kilka dziwnych przypadków podczas regat bez wiatru.
Należy wziąć mapę, prognozy pogody, warunki panujące realnie i pomyśleć. Tia...
Oczywiście na wodzie, w nocy, mamy jeszcze log i GPS, a raczej różnice ich wskazań. Wadą tego rozwiązania jest to, że widzimy co jest tam gdzie jesteśmy, a to już ciut późno.

Skąd te rozważania? Ano jak zawsze, przed regatami GWG, które są po prostu magicznie nieprzewidywalne.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No to mamy zmianę prognoz na weekend. Jeszce rano był niezbyt silny wiatr południowy, teraz już mamy 20 węzłów z północy. Oczywiście jeszcze mamy kilka dni, może się nie sprawdzić, ale na razie zapowiadają się męczące regaty, choć przy tym kierunku wiatru bardzo szybkie, bo żużlowe. Bywało już tak, i przy silniejszym wietrze. Będzie fala.
A jaki prąd? Można z fusów wróżyć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Masz jakieś zleżałe fusy.
v

20 w podstawie ale ze wschodu jakieś monstrum nadciąga z porywami do 35 węzłów.

Do Helu to będzie zabawa ale potem to już walka....

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Jak nie nadciągnie to fale max. 2,5 metra.
Wiatr max przy Helu około 6 rano - 20 kn, porywy do 25 kn.
v

Było już tak.
http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... &Itemid=46

Ale faktycznie, prognozy coraz gorsze, za to może nie będzie padało. Od Helu do Władkowa w mordę. W drodze powrotnej od Helu do Gdyni strasznie wredna fala na początku, bo wiatr kontra prąd.

No i w sobotę dotarcie do Gdyni będzie mało przyjemne. Ale cóż, są regaty, płynąć trzeba

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A w porywach to do 20, ale m/s a na dodatek ma padać ...

Czy Wy na te regaty nie możecie jakoś zamawiać lepszej pogody ?

Znów mam płynąć na Hel na silniku ???

Koszmar jakiś pogodowy w tym roku ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tyle to nam wróżyli koło Ventspils, ale się nie sprawdziło. Dwa razy. Do trzech razy sztuka?


W tym roku generalnie jest ciężko.


Na silniku huczy w środku i buja, na żaglach lepiej!


I "ciepło" jest, chyba wygraliśmy z globciem

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Na żaglach Tomek dżentelmeni pod wiatr nie pływają ....

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie jestem dżentelmenem, chlip! A nawet nie jestem żęntelmenem

Ale serio, na żaglach mniej buja i do tego silnik nie łomocze, więc...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Szczególnie na tych rolowanych w maszcie.
v

Tia...

Widzisz ... dżentelmeni mają takie groty dla wygody a poza tym pływanie pod wiatr na żaglach to podwójna droga, potrójny czas i poczwórna irytacja ...

Więc po co mi to ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W sumie to łatwiej w ogóle nie wyplywac

_________________
pozdrowienia piotr

Rozmawiałem kiedyś na Helu z armatorem takiego śmiesznego motorowca o nazwie "Dżentelmen"

Stoi on gdzieś w stoczniowym - taki spory jachcik z atrapą wielgachnego komina

Gość opowiadał mi, że kiedyś dużo żeglował, ale zawsze było: jak nie pod wiatr to za mało wiatru, albo za dużo, albo w ogóle, albo deszcz padał itd, itd ...

To kupił sobie obecne pływadło i sobie na silniku.

Także widzisz Piotr - można i tak

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

I to popieram! Zdecydowanie jedna opcja, bez walki z żaglami

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ktoś kiedyś opowiadał o ekipie co wynajeli jacht za zagranicą w pierwszych dniach za mocno wiało a jak przestało to się już nie oplacalo

_________________
pozdrowienia piotr

No i do boi WLA trzeba będzie walczyć z prądem i falą. Oj będą ryby miały wyżerkę.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Nie chlipaj - nic straconego

A tak z innej beczki ale też regatowej - będziesz u nas w Klubie za tydzień na regatach ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Znaczy, dżentelmeni są przereklamowani?


Nie, bo jest Bitwa, którą obsługuję, więc niestety.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Oglądam waszą walkę na trackingu. A w Helu pusto, tylko ekipa SAJ odchudzona o Kocura

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Dzięki za kibicowanie!
Co za męczące regaty, trzeba jednak rzucić żeglarstwo morskie, to nie jest dla normalnych ludzi
Są wyniki na stronie Gryfu (były już rano, najlepsze wzorce z ME), można zerknąć.
Zakończenie w Gryfie o godzinie 18, czyli niedługo, czas się zebrać.
Pyszne pierogi jako nagroda za trudy

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No i wynik! Gratulacje

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ja podejmowałem w Górkach - i udzielałem gościny z noclegiem - załogę Albatrosa.

A Tomkowi gratuluję

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell