Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kapitan zerowego rejsu morskiego
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=19256
Strona 1 z 2

Autor:  Kuracent [ 16 cze 2014, o 01:00 ]
Tytuł:  Kapitan zerowego rejsu morskiego

- Jakie macie doświadczenie morskie? - zapytał kapitan.

Każdy z załogantów opowiedział. Ja też. Na koniec dodałem:

- Wykupiłem ten rejs z jednego powodu. Za chwilę poprowadzę swój pierwszy morski rejs kapitański. Nasz port docelowy będzie portem, z którego poprowadzę swój rejs. Chcę znać warunki pogodowe, obserwować na bieżąco zmiany, tak aby bez problemu wejść w swój rejs.

Kapitan popatrzył na mnie, o coś tam zapytał w międzyczasie i powiedział, jak to kapitan, nie oczekując na dyskusję:

- Poprowadziłbyś ten rejs jako kapitan zerowego rejsu?
- Ale jak to?
- Na bieżąco będziesz prowadził rejs a w razie problemów ja przejmę komendę.

Zatkało mnie. Na litość! To jest rejs komercyjny! Wykupiliśmy spokojny rejs. A teraz współzałoganci dowiadują się, że rejs poprowadzi ktoś, kto ... nigdy tego nie robił. Jakżesz wdzięczny Im jestem za to, że zgodzili się.

Ale i dla mnie nie było to łatwe. Na starcie wszyscy wiedzą, że jest to mój zerowy rejs kapitański. Na początek mój autorytet jest zerowy. Ryzyko kwestionowania moich rozkazów jest duże. Na szczęście miałem duże wsparcie prawdziwego kapitana i udało mi się.

Wtedy pomyślałem, że mam dług wdzięczności. Kiedyś ja dam szansę komuś na zerowy rejs kapitański.

Kiedy Maszop s/y SPORTI zdecydował się na rejs morski ze mną, powiedziałem:

- Masz duże doświadczenie mazurskie. Pływałeś z Burym Kocurem na morzu. Za chwilę zrobisz patenty morskie. A może chciałbyś być kapitanem zerowego rejsu?

Zaskoczyłem Go ale zgodził się

Z założenia taki rejs powinien opierać się na zaufaniu. Jak najmniejszej interwencji. Nie do końca zdałem ten egzamin. Chciałem być pewien, jakie ma zamiary? Co wie? Czego nie wie? Kontrolowałem Go za bardzo. Tak! Przyznaję się do tego i nie powtórzę tego błędu w następnych rejsach z kapitanem zerowego rejsu.

Ale cóż! First safety! Może uznacie, że przesadziłem. Ale każdego poranka wymagałem raportu. Nie dlatego, że nie znałem odpowiedzi na pytania. Dlatego, aby wiedzieć czy On je zna?

* Port wypłyniecia
* Pozycja GPS
* Port przeznaczenia
* Pozycja GPS
* Waypoint 1
* Waypoint 2
* waypoint 3
....
* Stan wody słodkiej w zbiornikach
* Stan ropy
* Stan załoganta nr 1
* Stan załoganta nr 2
* Stan załoganta nr 3
...
* Pogoda
** temperatura
** siła wiatru
** kierunek wiatru
** opady
** burze
** sytuacja synoptyczna
* port schronienia
* ile mamy gazu?
* ile mamy wody w baniakach?
* ile mamy chleba? Czy starczy do następnego portu?
* jaki jest stan zapasów żywnościowych?
* czy jest klar?

Nasz kapitan zerowego rejsu wszedł od razu w rolę. Ale nie wiem, czy zdziwicie się, ale miał problem z punktem "stan załoganta nr".

Dawałem następujące opcje opisujące stan ducha załoganta:
* A: więcej żeglować
* B: więcej w porcie
* C: więcej zwiedzać
* D: prysznic w porcie. Jest lepszy niż na jachcie.
* E: prysznic na jachcie. Nie oszczędzajmy wody.
* F: mam łagodną chorobę morską
* G: mam ostrą chorobę morską
* H: chciałbym więcej kąpieli morskich
* I: więcej internetu
* J: cisza u celu (np. dzikie kotwicowsko)
* K: bezpieczeństwo
* L: chciałbym więcej sterować
* M: chciałbym poprowadzić na próbę manewr wyjścia z portu (minimum)
* N: chcę wchodzić do portu (maksimum)
* O: chcę spać

Nasz kapitan zerowego rejsu pytał wszystkich:
- Chcecie żeglować?

I po odpowiedziach:

- Tak! Tak!
- Tak!
- No taaaak
- Niech będzie...
- Od złej bidy...

wpisywał na formularzu wszystkim załogantom ... odpowiedź ... A.

No cóż! Była to dla mnie informacja, że nie ma zdania o stanie ducha załogi. Ja po wielu rejsach doświadczeń dawałem "A" sobie i kapitanowi zerowego rejsu. A pozostałym B-N.
Jednak to, że w tym punkcie kapitan zerowego rejsu nie widział problemu, wzmogło moją czujność. I chyba trochę za często wtrącałem sie w Jego decyzje.

Tak czy owak, mogę Go polecić. Pływajcie z Nim!

Jak widzicie problem kapitana zerowego resjsu znam z obu stron. A Wy? Czy spotkaliście się z takim zdarzeniem? Od strony "bycia kapiatanem formalnym" i/lub "bycia kapitanem zerowego rejsu"?
Jestem niesamowicie ciekaw Waszego zdania.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Waldi_L_N [ 16 cze 2014, o 07:13 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Dobrze, że im temperatury nie musiał mierzyć ... doodbytniczo :rotfl:

Autor:  bury_kocur [ 16 cze 2014, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
Pływałeś z Burym Kocurem na morzu.


Kuracent napisał(a):
mogę Go polecić. Pływajcie z Nim!


Rzadko wystawiam ludziom laurki ale Adamowi moge.
Jest młodym stazowo żeglarzem morskim ale naprawdę nieźle daje sobie rade z jachtem - w trudnych warunkach także.
Życze Adamowi wiele udanych rejsów a jak bedzie jeszcze kiedys ze mą poplywać to jak tylko będę mial miejsce z przyjemnościa Go zaproszę.
Pzdr
Kocur

Autor:  Zbieraj [ 16 cze 2014, o 16:06 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
Jestem niesamowicie ciekaw Waszego zdania.
To kapitan musi tyle rzeczy robić i sprawdzać??????
To ja chromolę kapitaństwo. Od dzisiaj obieram ziemniaki i zmywam gary!
Jak to było? Kto mnie weeeeźmie na łódkęęęęę? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Zielony Tygrys [ 16 cze 2014, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

źle!
kto mnie weźmie na łódce...?

Autor:  Były user [ 16 cze 2014, o 18:07 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Ach ta bezpretensjonalna bezpośredniość dzisiejszych Dam... :roll:

PS. Też na łódkę jak Zbieraja czy w dowolny sposób - byle na burcie? :mrgreen:

Autor:  Kuracent [ 16 cze 2014, o 18:22 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Zbieraj napisał(a):
To kapitan musi tyle rzeczy robić i sprawdzać??????


Ponieważ jestem leniwy, to miałem kapitana zerowego rejsu morskiego. On wtedy to wszystko sprawdzał... A ja miałem spokój. Nawet naczyń nie mogłem zmywać, bo już ktoś mnie uprzedził.

BTW Myślałem, że skrytykujecie mnie za to, że check-lista jest stanowczo za krótka.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 16 cze 2014, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Zbieraj napisał(a):
To kapitan musi tyle rzeczy robić i sprawdzać??????


RESOLUTION A.893(21)
adopted on 25 November 1999
GUIDELINES FOR VOYAGE PLANNING

http://www.imo.org/blast/blastDataHelpe ... ame=893(21).PDF

pzdr.
Andrzej Kurowski

Autor:  bury_kocur [ 16 cze 2014, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Zbieraj napisał(a):
Jak to było? Kto mnie weeeeźmie na łódkęęęęę?


Zaproszę Cie na majtka :rotfl: ale musisz sie nauczyć odróżniać juzing od CUMY :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Ryś [ 16 cze 2014, o 18:55 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
Nasz kapitan pytał wszystkich:
- Chcecie żeglować?
Jednak to, że w tym punkcie kapitan zerowego rejsu nie widział problemu, wzmogło moją czujność.
Słownik:
" kapitan:
«dowódca statku albo jachtu» " :mrgreen:
(ja rozumiem: przekonać, zachęcić, etc. )

Autor:  Zbieraj [ 16 cze 2014, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
RESOLUTION A.893(21)
adopted on 25 November 1999
GUIDELINES FOR VOYAGE PLANNING

http://www.imo.org/blast/blastDataHelpe ... ame=893(21).PDF
Kuracent, bój siem Boga! Sprawdzasz różne pierdoły, a to sprawdziłeś????:

the issue of voyage planning in conjunction with its review of the Code for the
Safe Carriage of Irradiated Nuclear Fuel, Plutonium and High-Level Radioactive Wastes in Flasks

Autor:  piotr6 [ 16 cze 2014, o 19:47 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
skrytykujecie mnie za to, że check-lista jest stanowczo za krótka.


Mnie ta krótka już powaliła :D

Autor:  plitkin [ 16 cze 2014, o 19:49 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Na szczescie nigdy nie bulem kapitanem zerowego rejsu, wiec nie musialem sam sobie wymienionych raportow zdawac. Nie musze nadal.

Waypointy... Sytuacje synoptczne... Stan zaloganta nr 3... Te sprawy... Wy chyba zerowe rejsy wszyscy na oceanach wszechswiata robicie?... Bo te akweny na ziemi sa chyba za male na tak kompleksowe podejscie...

Autor:  junak73 [ 16 cze 2014, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

plitkin napisał(a):
Wy chyba zerowe rejsy wszyscy na oceanach wszechswiata robicie?...

może to było na morzu Beringa :rotfl:
Kuracent napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
To kapitan musi tyle rzeczy robić i sprawdzać??????


RESOLUTION A.893(21)
adopted on 25 November 1999
GUIDELINES FOR VOYAGE PLANNING

http://www.imo.org/blast/blastDataHelpe ... ame=893(21).PDF

pzdr.
Andrzej Kurowski


WTF...

Autor:  Zielony Tygrys [ 17 cze 2014, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

bury_kocur napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Jak to było? Kto mnie weeeeźmie na łódkęęęęę?


Zaproszę Cie na majtka :rotfl: ale musisz sie nauczyć odróżniać juzing od CUMY :lol: :lol: :lol:
Pzdr
Kocur

Zbieraju ja cie wezmę jak tylko nie będziesz gadał że zęza juz jest a gdzie reszta

Autor:  Micubiszi [ 4 lip 2014, o 12:07 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Wiecie za co uwielbiam czytać Kuracenta........za to że on pisze to na poważnie i jest w tym coraz lepszy !!! :D

Autor:  Katrine [ 4 lip 2014, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

No to z chęcią bym z Adasiem gdzieś popłynęła;)

Autor:  Kuracent [ 5 lip 2014, o 16:22 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Adam jest właśnie na s/y SPORTI na Baltic Sail. Mówi, że chętnie Cię zabierze.

A może dziś wpadnij do Gdańska?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 22 lip 2014, o 06:53 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Widzę, że nikt z Forumowiczów nie ma własnych doświadczeń bycia kapitanem zerowego rejsu morskiego lub prowadzenia takiego kapitana. A szkoda!

Zachęcam Was, abyście wyłapywali wśród znajomych osoby gotowe do takich ról.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  bury_kocur [ 22 lip 2014, o 08:03 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Kuracent napisał(a):
nikt z Forumowiczów nie ma własnych doświadczeń bycia kapitanem zerowego rejsu morskiego


Jędruś - a uważasz, że te pierwsze rejsy spadly z kosmosu ? :rotfl:
Przecież KAŻDY gdzieś plywal jako kpt. po raz pierwszy ...
Pzdr
Kocur

Autor:  Colonel [ 22 lip 2014, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Zerowy rejs morski to taki, którego nie ma, wszak zero nic nie znaczy. A jeśli zero znaczy, to jest już rejs dzisiąty albo setny...

Autor:  zosta [ 22 lip 2014, o 08:39 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Colonel napisał(a):
wszak zero nic nie znaczy

znaczy, znaczy, szczególnie na koncie na tydzień przed wypłatą...

Autor:  damit [ 22 lip 2014, o 09:05 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

"...wszak jednostka to nic, dopiero zera zmienią ją nam w miliony!"

Autor:  Zielony Tygrys [ 25 lip 2014, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

ja byłam zero razy kapitanem na rejsach morskich. nawet wiele zer.

Autor:  Kuracent [ 5 sie 2014, o 22:45 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

bury_kocur napisał(a):
Jędruś - a uważasz, że te pierwsze rejsy spadly z kosmosu ?
Przecież KAŻDY gdzieś plywal jako kpt. po raz pierwszy ...


Tak.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 6 sie 2014, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Tak.
Pierwszy rejs kapitański każdy odbył kiedyś. Jest to ciekawy wątek. Wiele osób wypowiadało się na ten temat.

Natomiast ten wątek jest o czymś innym: o zerowym rejsie kapitańskim. Czyli np. takim, że ktoś czarteruje jacht i z punktu widzenia armatora - będzie kapitanem. Umawiają się zaś, że rejs poprowadzi inna osoba, która w niedługim czasie będzie miała już prawdziwy własny pierwszy kapitański rejs. Z punktu widzenia Izby Morskiej czy innych komisji do badania wypadków morskich, to osoba, która podpisała umowę czarteru będzie odpowiedzialna. I Izba Morska w razie wypadku zapyta tego formalnego kapitana, dlaczego np. pozwolił wchodzić do portu niedoświadczonemu sternikowi? dlaczego nie reagował, gdy płynęli na przeżaglowanym jachcie? itd. itp.

I tu jest właśnie ta różnica między
a) normalnym (jako oficer lub załogant) lub zerowym rejsem
b) pierwszym i każdym następnym rejsem kapitańskim.

Począwszy od pierwszego rejsu kapitańskiego dochodzi odpowiedzialność za załogę i jacht. I to jest ogromna róznica. Bo inne rzeczy się nie zmieniają. Ktoś zanim wypłynie w pierwszy kapitański rejs, już sporo sterował, kilka razy wchodził do portów, planował trasę, pracował z mapą morską, rozmawiał przez VHF. I jako kapitan robi to tak samo dobrze jak ostatnio jako oficer czy załogant. Dochodzi "tylko" odpowiedzialność.

Wracam do pytania, czy ktoś, oprócz mnie, był na rejsach, gdzie odbywał się zerowy rejs kapitański (nie mylić z pierwszym kapitańskim)?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Colonel [ 6 sie 2014, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Izba Morska nie będzie o nic pytała.
Pojęcie rejsu zerowego jest warte mniej, niż zero.
Ktoś kto czarteruje jacht nie musi być z punktu widzenia armatora kapitanem.
Tworzenie fikcyjnego kapitana jest oszustwem.
Tworzenie wątków bez sensu jest... bez sensu.

Sens ma zwrócenie uwagi na kwestię ciężaru odpowiedzialności.

Autor:  Micubiszi [ 6 sie 2014, o 16:28 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Ja niedawno miałem swój rejs kapitański. Ja byłem kapitanem a Stacho normalnym załogantem .Gadałem przez ukf ........hm z Kurczakiem. Wchodziłem do portów. Mapę morską też miałem. Ale wcześniej tego i tamtego nie robiłem :roll:

Autor:  noone [ 6 sie 2014, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

Colonel napisał(a):
Pojęcie rejsu zerowego jest warte mniej, niż zero.
(...)
Tworzenie wątków bez sensu jest... bez sensu.

Przesadzasz.
Niektórzy wiedzą, że jestem współorganizatorem i skipperem w wyprawie na s/y Happy Hours (szczegóły tutaj viewtopic.php?f=2&t=19635 ewentualnie tutaj http://sy-happyhours.pl) i mam kilka osób (także z tego forum) zainteresowanych poprowadzeniem jachtu pod moim okiem. Dla nich jest to okazja do spróbowania własnych sił w zaplanowaniu i poprowadzeniu pełnomorskiego rejsu na 41-stopowym, więc nie najmniejszym jachcie, mając za plecami backup, gdyby coś nie poszło. Przy okazji taki delikwent będzie miał możliwość pobawić się w zliczeniówkę.

Andrzej troszkę sprawę wypaczył, nie chodzi o żadne raportowanie, sprawdzanie stanu psychicznego załogi i inne bzdury*, tylko o postawienie się w roli dowodzącego. Choć to dalej nie to samo, bo prawdziwa odpowiedzialność zaczyna się, kiedy nie ma się za plecami pomocy.

Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że zainteresowanie tematem jest dość spore, więc istnieje, zdaje się, na rynku nisza do zagospodarowania przez co sprytniejszych ;-)

Autor:  mdados [ 6 sie 2014, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: Kapitan zerowego rejsu morskiego

noone napisał(a):
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że zainteresowanie tematem jest dość spore, więc istnieje, zdaje się, na rynku nisza do zagospodarowania przez co sprytniejszych ;-)


Znam firmy które takie coś w swojej ofercie mają od co najmniej 4 lat :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/