Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko :) https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=14811 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | M@rek [ 27 mar 2013, o 11:27 ] |
Tytuł: | Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko :) |
Niedawno Jacek Zielinski na swojej stronie opublikowal taki oto artykol "http://sailbook.pl/artykul/2489-co-sie-stalo-z-polonezem" Przyznam ze choc sam jestem zwolennikiem rozdzielenia regat samotnikow i 2-osobowych uwazam ze to organizator ustala warunki. Mozna w imprezie wystartowac lub nie i tyle. W zarzutach Jacka widze probe zdyskredytowania imprezy, ktora osobiscie uwazam za najlepiej zorganizowana i najlepsza w Polsce. Dla niewtajemniczonych wyjasnie ze Jackowi start w "Polonezie" nie wyszedl bo mimo tego ze startowal na najlepszym wowczas jachcie regat nie ukonczyl.W kolejnych edycjach nie wystartowal. W zamian zorganizowal z ogromnym rozmachem i naglosnieniem w mediach "Bitwe o Gotland", ktora drugi uczestnik nazywa regatami ![]() Moze ktos zna takie regaty gdzie start odbywa sie w roznych miejscach, o roznym czasie, trasa jest rozna a jedynie meta jest wspolna ? To ze nie ma zadnych ograniczen w sprzecie ani formul pomiarowych mozna przebolec . Dzis przeczytalem odpowiedz Krzyska "Witam serdecznie Jako organizator Regat Poloneza odpowiadam na artykuł Jacka Zielińskiego (organizator konkurencyjnych imprez) co się stało z Polonezem? Zainteresowanie regatami które organizuję J, świadczy o coraz większej popularności Regat Poloneza w Polsce, dla mnie jako dla organizatora to powód do dumy - ale ma również dwa oblicza: dobre i złe - nie ma róży bez kolców? ….. Zacznę od dobrego: Mam ogromną satysfakcję z tego co udało się dokonać w ciągu trzech lat społeczną pracą garstki osób (pasjonatów), realizuję po kolei plany które regaty stawiają przed sobą …… Chyba możemy mówić o sukcesie reaktywacji imprezy która umarła 30 lat temu i zrobieniu największej imprezy w Polsce z niczego, budują mnie opinie uczestników o wyjątkowej jakości, której nie daje żadna z imprez w Polsce Bardzo budujący jest dla mnie optymizm i zapał nowych uczestników, wśród których z sukcesem rozpalamy fascynację żeglowania samotnego i od bieżącego roku dwuosobowego …… buduje mnie coraz większa ilość projektów żeglarskich, które narodziły się i rozwinęły z mniejszym czy większym udziałem Regat Poloneza - dajemy coraz większej ilości polskich żeglarzy możliwość wyjątkowego treningu i rozwoju przed dalszymi indywidualnymi projektami żeglarskimi (Radek Kowalczyk, Edek Zając, Krystian Szypka, Kuba Strzyczkowski, Szymon Kuczyński) itd., Wspaniałe, jest to że Historyczny Puchar Poloneza zamiast stać w zakurzonej muzealnej szafce, dalej zdobywany jest przez nowe pokolenia żeglarzy kultywując i kontynuując tradycję i historię naszego żeglarstwa, Regaty Poloneza są bezsprzecznie największą, najbardziej prestiżową imprezą regatową w Polsce, najbardziej innowacyjną korzystającą z urządzeń Trackingu Satelitarnego dedykowanego dla Regat Rangi Światowej …….. czegoż trzeba więcej? Teraz to gorsze: Zdawałem sobie też sprawę że sukces ma wielu ojców, a porażka jedną matkę ….. od trzech lat wykonuję samotnie katorżniczą społeczną pracę nad budową i rozwojem Regat Poloneza, kosztowało mnie to bardzo dużo zdrowia, czasu i pieniędzy….. na własne życzenie bo mam wizję i cel ….. i satysfakcję ….. Rozwój i sukces imprezy którą rozwijam od trzech lat - kole w oko – konkurencję i organizatorów konkurencyjnych imprez (w tym Jacek Zieliński autor nierzetelnego artykułu co się stało z Polonezem?) Rozwój i sukces Regat Poloneza w coraz większym stopniu również kole w oko ludzi i organizacje, które pod przykrywką dbałości o historię próbują destrukcyjnie oddziaływać na dalszy rozwój imprezy ….. chcą za wszelką cenę grzać się w blasku robionej przez kogoś innego imprezy, dyktując swoje warunki, jeśli im się to nie udaje zaczynają gryźć …… nie pozwolę na to …… Na retoryczne pytanie kolegi (konkurenta) Zielińskiego co się stało z Polonezem? odpowiadam: Regaty Poloneza mają się świetnie – i nigdy wcześniej tak dobrze się nie miały – o czym świadczą uczestnicy i popularność …… koledze Zielińskiemu radzę zająć się swoimi imprezami, bo jak widać po ilości uczestników chyba jeszcze sporo ma na swoim podwórku do zrobienia ….." I to wlasciwie tyle. Mimo wszystko przykro mi ze osobiste ambicje doprowadzaja do takich sytuacji. To zeglarstwu regatowemu- morskiemu dobrze nie sluzy.Szkoda ze Koledzy, ktorym w regatach nie specjalnie idzie ,w pogoni za popularnoscia robia takie pseudo regatowe imprezy zamiast zabrac sie za trymowanie sprzetu i treningi. |
Autor: | Colonel [ 27 mar 2013, o 11:32 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Moim zdaniem nie ma się czym przejmować. Bitwa o Gotland to fajny wygłup medialny, a nie regaty. Jak ktoś chce się bawić i da radę organizować kolejne takie zabawy, to czemu nie. Regaty Poloneza w wersji jedno i dwuosobowej sprawiaja wrażenie calkiem sensownej imprezy. Czy muszą mieć anglojęzyczna nazwę? Moim zdaniem nie i o to mialbym pretensje. No ale jeśli to ma przyciagnąć dziesiątki jachtów zagranicznych... |
Autor: | piotr6 [ 27 mar 2013, o 11:42 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Colonel napisał(a): Bitwa o Gotland to fajny wygłup medialny, a nie regaty. zdecydowanie wygłup. Tylko nie rozumiem po co tracić energię na krytykę Poloneza zamiast rozwinąć Bitwę o Gotland w masową imprezę. |
Autor: | Piorun [ 27 mar 2013, o 12:43 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Z tego co ja wiem to Bitwa od słowa do słowa powstała pod Krystiana bo musiał ileś tam samotnych mil zaliczyć do OSTAR ![]() Ale może w następnych latach coś fajnego z tego wyniknie. |
Autor: | M@rek [ 27 mar 2013, o 14:40 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Widzisz Andrzej Wojciechowski tez fajny projekt 500 Mm oglosil wczesniej i zrealizowal. Do tego naglosnienie medialne wcale nie jest niezbedne. Krystian polemizujac ze mna na facebooku napisal ze ta impreza "Bitwa") jest wpisana do kalendarza regat w Pomorskim a do tego liczy sie do Pucharu Baltyku Poludniowego. Jesli to prawda to moim zdaniem popadamy w paranoje ![]() Oczywiscie zdaja sobie sprawe z tego ze zeby pozyskac sponsorow trzeba sie napracowac a naglosnienie medialne jest najlepszym instrumentem. Do trgo nie potrzeba wymiernych wynikow, byle bylo glosno, ale jakies granice powinny byc. Przynajmniej moim zdaniem ![]() |
Autor: | Jacek Zieliński [ 27 mar 2013, o 15:58 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Szanowni Koledzy Zwracam się głównie do czytających te wypowiedzi Marka L. bo sam Marek kieruje się jak zwykle swoją apatią wymierzoną w moim kierunku co utrudnia mu czytanie ze zrozumieniem.. Przecież artykuł na moim portalu nie jest żadnym atakiem na regaty Baltic Single & Double Handed Polonez Cup, wręcz przeciwnie w artykule podkreślam, że są to regaty profesjonalne i z rozmachem. W artykule wyraziłem jedynie coraz powszechniejszą wątpliwość co do traktowania ich jako kontynuację organizowanych poprzednio przez Klub Żeglarzy Samotników regat o puchar Poloneza. Skoro mamy inną nazwę, inne logo i inną formułę to chyba można mieć wątpliwości??? Skoro zniknęło logo i nazwa legendarnych regat to chyba można zaniepokoić się co się z nimi stało??? Być może te imprezy mogły by bez problemu realizować się obie? Artykuł zupełnie nie dotyczy nowych regat Bitwa o Gotland a dzięki chorej nadinterpretacji Marka zamiast dyskusji o pucharze Poloneza mamy atak na zupełnie inne Regaty, których Marek albo się boi albo nienawidzi.. albo to i to. Powtarzam więc moje stanowisko w tej sprawie: - szczere uznanie dla regat BS&DHPC (ubolewam że nie mogę w nich wystartować ze względu na konflikt z organizatorem) - zaniepokojenie dlaczego zniknęły Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy o Puchar Poloneza - nie porównuje tych regat do regat wokół Gotlandii, bo po co A Ciebie Marku i pozostałych kolegów traktujących Bitwę jako wygłup zapraszam – wystartujcie i ukończcie, potem porozmawiamy czy to wygłup. Pozdrawiam Jacek Zieliński 601671128 |
Autor: | piotr6 [ 27 mar 2013, o 16:04 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Jacek Zieliński napisał(a): A Ciebie Marku i pozostałych kolegów traktujących Bitwę jako wygłup zapraszam – wystartujcie i ukończcie, potem porozmawiamy czy to wygłup. Dla mnie wygłupem jest cała otoczka medialna wokół tego rejsu,rozumiem sponsorzy ale zgiełk medialny przeszkadza mi we właściwym odbiorze tych sukcesów,zresztą innych też |
Autor: | Colonel [ 27 mar 2013, o 16:48 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Po pierwsze, co to jest "apatia" -poproszę o definicję; Po drugie, co to są regaty - poproszę o definicję. Oba słowa padły użyte całkowicie nieadekwatnie do ich prawdziwego znaczenia. Słowa o strachu lub nienawiści są delikatnie mówiąc też nieadekwatne. Organizator "Pucharu o zmienionej nazwie" też może powiedzieć "wystartujcie i ukończcie" zamiast się bać lub... konfliktować z kimkolwiek.. |
Autor: | piotr6 [ 27 mar 2013, o 16:53 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Jacek Zieliński napisał(a): dotyczy nowych regat Bitwa o Gotlan a możesz coś wiecej napisać o tych nowych regatach? |
Autor: | M@rek [ 27 mar 2013, o 16:54 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Jacku, zeby bylo jasne, to nie Klub zeglarzy samotnikow byl pomyslodawca i organizatorem Regat o puchar "Poloneza". Klub powstal pozniej z inicjatywy Red. Karwackiego. Czlonkowie klubu przez wiele lat nie zrobili nic zeby regaty kontynuowac lub reaktywowac. To ze sie odrodzily jest zasluga jednego czlowieka- Krzyska Krygiera. Zapewne nie wiesz ale te regaty mialy jeszcze 2 x kontynuacje jako regaty 2- osobowe na innej , dluzszej trasie a potem chetnych do organizacji zabraklo. Podobnie wyglada sprawa z regatami Unity Line- pomyslodawca i organizatorem jest Piotr Stelmarczyk i bez niego regat by nie bylo. Co do "Bitwy o Gotland" to jesli formula sie nie zmieni, nie wystartuje na pewno. Dla mnie zeby impreze mozna bylo nazwac regatami musza byc spelnione choc niezbedne warunki . Wspolny start, wspolna meta i taka sama trasa do pokonania przez uczestnikow. Jesli tego nie ma to jest to co najwyzej fajny rejs. Takie robie od lat kiedy chce i na trasie jaka sobie wybiore ![]() ![]() ![]() Jeszcze jedno, zeglarstwo jest sportem technicznym w ktorym parametry sprzetu maja istotny wplyw na wynik. Dlatego wymyslono rozne formuly pomiarowe. Mniej lub bardziej skomplikowane. Sciganie sie bez uwzglednienia parametrow jachtow, poza monotypami jest glownie wyscigiem pieniedzy i technologii a to nie moje ulubione konkurencje ![]() |
Autor: | Jacek Zieliński [ 27 mar 2013, o 17:16 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Zapraszam http://bitwaogotland.pl/shared/files/fi ... ulamin.pdf |
Autor: | M@rek [ 27 mar 2013, o 17:40 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Jacku, zeby bylo jasne, o zadnej ANTYPATII w stosunku do Ciebie, Radka czy Krystiana mowy nie ma.Uwazam ze duzo robicie dla zeglarstwa ubolewam jedynie ze dla Was , z tego co obserwuje, najbardziej liczy sie rozglos a nie sportowa rywalizacja. Zdaje sobie sprawe z tego ze jestesmy z innych pokolen, moje postrzegalo i postrzega zeglarstwo inaczej. Fajnie ze podales linka do zasad "Bitwy" ja je znam, swoja opinie mam, chetnie dowiem sie co na ten temat mysla inni ? czy to sa regaty, czy nie ? Ja w ciagu 50 lat regatowego zeglowania z czyms takim jeszcze sie nie spotkalem. |
Autor: | Jaromir [ 27 mar 2013, o 21:46 ] |
Tytuł: | Re: Na marginesie regat "Poloneza" czyli polskie piekielko : |
Jacek Zieliński napisał(a): Regaty polegają na wyścigu ze startu z dwóch różnych punktów startowych O nie. Na tym na pewno nie polega zabawa, którą możnaby nazwać "regatami"... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |