To siem tera nazywa herbata? Dobrze wiedzieć

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

uprzedź Starą Sobieską. jak zamówicie pod kiszonego ogóra dwie herbaty ... Będzie się działo!

_________________
Aga_gagaa_

No widzisz, a ja całkiem dosłownie napisałem. Lubię dobrą herbatę, kawy nie znoszę, oraz (i teraz będę miał prze...kichane) piwa też nie znoszę, brrrr.
A o dobrą herbatę nie jest wcale tak łatwo

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No nie! Takiego świństwa nie mogę zrobić tej zacnej damie Żeby o mnie potem mówiła "Nasz klient, nasz cham"?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Nie pamiętam od kiedy żegluje. W Czaplinku na jeż.Drawskim doszedłem do sternika jachtowego. Dalej kurs instruktorski w mojej kochanej Trzebieży.Tam też staż instr.,praca jako instr.i wiele rejsów z Trzebieży Z kolei stopień j.st.m. również w Trzebieży Z zawodu-technolog wyrobów z drewna,a szkutnikiem jestem też od dawna.Zbudowałem pare łódek

Ahoj Asiej22

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Witaj.
Trzebież mi się też dobrze kojarzy.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Imię: Henryk
Nazwisko: Czajkowski
Nick: Czajor
skąd : a no z Gdyni
e-mail:henrykczajkowsi@data.pl

Witam wszystkich

nazywam się Michał Wójcik i jestem z okolic Warszawy.
Na codzień pływam na łódce klasy korsarz i jestem członkiem stowarzyszenia Polskiej Floty Klasy Korsarz - www.korsar.pl

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

fuchs7
michalwojcik@op.pl
gg.774000

Jak na rocznik 1968 to świetnie wygląda.
Ahoj

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

ale nie było tak od początku

polecam lekturę:
http://korsar.pl/pl/galeria/remonty/30- ... rok-remont

_________________
Pozdrawiam
Michał Wójcik
http://www.korsar.pl
_____________________________________
"...jak ktoś chce - szuka sposobu,
jak nie chce - szuka wymówek..."

Ja mam odwrotnie, początki miałem zdecydowanie lepsze.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Witam:)
Jestem Natasza.
O sobie: jestem panią z poprzedniego wieku, zaczęłam się za Gomułki, kształciłam za Gierka, strajkowałam za Jaruzelskiego i burzyłam mur - mieszkaliśmy z mężem w Niemczech, kiedy zwalano berliński mur i jako "solidarni" po pijaku rozebraliśmy płot sąsiadowi. Pierwszy dzień nowej wspaniałej wolności w Europie spędziłam w niemieckiej pace. Niemcy nie rozumieją metafor. To o pace jest zresztą trochę naciągnięte. Pasowało do PR.

O żeglowaniu: - żeglowałam.

O celu tu: - zajrzałam bo:
szukamy pomocy w znalezieniu sponsorów na nagrody książkowe dla zwycięzców konkursu literackiego o tematyce morskiej (szeroko pojętej). Pomyślałam *co nie znaczy, że przemyślałam pomysł, że wejdę na forum żeglarskie i zapytam o drogę. Może o chęć współpracy/współuczestnictwa?
Informacji o konkursie jeszcze nie ma, bo to dopiero pomysł.
____________

Udoskonalam* swój pomysł:

A może wspólny projekt?
Pojedynek między forum literackim a żeglarskim?
Prawda przeciw wyobraźni?
Na opowieść słodkowodną/morską?

*Rzecz względna, oczywiście

http://www.via-appia.pl/

czasopismo http://issuu.com/inkaustus/docs/via_appia__6

Hej! Witaj! Baw się z nami. A przy okazji może ktoś Ci pomoże w Twoich poszukiwaniach...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dzięki.
Zapraszam też do zabawy literackiej. Tyle jest nieopowiedzianych świetnych historii...
Planujemy wydać e-booka z marynistyką.

Zacznę tak:
Do inicjowania gawęd najbardziej nadaje się picie pod Zdrowa-ś Mario, łaski-ś pełna i alleluja.
To wygląda tak:
kiedy lejesz z butelki wódkę do szklaneczki (jedna dla wszystkich) należy odmawiać:
Zdrowa-ś Mario łaski-ś pełna - to mniej więcej 25 g
Osoba ze szklaneczką wypija i po wypiciu musi zaśpiewać "alleluja"
Pierwsze okrążenie spoko.
Potem "modlimy się dłużej" - mniej więcej przy Pan z Tobą jest 50g
Całą zdrowaśkę i Alleluja wytrzymał tylko jeden ze znanych mi ludzi. Alleluja było nędzne.
Jedyna zaleta takiego picia, że poza Rosjanami nikt nas nie pokonał w żadnej marinie.
Potem trzeba szybko na pokład, bo na lądzie panuje 12 w skali "Alleluja" i człowiek się męczy, by utrzymać równowagę, a nie ma relingów, które zatrzymują przy przechyłach podczas halsówki. Sztormy na lądzie są groźniejsze do przetrwania niż na morzu. Dlatego żegluję.

*****

Witaj Nataszo .....Powiem tak : Nigdy nie piłem w ten jakże bliski mi sposób nawet jak byłem w seminarium

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Cześć i czołem kluchy z rosołem! Imię Grzegorz, wiek 34 wiosny, od końca lat '90 żeglarz (szumnie powiedziane) szuwarowo bagienny, ulubiony akwen Jeziorak, ulubiona łódka Orion (Phila 880 się umywa ). Pozdrawiam wszystkich.

wszyscy którzy piją są dla mnie niczym ..........................................................................niczym bracia

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Witajcie!!!

*****


Zajrzałem i wyłaczyłem
Jak można pisać biało na czarnym!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Można.
Czasopismo przygotowują młodzi ludzie - to ich poetyka, stylistyka - numer zresztą dotyczył postapokalipsy jako gatunku i szat graficzna nawiązuje do tego klimatu

OK. Ale czytać tego nie można....
A Ty pisałaś coś do mnie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Lepiej późno niż wcale...

Imię Tomek
Wiek 29
Nick Stefanwojok
kontakt stefanwojok@o2.pl
Patent żeglarza jachtowego ale godzinki morskie już są więc wszystko na dobrej drodze..sorki na odpowiednim kursie żeby stopień zmienić

Najczęstsze żeglowanie(bo akweny najbliższe) Zalew Rybnicki, Jezioro Pławniowice, Paprocany...a latem wiadomo kochane Mazury i Warmia i oczywiście Morze

Pozdrowienia dla całej bracie żeglarskiej zwłaszcza z tego forum

Ahoj.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Witam .
Żeglowaniem zainteresowałem się rok temu . Dobrzy znajomi wymyślili wspólny rejs po Mazurach , moja żona zapaliła się do tego pomysłu (wielbicielka Mazur) . Potrzebne były dwie łódki (po jednej na parę) , a ponieważ "czarterodawcy" wymagają patentu , a patent był tylko jeden (jeszcze z czasów szkolnych) , no to trzeba było uzupełnić papiery i przy okazji czegoś się nauczyć . W związku z tym dwóch panów odbyło kurs teoretyczny w kwietniu 2011 i praktyczny w czerwcu - weekendowy (dziesięć dni na Zalewie Zegrzyńskim) . Kurs prowadziła Akademia , która (o ile się nie mylę) określana jest tutaj jako "o obco brzmiącej nazwie" . Polecił mi ją syn i jesteśmy ("absolwenci") zadowoleni z wyboru . (Syn pływa od małego i uprawnienia robił "po drodze" , ale "na szlaku" poznał absolwentów różnych szkół .)
W lipcu 2012 wyczarterowaliśmy jachty (w sumie trzy - pływaliśmy pod opieką załogi syna) i przez tydzień żeglowaliśmy (głównie cumowaliśmy , ale bez przesady) po północnych Mazurach . Wróciliśmy cali , jachty całe , nikogo nie poturbowaliśmy . Spodobało się bardzo , w tym roku mamy zamiar to powtórzyć .
Od roku śledzę to i zaprzyjaźnione forum , wolę nauczyć się teorii i dopiero potem sprawdzać to w praktyce . Nie piszę , że czegoś się tu nauczyłem , bo zabrzmiałoby to nieskromnie , ale mam wrażenie , że czytanie trochę pomogło .
Do zarejestrowania zainspirował mnie dopiero wątek czysto techniczny , który pojawił się na tym forum , o dziwo - nie rozwiązany . A skoro tu , to i tam - pewną sprawę techniczną chciałbym poruszyć (w już istniejącym wątku) . W sprawach żeglarskich (w tym środowiska jako braci żeglarskiej) , postanowiłem (jako zasadę) nie zabierać głosu , dopóki nie będę doświadczonym mazurskim żeglarzem , czyli po powrocie z planowanego tegorocznego tygodniowego rejsu .
Pozdrawiam .

Śmiało.
Ahoj

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ponieważ dobre obyczaje należy kultywować, to też kilka słów o sobie. Kilka dni temu pojawiłem się na tym forum i zostałem dobrze przyjęty, co jak dla mnie nie było wcale takie oczywiste, oczywiście z powodu mojej niedoskonałości i niewyparzonego, momentami, języka.
Żeglarsko jestem uczniem Colonela, z czasów kiedy był co najwyżej kapralem słabo rokującym na sierżanta.
Przez wszystkie te lata żeglowałem sobie swobodnie, na ile się dało, przeważnie na Bałtyku. Przez chwile miałem własny jachcik, przez dwa sezony byłem etatowym kapitanem na Generale Zaruskim i to mnie, między innymi, przypisuje się alkoholowe zaprzepaszczenie tego żaglowca, co nie jest prawdą.
Przez trzy lata pracowałem na etacie II oficera na żaglowym statku badawczym OCEANIA, który przez cały rok pływa po Bałtyku, czasami wybierając się na Morze Północne, a letnie miesiące, poczynając od początku czerwca do końca sierpnia, żegluje po wodach arktycznych w archipelagu Svalbard, pólnocna Norwegia, Lofoty etc. Potem, korzystając z koniunktury, przeniosłem się na Morze Śródziemne we wspaniały świat superjachtów, supercen i jako-takich zarobków.
Skończyło się niestety, po kilku miesiącach, obserwacją Krzywej Wieży w Pizie przez okno sali operacyjnej miejscowej Akademii Medycznej, całkiem tam rozbudowanej, z której istnienia i bezpośredniej bliskości mało który z turystów zdaje sobie sprawę. Do czasu.
Przedtem jeszcze spędziłem siedem miesięcy w Polskiej Bazie Polarnej w Hornsundzie jako magnetyk dwudziestej dziewiątej wyprawy PAN na wyspę. Obserwacje Pola Magnetycznego Ziemi to był mój zawód przez dziewiętnaście lat, mniej więcej, głównie w Obserwatorium Geofizycznym IGF PAN w Helu, ale nie tylko.
Wiele osób zna mnie tutaj z korespondencji na pl.rec.zeglarstwo, gdzie się przez szereg lat udzielałem, czasami Jurek Kulinski coś mojego zamieści na swojej stronie, gdzieś tam kiedyś, jako oszalały rodzic, pisałem felietoniki na stronie poświęconej OPTYMISTOM, najmniejszej klasie regatowej świata. To zresztą cały świat, sam dla siebie, szkoda, że dzieciaki wyrastają, drugiej takiej klasy łódek nie ma i nie będzie.

To tyle, mniej więcej.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Tata, wlałeś sporo świeżej krwi, przy okazji zawłaszczając nieomal jeden wątek...
Witamy!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Witam Wojtku
Jak tam przygotowania do sezonu?Startujesz w regatach na rozpoczęcie sezonu w Kodze?

Ahoj.
Jeszcze nie mam żadnego info o terminach regat.
Mój udział w regatach zależny będzie od programu w naszej sekcji K.S."Górnik".
Teraz przygotowujemy sprzęt do sezonu. Woduję jachty na weekend 14 kwietnia.
Zapraszam

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

witam

Maciek z woj. mazowieckiego ze stopniem żeglarza jachtowego wita Szanowne Grono!