Tfu tfu - na psa urok! Lepiej niech sobie z tymi szczepieniami dobrze radzi w dłuzszej perspektywie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A nie przeszkadza Ci, że bodajże w listopadzie czy grudniu cudownie pokonaliśmy wirusa zmniejszając z dnia na dzień ilość przypadków dwukrotnie na skutek wprowadzenia nowego, "lepszego" sposobu informowania o przypadkach? I że w tamtym czasie doprosić się o test - to był wyczyn, a zapisać się na test to był cud. Za to teraz jadą z testami równo - wystarczy zadzwonić do lekarza i powiedzieć, że się ma gorączkę i katar. Bajzel u nas niekoniecznie musi zbierać się w czasie z bajzlem w Niemczech czy innej Francji.

Moja wrzutka była tylko o statystyce szczepień. Co do radzenia sobie z epidemią, to mam wrażenie, że bardzo niewiele krajów nie zaliczyło większych wpadek. Burdel niemal wszędzie, w wielu krajach zmiany decyzji i zupełny brak planu. Albo inaczej - ciągła improwizacja.
Patrząc w ten sposób, to Szwecja wydaje się najbardziej konsekwentna w działaniu, przy nietypowym podejściu.
Skandynawia się oczywiście i tak w Europie wybija, ale też nie do końca: Duńczycy zaliczyli porządne wpadki z wybijaniem norek i zamykaniem części kraju (co skończyło się protestami i dymisjami).
Reasumując: burdel jest w bardzo wielu krajach. Kręcenie lodów przez krewnych i znajomych - różnie w różnym stopniu, ale jest.

Widocznie PL jest po prostu lepsza w improwizacji Może i lepsza statystyka, ale tutaj raczej trudno fałszować dane.
Mnie zastanawia, na co czeka np. Japonia?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Bardzo dobre, zasadnicze pytanie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja się odnosiłem do liczby zaszczepionych w PL. Do testów i liczby zakażonych/przypadków nie ma sensu, bo te dane są z dupy od dawna.

Co nie przeszkadza w gloryfikacjach... Absolutnie mi to nie przeszkadza. Przeciwnie!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To właśnie była moja teza. I mam wrażenie, że obrońcom UK z tego wątku zabrakło jednak odrobiny krytycyzmu. Szczepienia idą super, ale wcześniej nie było tak super, przepraszam, nie było tak "całkiem sprawnie".
Tak czy siak, wszystkim życzę rychłego zakończenia tego wariactwa i powrotu do normalności. Chociaż mam obawy, że nawet po zwalczeniu może być różnie. Ciężko zrezygnować z mechanizmów trzymania ludzi pod butem. Zobaczymy, jak będzie.

[quote]Ja nikomu nie żałuję jego głupiej (Twoje słowa) radości.
I jeszcze słowo na koniec, bo już nic nowego powiedzieć się nie da. Pisałem o wielu innych różnych bezsensownych wydatkach, przykładach robienia biznesu na epidemii przez polityków i znajomych królika, materiałów jest mnóstwo. Komentarza się nie doczekały.[/quote]
Pierwsza reakcja BJ (rozwinięcie skrótu we własnym zakresie) an epidemię była skandaliczna. Ale nie nakazał BBC trąbić 24h, jak to cały świat zazdrości UK, zakasano rękawy i wzięto się do roboty. Poszczególne instytucje pokazały swoja sprawność. O tym że nie łatwo zorganizować akcję szczepień, widzimy w Polsce. Tutaj zrobiono to sprawnie i fachowo. Testy są robione na poczekaniu, nieomal bez zatrzymywania samochodu, patyczek, karteczka z kodem, po godzinie wynik na komórce. Kto jak i ile przyciął na epidemii, na to będzie czas po epidemii. Znając sprawność brytyjskich sądów i prasy, dowiemy się o tym z państwowej BBC. Ja przez epidemię utknąłem nagle w UK, rozstałem się też z dziewczyną we Francji i z jachtem w Norwegii. Ale siedzę na pośladkach i czekam na swoją kolejkę do szczepienia. Nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem UK, ale jeżeli chodzi o radzenie sobie z epidemią, chapeau bas!

Kumam. Zrozumiałem, że chodziło ogólnie o walkę z covid, a nie szczepienia. Spoczko.

Jakie, w jakim zakresie, z jakim wymiernym skutkiem? Nie pytam o szczepienia.
I we Francji, Hiszpanii, Włoszech. I u Niemców.

Już się dowiadujemy, ale nie wszyscy przyjmują do wiadomości :) To raz. Nie widzę powodu, żeby czekać na koniec epidemii. To dwa. Trzy, rząd niechętnie się dzieli swoimi danymi o nie-całkiem sprawnych działaniach, im więcej czasu upłynie, tym gorzej. FOI 'Clearing House' działa, coraz lepiej nawet, ale niekoniecznie w celu poprawienia dostępu do informacji ;) Raczej zupełnie przeciwnie.

A ja widzę powód, nie zmienia się kapitana w trakcie sztormu tylko dlatego że za mocno buja. Ja nie mam dobrego zdania o torysach, "nasty party". Podpisuję się pod "never trust Tories". Popieram: "jeżeli głosowałeś na torysów, jesteś debilem albo milionerem, jak masz wątpliwości do której grupy się zaliczasz, policz zera na stanie konta". Oczywiście że tak. Ale instytucje państwowe działają tu sprawnie i robią robotę. Więc sugeruję keep calm, albo wracaj do Polski.

Świetne, doprawdy. Bardzo na temat, bardzo konkretnie.

Nie ma jak konkret. Powiedz to tym "zadowolonym" z NHSu. Pewnie nie wiedzą, że wszystko działa i robi robotę.

Sugerujesz, że nie jestem calm? Bo patrzę krytycznie, bo się "czepiam"? Można i tak. No i gadka "wracaj do Polski". Bo co, bo coś mi się nie podoba? Najpierw był chybiony argument o podatkach. Kto nie płaci, ten nie marudzi. Teraz to. A tym niezadowolonym rdzennym mieszkańcom UK co zaproponujesz? Żeby wyjechali gdzie, na Jersey?

Niezadowolonym mieszkańcom UK proponuje dokładnie to, co oni sami robią, iść na wybory. Jedynie Polacy siedzą i narzekają, gdziekolwiek nie przyjadą.

Jak ktoś się kręci wokół własnej osi w nadziei, że jego własna dupa nagle pojawi się z przodu to nigdzie mu nie będzie dobrze.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Cytat z Coelho?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

O czym Ty wulg. właściwie? Pisałem wyraźnie, co mi się nie podoba, w jakim kontekście i w odpowiedzi na co. Wiesz co oznacza krytyka? Zauważyłeś, że podawałem przykłady, gdzie NAO (rozwinę dla Ciebie National Audit Office) pochylało się i krytykowało działania instytucji UKowych w związku z pandemią? Co, też mają wyjechać, sami niezadowoleni Polacy tam pracują?

Pisałem gdzieś, że mi źle? Wręcz przeciwnie. Pisałem, że świetne miejsce do życia. I uważam, że zawalili z zarządzaniem pandemią. Co teraz?
Czy Wy umiecie wyjść poza myślowe schematy i kalki? Krytykuję konkretne kwestie, w konkretnym kontekście, ilustruję to konkretnymi przykładami. Czy to oznacza krytykę wszystkiego do spodu, nie. Czy to oznacza, że nie podoba mi się wszystko, do spodu, nie. Jaśniej się nie da. Podawane przykłady nie doczekały się komentarzy. Doczekałem się ja. Znamienne.

Nie wiem. Tylko jedną książkę przeczytałem, i to dawno temu . Nie przypominam sobie, żeby tam było coś takiego.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Brawo!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Byc moze lepiej by brzmialo np. "Nie do konca rozumiem o czym mowisz"

Nie do konca rozumiem o czym mowisz?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale ze ja?

Tak. Jestes muzykiem w brzmieniach bieglym?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

ja o formie...chyba warto nad nia pracowac, niezaleznie od tresci...

Tzw."Brutalizmy" sa znana i uznana forma stylistyczna, pozwalajaca, poza impaktem literackim czysto, na duze oszczednosci na dlugosci tresci, wiec i czasie lektury. Przeciez nikt tu nikomu nie wyzywa! Streszcza tylko.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

a to przepraszam, moze za wrazliwy jestem. bede sie streszczal spac zatem....

Alez skad! Wczuj sie w FZ i rzuc tu kiedys grubym slowem i sam zobaczysz, ze nic sie nie dzieje, a tobie weselej. Innym pewnie tez.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To sie jeszcze musze troche powczuwac...

... zanim nas stad wywala wyjsciem nieangielskim. Dobranoc!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Brutalizm to nurt w architekturze, tu mamy do czynienia z autoturpizmem, dość udanym zresztą. Po prostu interlokutor na wstępie się przedstawił. Pewnie popijając Cidra z plastikowej butelki. W każdym razie tak określił swoja klasę społeczną.

Pierdolić po poznańsku to gadać bzdury. Więc nie żaden brutalizm tylko piękna wielkopolska gwara.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.