Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 12:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 paź 2013, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Brzmi interesujaco

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2013, o 23:53 

Dołączył(a): 12 paź 2013, o 23:41
Posty: 6
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: szczur lądowy
Moniia napisał(a):
Co do uznawania - jeśli uznaje małżeństwo z danego kraju, a całość byłaby przeprowadzona zgodnie z prawem danego kraju - nie miałaby za bardzo możliwości nie uznać.

Więc uściślając: szukamy kraju, którego prawo:
uprawnia kapitana statku do udzielania ślubu na pełnym morzu, lub
gdzie każdy może udzielać ślubu, nie wyłączając z tego grona kapitana statku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2013, o 01:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2012, o 00:16
Posty: 441
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: mate
nie wiem czy szukałeś w Internecie... temat jest opisany i organizowany przez parę firm...
http://bit.ly/1ev5sRO


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2013, o 15:06 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Sebo.PL napisał(a):
Więc uściślając: szukamy kraju, którego prawo:
uprawnia kapitana statku do udzielania ślubu na pełnym morzu, lub
gdzie każdy może udzielać ślubu, nie wyłączając z tego grona kapitana statku.

Szukajcie... :D
A uściślając: co ma kapitan czy inny piernik, do wiatraka?
Jak wcześniej podałem Bahamy i Malta wprowadziły takie przepisy, niedawno, specjalnie dla turystów. Pozwalają na statku swej bandery udzielić ślubu na pełnym morzu. Ale nie każdemu, tylko tym którzy uzyskają upoważnienie - żeby to było jasne. "Kapitaństwo" nie ma nic do rzeczy, jak rozumiem tam nie zabraniają kapitanowi udzielać ślubów. ;)
Bo normalnie to akurat kapitanowi tego robić nie wolno.
Inni mogą, bywa, lecz nie kapitan. W tym sęk, a nawet komizm tego wątku :mrgreen:

Wspomniana Alaska pozwala ten ślub zawrzeć na swoich wodach terytorialnych (nie międzynarodowych, ale ma trochę wód, nie narzekajmy), a upoważnienie do udzielenia ślubu otrzyma każdy kto poprosi.
Tylko pamiętajmy by nie był to komercyjny statek bandery amerykańskiej ani brytyjskiej, ani z Kanady, etc. Jacht amatorski moze być, ale statek obowiązuje prawo morskie -
w którym zakazuje się kapitanowi udzielania ślubu w morzu :rotfl:

P.S. Skorom zaś wspomniał:
http://dhss.alaska.gov/dph/VitalStats/P ... fault.aspx
http://www.courts.alaska.gov/comm.htm


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 11:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Aqu napisał(a):
Zbieraju - a udzieliłeś Ty komuś ślubu? Serio pytam, bo to chyba raczej rzadki przypadek:)
Zbieraj napisał(a):
Oczywiście! Państwo młodzi byli Maltańczykami, rzecz się działa w English Harbour (Antigua), świadkami byli Devon (tubylec, właściciel baru) i moje załoganty, a żaglowiec nosił banderę Dolnej Volty i nie był nigdzie rejestrowany (patrz Kuliński: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=946&page=1365 )
Każde z państwa młodych (Karen i Chris) dostało certyfikaty ślubu na połówkach wejścia do La Valetty. Jak się rozwiodą - nie trafią do rodzinnego portu. :rotfl:
Mam nawet mnóstwo zdjęć z tej imprezy (o, pardąs, teraz to siem nazywa iwent :lol: )
Ale fotki są na twardym dysku w domu, a ja jestem na drugim końcu Jewropy. Jak wrócę to może cóś napiszę.

PS. No, nie jestem na tyle bezczelny, żeby twierdzić, że wszyscy uczestnicy ślubu (o, pardąs, iwentu) byli trzeźwi. :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Aqu napisał(a):
napisz! Napisz! Napisz! ;)
Izuniu, mówisz i masz:

Rzecz się działa 4 lata temu. Stałem zimą w Nelson's Dockyard (English Harbour, Antigua), robiąc za stangreta na pływającej karocy Jaśnie Pana.

A że Jaśnie Państwa przez dłuższy czas nie było - wieczory (a tam są dłuuugie wieczory, bo słońce zachodzi koło szóstej) spędzaliśmy często w barze, nie bacząc na trudy dojścia do onego. Odległość od trapu do baru (zmierzona dokładnie) wynosiła 27,5 m. Przy tamtejszych temperaturach pokonanie takiego dystansu nie jest czymś banalnym. :D

Aha, żeby nie było, że Zbieraj zawsze robi sobie jaja: Nie muszę. Jaja same się wokół mnie robią. Moje załoganty miały imiona Paweł i Gaweł. Nikt w całym English Harbour nie wierzył, że naprawdę. :lol:

Któregoś wieczoru przysiadła się do nas sympatyczna para Maltańczyków (dobrze napisałem: Maltańczyków, nie maltańczyków), Karen i Chris. Było miło.

W pewnym momencie, zwracając się do Karen, użyłem określenia: twój mąż, co Karen sprostowała, że to nie mąż. Są wprawdzie od dłuższego czasu parą, ale - jak by to określić - niekonkordatową. Chociaż noszą się z zamiarem pobrania.

Spojrzała badawczo na mnie i powiedziała:
- Janusz, ty nie jesteś taki sobie zwykły skipper, ty jesteś prawdziwy kapitan.
- Ano - jestem. - Bezczelnie potwierdziłem.
- To może udzielisz nam ślubu? Hej, Chris, Janusz nam udzieli ślubu, co ty na to?
- Jasne! - odpowiedział Chris. - Jestem za!
- Devon - zawołałem do właściciela baru i barmana w jednej, dużej, czarnej osobie - zaraz ci zamienię twój bar w Marriage Hall, ale wykombinuj jakieś obrączki.
- No problem - powiedział Devon (dla niego wszystko było "no problem"). - Give me few minutes.

Rzeczywiście, po paru minutach Devon wręczył mi dwie piękne obrączki zrobione z papierowych serwetek.
Udzieliłem im ślubu, wygłaszając stosowną formułkę, że w imieniu Neptuna etc., etc. i założyłem serwetkowe obrączki i drynkowaliśmy dalej. :lol:

Umówiłem się z nimi, że wpadną następnego dnia rano, to wykombinuję jakieś certyfikaty i bardziej trwałe obrączki.

Pamiętając o zasadzie Rudy Krautschneidera, że nie wszystko da się zrobić, ale wszystko da się wydrukować, napisałem tekst certyfikatu i wydrukowałem na pociętej na dwa kawałki A4 mapy wejścia do La Valetty. Pociętej tak, żeby każde z nich miało połowę portu, co miało gwarantować trwałość małżeństwa, bo jak się rozwiodą - żadne z nich nie trafi do portu.

A za obrączki (bardzo trwałe i błyszczące) posłużyły dwa małe cybanty kupione w sąsiedniej chandlerni.

Aha, chyba mam dobrą rękę. Przed chwilą sprawdzałem. Karen i Chris nie wzięli dotąd innego ślubu. Mówią, że ten mój im wystarczy. A certyfikat podobno robi furorę na Malcie :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Załącznik:
Marriage Hall.jpg
Marriage Hall.jpg [ 171.03 KiB | Przeglądane 2115 razy ]
Załącznik:
Temporary ring.jpg
Temporary ring.jpg [ 281.31 KiB | Przeglądane 2115 razy ]
Załącznik:
Certificate.jpg
Certificate.jpg [ 356.48 KiB | Przeglądane 2115 razy ]
Załącznik:
Just married.jpg
Just married.jpg [ 223.81 KiB | Przeglądane 2115 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: -O-, Aqu
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 11:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2013, o 16:56
Posty: 57
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 63
Uprawnienia żeglarskie: oj tam, oj tam
Zbieraj napisał(a):
Aha, chyba mam dobrą rękę. Przed chwilą sprawdzałem. Karen i Chris nie wzięli dotąd innego ślubu. Mówią, że ten mój im wystarczy. A certyfikat podobno robi furorę na Malcie


Wiesz, to tak przekonujące, że pewnie, gdybym była na ich miejscu też bym się poczuła usatysfakcjnowana;)

Dzięki! :DD

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zbieraj napisał(a):
Aha, żeby nie było, że Zbieraj zawsze robi sobie jaja: Nie muszę. Jaja same się wokół mnie robią. Moje załoganty miały imiona Paweł i Gaweł. Nikt w całym English Harbour nie wierzył, że naprawdę.


Ale -wiesz? Coś w tym jest:)
Pamietam na rejsie owym starodawnym, na którym Cię poznałam, gdy chcieliśmy się wykapać na Atlantyku kazałeś nam przyjść z tym pytaniem za parę godzin - o określonej jakieś porze, nie wiem - 12.12 czy cuś. I gdy męczyliśmy Cię dalej spojrzałeś sobie za burtę i spokojnie spytałeś, czy na pewno - wskazując dwie płetwy rekinów (oczywiście jedyne w całym rejsie), które były uprzejme przypłynąć akurat wtedy akurat tam;)...

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 11:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3737
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
:kiss: no i teraz nie wiem którego wybrać
Zbieraja czy Barbossę
syndrom osiołka :rotfl:

z tymi rekinami to na pewno był umówiony na 12 12 na drugie śniadanko

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
Nie wiem co i komu najbardziej się podobało... Mnie najbardziej zachwyciła konfirmacja Kapitana umieszczona na ślubnym Certyfikacie... Polecam uwadze Wszystkich. Wspaniałość!
To jeszcze jedna próbka Zbierajowego poczucia humoru... :D

_________________
Zbig A. Gintowt


Ostatnio edytowano 27 paź 2013, o 12:14 przez zbigandrew, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2013, o 16:56
Posty: 57
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 63
Uprawnienia żeglarskie: oj tam, oj tam
zielony tygrys napisał(a):
:kiss: no i teraz nie wiem którego wybrać
Zbieraja czy Barbossę
syndrom osiołka :rotfl:

z tymi rekinami to na pewno był umówiony na 12 12 na drugie śniadanko


no jasne, że Zbieraja, nie tylko dlatego, że Barbossa miał zawsze brudne paznokcie;)
Pewnie, że był umówiony - przez chwilę nie wątpiłam...

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2013, o 15:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
http://wojtekzientara.pl/zbieraj.html#slub

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL