Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 14 lip 2025, o 22:49




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 17:49 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tomku, dla prywatnego armatora dochodzi jeszcze bardzo istotny czynnik , czyli koszty. Nie kazdy ma dobrze prosperujaca firme lub Tatusia w Radzie nadzorczej
ktory lekka raczka sypnie groszem :) Lodka( zagle ,talielunek) w regatach dostaje w d... znacznie bardziej niz w turystyce a to sa kolejne koszty. Ja nigdy nie myslalem zeby na lodce zarabiac, sam ponosze wszystkie wydatki a i tak nie widze chetnych
do regularnych startow i treningow dlatego wole plywac sam niz z przypadkowa zaloga.
Straty w sprzecie sa mniejsze :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 17:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12576
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4260
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Tomku, dla prywatnego armatora dochodzi jeszcze bardzo istotny czynnik , czyli koszty.
do regularnych startow i treningow dlatego wole plywac sam niz z przypadkowa zaloga.
Straty w sprzecie sa mniejsze :)


Ale zauważ, że ja właśnie nie pisałem o przypadkowej załodze, ale o "stałym związku". Co do strat w sprzęcie, to faktycznie mogą być, przy człeku niewyszkolonym.
Tak więc dalej uważam, że dla osób chętnych, trochę poważniejszych, wkręcenie się do załogi regatowej nie powinno być problemem. W każdym razie u nas jest deficyt dobrych* załogantów.

* definicja dobrego załoganta może innym razem

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2012, o 18:13 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tomku, obaj wiemy o co chodzi :) z tym ze ja plywam na wlasnym a to mimo wszystko kosztuje troche wiecej niz na klubowym :) Powiem jeszcze ze latwiej mi znalesc na
jedne czy drugie regaty dobrego sternika ( ma sie tych Kolegow) i samemu ogarniac osprzet nizwyszkolic zaloganta ktorego nie trzeba bezustannie kontrolowac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2012, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12576
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4260
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Tomku, obaj wiemy o co chodzi :) z tym ze ja plywam na wlasnym a to mimo wszystko kosztuje troche wiecej niz na klubowym :) Powiem jeszcze ze latwiej mi znalesc na
jedne czy drugie regaty dobrego sternika ( ma sie tych Kolegow) i samemu ogarniac osprzet nizwyszkolic zaloganta ktorego nie trzeba bezustannie kontrolowac.


Tak mnie akurat naszło, to pociągnę temat. Naszło bo zgłosiłem jacht do Baltic Open Regatta i pojawiło mi się trochę złych myśli w głowie. W regatach załogowych nie da się pływać bez załogi. Znaczy da się, ale trudno wtedy o lepszy wynik. Żeby osiągnąć ten lepszy wynik, załoga musi być dobra. Na dużych, wypasionych jachtach, musi być liczna i dobrze wyszkolona załoga. Na jachcie małym jest, hmm, sam nie wiem, czy trudniej czy nie. Jeżeli płyniemy we trójkę to nie może być słabego ogniwa, każdy musi się bardzo postarać i każdy musi umieć dużo. Nie tylko ze "swojego odcinka", ale w ogóle.
Jeżeli nie mam takiej załogi, to zaczyna się zastanawianie, czy płynięcie w dalszy rejs ma sens. To znaczy, czy warto się katować. Wyszlo mi, że jeżeli nie będę miał załogi tej która była na wschodzie dwa lata temu i która startowała ze mną w MP w roku 2011 i 2010, to nie płyniemy. Bo to jednak ma być jakaś, choć specyficzna, ale jednak, przyjemność.
I ta "przyjemność" nas czeka... Trochę złamana tym, że w regatach bedziemy owszem we trójkę, ale przelot do Rygi i potem powrót będzie we dwójkę.
Jak widać, dobrych załogantów brakuje jak cholera.
Ktoś może zapytac, czemu tak, czemu nie szukam kogoś na przeloty? Otóż dlatego, że dążę do ideału atmosfery na jachcie, jaka panowała dwa lata temu. W ciągu 2 tygodni długich, ciężkich regat, w cięzkiej pogodzie i zimnie, nie było w załodze nie tylko konfliktu, ale nawet jednego zadrażnienia, nic! Co uważam, że jest swego rodzaju rekordem, bardzo wyśrubowanym (zwłaszcza na tym jachcie).
Znów pojawia się pytanie, co oznacza dobry załogant. I znów jest to temat rzeka. Inaczej patrzę na to na regatach a inaczej na przelotach. Czy warto pływać z nieidealną załogą? Moim zdaniem, nie bardzo. Dlatego na przelot z Gdyni do Górek chętnie zabiorę kogoś nowego (choćby po to, żeby się poznać albo żeby komuś zrobić frajdę lub ZACHĘCIĆ). Na przelot dalszy - ooo, to zupełnie inna sprawa.
Jaki z tego wszystkiego wniosek ogólny? Załogantów brakuje i są potrzebni. Ale dobrzy, i tu jest pies pogrzebany. Dobrzy nie w sensie umiejętności żeglarskich, to tego można się nauczyć w ciągu powiedzmy sezonu (raczej dwóch), ale dobrzy w sensie predyspozycji. I tym pesymistycznym akcentem... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2012, o 23:27 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Widzisz Tomku dlaczego czesto startuje sam :) Druga sprawa to to, ze wiekszosc moich Przyjaciol tez ma jachty , startuje i ma podobne problemy :)
Z tym nauczeniem to przewaznie tez nie tak latwo, u nas mlodych z doswiadczeniem na nalych lodkach 2 osobowych praktycznie nie ma a zeby zaloganta wyszkolic od zera troche czasu trzeba poswiecic a i nie kazdy sie nadaje. Na moja lodke przydaloby sie 3 sprawnych zalogantow dopiero wtedy moglbym poplynac na tyle ile mozna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2012, o 23:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12576
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4260
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Widzisz Tomku dlaczego czesto startuje sam :) Druga sprawa to to, ze wiekszosc moich Przyjaciol tez ma jachty , startuje i ma podobne problemy :)
Z tym nauczeniem to przewaznie tez nie tak latwo, u nas mlodych z doswiadczeniem na nalych lodkach 2 osobowych praktycznie nie ma a zeby zaloganta wyszkolic od zera troche czasu trzeba poswiecic a i nie kazdy sie nadaje. Na moja lodke przydaloby sie 3 sprawnych zalogantow dopiero wtedy moglbym poplynac na tyle ile mozna.


Dlatego pisałem, że problemy z załogą na regaty są powszechne. I na pewno jest to szansa dla tych, którym się chce "trochę" zaangażować. Z naciskiem na chce!
Przez te wszystkie ostatnie lata tylko jedna osoba odezwała się do mnie sama z siebie i nawet coś z tego wyszło. Moje kiedyś ogłoszenia o poszukiwaniu załogi kończyły się w efekcie niczym.
Zresztą i w tym wątku jakoś nie widać tłumu chętnych, którzy chcą korzystać z okazji pływania.
Co do wyszkolenia - dlatego napisalem o dwóch sezonach (po jednym sezonie załogant zaczyna łapać o co chodzi). Oczywiście, ci którzy pływali w regatach albo na mieczówkach, są od razu na znacznie wyższym poziomie. Ale dajmy szansę też nowicjuszom! (Sam pierwszy raz wszedłem na jacht w wieku 16 lat i to od razy na balastowy).
Masz rację, że nie każdy się nadaje (no właśnie, wspomniałem o predyspozycjach).

Serio potrzebujesz aż 3 załogantów na regaty? Kiwi to mały jacht. Ja wolę pływać we trójkę, także w krotkich wyścigach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2012, o 08:48 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
waliant napisał(a):

Serio potrzebujesz aż 3 załogantów na regaty? Kiwi to mały jacht. Ja wolę pływać we trójkę, także w krotkich wyścigach.


Popatrz na 7 zdjecie pokazujace jaka jest roznica w szerokosci na pokladzie i linii wodnej
http://www.portalzeglarski.com/galeria,117.html

Po prostu 3 osoby zupelnie wystarczaja ale zeby wykorzystac potencjal lodki trzeba
skutecznie balastowac i do tego sprawny miesniak jest nieoceniony.
W regatach QT zazwyczaj startuja w 4-5 osob. Przynajmniej czolowka :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2012, o 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12576
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4260
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Po prostu 3 osoby zupelnie wystarczaja ale zeby wykorzystac potencjal lodki trzeba
skutecznie balastowac i do tego sprawny miesniak jest nieoceniony.
W regatach QT zazwyczaj startuja w 4-5 osob. Przynajmniej czolowka :)


Taki jest powszechny(?) pogląd, ale ja się z nim jednak nie zgadzam. To znaczy, jasne, że balastować warto. Tylko że przydatne to jest dopiero w silniejszym wietrze, a koszt tego nie jest moim zdaniem warty zachodu. A jaki koszt? Cięższy znacznie jacht (bo waży załoga oraz jej bagaże), wiekszy tłok na pokładzie i pod pokładem, większe zamieszanie i związana z tym dekoncentracja (tak, to jest bardzo ważne)*, zwłaszcza w dłuższych wyścigach. Do tego trzeba dodać fakt, że jachty na których pływamy były zaprojektowane i wykonane kiedyś jako znacznie lżejsze niż są teraz. Dodatkowe ich dociążanie nie jest wskazane.
Wolę mieć mniej ludzi i lżejszy jacht, ciszę i spokój, mniej zapasów wszystkiego, większy porządek pod pokładem, porządek na pokładzie, dobry widok wszędzie (przed dziób, kompas, zegary, otoczenie). Osprzęt na pokładzie jest teraz taki, że obsługa jachtu nie wymaga dużej siły (największą genuę wybierze bez problemu nieduża dziewczyna - kabestany Andrsen 40!, tak samo refy idą na kabestany i wszelkie niemal liny). A gdy wieje za mocno, to się po prostu szybko i sprawnie refujemy.
Oczywiście, że wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Ja po latach doświawdczeń doszedlem do wniosku, że liczba 3 jest u nas optymalna. Czwarta osoba przydałaby się jedynie, i to zaledwie czasami, do manewrów na boi. A poza tym tylko przeszkadza.
I często widzę, jak u konkurencji typu ćwiartka widać 5,6 osób, a efektów to nie przynosi ;)
Pływanie we trójkę ma tę wadę, że każdy ma co robić i często załoga jest zmęczona, ale ma tę zaletę, że każdy ma co robić, więc się nie nudzi, nie rozprasza i nie ma czasu na głupoty. ;)

* Jeszcze o dekoncentracji. Powiedzmy że mamy dłuższy wyścig i przychdzi wieczór. W pewnym momencie każdy chce zjeść, napić się, przebrać w cieplejsze rzeczy i zrobić siusiu. Zamieszanie z tym związane, ruchy załogi i czas takiej operacji daje taki efekt, że jacht, który był obok, nagle znajduje się 300 metrów przed nami. I dobrze gdy tylko tyle. A różnych tego typu niuansów jest o wiele więcej.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Aaaa i jeszcze coś. Jeżeli pływam z mniejszą załogą, to deklaruję mniejszą wagę załogi, co powoduje w ORC trochę korzystniejsze świadectwo. I jest to logiczne. Reasumując, mam na pokładzie tak jak lubię (spokój i ciszę) a w ORC nie tracę na tym. Tym bardziej warto! A przy okazji wychodzi kolejna zaleta ORC... :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2012, o 17:42 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Mysle ze roznice pogladow wynikaja z roznic konstrukcji. Moja lodka jest niezwykle czula na zmiany trymu. znacznie bardziej niz Petersony , Dufury, Deifter czy Helmsman.
To juz sprawdzilem. Co do masy, mam bogata turystyczna zabudowe i stacjonarnego diesla . Masa jest 350-400 kg wieksza niz prototypu ale nie zamierzam tego zmieniac bo mam komfortowa lodke turystyczna ktora niezle plywa. Gdybym myslal jedynie o regatach kupilbym np MG 26 Tonego Castro lub QT Farra :) z pustym srodkiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL