Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 kwi 2024, o 06:41




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 paź 2012, o 15:26 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 557
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Kuracent napisał(a):
I jako jeden z nielicznych głosów może udoskonalić mój kolejny rejs morski. Jestem bardzo otwarty na Twoją krytykę.

Andrzeju, ja tylko napisałem, że te regulaminy odstraszają swoimi wadami.
Zastanów się czy są w ogóle potrzebne. Chcesz mieć lepszy następny rejs, doskonal siebie.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2012, o 16:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Gryzia napisał(a):
Odniosę się tylko do punktu 8-go, który w/g mnie jest chory.
Nie tylko ósmy punkt jest chory - cały ten regulamin jest głupi.

Jako ciekawostkę/wyjaśnienie można dodać, że mentor Kuracenta z uporem maniaka w pewnych obszarach sieci nie stosuje znaków przestankowych i wielkich liter :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2012, o 19:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Gryzia, chyba Cię pokocham.

Uwaga: nie napisałem "wykocham" - to nie w moim wieku.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2012, o 19:39 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Gryzia napisał(a):
"Wachta kambuzowa sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego. Nie ma obowiązku zmywania po sobie pilnuje tego kambuz.
Grażyna


a to już rączki uschną jak się po swoim nadprogramowym posiłku, kisielku, Zupce z CHRL umyje ?? :lol:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2012, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Przepraszam, że tylko pobieznie przeleciałem regulamin, ale wydaje mi się, że nie ma tam zadnych regulacji dotyczących uprawiania seksu na jachcie. A to precież powazna sprawa .... Obawiam się, że jesli tego nie unormuje sie reguleminem, to będą niedomówienia :roll: :roll:

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2012, o 20:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
niedomówienia

"A ta koleżanka, to taka zła chodzi, bo od tygodnia jest niedomówiona" :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Mariusz Główka napisał(a):
pobieznie przeleciałem regulamin, ale wydaje mi się, że nie ma tam zadnych regulacji dotyczących uprawiania seksu na jachcie

Po uzupełnieniu regulaminu o prawo pierwszej nocy, jestem w stanie zacząć stosować regulamin Kuracenta :) Jak ktoś mnie wybiórczo zacytuje to ma gwarantowanego bana ba forum :lol:
PS
Mariusz, ja to regulaminy przeważnie pobieżnie czytam ;)

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
A poważniej?

Regulaminy albo mają sens, albo są zbędne.

Zbędne są na małym jachcie w Chorwacji.

Zaczynają być potrzebne na 10 osobowym opalu, w rejsie bałtyckim, kilka dób w morzu bez portu.

Niezbędne są na żaglowcach.

Przy czym nie tylko chodzi o samo egzekwowanie "przepisu regulaminowego".

Chodzi też o pewien etos współpracy.

Nigdy mi się nie zdarzyło (będąc "oficerem paszowym" na Pogorii) siąść do obiadu, zanim nie zastąpiłem aktualnego oficera nawigacyjnego. Nigdy nie zdarzło mi się (jako oficerowi świtówki) iść na śniadanie przed podniesieniem bandery (choć usłużny oficer wachty kambuzowej nieraz mi to proponował). Po prostu czułbym się za świnię wobec własnej wachty - ja już cieplutki i wyżarty, a oni jeszcze mokną.

Z tegoż powodu zawsze też bezwzględnie opieprzałem przy śniadaniu wachtę kambuzową (i jej oficera), jeśli o tej 0815 moja wachta (właścnie schodząca z pokładu) - zastawała burdel w mesie i półmiski typu "niedojedzone resztki". I odwrotnie - jeśli to moja wachta była "gospodarczą" - to wygląd mesy na drugiej zmianie śniadania bywał nawet lepszy niż o 0730. Tym bardziej, że załoga stała zaraz po apelu przychodzi na kawę, na którą też od lat jestem zaproszony (tu uwaga - młodzi oficerowie Pogorii: nie każdemu ten zaszczyt przysługuje).

Nigdy mi się nie zdarzyło odwalać nocnej wachty portowej we własnej koi - przyczyna jak wyżej. Nie będę świnią wobec własnej wachty. Oni mokną (na zmianę, po godzinie) - to ja też (całe cztery, oficerski przywilej :D :D :D :D ).

Czemu? Zupak jestem aboco? Nie. Jeśli chcę coś od wachty wymagać, to nie wolno mi nie wymagać od siebie.

Czy to tylko regulamin?

Nie, to jednak pewien etos służby, którego mnie nauczono, którego parę innych osób też nauczyłem.

A kto tego interesu nie rozumie - to żaden regulamin mu nie pomoże.

Na żaglowcu - trzeba służbę ująć w pewne ramy organizacyjne, podać rozkład dnia, nauczyć sygnałów alarmowych itede itepe. Jeśli na malutkim jachcie konieczne jest wprowadzanie pisanego regulaminu - to znaczy, że z niewłaściwymi ludżmi się na wakacje wybrałeś.

Normalni ludzie nie potrzebują "słowa pisanego". Wystarczą im podstawowe kanony kultury osobistej.

Ot, tyle w temacie.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma



Za ten post autor JasiekN otrzymał podziękowania - 2: Były_User 934585, Roman K
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 06:30 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
JasiekN napisał(a):
Normalni ludzie nie potrzebują "słowa pisanego". Wystarczą im podstawowe kanony kultury osobistej.
:green: :green: :green:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 06:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
PS.

Zapomniałem doać, kto mnie "uczył Pogori".

Po pierwsze Heniu, bosman. W rejsie atlantyckim, na drugą stronę..

Po drugie - Geograf. Ja byłem wtedy starszym (jego) II wachty.

Po trzecie - Marzenka (wtedy jeszcze STAP utrzymywał etat "starszego oficera"), a rzecz się działa w tym samym rejsie.

Po czwarte - kapian Andzrej Marczak, który jako ostani podpisał mi opinię "nadaje się do egzaminu na stopień kapitana jactowego". I który w tym rejsie opieprzył mnie jak święty Michał diabła, za kilkuminuowe spóżnienie na wachtę. Moje tłumaczenie, że zmiennicy mnie nie obudzili - spotkało się z krótkim "pan tu nie jesteś na wakacjach, trzeba było sobie budzik zabrać". A potem poszeddł spać, co na żaglowcu jest najwyższym dowodem zaufania.

Po piąte - Przemek Ziarko, wcześniej instruktor na Darze, potem etatowy starszy oficer. W moim pierwszym "oficerskim" był pierwszym, ja drugim. Jak się trochę rozwiało i trzeba było w 9B pójść na reje - pracowaliśmy ręka w rękę na lewym noku marsla górnego. Na prawym - zawodowcy, czyli Heniek z Waldkiem.

Po szóste i siódme - kapitanowie, z którymi miałem zaszczyt i przyjemność pływać. Zygmunt Bieernacik i Zbieraj.

No i jakoś mnie tego statku nauczyli.

Sensu lub bezensu regulaminów też.

Dziękuję.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
napisałem...ale chyba nie warto i skasowałem...

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Gryzia napisał(a):
Przeczytałam zasady "regulaminu" który zalinkowałeś, wydaje mi się że Twojego Mentora.


Można w ten sposób powiedzieć, choć nigdy Adama nie spotkałem.
Ale od czasu jak przeczytałem ten Regulamin - to duży szacun.
A właściwie o zbiorze zachowań.
Od razu widać, że ma dobre podejście do żeglarstwa i o wielu ważnych rzeczach pomyślał.

Zasługi Adama są ogromne dla powstania moich wieloczęściowych Zasad.

Ale chciałbym także podziękować twórcom RSMSS. Z tego regulaminu przejąłem sporo. Bo jest tam po prostu dużo zasad DPM.

Niezwykle podoba mi się poradnik dla tych co pierwszy raz na BRYZA-H. O swoim zachwycie pisałem już dawno:

http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... =72&t=8087

Mam z resztą dokładnie taki sam układ wacht i zasadę, że wachta schodząca o 0800 robi śniadanie i kończy tym wachtę kambuzową. (U mnie dodatkowo ma obowiązek ogólnego posprzątania jachtu ze szczególnym uwzględnieniem toalety).

Wiele firm czarterowych ma długą historię z załogantami i piszą dobre umowy i załączniki. Korzystałem z ich pracy.

Bardzo podobają mi się rady, zasady i tabelki Andrzeja Pochodaja ze strony:
http://www.seamaster.pl/biblioteka.php
oraz ksiązki:
"Kurs na Morze Północne. Poradnik dla żeglarzy":
http://www.ceneo.pl/529659cl-Kurs_na_Mo ... a_zeglarzy

I cały czas pracuję nad udoskonaleniami własnymi. Na podstawie kolejnych moich doświadczeń. Np. teraz w Regulaminie będzie, że nie można przewozić śmierdzących ryb/mięsa/serów. Że kapitan ma prawo wyrzucenia w/w. towarów bez rekompensaty finansowej. Że nie należy kupować towarów luksusowych z kasy jachtowej. itd.

A także obserwuję kapitanów, jaki mają Regulamin? Co możnaby przejąć do swoich Zasad? Oczywiście przez lata udoskonaleń są one już teraz bliskie ideałowi i prawie wszystkich Zasad jestem w stanie bronić. Nie są one wymyślone teoretycznie - lecz zebrane z dziesiącioleci doświadczeń pokoleń żeglarzy.



Gryzia napisał(a):
Odniosę się tylko do punktu 8-go, który w/g mnie jest chory.
"Wachta kambuzowa sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego. Nie ma obowiązku zmywania po sobie pilnuje tego kambuz.
Kambuz zmywa naczynia po nocy (zastaje nieraz naczynia w zlewie i nie doszukuje się kto nie pozmywał)."

Czy Ty wiesz ile czasu zajmuje umycie kubka po kisielku lub zupce na świeżo jak go wstawiasz do zlewu?. 15-20 sek. A wiesz ile czasu zajmuje o siódmej rano umycie dwóch komór takich zaschniętych kubków z całej nocy plus talerzyki, nożyki, widelczyki, łyżeczki itp?.
Jażeli nie wiesz, to życzę Ci stałej wachty kambuzowej na co najmniej dwutygodniowym rejsie.







Nie zapominaj, że k.j. Adam Sulewski ma też w 20-tym punkcie:

Cytuj:
Można także zrobić samemu nadprogramowy posiłek, np. gorący kubek czy kanapkę. Porządku i pozmywania po takim posiłku pilnuje kambuz, to ona ma obowiązek posprzątać po nim. Oczywiście kultura osobista osoby robiącej sobie kanapkę dobrze jakby stanęła w tej sytuacji górą…


I w kontekście tego punktu, łatwiej będzie mi obronić tego punktu z Zasad, który stosuję.
Otóż. Na moich rejsach panuje duża swoboda. Generalnie jeśli coś nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa lub planu rejsu, to można to robić.
Ale zawsze musi być wiadomo, kto jest za co odpowiedzialny? Czasem kogoś nie można oderwać od sterowania w dzień, mimo że skończyła się mu wachta. Ale czasem będzie tak, że nikomu nie będzie się chciało lub warunki będą trudne. I po jest system wacht. Przy krótkich rejsach fizyczne wachty nawigacyjne mogą prawie całkowicie nie zgadzać się z planowanymi. Przy dłuższych przebiegach, kilkudniowych, sytuacja się zmienia. I tu będę odrywał załoganta od steru. Powiem Mu - idź się wyspać. Pamiętaj, że o 0400 masz kolejną wachtę.

Wracając do posiłków - musi być ustalone, kto za to odpowiada w danym momencie? Za gotowanie i zmywanie. U mnie jest to w danym momencie zawsze ta sama wachta.
Dlaczego wachta kambuzowa a nie ma obowiązku zmywania po sobie?
Powodów jest mnóstwo.
Po pierwsze muszę w takiej sytuacji na kogoś nakrzyczeć. A co jeśli w tym czasie byłem na pokładzie? I nikt się nie przyznaje do brudnej szklanki?
Po drugie często załoganci mają chorobę morską. Zmuszanie ich do zmycia - w szczególności zejście pod pokład - byłoby nieludzkie.
Inny przykład. Tropiki. Każdy chętnie dostanie soku więc rozlewam. Mam ich zmuszać do zmiany ich pozycji? Którą każdy z trudem w jakimś chłodzie sobie znalazł. Ale ruszać się nie chce.
I co? I teraz co? 10 osób ma prawie jednocześnie zejść pod pokład i przeszkadzając sobie nawzajem chlapać się nawzajem wodą?
Zamiast tego u mnie jest najczęściej tak, że każdy podaje najbliższej osobie będącej w środku. Ta wkłada do zlewu i jeśli ma ochotę lub jest z wachty kambuzowej może pozmywać od razu.
Kolejna sprawa. Jesteśmy w porcie. Mamy gości. Zmuszać Ich do zmywania?
Dalszy przykład a co zrobić z jachtostopowiczkami? Pewnie jeśli płyną długo, to wrzucamy Je do normalnego systemu wacht. A jeśli tylko 14 godzin?
Kolejna rzecz: woda. Co jeśli mamy oszczędzać? Lepiej zrobić to hurtowo, tzn. zalać zlew wodą i wtedy myć. Oszczędza się wodę i płyn do naczyń.

No a na koniec niespodzianka: u mnie na rejsach często ludzie niemal biją się, kto ma pozmywać? Ponieważ mam dobre załogi, które wszystko robią same i ja nie mam nic do roboty lub niewiele, to z nudów często zmywam na ochotnika. Często jest to też dlatego, że większość załogi ma chorobę i jestem jedną z nielicznych osób, które mogą zejść pod pokład.

Nie wiem czy Cię przekonałem? Jak Ty to robisz, na swoich rejsach, aby nie mieć powyżej wymienionych problemów?

pzdr,
AndrzeJ Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Niektórzy potrzebują regulaminów, innym wystarcza rozum i IQ przewyższające średnio inteligentnego szympansa. W drugim przypadku efekt co najmniej taki sam jak w pierwszym a najczęściej lepszy.

ave intelligentia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Carlo napisał(a):
Niektórzy potrzebują regulaminów


Każdy ma jakiś Regulamin/Zasady/RSMSS/DPM. Jedni to spisują - inni nie. Jedni przyznają się do tego. Inni nie. Większość nie opowiada szczerze do bólu o swoich rejsach. Ja jestem/a już chyba byłem - szczery.
Spisuję głównie po to, aby o czymś nie zapomnieć.

Z Regulaminami jest tak jak z Instrukcjami.
Kiedy przeczytaliśmy od A do Z instrukcję kuchenki/lodówki/komórki/telewizora?
Powiedzenie informatyków mówi, że kiedy wszystko zawiedzie, należy przeczytać instrukcję.
I moi załoganci mają taką szansę - choć niewielu to robi.
Natomiast ja mam zawsze ściągę. I tak jak się faktycznie zdarzyło w Grecji: załogantka z innego jachtu, spotkana pierwszy raz w życiu pyta, czy to prawda, że mam regulamin? I na czym polega? Wystarczy wtedy zamówić kilo wino domowego, naładować netbook'a a potem odczytać spisany wcześniej Regulamin. Wygodne? Tak.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 18:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
I tak jak się faktycznie zdarzyło w Grecji: załogantka z innego jachtu, spotkana pierwszy raz w życiu pyta, czy to prawda, że mam regulamin?

Hmmm, sławny się Jędruś stajesz a Twój regulamin bije na łeb zainteresowanie cielęciem z pięcioma nogami (że o babie z brodą nie wspomnę).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Nie.
Podejrzewam, że Kasia Szarecka naopowiadała niesamowite historie swojej załodze.
Coś na kształt, że jestem wilkołakiem. ;-)
Żartuję oczywiście. Bo lubię Kasię Szarecką i cenie Ją. Chyba Kasia też trochę mnie lubi, choć nie wiem, czy powinienem o tym pisać, bo Adam może to czytać. ;-)

No bo skąd Kasia2-z-załogi-Kasi-Szareckiej wiedziałaby o moich Regulaminach?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Carlo napisał(a):
Niektórzy potrzebują regulaminów, innym wystarcza rozum i IQ przewyższające średnio inteligentnego szympansa. W drugim przypadku efekt co najmniej taki sam jak w pierwszym a najczęściej lepszy.
Kiedy to nie jest takie proste! Zwróć uwagę, że Kuracent wymienił szeroki diapazon regulaminów, z rozpędu nawet zaliczył do regulaminów instrukcję obsługi "Bryzy", napisaną (zresztą świetnie) przez Piotrka Carlsona, a nie wymienił Regulaminu Zbierajewskiego :-(

Gdyby to napisał taki weźmy natenprzykład Grzywiasty - odpowiedziałbym mu, że słusznie, bo Regulamin Zbieraja jest wyłącznie dla ludzi inteligentnych, więc Grzywiasty, mając - jak powszechnie wiadomo - IQ równe temperaturze ciała, nic z tego regulaminu nie zrozumiał. :lol:

Ale Kuracent jest jednostką wybitną.

To dlaczego nie chce stosować mojego regulaminu? Buuuu :-( :-( :-(

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
No bo skąd Kasia2-z-załogi-Kasi-Szareckiej wiedziałaby o moich Regulaminach?
W pełnych gwaru portowych tawernach od Amsterdamu po Cape Town i od Londynu aż po Auckland wszyscy mówią o ostatnim - na tym łez padole - żeglarzu mającym regulamin. Pewnie gdzieś usłyszała.


ps. W Papeete na Tahiti, w tawernie "Pod zdechłą pangą" każdy kto wymieni z pamięci trzy punkty "Regulaminu Kuracenta" dostaje kubek ciepłej wódki kokosowej gratis.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Zbieraj napisał(a):
Ale Kuracent jest jednostką wybitną.


To oczywiste.
Zbieraj napisał(a):
To dlaczego nie chce stosować mojego regulaminu? Buuuu :-( :-( :-(


Ależ ja wszystkim mówię, że nie robię nic innego, niż stosowanie Regulaminu Zbieraja.

Tylko, że Zbieraj jest jeszcze bardziej leniwy niż ja (trudno to sobie wyobrazić).
Punkt 1 - aby było bezpiecznie.
Świetnie! Znakomicie! Ale co to znaczy? Jak rozumie to zwykły załogant?
I ja rozszerzyłem Regulamin Zbieraja na drobne podpunkty. Także dla osób, które nigdy nie były na morzu.

Lepiej chyba tego nie dało się zrobić!!

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 19:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Kuracent napisał(a):
I ja rozszerzyłem Regulamin Zbieraja na drobne podpunkty.
Cholera! Czułem od początku, że z moim regulaminem jest coś nie tak!

Na szczęście Kuracent poprawił!

No, odetchłem byłem! :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Punkt 1 - aby było bezpiecznie.
Świetnie! Znakomicie! Ale co to znaczy? Jak rozumie to zwykły załogant?
I ja rozszerzyłem Regulamin Zbieraja na drobne podpunkty. Także dla osób, które nigdy nie były na morzu.

Całkiem serio Andrzej Ci odpowiem.

Zbierajowi nie przyszło do głowy rozszerzanie (czyt: rozwodnianie) tego punktu a potrafią go zrozumieć osoby, które nie dosyć, że są pierwszy raz na morzu to są niewidzące.

Kuracent napisał(a):
Jak rozumie to zwykły załogant?
A jakmożna to zrozumieć?! Z debilami pływasz? Z kretynami?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Zbieraj napisał(a):
Ale Kuracent jest jednostką wybitną.

To dlaczego nie chce stosować mojego regulaminu? Buuuu :-( :-( :-(


Bo tak to jest z jednostkami wybitnymi że zawsze robią w/brew :lol: ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 21:49 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2238
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 677
Uprawnienia żeglarskie: mam
Andrzeju, a czy zakaz wypadania za burtę uwzględniłeś w Regulaminie? Pytam poważnie, bo u mnie obowiązuje on bezwzględnie!

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 22:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Carlo napisał(a):
Bo tak to jest z jednostkami wybitnymi że zawsze robią w/brew

Ja jestem wybitna, ale raczej sedes stosuję.. :roll:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Nie aż tak wybitna jak Kuracent :lol: ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 22:45 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Im wiecej plywam, tym mniej czuje potrzebe gadac o tym jak to bedzie, o zasadach i takich tam. Plywam po morzu z zielonymi zalogami, noe zeglarzami. Wczesniej robilem parogodzinny wyklad przed wyjsciem. Teraz robie kilkunastominutowy, za to uzupelniam informacje na biezaca w miare potrzeby. Zalogi duzo latwiej lykaja ta wiedze. Jestem pewny, ze gdybym im dal regulamin czy spis zachowan dozwolonych - mialbym mniej chetnych do plywania, a malo tego - wcale bym nie mial pewnosci, ze rejs bedzie bardziej udany czy zaloga lepiej przygotowana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2012, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17304
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3592
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
plitkin napisał(a):
wcale bym nie mial pewnosci, ze rejs bedzie bardziej udany czy zaloga lepiej przygotowana.
Pozwolisz, że przetłumaczę Kuracentowi na język kuracentowy.
plitkin w obcym Kuracentowi narzeczu napisał(a):
wcale bym nie miał pewności, że rejs będzie bezpieczny i będzie spełnieniem marzeń


ps. Frazy o DPŻ nie chciało mi się tłumaczyć :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 paź 2012, o 01:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Kuracent napisał(a):
Ale od czasu jak przeczytałem ten Regulamin - to duży szacun.
Ja też -- duży "szacun"... mam dla Adama... A wiesz, dlaczego?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 paź 2012, o 15:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
noone napisał(a):
Andrzeju, a czy zakaz wypadania za burtę uwzględniłeś w Regulaminie? Pytam poważnie, bo u mnie obowiązuje on bezwzględnie!


Ja całkiem poważnie odpowiadając - mówię, że tak.
Tzn. zawsze mówię załodze, że zabrania się wypadania za burtę i że ok. 5% akcji ratowniczych jest udanych.

A w formie pisanej odpowiedni punkt Safety Briefing wygląda to tak:

Cytuj:
3. Wypadnięcia za burtę

 Zapobieganie:

a) Nie spożywamy alkoholu w trakcie żeglugi bez zgody kapitana i to tylko w symbolicznych ilościach.
b) Pasy ratunkowe (szelki) zakładane są w zależności od warunków atmosferycznych oraz jednostki na której się żegluje. Zawsze w nocy. Na własne życzenie (po wcześniejszym powiadomieniu Kapitana), oraz zawsze na zalecenie Kapitana.
Szelki zdejmujemy przy określonych manewrach tylko na życzenie lub za zgodą Kapitana oraz po dopłynięciu po zacumowaniu.
W trakcie manewru cumowania w porcie odpinamy szelki i zakładamy je na szyję, aby nie krępowały nam ruchów. Wyjątkami są skrajnie trudne warunki pogodowe czy poważna awaria. Wtedy zostawiamy szelki do końca. Wyjątkiem jest ew. desant. Osoba ta odpina szelki tuż przed skokiem.
Dobrym zwyczajem jest założenie kamizelek/szelek przez pozostałą załogę na pokładzie, gdy zrobiła to wcześniej choć jedna osoba.
c) Stosujemy zasadę „jedna ręka dla jachtu druga dla nas”
d) Przechodzimy zawsze po nawietrznej stronie jachtu.
e) Przy oddawaniu daniny Neptunowi jesteśmy asekurowani np. szelkami. W przypadku braku takiej możliwości lepiej jest zabrudzić na chwilę pokład niż ryzykować życie i/lub zdrowie.
f) Nie skaczemy na keję jeśli odległość jest za duża.
g) Nie „chronimy” jachtu nogami, rękami itd. Ew. strata materialna nie jest warta ryzykowania zdrowia i/lub życia.
h) Kapitan decyduje o wypłynięciu z portu, uwzględniając warunki meteorologiczne i stan załogi i.in.


pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 paź 2012, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kuracent napisał(a):
A w formie pisanej odpowiedni punkt Safety Briefing wygląda to tak:

/ciach/

Tylko to wszystko zawiera się w punktach Zbieraja : Ma być zdrowy rozsądek i ma być bezpiecznie. No chyba że pływasz z makakami, lub innymi człekokształtnymi. A tylu linijek nikt o zdrowych zmysłach czytał nie będzie - mnie też się nie chciało.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL