Od tygodnia mam taki objaw:
Zaznaczam czyjś tekst.
Klikam "cytuj".
On cytuje.
Ja coś tam dopisuję i klikam "podgląd".
Ukazuje mi się podgląd, w sensie - jak ten tekst będzie wyglądał, ale znika w okienku to, co cytowałem i napisałem, więc jak klikam "wyślij", to on mi pisze, że nie może wysłać, bo za mało znaków. Pewnie, że za mało, bo było ileś, a teraz jest zero.
W sumie mogę pisać i na ślepo wysyłać, ale nie mogę podejrzeć, co wysyłam. Do ewentualnych poprawek muszę wysłać i potem edytować.
I tak se siedzem i myślem, kogo by tu poprosić o radę.
Tomjaniego? - Odpowie, że winna jest bufetowa, licencjonowana szkoła o niepolsko brzmiącej nazwie, Tusk, Putin i jeszcze paru.
Burego Kocura? - Odpowie, żebym sobie zarejestrował tego laptoka w Szwecji i nie zawracał mu głowy.
Kuracenta? - Odpowie, że właśnie opracowuje Regulamin Naciskania Klawiszów w Komputerach Przenośnych, ale dopiero jest przy paragrafie 1375, więc jeszcze nie może mi poradzić.
Robhosailora? - Odpowie, żebym wziął pudełko zapałek, skleił z tego przenośne proa i popływał, zamiast ślęczeć nad laptokiem.
Issę? - Odpowie: A co, znowu wlazłam na mieliznę? Nie? To co mi zawracasz dupę w środku nocy? Odwróć się na drugi bok i śpij!
Wojciecha Numerowanego? - Przyśle mi 154 nieopisane linki i przez najbliższy tydzień będę tylko czytał i oglądał pornosy.
Grzywiastego? - Zaraz usłyszę, że nie ma czasu, bo stara Sobieska jest bliska bankructwa i on musi ratować jej upadający interes.
Czy jest tu na forum ktoś normalny i poradzi ?????
