Na lodce do ktorej zakupu sie przysadzam jest takie ustrojstwo:
http://www.corribee.applescruffs.org/Im ... iller6.jpg
Uzywal ktos czegos takiego?
Czy mozna tego swobodnie uzywac przy umiarkowanym wietrze, przy plynieciu na zaglach, czy jest to tylko zabawka do uzytku podczas plywania na kataraynie?

Jesli na zaglach, jak dlugo mozna polegac na takim ustrojstwie przy zalozeniu ze pracuje to na w pelni naladowanym aku 75Ah?

Chodzi mi o informacje czysto praktyczna, jakos zostawianie steru elektronicznemu silownikowi srednio mi sie widzi, ale po cos takie wynalazki buduja, wiec ciekaw jestem na ile mozna na tym polegac.
pozdro

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

To nie tyle o siłę wiatru się rozchodzi co o kurs względem owego. Autopiloty tanieją i od czasów początku GPS zdążyły się na dobre zadomowić na pleasure boats i zdążyły się stać "całkiem mądre" Przy odpowiednim ustawieniu żagli, w bajdewindzie czy połówce, potrafią sobie nieźle radzić nawet na dużej fali.

Natomiast jak długo będziesz mógł żeglować za pomocą tego autopilota? Nie wiem - generalnie pobór mocy w Twoim modelu - jeżeli dobrze widzę, to jest starusi ST1000 Raymarine - wynosi ok. 0,75 W w standby a w momencie pracy ok. 10 W. Policz sobie

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Zastanawiam sie w praktyce na ile to to jest czule, bo mowisz ze bajdziel czy polwiatr, rozumiem dlaczego nie fordziel, ale baksztag? Poprostu nigdy nie uzywalem czegos takiego osobiscie i nie wiem jak to szybko reaguje na zmiany kursu.

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Nie pływałem co prawda z auto rumplowym, tylko z kołem sterowym, ale dobrze wyregulowany działa bardzo dobrze na wszystkich kursach. Bardzo przydatna rzecz. Powiem więcej, najlepszy sternik nie posteruje tak dokładnie, jak dobre auto.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

To urządzonko jest znacznie bardziej przydatne na morzu, niż na śródlądziu. Ci, co używają (-li) powiedzą, że wręcz niezbędne

_________________
pozdrawiam
skiera

O morzu mowa oczywiscie. Pytanie wlasnie jak to sie spisuje podczas plyniecia na zaglach w roznych kursach i przy roznej sile wiatru. Przeciez czasem to sie trza przylozyc ostro do rumpla zeby utrzymac kurs, wiec to to musi miec niezla sile i szybkosc reakcji.

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Na tym forum na stronie 5 i 6 wypowiadają się praktycy autopilota rumplowego na morzu. Bardzo sobie chwalą.
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t ... c&start=60

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Reaguje z taką szybkością http://www.youtube.com/watch?v=5oEWTYxg9HM (na filmiku coś jest nie tak - najprawdopodobniej kwestia ilości danych z GPS a może ten Mini jest taki nadpobudliwy??? Nie wiem.)
Model 2000+ czas pełnego przełożenia rumpla ma 4,5 sek.
Siłę to sobie znajdziesz w instrukcji ok. 60-80 kg.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

to wyglada jakby w rezonans wpadl, przesterowujac za kazdym razem, po czym przy probie poprawy robiac to samo. Fal nie widac, spokojna woda - chyba cos nie tak faktycznie.
No poprzegladam dokladnie, czasem ludzie pisza ze na podstawowym modelu bez cudow plywaja swobodnie, czasem ze kasztani sie przy byle fali. Pozostanie przetestowac samemu

[edit]
sprawdzilem - to co tam jest to Autohelm 800. Ktos powyzej pisal ze sie spisuje to to... az jestem ciekaw, jakos ciezko mi sobie wyobrazic pozostawienie steru czemus takiemu, ale skoro dziala...

_________________
Sterburtgrotbombramnokgording

Watpie. Regatowcy wola czlowieka za sterem. Zwyciezcy niedawnych Regat transatlantyckich Ag2r sterowali na zmiane recznie praktycznie caly czas.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Widzisz, problem w precyzji. Jeśli zależy Ci na każdym stopniu względem wiatru - stawiaj dobrego sternika za sterem. Automat ma zbyt dużą bezwładność - owszem, możesz ustawić go na reagowanie na wszystko, a większość ma podpięte wiatromierze coby sterować także do wiatru a nie sztywno kursem wg gps - ale problem polega na tym, że jak zrobisz go zbyt czułym to zwariuje i zje Ci baterie w godzinę, no, może kilka.

Natomiast przy dłuższych przelotach, jak masz jedną osobę do żagli - niezastąpiony. Poza tym, spać też kiedyś trzeba.

To nie tak, że regatowcy nie lubią elektronicznych samosterów. Oni nie lubią samosterów w ogóle Tyle tylko, że na to można sobie pozwolić jak masz iluś osobową załogę, więc możesz mieć kogoś cały czas za sterem. Jak nie masz - musisz korzystać z pomocy. A to jeden z lepszych pomocników.

*****

ps. a różnica między sternikiem a auto? Auto się nie męczy. Żaden sternik po 5 godzinach za sterem nie posteruje tak dokladnie jak auto

Aha, one w większości potrafią same zwrot zrobić - pozwalając Ci zająć się żaglami w tym czasie. Jak masz ich kilka do obsłużenia - przydaje się... Zawsze jedna ręka więcej

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Wlasnie ( i tylko ) o tym pisalem.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce