No właśnie... Alex Thomson jest już na trzeciej pozycji!!! Sensacja? Chyba raczej wynik chwilowego spowolnienia konkurentów Dicka i Stamma? Zobaczymy... Ale dzieje się fantastycznie, bo czegoś takiego jeszcze nie było!

Co za regaty!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I tak przecież Chemines jest w czubie;
a jak by tylko szydercy decydowali -
to byłby gdzieś w okolicach "zaBandite'a"

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Pierwsza piątka biegnie pierś w pierś, a to dopiero1/3 maratonu. Jakby nie patrzeć to i druga trójca nie jest jeszcze skreślona z rywalizacji o zwyciestwo.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ale i, jak widac, bynajmniej nie zaszkodzi! Zdumiewajace, czyz nie?
Poza cyrkiem dwubojkowym, parametry "chwilowe" i z "biezacych 24-ech godzin" bywaja mylace... Na nastepnym namiarze wszysko sie zwykle wyjasnia!

Z wiadomych powodow sprzeczac sie nie zamierzam, ale to jednak duzo bardziej sprint jest, niz maraton.
Oczywiscie juz wiemy, ze napisales powyzsze znowu bez glebszej analizy.
Catz Maratonczyk Krotkodystansowy

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jeśli wierzyć informacja na stronie to Stamm zaczyna powoli nadrabiać straty.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Za to niesamowicie przyspieszył również Alex Thomson.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Nie rozumiem dlaczego Armel cały czas idzie w lekko w górę?
przecież powoli traci co zyskał będąc najdalej w dół ...

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Może chce się na tramwaj idący od góry przed kolejną bramką załapać?

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

To wiem.
Ale powiedz mi jaki dluższy maraton znasz dla samotników na tym globie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Romana Paszke na ten przykład :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W milach morskich, czy w latach?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Wielka ucieczka się nie udała. Do tego Armel płynie/płynął trochę wolniej niż reszta, czemu?
W efekcie młody siedzi mu na rufie i pewnie wyprzedzi. Catz, nie wierzyłeś we Franka (jak mawia gagaa_)
Tak czy siak walka wyjątkowo zacięta, do czas aż coś nie pie...prznie, ech.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Zaraz będa sobie mogli podać czajnik herbaty na bosaku.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Byl taki w 1969 - trwal 312 dni.
Ostatnie edycje VG sa sprintami - roznia sie od maratonu tym, ze od startu do mety wszyscy jada z maksymalna potencjalna predkoscia.

Jak mam w niego wierzyc, skoro juz wierze w Dick'a ?
I rekord za rekordem tam bija !
Catz Sprinter Dlugodystansowy
Przy okazji:
http://www.polityka.pl/swiat/obyczaje/1 ... globu.read

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dzieje się! Dzieje!!!

Na prowadzeniu Gabart (545,34 Mm w ciągu doby) ale łeb w łeb z Le Cleac'hem (487,5 Mm w ciągu doby) trzeci jest Dick, czwarty Stamm i piąty Thomson...

Co za regaty!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Malo powazny sprincik

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I już Le Cleac'h znowu na prowadzeniu!!! Och ja cię przepraszam

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Spektakularny, fenomenalny, historyczny Sprint !
Tego jeszcze nie bylo: swiezy, fantastyczny rekord Dick'a ( 502 mile z groszami ) zostaje pobity przez kilku skipperow i najszybszy z nich ustanowil nowy, nie o 0,4, nie o 4, ale o czterdziescikilka mil lepszy!
I to na Indyjskim! Pisalem, ze po Atlantyku wiecej rekordow raczej nie bedzie... Nie tylko ja jestem zdziwiony:
http://www.vendeeglobe.org/en/news/news ... ncois.html

Trojca Poscigowa traci i troche to potrwa...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No, niestety... Trzeci z kolei Dick ma 87,7 Mm do lidera i leci z prędkością (średnią z ostatniej godziny) 20,7 węzła, ale Le Cleac'h i Gabart nie stoją i też grzeją do przodu z bardzo zbliżonymi prędkościami rzędu 20 węzłów z haczykiem...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To jest ciekawe, że Armel nagle zrównał prędkość z Frankiem a nawet jest szybszy. Albo się pozbierał, albo jednak trochę zmieniły się warunki. W tych poprzednich nie dał rady tak szybko jak inni, a teraz już jest w stanie.
Ale to tylko takie dywagacje. Na razie uciekają, choć powoli, reszcie.
Jest ciekawie, choć i z tył też warto obserwować!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Sporo... Moze nie na "Wielka", ale na ucieczke to jednak wyglada - jeszcze troche i beda to "zajecia w podgrupach", chociaz wszystko jeszcze jest mozliwe, poki pozostaja w tym samym systemie pogodowym.
Reszta powoli traci szanse na pudlo.
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Roznice sa subtelne: moga niesc inne zagle, inaczej je ustawic, trafic w inna zyle wiatru, albo wszystko po trochu
Grzeja niesamowicie! Zreszta na lodkach blizniaczych.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No właśnie... Przyglądam się Di Benedetto - wjechał daleko na Południe "w lody" (chyba szukając wiatru) i wraca na Północ do "bramki Igielnej", gdzie panują raczej słabe wiatry...
Ja się nie znam, ale wydaje mi się, że chodzenie najkrócej, jak można ma chyba większy sens, a Di Benedetto od początku zygzaki robił szerokie i nadrabiał mile w stosunku do czołówki, która optymalizowała trasę pod względem przebytych mil i kierunków i siły wiatru. No cóż, nie jestem na jego miejscu, więc nie będę nic więcej kombinował, tylko taki mi się wniosek nasunął.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tylko w pierwszej zasadzie regatowej: "Najkrotsza droga od startu do gornego znaku jest linia prosta"
Dick pokazal ( na zakrecie ), ze wieksza szybkosc moze skompensowac nawet znaczne nadlozenie drogi.
A nasz Di Benedetto? Jak to sam oglosil jest turysta, to i zwiedza sobie Ocean
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Istnieje jakiś złoty środek. Najłatwiej to chyba idzie z wyliczeniem efektywnego kąta chodzenia w baksztagu względem fordewindu - fordewind wolniejszy, baksztag szybszy, ale droga dłuższa więc...

Można i tak, nawet w regatach, jak widać.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Absolutnie nieee.
Biega glownie o to, by nie wpakowac sie np. w srodek wyzu i plynac przez dobe 2 wezly, podczas gdy reszta pomyka 18 po jego obrzezu.
Armel ma zwyczaj plynac "po prostej" - na pierwszym wyzu ( SW. Heleny ) duzo stracil, na drugim ( bramka ) troche zyskal. Nikt nie wie gdzie bylby teraz bez straty na pierwszym!
A ze kombinuja tez z wykresami predkosci to inna sprawa.
I bardziej skomplikowana, bo najszybszy kurs moze zaprowadzic w dziure wiatrowa.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Też tak sadzę przynajmniej na tą chwilę tak to wygląda. Czołowa dwójka pruje jak zaklęta. Wydawało się że Armel Le Cleac'h uzyska przewagę ale jakoś zwolnił, może chce pokonać bramkę tak jak poprzednią, tyle tylko że wtedy zaskoczył wszystkich a teraz czuje oddech Francoisa Gabarta na plecach. Pozostała trójka tez nie próżnuje. Przyspieszył Jean Pierre Dick. Natomiast troszkę zwolnił Alex Thomson. Bernard Stamm utrzymuje dystans to znaczy tez dobrze ze mu czołówka nie zwiewa.
Mam nadzieję że na bramce Stamm dopadnie szpicę żeby nie było, że to "francuskie regaty".

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Jasne, to nie regaty na Zalewie Zegrzyńskim, zupełnie inna skala.

Podziwiam ich i podoba mi się to, co robią, jak diabli!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wydaje mi się Catz, że w samotnych regatach typowego fordziela to unikają. Trudno z żaglami samemu walczyć.
A to żeby środeczki omijać to pewnie przed każdą sjestą nasi zacni regatowcy z nosem w kompach śledzą

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Wiecej powiem: w kazdych!
Ja nawet w turystyce unikam, bo wolno, bo buja i - jak piszesz - rufa-niespodzianka strzelic moze, bo ile mozna sie gapic i pilnowac?

I po kazdej sjescie tez!
Catz
Wiesz co mi sie jeszcze podoba bardzo?
Ze pewnie dzieki Gutkowi widac nagle zainteresowanie tymi, co tu niegadac, niezwyklymi regatami.
O poprzednich edycjach bylo tu cicho....
Szczesliwym okolicznosci zbiegiem, oprocz Gutka ( moze niejako na jego miejsce? ) jest jeszcze wyjatkowo sensacyjny "scenariusz" - pieciu gosci w "pace" po miesiacu!
A wygra i tak Dick!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

wykres biegunowy dla tych lodekhttp://daysailer.wordpress.com/201 ... moca-60-2/

_________________
jedrek

Piszą, że MACIF 545 mil w ciagu doby!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl