Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 6 lip 2025, o 12:29




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 paź 2011, o 14:53 
Swoje zdanie napisałem wcześniej. Nie powiedziałeś jednak w pierwszym poście jakie narzędzia sternik ma do dyspozycji.
Powtórze jeszcze raz moje zdanie.
    Jeśli kompas, to powinien dostać kurs kompasowy.
    Jeśli kompas i GPS, to powinien dostać kurs kompasowy.
    Jeśli tylko GPS to powinien dostać kurs GPS.
    Jesli namiernik powinien dostać namiar.
    Jesli punkt odniesienia, powinien dostać komendę na punkt odniesienia.
Takie jest moje zdanie. I powinien do tego mieć na względzie komfort załogi odpoczywającej i pozostałych kolegów i koleżanki na wachcie, znaczy jeździć na falach.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 15:48 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
JacekBol napisał(a):
Nie powiedziałeś jednak w pierwszym poście jakie narzędzia sternik ma do dyspozycji.

mówimy o tym samym poście ? ;)
rfryca napisał(a):
Mnie osobiście trochę to wkurza jak słyszę z jednej strony rysuj pozycję na mapie, wypełniaj dziennik itd itp, a potem jak płyniesz branie ? A jak mam płynąć jak mam przed sobą (pół metra od głowy) kompas średnicy 40 cm a mały GPS jest ze 2 metry dalej, ekran już tak wypalony, że niewiele widać, a do tego bezwładność (opóźnienie w wyliczaniu) znacznie większe niż kompasu, ba jacht na baksztagu nieźle telepie na boki a antena wysoko. Czy to w ogóle do pomyślenie żeby kapitan wydawał polecenie płynięcie kursem rzeczywistym ? Kurde przeglądam książkę Wysockiego, ale tam nic takiego nie ma, no ale w 70 latach to jeszcze chyba nie było technicznie takich możliwości. Stopnie i patenty się zmieniają a mam wrażenie że jednak nasze szkolenia i regulaminy to już historia!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 16:03 
rfryca napisał(a):
Mnie osobiście trochę to wkurza jak słyszę z jednej strony rysuj pozycję na mapie, wypełniaj dziennik itd itp, a potem jak płyniesz branie ? A jak mam płynąć jak mam przed sobą (pół metra od głowy) kompas średnicy 40 cm a mały GPS jest ze 2 metry dalej, ekran już tak wypalony....


Sorry Druhu.. jebło mi się... (zrobiłem latarenkę przy źródełku... no i wpadłem) :D
W takim razie... procedura: "Sternik - kurs kompasowy 2-7-0!"


Ostatnio edytowano 2 paź 2011, o 16:06 przez JacekBol, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 16:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2349
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
JacekBol napisał(a):
Powtórze jeszcze raz moje zdanie.
Jeśli kompas i GPS, to powinien dostać kurs kompasowy.

Tak, tyle, że Robertowi chyba bardziej chodzi o koszerność metody wyznaczania kursu kompasowego niż o sam kurs.

Przecież w takiej sytuacji:
rfryca napisał(a):
Masz wyj... kompas przy sobie a na ścianie(suwklapie) nadbudówki mały wypalony wyświetlacz GPS z kiepsko widocznym wyświetlanym kursem COG.
wystarczy poprosić nawigatora o pomoc, bo nie widzi się, nie umie, nie to, nie tamto - powodów może być milion a rozwiązanie jedno - ten, który wyznacza kurs powinien wyznaczyć go do końca.

Na pierwszej stronie było już o tym. Jeżeli mówię z dołu sternikowi płyń kursem rzeczywistym 270° a sytuacja jest taka, jak pisana przez Roberta, to spodziewam się, że mi odpowie "ile to jest na kompasie?" i mówiąc kurs ruszam swój tyłek do kokpitu, żeby usiąść blisko wyświetlacza i pomóc sternikowi w ustaleniu.

Robert zaś - odnoszę wrażenie - artykułuje zawoalowaną pretensję, że nawigatorzy nie posiadają tabeli dewiacji, nie znają deklinacji, nie potrafią określić dryfu i w związku z tym nie potrafią od razu zapodać sternikowi KK.

Wszak w pierwszym poście Robert pisał: "Mnie osobiście trochę to wkurza jak słyszę z jednej strony rysuj pozycję na mapie, wypełniaj dziennik itd itp" co może sugerować, że całą nawigację należy prowadzić metodami kanonicznymi.

BTW czasami (w szczególności na jachtach stalowych) proszę o wypełnianie w dzienniku pozycji KK i KD. Przy odpowiednio dużej (i uczciwie wpisywanej) ilości pozycji można sobie na tej podstawie stworzyć awaryjną tabelę dewiacji, gdyby się coś w elektryczności lub w kosmosie pomerdało. Ale żebym robił tabelę tylko po to, żeby móc sternikowi zapodać KK, to nie robię (i dobrze mi z tym).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 16:13 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
rfryca napisał(a):
JacekBol napisał(a):
Nie powiedziałeś jednak w pierwszym poście jakie narzędzia sternik ma do dyspozycji.

mówimy o tym samym poście ? ;)
rfryca napisał(a):
Mnie osobiście trochę to wkurza jak słyszę z jednej strony rysuj pozycję na mapie, wypełniaj dziennik itd itp, a potem jak płyniesz branie ? A jak mam płynąć jak mam przed sobą (pół metra od głowy) kompas średnicy 40 cm a mały GPS jest ze 2 metry dalej, ekran już tak wypalony, że niewiele widać, a do tego bezwładność (opóźnienie w wyliczaniu) znacznie większe niż kompasu, ba jacht na baksztagu nieźle telepie na boki a antena wysoko. Czy to w ogóle do pomyślenie żeby kapitan wydawał polecenie płynięcie kursem rzeczywistym ? Kurde przeglądam książkę Wysockiego, ale tam nic takiego nie ma, no ale w 70 latach to jeszcze chyba nie było technicznie takich możliwości. Stopnie i patenty się zmieniają a mam wrażenie że jednak nasze szkolenia i regulaminy to już historia!

No ale to jest taki problem jak to czy jak widzę punkt odniesienia to mam płynąć na kompas czy też jak jest mgła to mam płynąć na punkt odniesienia... :)

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 16:23 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Maar napisał(a):
Na pierwszej stronie było już o tym. Jeżeli mówię z dołu sternikowi płyń kursem rzeczywistym 270° a sytuacja jest taka, jak pisana przez Roberta, to spodziewam się, że mi odpowie "ile to jest na kompasie?" i mówiąc kurs ruszam swój tyłek do kokpitu, żeby usiąść blisko wyświetlacza i pomóc sternikowi w ustaleniu.

Zasadniczo o to mi chodziło - ale dalej - że trudno jest to zrobić - nawet jak już ruszysz dupę. (Chyba mieliśmy nawet taką sytuację, choć do niej nie piję, bo to o czym pisze ostatnio robi się nagminne)

Dlatego w ogóle chodziło mi o to, co piszesz w cytacie pod spodem.
Ale nie chodzi mi tu, że czegoś nie mają (choć z drugiej strony mieć powinni), bo w większości wypadków (a Ty na pewno zawsze - to nie żart, w końcu płynąłem z Tobą) sobie poradzą, tylko zazwyczaj leniwi są i im się nie chce, spojrzą na laptop i podadzą COG a robotę zwalają na sterującego, który w optymalnych warunkach pewnie sobie poradzi, albo włączy tryb "autostradowy". Takie jest moje zdanie.
Maar napisał(a):
Robert zaś - odnoszę wrażenie - artykułuje zawoalowaną pretensję, że nawigatorzy nie posiadają tabeli dewiacji, nie znają deklinacji, nie potrafią określić dryfu i w związku z tym nie potrafią od razu zapodać sternikowi KK.


-- 2 paź 2011, o 17:24 --

Maar napisał(a):
Tak, tyle, że Robertowi chyba bardziej chodzi o koszerność metody wyznaczania kursu kompasowego niż o sam kurs.


Przeca w dziale Kuracent umieściłem nie !
Nie koszerni tu wstępu nie mają ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
AndRand napisał(a):
Metodą prób i błędów drobnych iteracji.

W poprzednim poście uznałeś, że to metoda ułatwiająca życie więc dziwię się tak dużym zastrzeżeniom, poza tym że warto znać nawigację tradycyjną (choćby dla wypadków awaryjnych).


Napisałem wcześniej, ze prowadzący kpt czy chieef na kompie wyznacza trasę z uwzględnieniem kanonów nawigacji, następnie obserwuje jak sternik trzyma kurs, a potem z "kurnika" gdzie w na Zawiasie jest drugi monitor, sprawdza czy kurs sternika pokrywa się z zadanym i ewentualnie podaje korektę, tak to należy zrozumieć,

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 17:08 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
doktor napisał(a):
Napisałem wcześniej, ze prowadzący kpt czy chieef na kompie wyznacza trasę z uwzględnieniem kanonów nawigacji, następnie obserwuje jak sternik trzyma kurs, a potem z "kurnika" gdzie w na Zawiasie jest drugi monitor, sprawdza czy kurs sternika pokrywa się z zadanym i ewentualnie podaje korektę, tak to należy zrozumieć,


Tak, tak - to jest zrozumiałe - tylko wcześniej musi zapytać się sterującego (wiedzieć), co leży na kompasie ;) bo jak znam kompasy i jachty - to jeśli ma drugi kompas w tym "kurniku" to pewnie inaczej pokazuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 17:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
doktor napisał(a):
Jedno zagadnienie poruszyła Monia, czyli wyznaczenia prawidłowego kursu obojętnie na jakiej mapie, druga to to nieszczęsne co podać sternikowi, jak już sobie na mapie ten prawidłowy kurs wyznaczymy, ja na Zawiasie praktykuje to tak, (sternik koło siebie ma i kompas i GPS), każę przez chwile utrzymać sternikowi aktualny kurs, bez względu co wg niego tam na kompasie jest, to on to widzi jak ma zeza to może inaczej niż ja, gdy już twierdzi, że jedzie po kursie, ja z "kurnika" na mapie sprawdzam, czy jedzie tak jak ja bym chciał, jeśli nie to koryguje i podaje o ile kurs ma zmienić , aby jechał tak jak ja sobie tego życzę, tą metodę polecam wszystkim oficerom do wdrożenia w swoich wachtach, sprawdza się w 100%.


W "kurniku" nie ma drugiego kompasu, przed 'kurnikiem' jest namiarowy, ale korzystam tylko z monitora.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 18:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
doktor napisał(a):
W "kurniku" nie ma drugiego kompasu, przed 'kurnikiem' jest namiarowy, ale korzystam tylko z monitora.

Słusznie.
Kompasy sterowy i namiarowy mają wskazania o kilkanaście stopni różne od siebie...
Wobec kierunków rzeczywistych jeden miał "średnio" poprawkę +35 a drugi +20...
Tabela dewiacji mówi o max +/-3.5 stopniach dewiacji.
Deklinacja w miejscu obserwacji + 3.5
W tym momencie nie ma znaczenia, że nie wiadomo nawet którego kompasu ta tabela ponoć dotyczy :lol:

-- 2 paź 2011, o 20:04 --


Tak sobie przeczytałem wszystkie wypowiedzi i usiłowałem zrozumieć o czym właściwie mowa... No w czym problem!
I wychodzi mi że:
1. Dyskutanci w większości nie rozumieją chyba kiedy, w jaki sposób a nawet po co powinni właściwie ustawić funkcję "wygładzania" wskazań COG i SOG. Zwaną w zależności od odbiornika "smoothering", "speed filter", etc, etc... Realizowany i nazywany jest on różnie, różnie działa w rożnych modelach odbiorników, ale trzeba go używać.... Np:
Załącznik:
speed.jpg
speed.jpg [ 52.88 KiB | Przeglądane 5321 razy ]


2. Dyskutanci w większości nie rozumieją chyba, że stworzony dla najbardziej tępych sterników obraz "autostradowy" na wyświetlaczach odbiorników GPS może być używany albo w trybie "bieżącego, chwilowego namiaru" (i w tej jest do sterowania bezużyteczny) albo w trybie wyświetlania ścieżki "od wpt A do wpt B". W tym drugim przypadku można go spokojnie użyć (dla tego tępego sternika...) do sterowania, zwłaszcza że można podeprzeć się otwierając dodatkowo w okienku cyfrowy odczyt pomocnej funkcji XTE oraz korzystając ze stałego porównania znanego, właściwego, początkowego kierunku "autostrady" z odpowiednio odfiltrowywanym (patrz p.1) bieżącym COG.

3. O banalnym użyciu funkcji alarmu "off course" oraz "XTE alarm" w trakcie pływania od wptA do wptB - już nawet nie wspomnę...
Może tylko wyrażę zdziwienie, że jak dotąd o użyciu alarmów TEŻ się nikt nie zająknął... Za to o pływaniu "po łuku, wygiętym zgodnie z dryfem" czy innej "spirali" a także o strasznych niebezpieczeństwach z tem związanych, napisano wielokrotnie. Szkoda, że przy pełnym niezrozumieniu różnicy pomiędzy pływaniem "po namiarze" od chwilowej, bieżącej pozycji do WPT - a pływaniem na GPS pomiędzy dwoma wpt z bieżąca korektą kursu, tak by trzymać się jak najbliżej niezmiennego kierunku pomiędzy tymi wpt-ami ... (patrz p. 2)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 2 paź 2011, o 19:32 przez Jaromir, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:15 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
pierdupierdu napisał(a):
W tym momencie nie ma znaczenia, że nie wiadomo nawet którego kompasu ta tabela ponoć dotyczy :lol:

EOT, ale jeśli jest to tabela dewiacji to wiadomo którego, bo się ją też per kompas, a nie tylko per jacht robi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
rfryca napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
W tym momencie nie ma znaczenia, że nie wiadomo nawet którego kompasu ta tabela ponoć dotyczy :lol:

EOT, ale jeśli jest to tabela dewiacji to wiadomo którego, bo się ją też per kompas, a nie tylko per jacht robi.

Mowa o konkretnej jednostce. Tabela jaką widziałem w nawigacyjnej nie była opisana - zatem którego kompasu dotyczyć miała - jest jakby niewiadome... Liczby podane w poprzednim poście wskazują nawigatorowi (jak sądzę każdemu), że nie ma to i tak znaczenia, bowiem dla każdego z kompasów jest to na pewno tabela całkowicie nieprawdziwa...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:31 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
pierdupierdu napisał(a):
Tabela jaką widziałem w nawigacyjnej nie była opisana

A była w ogóle podpisana przez dewiatora, czy ktoś sobie sam pyknął, na nabieżnikach pod Gdynią ;)

-- 2 paź 2011, o 20:44 --

pierdupierdu napisał(a):
2. Dyskutanci w większości nie rozumieją chyba, ... z odpowiednio odfiltrowywanym (patrz p.1) bieżącym COG.

Powiem Ci dlaczego ja nie używam trybu autostrady. W trybie mapy mam więcej informacji, linię wyznaczonego kursu i tak mam wyświetloną (a przynajmniej na tym chartploterze - dzięki Kuracent- który pożyczam od Andrzeja) na mapie i tyle.
W ogóle ten chart plotter ma ciekawą opcję - wyznacz trasę z pkt A do B, ale nie pozwalaj żeby na trasie było płycej niż.
Ciekawe, czy bezpieczne planowanie trasy za jakiś czas właśnie tak nie będzie wyglądało. (Bo słyszałem że na pytanie o MOB na egzaminach u "Królewskich", to prawidłową odpowiedzią jest - włączam silnik - zrzucam żagle)

3. O banalnym użyciu funkcji alarmu "off course" oraz "XTE alarm" w trakcie pływania od wptA do wptB - już nawet nie wspomnę ... a pływaniem na GPS pomiędzy dwoma wpt... (patrz p. 2)[/quote]

Nawet nie wiedziałem że są, to bardzo przydatna informacja.

W tym roku wielokrotnie korzystałem za to z alarmu Anchor.
Polecam, bo inaczej wachta kotwiczna jak nic.
Za to co ciekawe, jak się kąpaliśmy, to zawsze Kuracent z obawy, że jacht mu odpłynie zostawał na jachcie na wachcie kotwicznej.
Jak mu załączałem alarm to też zostawał, tylko częściej przez lornetkę patrzał na kąpiących się niż na pozycję jachtu ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
rfryca napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Tabela jaką widziałem w nawigacyjnej nie była opisana

A była w ogóle podpisana przez dewiatora, czy ktoś sobie sam pyknął, na nabieżnikach pod Gdynią ;)

Na to nie zwróciłem uwagi.
Może dlatego, że widziałem już w życiu tabele dewiacji wielokrotnie ostęplowane i urzędowe aż do bólu a jednocześnie całkowicie nieprawdziwe. Oraz tabele dewiacji pyknięte "na brudno", przez kadeta pierwszego roku, które były prawdziwe i osiągały dokładność poniżej 1 stopnia...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2349
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
pierdupierdu napisał(a):
Może dlatego, że widziałem już w życiu tabele dewiacji wielokrotnie ostęplowane i urzędowe aż do bólu a jednocześnie całkowicie nieprawdziwe.
Jak wiadomo z "Pamiętnika znalezionego w zenzie" Jaworski ze Zbierajem leżeli pod Den Helder ze względu na lenistwo i nie zrobienie nowej tabeli dewiacji.
Janusz jak stara była ta, której używaliście?

Natomiast do praktyków mam pytanie, ile - tak na krzywy nos - czasu trzeba, żeby dewiacja (przynajmniej w pewnym zakresie kątów) zmieniła się o 10 stopni, na stalowym statku dużym (takim jak sobie Jaromir jeździ), małym jak Zawisza lub Pogoria i maleńkim jak Jotka lub Bruceo.
I jak to się ma - w sensie, że zmiana dewiacji - do statków plasticzanych?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
rfryca o alarmach w odbiorniku GPS napisał(a):
Nawet nie wiedziałem że są, to bardzo przydatna informacja.

RTFM :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:03 

Dołączył(a): 29 lis 2010, o 09:58
Posty: 219
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: JSM
pierdupierdu napisał(a):
RTFM :lol: :lol: :lol:


Dla Ciebie to takie oczywiste, tylko że ja pożyczałem chartploter bez FM i do innych celów mi służył, niż pilnowania jak załogant jedzie ;), ale dobrze wiedzieć, że można.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Maar napisał(a):
Natomiast do praktyków mam pytanie, ile - tak na krzywy nos - czasu trzeba, żeby dewiacja (przynajmniej w pewnym zakresie kątów) zmieniła się o 10 stopni, na stalowym statku dużym, małym jak Zawisza lub Pogoria i maleńkim jak Jotka lub Bruceo.
I jak to się ma - w sensie, że zmiana dewiacji - do statków plasticzanych?

Heh...
Na każdym stalowym statku liczba czynników wpływających na zmianę dewiacji jest... duża. Chyba zbyt duża, by zza biurka określić jak się dewiacja wypadkowa zmieni w czasie - a już na pewno zbyt duża by ocenić czas w jakim się zmieni...
Od początku budowy i przez cały czas życia statku wszystkie jego stalowe części poddane są indukcji w ziemskim polu magnetycznym. Proces indukcji przebiega przy tym w sposób skomplikowany, bo statek to nie jeden blok ferromagnetyku, tylko konstrukcja przestrzenna, zawierająca na dodatek metale o różnych właściwościach magnetycznych. Istotne jest szczególnie to, że sama stal na statku jest częściowo magnetycznie "twarda", częściowo "miękka" a częściowo "półtwarda"... W rezultacie współistnieją trzy rodzaje magnetyzmu "okrętowego" - stały, zmienny i półstały... Dla celów badania magnetyzmu statków badacze pisma przyjmują przy tym różne podziały i schematy, wyróżniając właściwości stali nie tylko ze względu na jej cechy magnetyczne, ale ze względu na jej położenie wobec głównych osi kadłuba...
Ale nie sądzę by was to na prawdę interesowało... Ale jak kto chętny, niech czyta dalej tu:
http://e-antykwariat.pl/18281-Dewiacja- ... netycznego
albo tu:
http://allegro.pl/dewiacja-i-kompensacj ... 58695.html
( Pamiętam tytuł podrozdziału tego dzieła "podział stali miękkiej na dziewięć typów". :roll: )
Ja rzecz zakułem zaliczyłem i... mam na to papiery!

Poza tym istotne są jeszcze czynniki "zewnętrzne", typowe dla statków "towarowych".
Np. ładunek - parędziesiąt albo paręset tysięcy ton o nieznanych bliżej właściwościach magnetycznych, bywa na burcie przez dni, tygodnie lub miesiące - i też się magnetycznie indukuje. Oraz indukuje na czas jaki sam statek, zostawiając po sobie magnetyczną "pamięć"...
Np długotrwały (więcej) postój lub (mniej...) wielodniowy przelot na jednym, niezmiennym kursie. Przy postoju ma też znaczenie z czego było nabrzeże i co na nim leżało...
Np zmiany w konstrukcji - od wydłużania statku czy przebudowy pokładówek do durnego elektryka, który przełoży kable 24V albo banalnej wymiany przepalonej żarówki oświetlenia kompasu na nową...

Na jachcie czy żaglowcu - o zmianach dewiacji nie wypowiem się, szczerze mówiąc mocno brak mi praktyki dla wyrażania jakiś zdecydowanych twierdzeń...
Dorzucę tylko, że warto mieć świadomość istnienia zapominanej, pionowej osi magnetyzmu jednostki. Ten magnetyzm jest przyczyną nieuwzględnianej (bo najczęściej niemożliwej do uwzględnienia) zmiany dewiacji wraz z przechyłem jednostki. Czyli trzeba pamiętać o "dewiacji przechyłowej", bo na jachcie ta właśnie może być całkiem znacząca... Trzeba pamiętać o istotnym zwiększeniu błędów kompasów magnetycznych na jednostce idącej w przechyle, zwłaszcza w stałym przechyle. I to akurat niezależnie od materiału, z jakiego wykonano kadłub...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 2 paź 2011, o 20:49 przez Jaromir, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Wąski
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2349
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
To inaczej spytam. Co ile robi się na statkach tabele dewiacji i czy obecnie się robi?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
pierdupierdu napisał(a):
Dyskutanci w większości nie rozumieją chyba, że stworzony dla najbardziej tępych sterników obraz "autostradowy" na wyświetlaczach odbiorników GPS może być używany albo w trybie "bieżącego, chwilowego namiaru" (i w tej jest do sterowania bezużyteczny)


To właśnie o tej opcji mówiłam. Masz rację, większość użytkowników nie zauważa różnicy między płynięciem po trasie z A do B a użyciem funkcji GOTO do dowolnie wybranego waypointa. Może akurat na tym forum będzie to mniejszość, ale ja zetknęłam się z tym tyle razy, że wiem, że jest to problem.

Co ciekawsze, część osób którym tłumaczyłam (bo u nich ciężko byłoby tępić) problem pojechałaby doskonale gdyby im tego gpsa schować...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:53 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Maar napisał(a):
To inaczej spytam. Co ile robi się na statkach tabele dewiacji i czy obecnie się robi?


_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2349
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
AndRand, moje pytanie zadane pod postem PP dotyczyło dużych statków.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 21:04 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Moniia napisał(a):
Co ciekawsze, część osób którym tłumaczyłam (bo u nich ciężko byłoby tępić) problem pojechałaby doskonale gdyby im tego gpsa schować...

Tylko to trochę jakby się zapytać "widzisz latarnię?", "widzę", "to teraz jej nie widzisz, i płyń na nią na kompas" :)
Dla mnie namiar na WPT zbytnio nie różni się od latarni, którą mam utrzymać dwa rumby od sztagu po zawietrznej.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Ostatnio edytowano 2 paź 2011, o 21:32 przez AndRand, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 21:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
nie, nie tak. Oni naprawdę żadnego gpsa do ustalenia kursu nie potrzebowali... ale koniecznie chcieli być "nowocześni"

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 21:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Maar napisał(a):
To inaczej spytam. Co ile robi się na statkach tabele dewiacji i czy obecnie się robi?

1. jak nowy statek jest przejmowany ze stoczni - ale ta tabela szybko się dezaktualizuje, bowiem przez pierwsze miesiące statek gwałtownie traci sporą część stoczniowo-pochylniowego magnetyzmu własnego, powstałego w czasach budowy, kucia, spawania, gięcia, piaskowania, napier... młotami, szlifowania, etc...
2. jak jest taka rzeczywista potrzeba (np. parę miesięcy po wybudowaniu statku) i jak aktualny kpt ma jaja by wizyty dewiatora i wyjścia na dewiację zażądać od armatora - a armator się zgodzi (koszty). Dobrze jak dewiator zna się przy tym na kompensacji - co niestety nie jest regułą...
3. jak jest odnowienie klasy (4 lata) i armator się musi zgodzić - bo nie załatwił kolejny raz przepisania starej tabeli zamiast rzeczywistych działań dewiatora podczas prób w morzu (koszty).
4. jak się wymieni kompas magnetyczny na inną sztukę, jeżeli kpt nie postanowi zapomnieć się tym pochwalić.. A armator.... (koszty)
5. jak przepisy bandery czy lokalne stanowią (jakiś USCG może przestrzegać ukazu, że tabela ma mieć mniej niż rok na przykład.) i armator.....(koszty)
6. BTW - zrobić dowolną tabelę a nawet dowolną pieczątkę w fotoszopie na ogół ktoś na statku umie :shock:
7. zdarzają się do tego ciągle na statkach marynarze, co potrafią z grubsza realną tabelę dewiacji sprawnie określić... BTW - mając do dyspozycji parędziesiąt minut, względnie gładkie morze, precyzyjnego autopilota i (co najistotniejsze) sprawne żyrokompasy - to nie jest żadna "rocket science"... Tyle, że pierwszy z wymienionych elementów bywa deficytowy bardzo...
Konkretnie nastawia się w autopilocie by nie przekraczał prędkości zmiany kursu np. 10° na minutę, robi się tak kółko w prawo i drugie w lewo, zapisując wskazania żyrokompasu i kompasu magnetycznego co 10°. Pięć minut yarytmetyki z uwzględnieniem znanej poprawki żyro - trzy minuty arytmetyki dla uwzględnienia lokalnej wartości deklinacji - i tabela dewiacji gotowa! Jak wybrać porę wschodu czy zachodu czegoś na niebie albo jak coś znanego widać baaardzo daleko - to można w tym samym czasie robić jednoczesne namiary - tak z magnetycznego jak z żyro, dla potwierdzenia wyniku i ew. korekcji o zmianę poprawki żyro.
Simples.
8. jest zadaniem statkowego "menagementu" by oficerów zmusić do możliwie częstego określania rzeczywistych poprawek kompasów na konkretnym kursie - to daje na bieżąco pojęcie, czy i co z tabel dewiacji (i poprawek żyrokompasu) jest aktualne. Są nabieżniki, są namiary na wschodzące/zachodzące ciała niebieskie (już bez kręcenia statkiem) - można bez trudu to raz na kilka dni robić.
9. Zwykle administracja bandery wymaga by dla w/w obserwacji prowadzony był specjalny zeszyt obserwacji kompasów. A różne PSC mocno lubią do niego podczas kontroli zaglądać. Np. takie cóś: http://www.msbookshop.org/images/full/compassobs.JPG
I wciąż jeszcze są oficerowie, co wpisują w taki dziennik rzeczywiste obserwacje :lol:

-- 2 paź 2011, o 23:04 --

AndRand napisał(a):

Jakby ci tu...
W filmie z Duncanem od minuty 06:06 do 06:12 napisali i powiedzieli kompletną bzdurę... :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Maar
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Maar napisał(a):
Jak wiadomo z "Pamiętnika znalezionego w zenzie" Jaworski ze Zbierajem leżeli pod Den Helder ze względu na lenistwo i nie zrobienie nowej tabeli dewiacji.
Janusz jak stara była ta, której używaliście?
PAC! W zĘzie (dzień bez... itd)
Przez Atlantyk robiłem tabelą dewiacji co parę dni ze wschodu albo zachodu Słońca, ale była to wyłącznie sztuka dla sztuki, z nudów. Mieliśmy kilkanaście razy dziennie pozycje fix z astro, co przy przebiegach ok. 50 mil na dobę powodowało, że odległość miedzy "fixami" wynosiła średnio kilka mil, więc wielkość dewiacji nie miała żadnego znaczenia. Koło Azorów zrobiłem tabelą już na serio, bo groziły nam dłuższe przebiegi przy zachmurzonym niebie.
Tej tabeli używaliśmy aż do Calais. W Calais, kiedy czekaliśmy na powrót Andrzeja za szpitala, jacht stał obok kilku dźwigów i jakiejś kupy żelastwa. Wystarczyło.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 paź 2011, o 23:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
rfryca napisał(a):
Pierwsze do kapitanów (nie zależnie od maści RYA czy też PZŻ, papierowych, plastikowych, samozwańczych) - czy zalecacie, zlecacie, wydajecie komendę - żeby sternik sterował 270 z GPS


Witajcie.
Przeczytałem wszystkie odpowiedzi i powiem z własnego podwórka.
Mam na kolumnie steru oprócz paru całkiem niepotrzebnych rzeczy takich jak autopilot, sonar, wiatromierz itp. cóś takiego jak 5 calowy ploter zupełnie dobrze działający z wgraną mapą na dany obszar, na którym pływam.
I płynąc do konkretnego punktu wyznaczam trase Go To i na nią jadę.
Ale nie jadę na autostradę tylko na kursor na mapie, który sobie ustawilem na 30 minut wyprzedzenia.
I przy odpowiednim przezoomowaniu trasy daje mi to calkiem wystarczającą dokładność sterowania z uwzględnieniem prądów, znosów itp bo kurs rzeczywisty po prostu widzę na ploterze przed sobą.
Może ten sposób jest taki mało koszerny i mało trzebiestki ale bardzo wygodny w turystycznym przyjacielskim pływaniu.
I przyjęli go wszyscy ze mną pływający moi przyjaciele i nikt nie miał do tej pory problemów z obslugą plottera.
I jakoś przez te kilka lat plywaia po Bałtyku i okolicach trafiamy tam gdzie chcemy a szkiery też po nocy trawersujemy.
Na dole w tzw nawigacyjejnej mam dodatkowo laptopa z C-mapą więc jak mi sie nie chce akurat wychodzić to mam podgląd jak kumpel moj stojący za kólkiem steruje i czy mogę Mu coś z dolu na dany moment podpowiedzieć.
A ponieważ pływam turystycznie to wychodze z założenia, że to nie apteka i ważne aby trafić z grubsza tam gdzie się chce.
I nocne wejścia do wąskich portów i pomiędzy skały w SE też juz na ploterze robiliśmy tyle, że musi on stać sternikowi przed mordką czyli tam gdzie stoi.
A najważniejsze to sie nie stresować, plywać spokojnie, załoge nie denerwowac krzykiem 270 !(?) i na pewno sie dopłynie do celu.
Czego wszystkim życzę :) .
Pzdr
Kocur

-- 3 paź 2011, o 00:49 --

rfryca napisał(a):
Czy to w ogóle do pomyślenie żeby kapitan wydawał polecenie płynięcie kursem rzeczywistym ? (...) Stopnie i patenty się zmieniają a mam wrażenie że jednak nasze szkolenia i regulaminy to już historia!


Strasznie stresogenne uprawiasz to żeglarstwo - a nie próbowałeś tak normalnie jak biali ludzie ?
Bez stopni, zależności, poleceń, regulaminów, komend...
Uwierz mi, że dopiero wtedy czujesz, że jesteś wolnym czlowiekiem....
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: piotr6
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 paź 2011, o 05:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Zbieraj napisał(a):
PAC! W zĘzie (dzień bez... itd)


PAC! Za nieuzasadnione PAC!

Pisownia zenza / zęza jest oboczna, dopuszczalne są obie formy.

Patrz: słownik ortograficzny Tymoteusza Karpowicza.

Co więcej - jako pierwsza wymieniona jest forma z "en", co sugeruje jej większą poprawność (podczas gdy "ę" jest tą drugą - też dopuszczalną).

Dzień bez... itd. :D

A przyłożyć Zbierajowi - bezcenne! :D :D :D :D :D

Ewentualnie "bezcęne" :D :D :D :D :D :D

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 paź 2011, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 wrz 2011, o 11:18
Posty: 76
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
AndRand napisał(a):
No właśnie tak mnie zastanawiało czym się różni namiar na WPT z gipsu od tradycyjnego namiaru na cokolwiek (tutaj WPT), poza czasem rzeczywistego podawania?
zxc napisał(a):
Każdy ręczny gieps systemu Garmin umożliwia sterowanie "po kresce", nawet przy zmienijących się prądach, bez koniecznosci dodatkowych analiz. Jeżeli mamy wprowadzoną trase z 'łejpońtu' A do B to wystarczy przełączyć się na ekranik "autostrada/highway" i "jechać po kresce" zamiast "jechać na szczałkę".


A nie odwrotnie? Jak masz pierwszy namiar na WPT to utrzymując namiar, a nie kurs, idziesz po CMG.


Niby tak, ale z dokładnością do dokładności ;-), bo jak masz namiar na oddalony obiekt
dygresja napisał(a):
Na giepeesie możesz 'zrobić' namiar na coś daleko za horyzontem ... albo i na drugiej półkuli - to zreszta ciekawy eksperyment, który każdy powinien sobie zrobić -> tak żeby lepiej rozumieć jak to działa: jesteśmy na współrzędnych N50 E19 robimy GOTO: N50 W19 -> jakim kursem 'każe' nam płynać giepees?

to zmiana namiaru o 0.1 stopnia daje całkiem dużą odległość (w metrach, albo i milach) od 'kreski' po której miałeś 'jechać'. Dlatego bardziej miarodajnym parametrem odchylenia od zadanej drogi nie jest kąt o ile różnimy sie od zadanego namiaru ale "odleglość od kreski" (XTE - Cross Track Error).

Autopiloty są wstanie sterować 'po kresce' pilnując tego właśnie parametru, to sternik też da radę, chyba ... ale lepiej jakby miał ten parametr przedstawiony w formie graficznej (patrz obrazek załączony przez tego gościa z niemożliwym trójkącikiem powyżej), bo ludzie są analogowi ... na szczeście :)

No i jeszcze jeden 'skrót myślowy' trzeba by wyprostować ... to, że twoj obecny kąt drogi jest równy pożądanemy namiarowi na obiekt, nie oznacza, że płyniesz po lini namiaru ... bo możesz płynąć obok, równolegle ... i tu znowu XTE Cię ratuje ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 paź 2011, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2011, o 01:22
Posty: 1212
Podziękował : 263
Otrzymał podziękowań: 367
Uprawnienia żeglarskie: sterownik azjatycki
JasiekN napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
PAC! W zĘzie (dzień bez... itd)

PAC! Za PAC, za nieuzasadnione PAC!

A guzik, nadgorliwcze!
"Pamiętnik..." to tytuł. W tytule występuje, jak sam piszesz, jedna z poprawnych form. A tytułu przekręcać nielzja! Miał więc Zbieraj prawo PACnąć Maarowi!

Dzień bez... itd. :D

A przyłożyć JaśkowiN - bezcenne! :D :D :D :D :D
(Są w Ojczyźnie rachunki krzywd... :lol: )

Jak się nie pomyliłem, będzie 2:1, :cool:
jak się pomyliłem, to gorzej: 3:0 :cry:

_________________
Pozdrawiam,
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL