Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=16461 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | waliant [ 27 sie 2013, o 16:03 ] |
Tytuł: | 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Czas leci jak wściekły, sezon, który niedawno się zaczynał, zmierza ku końcowi. Noce coraz dłuższe, temperatury coraz niższe. To oznacza, że zbliżają się regaty jak w temacie. Długi nocny wyścig na przybrzeżnej trasie, prądy oraz trudna do przewidzenia pogoda (rok temu była mała rzeź) powodują, że regaty te nie są łatwe... ![]() Dokładne informacje tutaj: http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... &Itemid=46 |
Autor: | mchanga [ 4 wrz 2013, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Zgłoszony ![]() |
Autor: | Kefas [ 4 wrz 2013, o 11:59 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Powodzenia! Niestety tym razem muszę powiedzieć pas... chcę chociaż jeden weekend tego lata spędzić z małżonką. ![]() Powodzenia Panowie, może dzięki mojej nieobecności coś Wam powieje! ![]() |
Autor: | waliant [ 4 wrz 2013, o 13:38 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Piotr, to weź ze sobą żonę i już ![]() |
Autor: | Kefas [ 4 wrz 2013, o 14:08 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): Piotr, to weź ze sobą żonę i już ![]() Nie da rady... woda za chłodna, fala za krótka, słońce za słabe.... dała się namówić na Grecję pod koniec września - termin i akwen już sprawdzony. Chorwacja w maju za zimna. Cud, że zgodziła się na początku roku na Kanary - ale tam zachęciło ją zakończenie karnawału. ![]() Ale wróćmy do regat G-W-G. Nie będzie mnie -> nie bedzie klątwy Kefasa -> będzie wiatr -> będziecie mieli dużo zabawy! ![]() |
Autor: | waliant [ 5 wrz 2013, o 07:52 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Na razie w prognozach szału nie ma, ale faktycznie się trochę poprawiły ![]() |
Autor: | Colonel [ 6 wrz 2013, o 07:11 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Wyjdę przed 2000 na cypel popatrzyc kto pierwszy... |
Autor: | waliant [ 6 wrz 2013, o 09:16 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
A nie lepiej z nami wystartować? ![]() Całkiem sporo jachtów już się zgłosiło, mimo że oficjalne zgłoszenia dzisiaj po południu. Ale można mailem czy telefonicznie a potem donieść brakujące dokumenty. |
Autor: | junak73 [ 6 wrz 2013, o 09:52 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
po robocie wsiadam na rower i jadę się zgłosić, ale ubezpieczenie mam na jachcie więc pokażę dopiero jutro na odprawie. BTW o której Tomek startujesz jutro z Górek ?? |
Autor: | waliant [ 6 wrz 2013, o 10:02 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
To jesteś już szesnasty jak na razie ![]() Jutro startuję z Górek o 11. |
Autor: | junak73 [ 6 wrz 2013, o 10:11 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Hm o jedenastej powiadasz, to jak wyjdę przed południem z wisłoujścia powinienem cię dojść. widzimy się w klubie. |
Autor: | waliant [ 6 wrz 2013, o 10:32 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
O 11 to ja jestem umówiony w Górkach, ruszymy pewnie o 11.30. Jak się zobaczymy po drodze, to się pościgamy ![]() |
Autor: | junak73 [ 8 wrz 2013, o 20:02 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
No to po regatach, było rewelacyjnie, pogoda super. Pełna satysfakcja z zajętego miejsca. Tomek czekamy na relację ty masz gadane ![]() |
Autor: | Colonel [ 9 wrz 2013, o 07:05 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Gdzie wyniki? |
Autor: | waliant [ 9 wrz 2013, o 07:10 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Wyniki będą. Ja po zakończeniu musiałem jeszcze przestawić jacht do Górek (halsówka była, ech) i w domu byłem przed 1, po nieprzespanej nocy wcześniejszej. Chwilka cierpliwości ![]() |
Autor: | Colonel [ 9 wrz 2013, o 10:57 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
A w jakich kolorach masz spinakera? |
Autor: | junak73 [ 9 wrz 2013, o 12:54 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Tomciu a masz dojście do jakiegos fotografa co tam zdjęcia pstrykał ?? Fajnie by było mieć jakąś płytkę,może się gdzieś załapałem, nawet bym nabył, niedrogo ![]() |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 07:22 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Colonel napisał(a): A w jakich kolorach masz spinakera? W paski, tęczowy ![]() junak73 napisał(a): Tomciu a masz dojście do jakiegos fotografa co tam zdjęcia pstrykał ?? Fajnie by było mieć jakąś płytkę,może się gdzieś załapałem, nawet bym nabył, niedrogo ![]() Zdjęcia powinienem dostać i galerię z tego zrobię. Ale pogadać o całej płytce też można. jak zdjęcia dostanę, to zapytam co i jak. Wyników nie ma, bo w domu net mi padł, psiamać. Będą dzisiaj po południu, jak mi net naprawią. |
Autor: | junak73 [ 10 wrz 2013, o 07:35 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): Wyników nie ma, bo w domu net mi padł, psiamać. Będą dzisiaj po południu, jak mi net naprawią. W dzisiejszych czasach ??? net się popsuł. ![]() ![]() |
Autor: | Kefas [ 10 wrz 2013, o 07:56 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
junak73 napisał(a): waliant napisał(a): Wyników nie ma, bo w domu net mi padł, psiamać. Będą dzisiaj po południu, jak mi net naprawią. W dzisiejszych czasach ??? net się popsuł. ![]() ![]() Mi wyłączyli przedwczoraj tuż po starcie pierwszego tego dnia wyścigu finału America's Cup. Nie było do rana. Na szczęście było jeszcze AERO2. ![]() |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 08:24 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
junak73 napisał(a): waliant napisał(a): Wyników nie ma, bo w domu net mi padł, psiamać. Będą dzisiaj po południu, jak mi net naprawią. W dzisiejszych czasach ??? net się popsuł. ![]() ![]() Ech, nie ma rzeczy niemożliwych jak widać. UPC, trzeci raz w ciągu roku i trzeci raz ta sama przyczyna ![]() |
Autor: | junak73 [ 10 wrz 2013, o 08:29 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): W paski, tęczowy widziałem, widziałem, ładnie się prezentował, nie tak monotonnie jak mój zielonkawo-niebieski smok ![]() |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 08:31 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
junak73 napisał(a): waliant napisał(a): W paski, tęczowy widziałem, widziałem, ładnie się prezentował, nie tak monotonnie jak mój zielonkawo-niebieski smok ![]() Rozumiem że rósł Wam w oczach... ![]() |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 09:37 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Same regaty opiszę wieczorem na stronie, ale tutaj mogę opisać powrót. Bo nie wiem, czy to nie były najprzyjemniejsze godziny pływania w tym sezonie. Na metę weszliśmy o godzinie 15:04, jednego człeka miałem wysadzić w Gdyni i wyszło, że nie ma szans popłynąć zaraz do Górek i zdążyć na zakończenie. No to zostaliśmy. Zakończenie się odbyło, pogadać za bardzo nie było czasu, bo trzeba w drogę. Po nieprzespanej nocy morale było takie sobie, do tego połowa załogi została w Gdyni. Wypływamy po 19, wychodzi na to, że nie jest źle, bo do Górek jednym halsem, bajdewindem, dojdziemy. Powoli zmierzcha, mijamy Redłowo, i wiatr odkręca o 30 stopni. W mordę jeża, a miało być tak pięknie... I lekko rośnie. Robi się halsówka, a że morale słabe, to decyduję wziąć jeden ref, jeszcze zanim zrobi się całkiem ciemno. I tak płyniemy, ostro na wiatr. Robi się zupełnie ciemno, wiatr na ten jeden ref jest akurat, fala całkiem niczego sobie. Pogoda piękna, niebo bez chmur nad nami, tylko nad lądem widać jak się gromadzą. Świetnie widać wszystkie światła i na brzegu i nawigacyjne. Zaczynam tłumaczyć załodze co widzimy, co jak świeci, że tam Sopot, a tam widać torowe do Gdańska. Tam latarnia w Porcie Północnym, a tam na Helu. Widać błyski białe i kolorowe. Tlumaczę co i jak, jak halsujemy, że widać motorówkę albo jacht na silniku przed nami (idzie do Gdańska) i ogólnie opowiadam różności ![]() Zerkam na log, cały czas prędkość pod 6 węzłów, widać bryzgi na dziobie w świetle świateł nawigacyjnych, widać pianę w świetle światła rufowego. Na pokładzie ciemność, tylko kompas jarzy się kolorowo. Nagle znika całe zmęczenie. Jacht chodzi pięknie na fali, kokpit suchy. Mijamy tor podejściowy do Gdańska, kolejny zwrot i odchodzimy w morze. Prosto pod falę, gdy wiatru jest tyle co trzeba, płynie się fantastycznie. Czarodziejka naprawdę czaruje wodę, rumpel chodzi leciutko, czasami jacht gwałtowniej się kołysze na bardziej stromej fali. Jestem naprawdę zadowolony z jachtu, nie tylko teraz, ale tak ogólnie. Płyniemy szybko. Opowiadam o Porcie Północnym, szukamy światła na końcu falochronu, szukamy też wejścia do Górek. Widać pławy torowe, widać już kolorowe światełka na tle czarnego brzegu. Robimy zwrot na Górki, a po chwili wiatr odkręca o około 20 stopni, tak że znów celujemy w Port Północny. Tym razem wszystko mi jedno, dohalsujemy i tak, nie ma problemu. Podchodzimy pod koniec falochronu, jest bardzo jasno od świateł portowych, żagle aż świecą. Znów zwrot, odchodzimy w morze. Migają po boku pławy i stawy torowe, widać białe błyski pławy GW. Wyrabiamy wysokość, pokazuję gdzie co jest. Widać pięknie oświetlony most wantowy, jarzy się Port, widać lekką łunę nad Sobieszewem. Kolejnty zwrot, celujemy w ciemny brzeg poniżej wejścia. Fala już mniejsza, bo wieje od coraz bliższego brzegu. Ale wieje dalej solidnie, jacht pięknie pochylony, nie za dużo i nie za mało. Przecinamy tor, przepływamy blisko stawy zielonej, która oświetla nam kokpit. Przed nami czarny brzeg, po lewej miga GW. Robimy zwrot i celujemy dokładnie w GW. Już jest blisko, może szkoda, że tak blisko? Ostatni zwrot tuż koło GW i celujemy w wejście. Ciemność po lewej, ciemność na brzegu, nad nami gwiazdy, zupełnie bez księżyca. Zbliża się godzina 23, mijamy głowicę falochronu, za chwilę skończy się droga. Zbliża się przystań, zbliża się koniec sezonu, zbliża się jesień, trochę żal... |
Autor: | Kefas [ 10 wrz 2013, o 09:46 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): Same regaty opiszę wieczorem na stronie, ale tutaj mogę opisać powrót. Bo nie wiem, czy to nie były najprzyjemniejsze godziny pływania w tym sezonie. Na metę weszliśmy o godzinie 15:04, jednego człeka miałem wysadzić w Gdyni i wyszło, że nie ma szans popłynąć zaraz do Górek i zdążyć na zakończenie. No to zostaliśmy. Zakończenie się odbyło, pogadać za bardzo nie było czasu, bo trzeba w drogę. Po nieprzespanej nocy morale było takie sobie, do tego połowa załogi została w Gdyni. Wypływamy po 19, wychodzi na to, że nie jest źle, bo do Górek jednym halsem, bajdewindem, dojdziemy. Powoli zmierzcha, mijamy Redłowo, i wiatr odkręca o 30 stopni. W mordę jeża, a miało być tak pięknie... [...] Zbliża się przystań, zbliża się koniec sezonu, zbliża się jesień, trochę żal... Napięcie narastające od początku posta zjeżyło mi włoski na karku, czekałem na co najmniej pierwszą pochodną po Hitchcocku, sztorm, armageddon, krew i łzy... i nadeszła jesień. ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * waliant napisał(a): Na metę weszliśmy o godzinie 15:04 Znaczy, nie wiało? Znaczy, to nie przeze mnie? ![]() |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 09:50 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Trzeba zaskakiwać, nie może być zawsze przewidywalnie! Tym razem bez krwi i łez ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Kefas napisał(a): Znaczy, nie wiało? Znaczy, to nie przeze mnie? ![]() Znaczy, 2xTAK ![]() |
Autor: | junak73 [ 10 wrz 2013, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): Kefas napisał(a): Znaczy, nie wiało? Znaczy, to nie przeze mnie? Znaczy, 2xTAK ee tam nie było tak źle trochę wiało, a ta cisza to... przynajmniej dramaturgia wzrosła. To może ja napiszę jak to wyglądało z pokładu JARICHO ale w innym poście bo mi chwilkę zejdzie, hehe |
Autor: | Colonel [ 10 wrz 2013, o 12:43 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
waliant napisał(a): W paski, tęczowy junak73 napisał(a): mój zielonkawo-niebieski smok waliant napisał(a): Na metę weszliśmy o godzinie 15:04 To wyjaśnia czemu was nie widziałem. Wyszedłem z Helu chyba koło 1130 może 1200. Wydaje mi się, że w chwile wcześniej przeszło coś dużego, co wyglądalo na jacht prowadzący regaty. Po 1300 już tam nie patrzyłem... |
Autor: | junak73 [ 10 wrz 2013, o 14:25 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
Były to bardzo fajne regaty pełne zwrotów akcji i wymagające niezłej taktyki i zrozumienia lokalnych warunków pogodowo – prądowych, , ale od początku. Start lekko skopaliśmy ( z założenia) stwierdziliśmy że nie ma się co cisnąć na starcie, na którym stanęło ponad 30 jachtów, bo na tak długim wyścigu te kilka minut straty nie ma znaczenia, błąd, jak się potem okazało była szansa na drugie miejsce a tak Pallas nas przeliczył. Po starcie poszliśmy prawym halsem aż pod Jastarnię, Wiało ładnie tak 10 – 12 knt prosto od Helu, ale taki wiatr najbardziej lubimy, wiec zadowoleni powolutku łykaliśmy kolejne jachty, Rastabana, Andromedę i chyba Mizara, by pod koniec halsu dogonić Czarodziejkę. Zwrot zrobiłem chyba troszkę za szybko bojąc się że pod półwyspem będzie większy prąd i mniej wiatru po akwen zasłonięty przez tenże półwysep. Ale Tomek też zrobił zwrot ( a on Mistrzem jest ) to my też, lewym halsem szliśmy pięknie, wiatr lekko wzmógł do 15 knt, żegluga bajer cała załoga na balaście, zacząłem rozmyślać o refowaniu bo JARICHO jest dosyć miękkie i powyżej 15 węzłów zaczyna moczyć półpokłady w wodzie. Ale póki co Czarodziejka na trawersie po prawej, nie daje się wyprzedzić to żagle w pełnej krasie a my idziemy trochę ostrzej, po lewej na trawersie Hel, obliczam czy wejdziemy wychodzi mi że nie. Patrzę w prawo Tomek zrobił zwrot na Hel ( nie wejdzie myślę sobie ) tymczasem idąca pełniej Andromeda zbliżyła się i dalej poszła tym kursem wyprzedzając nas ale tracąc trochę na wysokości. W końcu przeliczyłem że już wejdziemy, rzut oka w prawo Andromeda też już zrobiła zwrot ale my jesteśmy wyżej więc ją znowu wyprzedzamy. Za chwilę okazało się że przestrzeliliśmy, do Helu mamy spory zapas więc możemy iść pełniej i za to prędkość wzrasta do 6.5 knt, jest bajecznie, żagle poluzowane, suniemy pełnym bajdewindem, pełno światełek innych jachtów, część z nich idzie lewym halsem ale uważać trzeba, i dręczące mnie pytanie, czy Tomek Czarodziejką wcisnął się jednym halsem czy nie. Za Helem pół wiatr może lekki baksztag zastanawiam się czy stawiać spina, jest ciemno załoga nie doświadczona, ile on mi może dać pół węzła ??, węzeł ??, ciągle te pytania… a co jak skrewimy ile możemy stracić, przecież fajnie się żegluje, szybko i bezpiecznie. Wiatr i Tomek na Czarodziejce rozwiewają wątpliwości, zbliżamy się do Juraty na radio chłopaki podją ile kto ma do Pławy WŁA o okazuje się że Tomek jest milę przede mną… jak to myślę sobie, przed Helem był styłu, nie dużo kilkaset metrów ale był, musieli się wtedy wcisnąć jednym halsem, cholera… , jakby tego było mało meldują z Czarodziejki że już płyną pod spinem, szala się przechyla, spinaker do góry. Wszystko i tak jest już przygotowane, fały i brasy wpięte, żagiel na pokładzie, stawiamy i… lipa, robi się osa. Zostawiam ster Przemkowi i lecę na dziób naprawiać błędy. Tracimy cenne minuty ale spin staje, całe szczęście bo wiatr powoli słabnie. Na pławie WŁA jesteśmy kilkanaście minut za Czarodziejką i docinamy się z Jurkiem na jachcie Baltica, z pojedynku wychodzimy wygrani, szybciej zrzucamy spina i stawiamy genię i choć weszliśmy jako jacht zawietrzny wysuwamy się do przodu. Jest chyba po pierwszej w nocy, udaje się odpłynąć z dwie trzy mile na wschód i ….. wiatr siada. Zwalniamy, zwalniamy, zwalniamy, i stajemy. Bujamy się jak spławik chwilami tracąc sterowność, kręcimy kółka, robimy zwroty, a wiatru jak nima tak nima. Słyszę na radio że ktoś odpalił silnik i zrezygnował, Maciek na Kipu stoi pod Władkiem i też się wacha, pyta kolegów jak dalej w morzu, czy jest wiatr, wszyscy mają nerwy w strzępach, kolejne jachty rezygnują z regat, koledzy przekonują Maćka i ten wytrwał, w międzyczasie odbywa się sporo wesołych rozmów na radio i mimo braku wiatru atmosfera jest miła, i tylko te nerwy !!! Wiatr rozdał karty, lżejsze i szybsze jachty które zdążyły przed ciszą zawrócić i wyjść w morze coś tam żeglują a te które zostały bliżej brzegu, zostały w miejscu a jeszcze prąd je cofał do tyłu. Przed świtem jestem wykończony i idę spać, budzę się przed siódmą i już z powrotem wieje, na razie nieśmiało niecałe 7-9 węzłów ale wkrótce wraca do 12-14 z tego samego kierunku co wczoraj. Halsujemy krótko przy brzegu żeby nie popełnić błędu z soboty i nie przestrzelić półwyspu ( potem okazuje się ze słusznie) Przemek ściąga nowe griby i ma się kręcić bardziej na północ, robimy kolejny wrot w stronę półwyspu choć jeszcze celujemy w Górę Szwedów, opłaca się wiatr w połowie halsu odkręca i udaje się wejść, tym razem my jesteśmy górą a te jachty które poszły w morze biorąc dystans na dwa halsy są daleko w tyle. W pewnym momencie Pallas który był niedaleko po nawietrznej zaczyna nas wyprzedzać, idą wyraźnie pełniej i wydaje się że zaryją w dno. Po lewej idąca wyraźnie pełniej, dosłownie połyka nas Oceanna, aż niewiarygodne jak ten bądź co bądź nie regatowy jacht mknie, przez myśl przechodzi mi że może warto jednak było pójść dalej w morze, wcześniej wydawało się że Oceanna nie ma szans nas dogonić. Pallasowi udaje im się przejść pod Helem ale pod koniec musieli wyostrzyć i na trawersie dzieli nas odległość może 100 m, jest w zasadzie półwiatr ale szybko stawiamy spina, prędkość wzrasta, spoglądamy na log wskazujący 7.3 knt i z dumą patrzymy jak Pallas zostaje z tyłu mając kłopoty z postawieniem żagla dodatkowego. Odległość od Helu pokonujemy chyba w niecałe dwie godziny. Na metę wchodzimy kilkanaście minut przed Pallasem koło 14.40 i tu okazuje się że te kilka minut straty na starcie mogło kosztować nas pozycję, bo Pallas nas ostatecznie przelicza uzyskując drugie a my jesteśmy na trzecim miejscu Bardzo udane regaty, trzymające w napięciu, we wspaniałym duchu z super trasą i super pogodą. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich uczestników |
Autor: | waliant [ 10 wrz 2013, o 16:02 ] |
Tytuł: | Re: 54 Regaty Gdynia - Władysławowo - Gdynia |
junak73 napisał(a): wcisnąć jednym halsem, cholera… , jakby tego było mało meldują z Czarodziejki że już płyną pod spinem, Tu nie było wątpliwości. Do tego cały czas miałem wrażenie, że halsówkę do Helu skopałem. A że załoga dobra była, to nie było się co zastanawiać ![]() junak73 napisał(a): Halsujemy krótko przy brzegu żeby nie popełnić błędu z soboty i nie przestrzelić półwyspu ( potem okazuje się ze słusznie) Oj, chyba jednak nie było warto iść pod brzegiem, ze względu na prąd. Oceanna pokazała, że wydało morze, a i my byśmy byli bliżej gdybym pod samym Helem nie popełnił błędu. Czyli idea była dobra, tylko u mnie wykonanie kiepskie ![]() A w ogóle to co mamy powiedzić, skoro podium w generalce ORC przegraliśmy o 2 (dwie!) sekundy? Dzięki za opis, fajnie poczytać, jak to wygląda z innego jachtu ![]() Rozmowy na UKF-ce mnie się podobały, nawet z trudnego pytania udało nam się jakoś wybrnąć ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |