Aż boję się zapytać, co to było... Zawody, konkurs, rozgrywka, kłótnia, spór, sąd, parcie na szkło... You name it...
Ale kto w tym czymś czuje się zwycięzcą.... bo z pewnością, ktoś przegrał...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Robert.... Nie ważne jak się nazywało - było super a relację wraz z podziękowaniami dla Hani możesz przeczytać w stosownym wątku

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

O tu
viewtopic.php?f=73&t=21827&hilit=pierwszy+OH

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Zdjęcia mówią same za siebie, OH musiał być udany i życzę Wam, a może kiedyś i sobie wielu takich udanych OH'ów.

Teraz już wiem, że zwycięzcą była Hania i jej goście, a przegranymi... nie będziemy się przejmować

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Jako że Hania nie ma parcia na szkło, na razie jej zdjęć nie ma, ale to się zmieni.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Prawdaż.
Tyle, że dotąd nigdy nie zarabiał ten, który spotkanie wymyślał i zwoływał. I nikt nie wpadał na pomysł nazwania "SIZ-em" swojego pomysłu na zarabianie.
Ale co tam, w końcu zarabianie pieniędzy to ponoć nic złego.

Jako sprawczyni całej tej dyskusji, teraz gdy jest już po I OH ośmielam się zauważyć:
1. Na sąsiednim forum , bywalcy także i tego forum organizują się na wspólne pływanie, czarterują jachty itp. I jest to taki SIZ. Liczba miejsc ograniczona. Wszystkie jachty z jednej firmy, ba nawet jest mowa o rabatach za ilość i wielokrotność.
2. Proponując naszym forumowiczom coś podobnego , tak była przeprowadzona kalkulacja by był tylko zwrot za paliwo , żarcie , postoje. Tak Jaromir ma rację - chcę zarabiać w tej branży , jak wielu innych. Tak , chciałam by była to forma zareklamowania się jachtu jako takiego , by choć część ludzi poznała właścicieli w realu. I nie , nie widzę w tym niczego tak nagannego bym musiała na kolanach do Częstochowy dygać posypując głowę popiołem, odziana w worek pokutny itd
3. Ponieważ "SIZ" na naszym jachcie budzi aż takie kontrowersje - z mojej inicjatywy nigdy nie będzie ogłoszony. Niech sobie się odbywają te już uświęcone SIZY. Się nie mieszam , bywać nie zamierzam.
4. W podtekście odczułam przytyk - no wredna baba , zarabiać chce. Jak tak można.
Czy jestem aż tak wyrachowana nich ocenią to Ci, którzy mnie, męża i resztę domu poznali. Czy OH był fajny (choć okrojony liczbowo) - ocenią sami uczestnicy.
5. Chyba czas by temat spadł do śmietnika , bo jest raczej durnowaty.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

"Prawdaż.
Tyle, że dotąd nigdy nie zarabiał ten, który spotkanie wymyślał i zwoływał. I nikt nie wpadał na pomysł nazwania "SIZ-em" swojego pomysłu na zarabianie.
Ale co tam, w końcu zarabianie pieniędzy to ponoć nic złego."

Jako sprawczyni całej tej dyskusji, teraz gdy jest już po I OH ośmielam się zauważyć:
1. Na sąsiednim forum , bywalcy także i tego forum organizują się na wspólne pływanie, czarterują jachty itp. I jest to taki SIZ. Liczba miejsc ograniczona. Wszystkie jachty z jednej firmy, ba nawet jest mowa o rabatach za ilość i wielokrotność.
2. Proponując naszym forumowiczom coś podobnego , tak była przeprowadzona kalkulacja by był tylko zwrot za paliwo , żarcie , postoje. Tak Jaromir ma rację - chcę zarabiać w tej branży , jak wielu innych. Tak , chciałam by była to forma zareklamowania się jachtu jako takiego , by choć część ludzi poznała właścicieli w realu. I nie , nie widzę w tym niczego tak nagannego bym musiała na kolanach do Częstochowy dygać posypując głowę popiołem, odziana w worek pokutny itd
3. Ponieważ "SIZ" na naszym jachcie budzi aż takie kontrowersje - z mojej inicjatywy nigdy nie będzie ogłoszony. Niech sobie się odbywają te już uświęcone SIZY. Się nie mieszam , bywać nie zamierzam.
4. W podtekście odczułam przytyk - no wredna baba , zarabiać chce. Jak tak można.
Czy jestem aż tak wyrachowana nich ocenią to Ci, którzy mnie, męża i resztę domu poznali. Czy OH był fajny (choć okrojony liczbowo) - ocenią sami uczestnicy.
5. Chyba czas by temat spadł do śmietnika , bo jest raczej durnowaty.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Nie wiem jak odczucia uczestników spotkania - ale .....Hania wraz z mężem mnie nakarmiła ,udostępniła wannę i prysznic z gorącą wodą, na deser upiekła ciasto i udostępniła wszystko to czego nie mam na jachcie. Na koniec podarowała maszynę do szycia ,poznała z ludźmi o nie ocenionej wiedzy i zabrała do pewexu, gdzie obkupuiłem się na zimową wyprawę..... I naprawdę gdybym miał parę złotych ,to uważam, że warto tym okrętem popływać...byłem, widziałem ...i podoba mnie się
Ma duszę.... ...i jak tak możesz Hania z nas zdzierać ??!!

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Sebuś będziesz fartuszki z falbankami szył?
Swoją drogą co ten chłopak w sobie ma, że wszystkie go dokarmiaja i ubierają

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Dajcie spokój temat naprawdę nadaje się do zamknięcia.

W marcu zostałem zbesztany przez Krzyśka i Robierta za coś czego nie napisałem, lub napisałem nieświadomie. Z naciskiem na to pierwsze.

Już pisałem nie raz. SIZ nie jest zastrzeżonym znakiem firmowym więc możemy nazwać tym mianem to co uznamy za akuratne. My forumowicze - bo SIZ jest dla nas a nie my dla SIZ-u

Więc jeśli w Święto Pracy zrobimy sobie z Bastardem, jachem, Tygrysicą, Moroszką, Hanią, Sebusiem i jeszcze paroma osobami grila i nazwiemy to SIZ - nikomu nic do tego

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A nie zauważyłeś, że to tak samo jak z patentami kojota i sternika morskiego: kartonowi (z podziałem na patenty książeczkowe i jednokartkowe), lipcowi, muchowi...
Paaanie, w '57 to były SIZ-y
A na forach motoryzacyjnych grila nazwaliby "spotem"

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Pough, po uj... żeś to ożywił???!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Colonelu, Twoje pytanie powinno brzmieć:
Jaromir, po uj... żeś wstawił w swojej stopce link do tego wątku???!!!

To właśnie ten link z zupełnie innym wątku sprowadził mnie tutaj, a lektura tego wątku zrodziła nieodpartą chęć wyrażenia dezaprobaty bez zamiaru wskrzeszania tego wątku do kolejnego życia.

Nie jestem za tym, by ten wątek ciągnąć...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Moim zdaniem dla dyskusji, która ma miejsce na tym forum niewielkie ma znaczenie to, co dzieje się na forum sąsiednim. Dlatego zastanawia mnie, czemu pod moimi słowami, które dotyczą imprezy, którą Ty zaproponowałaś tutaj, podajesz informację o innych wspólnych pływaniach, planowanych przez kogo innego oraz w innym miejscu...
Niemniej - skoro odwołujesz się do tak odległej paraleli - czy ów "taki SIZ" o którym wspominasz odbywa się z inicjatywy tej firmy, na jachtach której ma się odbyć? Czy pomysł wspólnego pływania inicjuje ogłoszenie owej firmy, z której chętni na wspólne pływanie biorą jachty - ogłoszenie o warunkach, terminie i kosztach, napisane w formie przyjętej dla imprez komercyjnych?

Zauważ proszę, że nigdzie nie stwierdzam, że zarabianie, chęć zareklamowania jachtu czy wola poznania potencjalnych klientów to coś nagannego. Ba - żadnej pokuty nie sugerował Ci też zdaje się nikt inny. Skąd zatem Twoja egzaltacja, która doprowadziła Cię do słów wyżej cytowanych?

Wiesz - z Twojej inicjatywy "Planowanie wrześniowego SIZ-u" już ogłoszone zostało. 27 lutego 2015, o 11:19.
BTW - zapewne nie potrzebujesz rad, ale moim zdaniem dystansowanie się wobec imprez o których niewiele wiesz i na których (jak piszesz) bywać nie masz zamiaru - to moim zdaniem niekoniecznie najlepsza strategia marketingowa. Zwłaszcza kiedy dystansujesz się przy pomocy ogłoszenia delikatnego focha przyprawionego przyciężką szyderą. Wszak różne SIZ-y miło wspomina kilkuset co najmniej Twoich potencjalnych klientów...

Wydaje mi się, że korzystniej byłoby skupić się na tym, co napisane, zamiast ulegać pokusie opisywania tego, co podświadomość każe Ci "w podtekście odczuwać".
Oczywiście - można odwrotnie, ale mimo wszystko poproszę byś zważyła, że słowa "baba" użyłem na tym forum tylko raz - w 2011 roku, opisując pewną "damę pińć złoty" z Władysławowa. Zaś słowa "zarabiać" ostatni raz używałem w marcu 2013 roku, czyli dwa lata przed rozpoczęciem tej dyskusji. Dodam, że słów "Jak tak można" nie użyłem na tym forum nigdy.

Nie za bardzo rozumiem, co spotkanie żeglujących przyjaciół i znajomych z Twoją rodziną ma wspólnego z ogłoszeniem o warunkach i kosztach uczestniczenia w planowanych na wrzesień rejsach Twego jachtu.
Podbijanie tematu po miesiącu milczenia niezbyt dobrze służy zmniejszeniu jego durnowatości IMHO.
Czy temat do śmietnika? No nie wiem... Dla mnie ten temat stanowi zastanawiający, bo nader wyrazisty przykład nagromadzenia bzdur, do których może doprowadzić uparte komentowanie takich poglądów interlokutora, których on nigdy nie wyraził, ale które kompletnie bez sensu i bez przyczyny usiłuje mu się przypisywać.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Łolaboga.....

Zachowujesz się Jaromirze bardzo podobnie do Hani, tylko z skrajnie innych pobudek.....

Hani jest przykro i zabolało ją to, że została "odsądzona od czci w wiary" choć nie miała złych zamiarów, i tak po prawdzie nic złego nie zrobiła.
Bo jak ustaliliśmy wcześniej nie ma jedynej słusznej definicji "SIZ-u" więc można tak nazwać każde spotkanie internetowych żeglarzy zarówno komercyjne jak i niekomercyjne.

Tobie z kolei ciśnienie podskoczyło z pobudek skrajnie innych.
Ty jesteś człowiekiem bardzo drażliwym, i jak Ciebie bardzo szanuję za wiedzę to (napiszę bez ogródek) charakter masz wredny.
To co większość z nas puściłoby mimo uszu dla Ciebie jest "zniewagą, która krwi wymaga".....

Spójrz w lustro i napisz, że nie mam racji

Może czasami warto odpuścić, machnąć ręką - to dobrze robi na zdrowie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na szczęście nie mam Twojej śmiałości w ocenianiu cudzych pobudek... Dlatego pytanie o pobudki Twojego zachowania pozostawię otwarte.

Podzielasz zatem moje zdziwienie tym, że Hania swoje sążniste żale postanowiła wylać akurat po zacytowaniu mojej wypowiedzi?
Gdybyś miał jakieś wątpliwości dotyczące braku w moich wypowiedziach jakichkolwiek śladów "odsądzania od czci i wiary" wobec Hani a także gdybyś nie był pewien tego, że w swoich wypowiedziach nigdzie zamiarów Hani nie oceniałem - możesz raz jeszcze sprawdzić moje wypowiedzi w tym wątku. Służę linkiem:
http://tinyurl.com/qcgchsv


Nie rozumiem, czemu usiłujesz rozciągać dyskusję na jakieś definicje czy wynikający z nich wniosek co "można tak nazwać"? To przecież są sprawy, których tu do tej pory nie poruszałem...
Drogi Piotrze - przejrzyj proszę moje wypowiedzi w tym wątku i sprawdź, czy gdziekolwiek wyrażam pogląd na temat tego co można albo czego nie można nazywać "SIZ-em". Możesz też sprawdzić, czy wypowiadam się na temat jakiejś "definicji", mniejsza czy jedynie słusznej czy nie.
BTW - nie nadużywasz Ty czasem pluralisa?
Ponownie - nie mam Twojej śmiałości w ocenianiu cudzych pobudek. A ciśnienie mam 130/90, nieźle po kawie i fajce.
Co do tego co piszesz o wredocie mego charakteru - to dodam tylko, że już Artur Schopenhauer uważał "argumentum ad personam" za najbardziej pośledni sposób nieuczciwej argumentacji. Czyli - nie widzisz szans na rozwiązanie sporu za pomocą argumentacji merytorycznej i chwytasz się brzydko...?
Jakoś nie jestem tym zdziwiony.
Cieszę się, że rezygnując z puszczania mimo uszu wyssanych z palca, obraźliwych zarzutów, dałem Ci okazję do odnotowania, że nie wszyscy i nie zawsze należą do większości.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Colonelu... Przyznaję się bez bicia...
Mea maxima culpa...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Przepraszam Cię serdecznie Jaromirze, brzydzę się sobą ale pozwoliłem sobie przeprowadzić mały eksperyment

Dla mnie kontynuacja tematu także jest biciem piany

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Hania nie została "odsądzona od czci i wiary", choć mogła odnieść takie wrażenie. Po części dzięki obrońcom, którzy z wielkim zapałem oddali jej niedźwiedzią przysługę. Głosu Jaromira nie odebrałem jako ataku na kogoś, a "w sprawie". Później wszystko się splątało...
Nie ma jedynej słusznej definicji, bo nikt SIZ-ów nie zadekretował.
Co w takim przypadku decyduje? Ano praktyka dotychczasowa, czyli zwyczaj. A tenże zwyczaj jakby odbiegał od - wierzę - rzuconej bez złych intencji propozycji Hani. Bo dotychczasowe, najbardziej znane SIZ-y nie były organizowane przez osoby zainteresowane komercjalnie. Na "delikatność" mogącej powstać sytuacji zwracał uwagę Waliant.
A co do różnicy między imprezami, to porównałbym tak: nikt nie musi jako bożonarodzeniowego drzewka używać świerczka, na każdym drzewku da się zawiesić bombki, łańcuchy, słodycze i lampeczki. Ale... atmosfera już nie będzie "ta" i zapach inny.
Nie wiem, co w końcu Jaromir powiedział i czy w ogóle coś powiedzieć chciał.
Węch go jednak nie zawiódł.

_________________
Pozdrawiam
Alterus