Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 05:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 196 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 cze 2017, o 06:38 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
No nie, mapy papierowe chyba jednak droższe. Można porównać cenę navionicsa na komórkę a zestawy map papierowych. Tez mam mapy papierowe czasem nawet używam. Ale tak jakoś się stało że nawigacja na komórkę robi się wystarczająca.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 07:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
Uuu, to jak nigdy, to was teraz opierniczę i to będzie serio. Nosz wamać!

Se opierniczaj do woli, cały twój wywód w dupę bo ....

waliant napisał(a):
Zerkam na zalany deszczem ekran GPS-a, na kompas, na słabo widoczne światła na brzegu i nie zgadzało mi się zupełnie.
Ja w takiej sytuacji nie kombinuję, tylko zszedłem pod pokład, wytarłem siebie, gpsa, okulary i naniosłem pozycję na mapę.


Wec jednak korzystałeś z GPS-u zliczeniówki nie prowadziłeś, z gwiazd pozycji nie naniosłeś tylko z GPS.
Tak to każdy moze powiedzieć że uuuu ja to korzystam z mapy w każdym rejsie nawet z Gdyni do Sopotu.
A wystarczyła czarnobiała mapa w ręcznym GPSie za kilka PLNów, niezależnym od pożarów, piorunów, i blackoutów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Za to sprawa kosztów jest jednak ważna. Zestaw ploter+mapy+laptop+zasilanie awaryjne+inne to kwota ponad 10000 zł, licząc bardzo oszczędnie.


Ręczniak duuuużo taniej.

Mapy Nawionicsa na komórkę 123 złote

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl



Za ten post autor junak73 otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 07:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
junak73 napisał(a):
Wec jednak korzystałeś z GPS-u zliczeniówki nie prowadziłeś, z gwiazd pozycji nie naniosłeś tylko z GPS.
Tak to każdy moze powiedzieć że uuuu ja to korzystam z mapy w każdym rejsie nawet z Gdyni do Sopotu.
A wystarczyła czarnobiała mapa w ręcznym GPSie za kilka PLNów, niezależnym od pożarów, piorunów, i blackoutów.


Nie odwracaj kota ogonem. Była mowa o mapach! Na nic GPS bez map. Jakaś mapa musi/powinna być. Mapy w ręczniaku są deczko mało wygodne, zresztą w ogóle są mało wygodne, bo małe. Poza tym nie mam.

Pozycję można mieć też z namiarów, choćby prowizorycznych.
Z tą odpornością GPS-a na pioruny to byłbym ostrożny...

junak73 napisał(a):
Mapy Nawionicsa na komórkę 123 złote

Serio? A telefon to pies, jest za darmo? A ładowanie jego? Ile wytrzyma bateria gdy padnie Ci ładowanie, jak właśnie na jachcie naszego kolegi?
Ten podwątek zaczął się od wpisu Colonela o tym, jak można mieć zestaw pewny/zdublowany.
No więc można mieć, ale nie wychodzi to tanio.

Reasumując, bo wygląda na to, że w tym wątku zaczynamy już gonić w piętkę i za chwilę pójdzie na noże. Cała elektronika zasilana z aku może nagle przestać działać. Można mieć aku zapasowe, można naprawiać instalację.
Można mieć też urządzenia ręczne, niezależne od zasilania jachtowego. Wtedy pojawia się problem, co z mapami. Jeżeli są papierowe, do tego ręczny gps, to mamy zestaw na długo (chyba że jakaś sierota, czytaj: ja rok temu, zapomni baterii do gps-u...). Jeżeli mamy mapy w telefonie to pytanie, jak długo on pociągnie bez ładowania. Alternatywne ładowanie to znowu koszt. Ręczniak z mapą jest jakimś rozwiązaniem i na pewno przydatnym, tylko to znowu koszt (mapa w głownym ploterze, mapa w ręczniaku, mapa w telefonie). Ale dalej mamy malutki ekranik, który np w wyścigu SailbookCup nie daje nam oglądu sytuacji.

Ja nikogo nie namawiam na nic. Chcę tylko pokazać, że po pierwsze cała, bezpieczna nawigacja oparta na elektronice będzie droga (zaniżacie panowie koszty, oj zaniżacie) Po drugie, to naprawdę nie jest niezbędne, można kasę wpakować w nowy żagiel (np spinaker) a nawigować prawie klasycznie. Prawie, bo jakiś GPS na pokładzie jest i będzie. A jak padnie, to poradzimy sobie zliczeniowo i namiarowo (mówię o Bałtyku).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 07:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ale w większości sytuacji także do doopy mapa bez GPS-u. :D

Dla mnie nawigacja klasyczna - to taka w 100 % bez elektroniki. Czyli astro-terestryczno-zliczeniowa :)

Korzystanie z GPS-u do nanoszenia pozycji i pracy na mapie to taki kundel, mieszaniec i ni pies, ni wydra. Chwalenie się tym, że pływa się z mapą a nie ploterem korzystając z ręcznego GPS-a - to zwykła manipulacja. :)

Na temat braku zasilania do elektroniki już dyskutowaliśmy...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowania - 3: cine, junak73, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Ale w większości sytuacji także do doopy mapa bez GPS-u.

Żartujesz sobie?

Kurczak napisał(a):
Korzystanie z GPS-u do nanoszenia pozycji i pracy na mapie to taki kundel, mieszaniec i ni pies, ni wydra. Chwalenie się tym, że pływa się z mapą a nie ploterem korzystając z ręcznego GPS-a - to zwykła manipulacja.

Nie, to hybryda. Wykorzystanie elektroniki w tym najłatwiejszym i tanim do uzyskania i a jednoceśnie najważniejszym punkcie.
Poza tym, no sorki, gdzie chwalenie?
Pozycję na mapę nanosi się bardzo rzadko, na Zatoce niemal nigdy. Tylko że o to "niemal" się rozchodzi.

Dalej starannie pomijasz kwestię kosztów. Ale co mnie w sumie do tego. Ja tylko pokazuję, że można inaczej.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 08:08 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Tomek koszty mogą być duże mogą być małe. Masz 120 zł za navionicsa plus koszt komórki która używa się i tak właściwie na lądzie. Masz koszt GPS np Garmin. Używany z mapami kupiłem za 450 zł. Na mapy papierowe wydałem ok 600 zł. Są fajne bo mają dołączona płytę do laptopa i jest dodatkowa nawigacja i książeczkę typu locja. Jedno jest pewne, że też tej nawigacji elektronicznej trzeba się nauczyć .W moim wypadku ploter czy mapy w komórce są ok bo nie muszę schodzić do kabiny i oglądać map papierowych.Z drugiej strony parę razy mapy papierowe wyciągnąłem żeby się upewnić i zweryfikować elektroniczne. Jedno jest pewne mapy papierowe są ładne i czasami się przydają ale zdecydowanie elektronika wygrywa w łatwości obslugi.

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 08:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomku, rusz się wyobraźnią dalej niż zatoka, tam gdzie z łódki brzegu nie widać. :)

Ja na zalewie też nie potrzebuję nawigacji. Wystarczy mi mapa turystyczno-żeglarska sprzed ładnych kilku lat. Bo ma zaznaczone bramy torowe, pławy i dodatkowo sieci. I chwatit :D

Na wypadek meteorologicznego blackoutu coś z GPS-em. Może to być zwykły smyrofon :)

Czasami odnoszę wrażenie, że traktujesz ludzi używających elektroniki do nawigacji jak gorszy sort żeglarzy. A sam stosujesz nawigację jak napisałeś "hybrydową" czyli także jesteś od niej uzależniony. Nie obraź się, ale czasami mam takie odczucie :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 08:32 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Przewaga nawigacji elektronicznej wyprowadzonej do kokpitu na wąskich i krętych torach jest bezsporna.
Jednakowoż, Waść zerknij na tytuł wątku.
Cytuj:
Dla mnie nawigacja klasyczna - to taka w 100 % bez elektroniki.

Pozazdrościć.
Dla mnie bez GPS, nie ma nawigacji, poza sytuacjami awaryjnymi.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 08:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
rusz się wyobraźnią dalej niż zatoka, tam gdzie z łódki brzegu nie widać.

Zdarzyło się kilka razy, nie w wyobraźni ale realnie.

Kurczak napisał(a):
odnoszę wrażenie, że traktujesz ludzi używających elektroniki do nawigacji jak gorszy sort żeglarzy.

Chyba masz dzisiaj naprawdę zły dzień. :(

Kurczak napisał(a):
czyli także jesteś od niej uzależniony.

Co znaczy uzależniony? Używam GPS-a zgadza się. Jest wygodny i daje pozycję i o to chodzi. Ale cały czas mam w pamięci to, że może przestać działać. Oparcie się na róznym backupie elektronicznym jest po prostu drogie. To dlaczego nie mieć backupu papierowego?

piotr6 napisał(a):
ale zdecydowanie elektronika wygrywa w łatwości obslugi.

Oczywiście i ja tego nie neguję. Mało tego, można pływać latami i nie mieć żadnych problemów.
Można pływać bez map (też tak nie raz robiłem). I wszystko jest fajnie, gdy wszystko działa. Gdy pływamy tylko w dzień, po znanym i prostym akwenie.
Rozmowa tutaj ma kilka wątków już teraz i zrobiła się z niej niemalże dyskusja światopoglądowa, czego bardzo żałuję.
Z jednej strony chodzi o pływanie bez map w ogóle (każdych map), co jest złą praktyką.
Z drugiej chodzi o zabezpieczenie w razie różnych awarii. I tutaj koszty mogą być bardzo różne, tak samo jak i rozwiązania. Backupy elektroniczne to spirala kosztów, a przecież, gdyby ktoś chciał, można inaczej. Że kosztem wygody? No tak, ale żeglowanie w ogóle jest niewygodne.
Ale z drugiej strony możliwość obejrzenia dokładnie pozycji na dużej mapie tez jest bezcenna i nie zapewni tego żaden malutki ekranik. Co nie znaczy, ze małe ekraniki nie są bardzo przydatne, bo oczywiście są.

A poza tym, startując w regatach z kategorią OSR, mapy papierowe, cały czas, trzeba mieć.
W tym roku te OSR-y wchodzą u nas na serio, więc choćbym nie chciał, mapy rejonu regat mieć muszę. Tak jak miałem rok temu w Dziwnowie, tak jak miałem (pożyczone) na ostatnie regaty B8. I nawet się mapa, paradoksalnie Zatoki, przydała.

Zamontuję sobie na jachcie, kiedyś, stacjonarny GPS, ale dostępny z kokpitu (coś w stylu Northstar Explorer). Do tego ręczny GPS, do tego mapy papierowe i jestem naprawdę zabezpieczony na różne przygody, a jednocześnie cały zestaw jest dostatecznie wygodny, jak dla mnie.
I tani.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tzn. Wredne hamerykańce wyłączą lub Rosjanie odstrzelą satelity ? :D

Już w tym wątku pisałem. Mam na pokładzie przynajmniej trzy swoje, niezależne źródła pozycji z GPS z czego jedno odbiera także sygnał Glonass, i jedno ma niezależne zasilanie. Zwykle ktoś, kto ze mną płynie też ma smyrofona. Szansa wiec, że wszystkie padną w tym samym czasie jest pomijalna.

Owszem IMHO era mapy papierowej się skończyła i jak mawiają Czesi "to se ne wrati".
Została zepchnięta do niszy jako coś na czarną godzinę.
Choć będą pasjonaci, którzy będą na mapie pracować, także nie korzystając z GPS-u. I fajnie :D Skoro ktoś to lubi i sprawia mu to frajdę ...

Podobnie w dobie społeczeństwa informatycznego są jednostki, które nie chcą mieć z komputerem, smyrofonem nic wspólnego. Takie ich prawo - wszak demokrację mamy :D

Tomku dążysz więc do tego, co ja uważałem i uważam za priorytet. Czyli Ploter + zapasowa nawigacja z niezależnym zasilaniem w smyrofonie, który używam na co dzień - więc nie stanowi drogiego backup'u, tylko urządzenie codziennego użytku. Dodatkowy koszt stanowiła zewnętrzna antena GPS za 250 zł do radia, ponieważ celowo nie chciałem korzystać w tym celu z sygnału podawanego przez ploter, choć mam taką możliwość. Trzy źródła sygnału GPS + Glonass. I papierowa mapa + przybory kreślarskie pod materacem w messie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Czyli Ploter

Nie ploter, tylko GPS. To jednak nie to samo, bo taniej (o ile da się kupić, bo to nie takie już wcale proste).
Reszta się zgadza, przy czym ja z mapy po prostu korzystam (w morzu rzecz jasna). Korzystam dość oszczędnie, chyba że na obcych wodach.

Kurczak napisał(a):
Została zepchnięta do niszy jako coś na czarną godzinę.

Zgadza się, ale jeszcze długo, mam nadzieję, w tej niszy zostanie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 09:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ploter to nie jest jakiś wielki wydatek. Za 1000 zł, może ciut więcej kupisz używany 5, 6 calowy z mapami i będziesz miał go na lata. Ja mam 5,5 cala i wierz mi. Na jacht to wystarczy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 09:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
może ciut więcej kupisz używany

Tia ;) Za niecałe 2000 zł można kupić nowy Dragonflay 5 Raymarina, bez map oczywiście, za to do montażu na ściance kabiny.
Ale dla mnie to naprawdę nie jest artykuł pierwszej potrzeby na jachcie, raczej się ciągnie w ogonie na liście potrzeb.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 09:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
To kwestia priorytetów.

Większość ploterów można zamontować opcjonalnie na podstawie lub w ściance. Mojego Notrhstar'a też, tyle, że trzeba mu wówczas podać sygnał z zewnętrznej anteny GPS.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 09:52 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Ogłaszam światu.
W dniu, w którym waliant kupi ploter i zamontuje go na łódce, skończy się era map papierowych.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 10:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vaginal napisał(a):
waliant kupi ploter

Dostałem ploter w prezencie, ale go nie montuję na razie, bo nie mam anteny. Chciałbym kupić po prostu GPS stacjonarny, coś jak Garmin 152, ale montowany właśnie na ściance kabiny.
Northstar Explorer 538i też może być (i bo ma wbudowaną antenę).

Kurczak napisał(a):
To kwestia priorytetów.

Otóż to. Są ważniejsze rzeczy na jachcie.

Kurczak napisał(a):
też, tyle, że trzeba mu wówczas podać sygnał z zewnętrznej anteny GPS.

Czyli trzeba ją mieć, czyli trzeba ją kupić. Podasz jaki koszt? :-P
Rozumiem też, że ploter masz w kabinie, więc albo trzeba do niego zejść albo masz w zejściówce ramię obrotowe lub inny taki patent. Skoro mam schodzić do plotera pod pokład, to mogę zejść i do mapy papierowej. To co za różnica? :mrgreen:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 11:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie Tomku. :)

Na Pumci miałem ten sam ploter przymocowany na oryginalnej podstawie na kolumnie sterowej, teraz mam zamontowany tak samo na podstawie, centralnie na dachu kabiny pod szprycbudą. Widać go bardzo dobrze od rumpla i nie potrzeba nigdzie chodzić. Do przycisków też spokojnie sięgam nie odchodząc od steru.
Nie widzę potrzeby montażu w ściance, zwłaszcza, że można go sobie o jakiś tam kąt w płaszczyźnie pionowej przestawiać.
Moim zdaniem montaż "wpuszczany" plotera ma sens w przypadku pulpitu w/przy kolumnie sterowej lub drugiego plotera w nawigacyjnej.

Masz bardzo podobny ploter do mojego, też ma antenę wewnętrzną więc nie ma sensu kombinować. Gdybyś dostał w prezencie ploter "538" antena byłaby w komplecie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 11:33 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
coś jak Garmin 152


mogę ci sprzedać tanio.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Masz bardzo podobny ploter do mojego, też ma antenę wewnętrzną więc nie ma sensu kombinować. Gdybyś dostał w prezencie ploter "538" antena byłaby w komplecie.


Nie, nie, to nie tak. Taki mniej więcej ploter bym chciał, a dostałem w prezencie zupełnie inny, znacznie większy, którego nie ma gdzie na zewnątrz umieścić.
Pod szprycbudą nie mogę, bo nie mam szprycbudy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 12:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
Nie odwracaj kota ogonem. Była mowa o mapach! Na nic GPS bez map


A sekstant wozisz do tych papierowych map i zliczeniówkę prowadzisz ??bo jak nie to mapy bez GPS-u też na nic

waliant napisał(a):
Kurczak napisał(a):
rusz się wyobraźnią dalej niż zatoka, tam gdzie z łódki brzegu nie widać.

Zdarzyło się kilka razy, nie w wyobraźni ale realnie.


Wiec nanosisz pozycję z GPS na środku morza.
waliant napisał(a):
Co znaczy uzależniony? Używam GPS-a zgadza się. Jest wygodny i daje pozycję i o to chodzi.


Nie da się być trochę w ciaży.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
junak73 napisał(a):
zliczeniówkę prowadzisz ??bo jak nie to mapy bez GPS-u też na nic

Jeżeli GPS mi padnie, to od tego momentu będę prowadził zliczeniówkę. Dlatego też w morzu, co jakiś czas, wpisuję pozycję do zeszytu, albo właśnie na mapie zaznaczam.
A jak widać coś na brzegu, to namiary.
Więc mapa bez GPS-a oczywiście jest przydatna.

junak73 napisał(a):
Nie da się być trochę w ciaży.

Najwyraźniej chcesz mnie zepchnąć do obrony stanowiska, którego nigdy nie prezentowałem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 12:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
junak73 napisał(a):
Nie da się być trochę w ciaży.
waliant napisał(a):
chcesz mnie zepchnąć do obrony stanowiska, którego nigdy nie prezentowałem.
Znaczy - nigdy nie byłeś w ciąży? No wiesz, tego siem po Tobie nie spodziewałem. :roll:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 12:40 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1386
Podziękował : 100
Otrzymał podziękowań: 235
Uprawnienia żeglarskie: kj
junak73 napisał(a):
Nie da się być trochę w ciaży.
E tam, kto mi zabroni raz nanieść pozycję z GPS i porównać sobie ze zliczeniówką albo np z pozycją z dwóch niejednoczesnych namiarów - chociaż czasami można się zdziwić ;)

Tak czytam i się zastanawiam jak fajny temat potrafi zdryfować w słowne przepychanki. SIRK ma trochę racji i musimy się z tym liczyć, że mapa papierowa powoli będzie odchodzić w przeszłość. Nawigacja elektroniczna będzie wypierać tradycyjna z racji wygody użytkowania, precyzji i prostoty aktualizacji. Trochę nasuwa mi się tu analogia z fotografią cyfrową i analogową.
Podobni rysuję się przyszłość nawigacji morskiej. A tak przy okazji to spójrzmy jak się rozwija nawigacja lotnicza, raczej w głównej mierze oparta jest na elektronice. Dlaczego wspominam o nawigacji lotniczej, ponieważ nawigacja morska coraz bardziej wzoruje się na rozwiązaniach przejętych z lotnictwa. W czasach gdy informacje w morskiej nawigacji były rozproszone pomiędzy mapą, locja, spisem świateł, sygnałów radiowych w nawigacji lotniczej dążyło się do zagregowania wszystkich tych informacji w jednym miejsca aby dostęp do nich był bardzo szybki. Aktualnie mamy podobną sytuacje w nawigacji elektronicznej, w której mapa elektroniczna jest w zasadzie bazą danych zawierającą wszystkie te informacje , które do tej pory mieliśmy rozproszone w różnych pomocach nawigacyjnych. Dołączając do tego możliwość jeszcze wyświetlania dodatkowych informacji np z AISu, radaru czy danych meteorologicznych otrzymujemy zupełnie niewspółmierne lepsze narzędzie do prowadzenia nawigacji.
Sprzęt będzie coraz bardziej nowoczesny i niezawodny a mapy papierowe - cóż zawsze będą cieszyć nasze oko ale już coraz rzadziej będą stanowiły podstawową pomoc nawigacyjną.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś



Za ten post autor Krzys otrzymał podziękowania - 3: Kurczak, PilotR, SIRK
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 12:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Krzys napisał(a):
ale już coraz rzadziej będą stanowiły podstawową pomoc nawigacyjną.


Oczywiście, zwłaszcza jako podstawową. Ale jeszcze trochę potrwają, ze względu na niezawodność i koszty. Przede wszystkim na małym jachcie.

Krzys napisał(a):
jak fajny temat potrafi zdryfować w słowne przepychanki

Ech

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 14:16 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
Ale jeszcze trochę potrwają, ze względu na niezawodność i koszty. Przede wszystkim na małym jachcie.


Upaaarty ech. Właśnie na małym szybciej wyprą ją ( mape papierową) przenośniki cyrkle i sekstanty, małe poręczne GPSy z mapami.

Ba nawet na nowoczesnych większych spotyka się brak typowych stolików nawigacyjnych zdolnych pomieścić generalkę.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl



Za ten post autor junak73 otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 15:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Oczywiście. Chciałem miec stolik nawigacyjny, ale nie mam. Życie. Mogę mapę rozłożyć na stole w messie - bo się zmieści. Tyle, że on zasadniczo służy do czego innego. Ale OK w sytuacji konieczności da się.
Ale na mniejszych jachtach po prostu nie ma gdzie...
Na kolanach ? W kokpicie ? Na dachu kabiny ?

Tomku napisz jaki masz ploter. Może ktoś taki potrzebuje ? Zawsze można sprzedać/zamienić na mniejszy. Ja np. chętnie bym zaminił mój na inny - bo ten model Northstar'a nie współpracuje z AIS-em.
Trzymając go w szafie nic nie zyskasz.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 16:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
junak73 napisał(a):
Upaaarty ech.


No tak, ale myślę, że to głownie kwestia kosztów jednak. Jak ktoś ma mały jacht, to dlatego, że go nie stac na większy (zazwyczaj).
Ale poczekamy, zobaczymy, nie ma co dalej tego męczyć.

Kurczak napisał(a):
jaki masz ploter.

B&D h1000 CND.
Nie jest podłączony, bo nie mam do niego anteny, a były ważniejsze rzeczy do zrobienia. Chętnie wymienię na Northstara, chyba... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 16:44 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
waliant napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Masz bardzo podobny ploter do mojego, też ma antenę wewnętrzną więc nie ma sensu kombinować. Gdybyś dostał w prezencie ploter "538" antena byłaby w komplecie.


Nie, nie, to nie tak. Taki mniej więcej ploter bym chciał, a dostałem w prezencie zupełnie inny, znacznie większy, którego nie ma gdzie na zewnątrz umieścić.
Pod szprycbudą nie mogę, bo nie mam szprycbudy.


Tpmku, ja mam ploter wmontowany w deske ktora wstawiam jak potrzebuje w zejsciowke w miejsce sztorcklapy. Ma gora maly stopien a z tylu zasloniete kable. To rozwiazanie sprawdzalo sie na "Kiwi" sprawdza na "Asso"



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: junak73
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 20:45 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
W dniu, w którym waliant kupi ploter i zamontuje go na łódce, skończy się era map papierowych.

Korekszyn.
W dniu, w którym zamontuję ploter skończy się era map papierowych. Wtedy zmienię nick na pedał.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 21:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ależ nie ma się czego wstydzić. Jesteśmy tolerancyjni :-P :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 196 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL