Kompas magnetyczny można wyłączyć, żeby nie przeszkadzał.

Nie wiem, jak jest w żółtku, ale w 76 prędkość i czas przełączania na kompas magnetyczny jest ustawiana przez użytkownika

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

WP Wojtka, to tylko pomoc - można je sobie na podstawie mapy - chociażby z Google Maps - samemu ustawić.
Prosty GPS Garmina w trybie: "Płyń do waypointa" nie używa kompasu do określenia kierunku do celu.

Ganiać?! Płynąłeś kiedyś po morzu?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W trybie "autostrady" także nie, imho

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Przecież, piszę, że nie przeszkadza. Tyle, że ten namiar poda na dwa sposoby:
- strzałka namiaru - no i proszę wg niej żeglować . Powtarzam, nic innego nie masz, jest ciemno, nic nie widać ... Zalecisz to poczatkujacemu...
- w postaci cyfry i odległości. nadal jak nie masz kompasu sensownego i mapy - coś więcej wiesz?
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

no pięknie, tylko że SIRFowy "76" ma chyba z 10x mniejszy błąd ustalania pozycji i liczne dokładniejsze algorytmy eliminujące jej pływanie. Nie chcę tu pisać o tych COP, EPE itp. - więc po prostu tak przyjmijmy.
ponieważ jestem cokolwiek maniakiem w nawigację ( szczególnie tam gdzie dokładnie wiem gdzie jestem - jezioro) i co weekend - szczególnie gdy pływam sam - robię w kółko różne zabawy w tym temacie, więc mam coraz ostrożniejsze zdanie na temat dokładności kompasu w ręcznych GPS na łódkach.
Korekcji dewiacji kompasu tu nie zrobisz, że tak krótko przybliżę problem.
..............
Więc nawet, gdy ustawisz go "tylko na magnetyczny kompas" będziesz miał odpowiednie do danej łódki ,jej kursu, a nawet zawartości Twojej kieszeni - błędy we wskazaniach. choćbyś się nie wiem jak nakalibrował.
Dodatkowo - kalibracja kompasów 3osiowych ( seria 62 i odpowiednie) też problemu nie likwiduje. A są liczne narzekania, że nasila.
...
Jak ustawisz na "wg ruchu z GPS" zaczynasz mieć szansę na dobre wskazania dopiero od pewnej szybkości, nie bez przyczyny firma dała granicę odcięcia na 10mph.
Jak płyniesz szybko czymś dużym, można nie poczuć problemu.
Ale tu piszemy o małej jednostce.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Żaden odbiornik GPS nie używa kompasu dla określenia namiaru/kursu. (Przez delikatność nie użyję określenia kierunek). Ma pozycję swoją i pozycję celu i podaje te wartości. Jedną po loksodromie, drugą po ortodromie.
Ale następnie musi pomagać trafić i to realizuje np. wg kompasu. Co powyżej (np. do Monii - napisałem)

"Po morzu w okolicach Bornholmu":
1. pływałem w lipcu 1968 ( dwa tygodnie Janem z Kolna z Gdyni ), wtedy mało się wchodziło do portów, szczególnie polskich, i szczególnie oficjalnie - jak już się wyszło z Helu ( jak najbardziej oficjalnie).
2. W sierpniu 1969 - w tym dwa dni z dwu tygodni w zatoce przy wyspie - sztorm. s/y Szafir z Elbląga.
3. W sierpniu 1970 - ale to już z Dunką poznaną w '68. To była mała łódeczka, ale do Christ-o dopłynęła.
Potem sobie przyrzekłem, że nigdy na Bałtyk ( w 1969 sztorm 11B) i jak na razie się tego trzymam.
W tym roku byłem tylko raz w czerwcu na Chorwacji.
................
Wybacz, ale w mojej opinii znacznie dokładniejsze dane na temat zachowania GPS otrzymasz na małej zatoczce na jeziorze, biorąc namiary na znane od lat waypointy i patrząc potem na błędy tego ustrojstwa.
pozdrawiam Krzysztof
PS. do wieczora przerwa w odpowiedziach.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Ale czy z GPS po morzu płynąłeś? Bo chyba Twój problem jest dość teoretyczny...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Od 2002 roku z tym co było na jachtach.
Od 2004 roku, po stwierdzeniu, że obsługiwać to się tak naprawdę umie tylko własny sprzęt, z kolejnymi wcieleniami ręczniaków w kieszeni i tym co było na jachtach.
.............
Zauważ łaskawie różnicę pomiędzy sytuacją, gdzie bawisz się gps-em, "nawigujesz", przechodzisz przez jakieś "przejścia" i cała ta zabawa na odbiorniku mapowym a bezmapowym - a to było powodem mojego włączenia się w ten wątek.
............
Zobacz sobie , jak działa w realu kompas w ręczniakach na łodzi, poświęć na to trochę czasu, zajmie to Tobie wiele godzin, pomyśl też dlaczego teraz ręczniaki maja kompasy 3-osiowe (na pewno nie ma go żółtek), a potem zastanów się czy krytyczna uwaga o nawigacji wyłącznie na żółtku garmina w nawigacji po morzu - jest teoretyzowaniem.
..............
Nawiasem mówiąc był już jeden taki orzeł, co na tego typu sprzęcie nawigując, płynąc z Egiptu nie trafił w Arabię Saudyjską. Nie każdy nawiguje jak Stara Zientara.

Wszystko fajnie, kiedy tymi zabawkami posługują się druhowie i druhny na jakiejś lightowej wycieczce. Ale są i tacy, którzy na tym sprzęcie , bez większego przygotowania, walą przez morze.
Polecam lekturę:
1. 100 stron horrorku. Długie ale chyba warto. Moim zdaniem niezły wątek:
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=43851

2. Odpowiedzi na pytania Jana Lisewskiego - "Dlaczego przez 50 godzin moczyłem .... w wodzie?"
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... 11#p325611

Niestety pierwszy autorski post Jana, w którym pyta dlaczego tak to wszystko trwało i trwało - został przez autora wyedytowany/ wymazany. Środowisko (kitesurfingowe) dość specyficzne, no i teksty takie jak widać.
(( Tekst pierwszego postu Jana Lisewskiego jest wklejony przez BraCuru w poście z 23/03/2012 godz.18:19)) - ten post był zapytaniem i zachętą do dyskusji )).
Polecam lekturę.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Pomijając inne skrajne uproszczenia - żaden odbiornik GPS nie realizuje funkcji "pomagać trafić" wg. kompasu. Bo go nie posiada.
Używany jet do tego stale aktualizowany namiar oraz ew. XTE (cross track error).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Posiada, posiada. I wyświetla jego wskazania.
Wątek jest o ręczniakach, a nie odbiorniku gps na statku pasażerskim.
A gdzie te " inne skrajne uproszczenia" - jeśli wolno?
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

No jak przechodzisz przez "jakieś przejścia" gdy:

i jedyne na co nawigujesz to wyświetlacz GPS, to rozumiem twoje obawy związane z precyzją pomiaru ...
Tyle, że nawigacja na ograniczonym akwenie, nie tak chyba powinna wyglądać

Pozdrawiam,
Maciek

Maćku, Soko nigdy nie płynął po morzu nawigując przy pomocy ręczniaka, więc pisze to co mu ślina na myśl przyniesie.

Odniesienie Marianowego pytania o trafieniu w Bornholm, do błędu namiarów w zatoczce określanych terestrycznie, tudzież niemożność pływania na strzałkę - wskaźnik kursu i inne różne kfiatki, pokazują co pokazują.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Czy dobrze rozumiem,że Marianowi polecacie żółtka? jeśli tak to po co ? nie wiele drożej może sobie kupić używanego z mapami, na pewno będzie mniej stresowo. Przecież nie chodzi o to żeby trafić w wyspę tylko raczej wejśc do portu, na pewno znacznie prościej. Tylko trzeba się przyzwyczaić do ekranu i grafiki map i tyle. Smartfon z navionicsem jest bardziej czytelny, ale garminek bardziej pancerny

_________________
pozdrowienia piotr

Ja osobiście polecam Navionics na telefon + wodoodpornego ręczniaka, jakiegokolwiek.
Navionics jest super, ale nie ma niestety funkcji nawigacyjnych (ETA/BRG/XTE/etc.).

Pozdrawiam,
Maciek

Mam ( całkiem niechcący ) Lowrance Go2 z mapami z USA (jak sądzę) ale jakoś Bałtyku nie umiem na nim znaleźć.
Poza tym wydaje mi się zbyt skomplikowany na nawigowanie na łódce: chyba, że jestem nie kumaty w te klocki.
Kompas też mam jakiś porządniejszy, więc trafić na B. ( w dzień) chyba bym trafił, (bo latem słońce długo widać ) ale skoro istnieje cała gałąź "ułatwiaczy" (GPS'owych) to chciało by się z nich korzystać.
Zacząłem pisać gdy przeczytałem zdanie Kocura o intuicyjnej obsłudze, ale zaczynam wątpić, czy Ona jest aż tak intuicyjna jak bym chciał.
Dla mnie np MSWin. jest nieintuicyjny - tyle, że się doń już bardzo przyzwyczailiśmy.
Jeśli używam jakiegoś urządzenia raz w roku i to w lekkim (lub cięższym stresie) to nawet komórki bywają nieintuicyjne.
(Jedyna jak wg. mnie była naprawdę intuicyjna to był stary niemiecki Hagenuk)
MJS



ps
nawigacje samochodowe zwykle są

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Maćku czy ty mnie czasem nie obrażasz?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Na przyszłość nie pisz - delikatnie mówiąc - nieprawdy. Wystarczy przejrzeć forum.
Wyobraź sobie, że raz ( nie do końca przewidywalny oficjalny ploter na jachcie) prowadziłem rejs tylko na moich ręczniakach. I to akurat musiałem, bo ten co miał prowadzić "nie dojechał". Sycylia , wyspy Liparyjskie.
Był nawet mój wpis, właśnie odnośnie dokładności gps, chyba na tym forum ( raptem dwa przeglądam).
A te kilka innych rejsów, to oczywiście nawigacja na wbudowanych systemach. Tyle, że ponieważ dla mnie jest to ważne hobby, więc zawsze kilka chwil znajdę na m.in. różne zabawy nawigacyjne z własnym gpsem.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Dokładnie. I dlatego warto mieć własny gps. Z którego umiemy korzystać. Polecam jednak GPS mapowy.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

nie ma o czym dyskutować



Marianie, nie sądzę,żebyś był większym debilem elektronicznym jak ja, dasz radę.

Mam Smartfona xcover z navionicsem też fajna propozycja

_________________
pozdrowienia piotr

W życiu Chciałem zaznaczyć o co mi chodzi. Bo Navionics ma jednak możliwość pomiaru odległości, namiaru, stworzenia routy, ale na tym koniec. Na telefonie świetna przeglądarka map + można na podejściu zobaczyć swoją pozycję "live" (taki plotter dla ubogich:).
Jeżeli znasz tą aplikację to sorki. Ja byłem trochę zaskoczony, że nie ma funkcji "goto cursor" Ale cena do jakości tak czy inaczej na duży plus.

Pozdrawiam,
Maciek

Słyszę,że mozna nowy upgrade wgrać i jest więcej funkcji

_________________
pozdrowienia piotr

Ja to miałem od początku, aplikacja: "Europe HD".

Pozdrawiam,
Maciek

ok. Z drugiej strony to po co te funkcje Marianowi, jemu jest potrzebne tylko wiadomość gdzie jest i kurs i ewentualnie jak trafić do portu, to posiada i garmin i navionics. Obydwa do takiej nawigacji są prościutkie

_________________
pozdrowienia piotr

Marian (i wielu innych takich) nie zna nic z nawigacji i najlepiej jak by miał całość wpisaną do instrukcji obsługi.

Właśnie: jeśli można było by jeszcze to łatwo skorelować z jakąś mapą (nie koniecznie papierową tego portu) to już byłoby fajnie. Tu dużą rolę widzę w Googlach
ale trzeba by jakąś zaawansowaną ramkę do slajdów i umiejętność pezezssania danych przed rejsem jeszcze.
Wiem, że piszę dla niektórych herezje, ale ja tak już mam: nie lubię zawiłości tam gdzie ich nie powinno być.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kuliński plus garmin lub smartfon z navionicsem, zresztą wejdź i popatrz na te mapy elektroniczne

_________________
pozdrowienia piotr

Tu się możesz mylić;
(Kuliński - rozumiem )

mów dalej: jaki smartfon ( xcovwr 2? 3? i dlaczego tak drogo ) jakie mapy: skąd (palcami pokaż ) ściągać, kiedy, które i dlaczego te.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

http://www.youtube.com/watch?v=UOIhuBQetkI

http://www.youtube.com/watch?v=hXRg0BABIqE

https://www.google.pl/search?q=SAMSUNG+ ... 52&bih=581

zalety to wodoodporność i wytrzymałość reszta taka sobie może byc inny smartfon

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

http://www.navionics.com/en/mobile-pc-app

przyjemnego czytania

_________________
pozdrowienia piotr

Kiedyś - dawno temu - dokładnie z takim zestawem wchodziłem do Kasbergii.
Wchodziłem tam pierwszy raz.
Nawigowałem z użyciem Garmina 76 z jakąś tam mapą bo tylko to wtedy ze sobą miałem..
Portu nie znalem, wejścia też...
Przeczytałem więc uważnie Jurka locję dot. tego podejścia.
Po czym stwierdziłem, że warto się z decyzjami pospieszyć bo port blisko.
W locji Jurek napisał, aby szukać na prawo od wejścia dużego - wręcz wielkiego - białego silosu na zboże widniejącego świetnie na tle nieba.
I wejście będzie na lewo od niego...
Wyjrzałem na zewnątrz i ... sorry ale ... ni czorta owego silosu znaleźć nie moglem.
Tyle, że była godz. ok drugiej w nocy, noc była bezgwiezdna a niebo zachmurzone...
Taka to jest nawigacja tylko na książkową locję i GPSy ze słabą mapą i malutkim wyświetlaczem.
Pzdr
Kocur
ps. do portu z trudem ale wszedłem i miejsce znalazłem ale co się nabiedziłem to tylko ja wiem.
Zdecydowanie raczej NIE polecam takiej formy nawigacji jako głównej i podstawowej...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ja tu raczej proponuję minimum. takie dla komandosa

_________________
pozdrowienia piotr

Teraz mógłbyś wgrać UMP i miałbyś aktualną mapę prawie morską.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtku - z biegiem lat maleje zapotrzebowanie na przygodę a wzrasta na wygodę.
2. calowy wyświetlacz to już nie dla mnie ...
Pzdr
Kocur
ps. ale dzięki za chęć pomocy ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell