Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 10 sie 2025, o 17:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 lis 2013, o 17:31 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Przede wszystkim: nie pali się "knot", tylko stearyna, czyli węgiel i wodór.
Pali się, czyli się utlenia. Do CO i do CO2, no i oczywiście do H2O.
Ilość CO więc zależy w jakiejś tam proporcji od ilości stearyny, a nie knota.
Tym więcej CO , im gorsze warunki spalania (niska temperatura, mala zawartość tlenu, duza zawartość CO2). A w kabinie masz właśnie taki mikroklimat. Zimno, duszno.
Nie piszmy o 1 świeczce, bo tym się jachtu nie ogrzeje. Gdy jest zimno.
Jeśli więc kilka swieczek, to juz zaczyna być nie tak banalnie, biorąc pod uwagę pojemność kabiny jachtu. No i niestety jacht jest szczelny. CO nie ma jak uciec.
Będziesz grzał 1 świeczką jacht z na wpół otwartym lukiem , i uchylonym wlazem kabiny dziobowej? W zimną noc?

Poza tym.
W mieszkaniu masz pokój powiedzmy 5x4x3metry - a to robi 60m szesciennych.
Tutaj kilka metrów3.

No i "masz do dyspozycji całą noc".
A w realu masz zaczadzenia smiertelne typu kąpie się dziewczyna 15 minut, lazienka, junkers, a po 20 minutach zaniepokojona rodzina wywaźa drzwi. Koniec, trup, po wszystkim. Starczyło tylko tyle czasu.

Zwracam tylko uwagę na możliwość takiej tragedii.
Nie pisałem, że zawsze się skończy tragicznie.
Bólem głowy skończy się często. A kazdy taki ból głowy oznacza, ze ileś tam komórek szlag trafił. Można sobie porównać ( w kwestii zakresu uszkodzeń łba), z małym sparringiem z jakimś bokserem.

Palimy sobie świeczuszkę pod herbatką w kuchni, czy pokoju z wentylacją ( a często z wyciągiem), to są jednak inne warunki.

No i może jeszcze jedno.
Bo może nie każdy sobie zdaje sprawę.
Zatrucie przewlekłe CO.
CO , gdy już wejdzie w zespolenie z hemoglobiną, tworzy układ nieodwracalny. ta cząstka Hb już nigdy na nic się nie przyda. Będzie sobie jeszcze przez miesiąc, dwa krążyć we krwi, daremnie.
Możemy więc kazdej kolejnej nocy dezaktywować ileś tam % Hb, wartość podprogową. Tyle, że dawka skumulowana po kilku dniach może już być naprawdę istotna.
Masz stale w efekcie ileś tam % Hb nieużytecznej i jeszcze stopniowo mordujesz komórki mózgu ( te są wyjątkowo mało odporne na te klimaty), inaktywujesz cytochromy tkankowe itp. itd. Peklujesz sobie organizm. Jak ma potem działać?

pozdrawiam, Krzysztof

PS . widzę, że zielony tygrys ujął to niezwykle prosto i przejrzyście. Dzięki.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Ostatnio edytowano 19 lis 2013, o 17:50 przez soko, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 17:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7477
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3740
Otrzymał podziękowań: 2061
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
kiedyś o mało nie zatrułam się wraz z kilkoma przyjaciółmi CO z junkersa w kawalerce ok 15-20 m3. śmiertelnie.
życie uratowało nam moje marudzenie że głowa boli
pomysł ze świeczką jest dobry tylko w wersji: podgrzej cegłę, zgaś świeczkę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 18:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10554
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Znaczy zatrujemy ,albo przestaniemy oddychać z braku tlenu
to dla istoty sprawy jest mało istotne.
Chodzi o przetwarzanie na ciepło przy pomocy spalania i tego istotne skutki.
Wszelkie "webasta" maja pobór i wydech zewnętrzny .
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 19:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Rany :roll:
soko napisał(a):
Przede wszystkim: nie pali się "knot", tylko stearyna,

Użyłem skrótu myślowego. Grubość i materiał knota decyduje o wielkości i temperaturze spalania. Knot "zaciąga" rozpuszczoną stearynę (wosk, parafinę) do góry, gdzie podlega ona parowaniu, a te pary się palą.
soko napisał(a):
Ilość CO więc zależy w jakiejś tam proporcji od ilości stearyny, a nie knota.

Nie. Jak mi nie wierzysz, to odpal świeczkę bez knota.
soko napisał(a):
Tym więcej CO , im gorsze warunki spalania

W ogólności tak, ale diabeł tkwi w szczegółach. To spalanie musi być wysokotemperaturowe i dość gwałtowne.

Dalej twierdzę, że świeczka szybciej zgaśnie niż wyprodukuje mierzalne ilości tlenku węgla. Jeżeli ktoś ma inne zdanie, to o wzór poproszę.
Jutro będzie u mnie kominiarz, z tego co pamiętam ma miernik tlenku węgla. A więc dla porządku przeprowadzę doświadczenie, choć wyniku jestem w zasadzie pewien.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 21:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7477
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3740
Otrzymał podziękowań: 2061
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
przeprowadź i opisz. bardzo jestem ciekawa wyniku

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 21:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10554
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Ja cały czas uściślam:
Rozumiem więc, że wg. Ciebie dowolna ilość zapalonych świeczek w kabinie jachtu wzajemnie się wygasi, a delikwent najwyżej się wtedy/potem przeziębi... ale może spać spokojnie się się obudzi?
Bo wyniki z CO2 czy brakiem tlenu dla mnie nie są istotą problemu.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 21:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17567
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
zielony tygrys napisał(a):
wszystko co się pali zużywa tlen a daje dwutlenek i tlenek węgla.
Wszystko "zużywa" tlen, ale nie wszystko "daje" tlenki węgla.

Nie wiem skąd Wam się wzięło to "grzanie całonocne". Pierwsze posty w wątku przecież nie sugerują, że to ma być grzanie beznadzorowe (Jaromir wręcz pisze, że "trzeba uważać") i do takiego wieczornego posiedzenia w łódce, gdy się gra, gada i robi inne nieprzyzwoite rzeczy, świeczkowo-doniczkowe lub świeczkowo-lampkowe źródła ciepła wydają się działającym rozwiązaniem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 22:00 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@sąsiad@
To to chyba kazdy sobie przeliczy automatycznie w głowie? Nieprawdaż?
No ale jaki może być wzór?
Chyba tylko taki ze szkoły podstawowej, no nie?

C = 12
O = 16
H = 1

CH4 = 16 (12x1 + 1x4)
H2O = 18
CO2 = 44 (12x1 + 16x2)

CH4 (g) + 2 O2 (g)→ CO2 (g) + 2 H2O (g).

Ponieważ możesz sobie przyjąć, że tak ropa naftowa, jak benzyna, gaz ziemny, czy stearyna (jest to w jakimś tam uproszczeniu taka sama frakcja ropy naftowej, jak olej napędowy, czy benzyna) mają ten sam wzór w kontekscie spalania, czyli CH4, więc:

16g CH4 daje 44g CO2. Czyli 100g CH4 daje 275 g CO2.
Czyli 100gram stearyny da w takim uproszczeniu 275g CO2.
No i o +- połowę mniej wody (18/44), którą tu sobie pomijamy (para, wilgoć).
.............
I prosiłbym tu o nie flekowanie jakimiś przelicznikami, które zmienią 275g na np. 250g, albo 225g. Chodzi mi tutaj o prostotę wywodu, dla nie liczących dodawania w głowie.
.............
Prosta logika prowadzi do stwierdzenia, że tlenek węgla jest wynikiem niepełnego utlenienia węgla do dwutlenku węgla.

Jaka więc będzie proporcja pomiędzy CO a CO2 ?
Odpowiedź brzmi: zawiera się w bardzo szerokim zakresie. Może to być kilka procent, może być kilkanaście. W każdym piecu masz inaczej. W skrajnych przypadkach (brak tlenu) piec może wytworzyć 70% CO2 i 30% CO. Nieźle.

Temat ten prawdopodobnie stale testują na sobie kierowcy stający na światłach około metra za poprzedzającym samochodem (nawyk z zajezdni autobusów), tak by spaliny bezpośrednio i w dużym stężeniu mogły wejść w układ nawiewu powietrza. I by sie można było swobodnie zaciągnąć CO i CO2. Po co testują? Nie pojmuję.

No więc wracając masz circa kilkanaście gram CO ze 100g swieczki. Wdychasz go sobie całą noc, jeśli łódka jest szczelna. I to CO na długo zwiąże się z Twoją hemoglobiną, a dodatkowo z Twoimi mięśniami. Mięśnie "chłoną" CO jeszcze silniej niż Hb, a mięsień sercowy jeszcze kilka razy silniej niż mięsnie szkieletowe. I znacznie dłużej trwa pozbywanie się CO ( lub utlenianie endogenne do CO2).

To nie jest CO2, który podlega labilnej równowadze i zawsze możemy go usunąć z ustroju, gdy tylko trafimy w atmosferę z niższą zawartością CO2 niż atmosfera (powietrze) w naszych płucach. O ile zdążymy, bo - oczywiście - wyższe stężenia CO2 też są śmiertelne.
No ale możemy sobie otworzyć luk, pooddychać i całe nadwyżki CO2 sobie pójdą. CO zostaje. Na dłużej.

.............
Objawy zatrucia tlenkiem węgla w zależności od stężenia karboksyhemoglobiny we krwi[wiki]:

% karboksyhemoglobiny we krwi / objawy zatrucia

<4% brak objawów

4-8% niższa koncentracja, popełnianie drobnych błędów w testach

8-10% popełnianie ważnych błędów w testach

10-20% uczucie ucisku i lekki ból głowy, rozszerzenie naczyń skórnych

20-30% ból głowy, tętnienie w skroniach

30-40% silny ból głowy, osłabienie, oszołomienie, nudności, możliwość zapaści

40-50% silny ból głowy, osłabienie, oszołomienie, nudności, zaburzenia czynności serca, przyspieszenie tętna, zapaść

50-60% zaburzenia czynności serca, przyspieszenie tętna, śpiączka przerywana drgawkami

60-70% śpiączka przerywana drgawkami, upośledzenie czynności serca i oddychania, możliwość śmierci

70-80% tętno nikłe, oddychanie zwolnione aż do porażenia, zgon

...............
Objawami zatrucia przewlekłego są:
osłabienie pamięci
upośledzenie psychiczne
utrata łaknienia
utrata czucia w palcach
senność w dzień i bezsenność w nocy
zaburzenia krążenia, zmiany w morfologii krwi
objawy parkinsonizmu: drżenia mięśni, maskowaty wyraz twarzy
"chód pingwini" - ostrożne poruszanie się z szeroko rozstawionymi nogami
szaroziemiste zabarwienie skóry.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowania - 2: Były user, mariaciuncia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 22:15 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@Maar@

No przecie nie chodzi o palenie sobie dwu świeczuszek pod herbatką do drinka. :D
Stale ktoś wchodzi/wychodzi, otwiera sztorcklapę , odsuwa suwklapę, wieje wiaterek itp.

Chodzi o tę jedną "feralną" noc.
Noc bez wiatru, bez przewietrzania.
Noc z inwersją temperatury i to blisko ziemi (wody). tak, że nie ma "ciągu", a wręcz przeciwnie, wszelkie smrody zalegają.
Noc gdy woda i powietrze jest tak zimne, że masz mgiełkę pod sufitem, jak w nocy zapalisz latarkę.
Bywają takie noce.
A jak są na zbyt szczelnej łodzi, to tragedia.
Są takie łodzie.
Dlatego wlazłem na ten wątek.

Jak kilkanaście lat temu żona zapaliła latarkę w nocy, to coś takiego zobaczylismy. Dostałem rozkaz wykonania grzania na następny sezon. Rozkaz, jak to rozkaz, został wykonany.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17567
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
soko napisał(a):
Noc z inwersją temperatury i to blisko ziemi (wody). tak, że nie ma "ciągu"
Spotkałeś się z inwersją na wysokości decku? :-) Nie dorabiaj legendy do zwyczajnie i w miarę szczelnie zamkniętego pomieszczenia.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2013, o 23:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2842
Podziękował : 440
Otrzymał podziękowań: 729
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marian.Kowalski napisał(a):
Na jedno trzeba zwrócić uwagę.
Ostatnio grzałem się w połowie października.
W środku nocy się obudziłem i stwierdziłem, że 3 z 4 świeczek (te średnie) zgasły.
Żadna z trzech zapalniczek nie chciała działać.

Otworzyłem zejściówkę, wywietrzyłem i wszystko wróciło do normy.
Zapalniczki zadziałały, świeczki się paliły...a ja miałem czym oddychać.

soko napisał(a):
Jesli mamy słabą wentylację jachtu, istnieją warunki do zatrucia czadem, nawet przy ogrzewaniu przysłowiowymi kilkoma świeczkami.
soko napisał(a):
Post tytułem ostrzeżenia.
Wystarczy jedna noc.
Mając świadomość, że palące się świeczki zużywają tlen w kabinie w której śpię i że mogłoby tego tlenu zabraknąć i byłaby to dla mnie ta ostatnia noc, to korzystając z piecyka na 6 świeczek mam zagwarantowaną wentylację przez nieznaczne uchylenie suwklapy i odkręcony wentylator grzybkowy umieszczony nad piecykiem. Szczelina po uchyleniu suwklapy na wypadek deszczu zabezpieczona jest rozpostartym nad kokpitem namiotem (tentem).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 01:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Panowie drodzy. W badaniach, które przytaczałem jednoznacznie wyszło, że produktem spalania parafiny (obecnie częściej stosowanej niż stearyna) jest CO2, benzen i toluen. Wszystko to są substancje trujące. Stearyna daje mniej innych pochodnych, ale zatrucie CO2 jest jak najbardziej możliwe.

Ja protestuję jedynie przeciwko straszeniu tlenkiem węgla (czadem/CO/tlenkiem węgla II) od świeczki, bowiem moim zdaniem nie mają szansy powstać jego znaczące ilości.

@soko - a w stearynie to się spala akurat nie CH4 tylko C15H31COOH. Trzeba by spytać jakiegoś chemika, czy w tym procesie może powstać CO. Niestety żadnego pod ręką nie mam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 07:13 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@Maar@ - inwersja temperatury może być na każdej wysokości. Jak myślisz, dlaczego mgła zalega nad łąką na 1-2 -3 metrach, a wyżej jej już nie ma? I dlaczego tak jest najczęściej gdy nie wieje, w nocy i szczególnie nad ranem?

@Sąsiad@ - przecież jest oczywiste, że w długich łańcuchach będzie stosunek C:H = 1:2. Podałem przecież możliwie niekorzystny stosunek C:H. prosiłem też, by się nie czepiać nieważnych (z tego punktu widzenia) detali. Za chwilę przeczytam, że w gazie jest propan, albo butan. Tyle że H waży tu niewiele.

Spalanie do CO2 musi przejść przez CO. To czy powstanie CO, czy CO2 jest tylko pochodną warunków spalania. Głównie ilości tlenu w powietrzu.

Zwróciłem uwagę na pewne zagrożenie, nie do końca takie teoretyczne, a czuję się jak tatuś, co poucza synka, by - jak już musi z panienką robić to w aucie w garażu - to by jednak wyłączył silnik i nie zamykał bramy. I słyszy "to co to nie pozwalasz po ciemku?"

Ludzie!, w Polsce średnio codziennie przynajmniej 2 osoby trują się czadem. Część śmiertelnie. Zazwyczaj dlatego, że nie myśleli.
A te kilkaset przypadków rocznie to tylko zatrucia na tyle poważne, że wie o tym Straż Pożarna, Pogotowie. Ile jest reszty góry lodowej?

pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko napisał(a):
Zwróciłem uwagę na pewne zagrożenie, nie do końca takie teoretyczne,

Ale jakoś nie udało Ci się udowodnić, że występuje w przypadku świeczek.
soko napisał(a):
a czuję się jak tatuś, co poucza synka, by

A ja się czuję jak synek, którego tatuś chlapnął głupotę, ale wstydzi się do tego przyznać, więc maskuje to słowotokiem. W przypadku dzieci metoda ta bywa skuteczna, ale ja swoje lata już mam i potrafię odfiltrować część merytoryczną od wodolejstwa.
soko napisał(a):
Ludzie!, w Polsce średnio codziennie przynajmniej 2 osoby trują się czadem.

Ponownie pytam - co to ma do świeczek? Ale pytam już po raz ostatni, bo dalsza dyskusja wydaje mi się pozbawiona sensu.

PS. Przyznaję się do wiedzy z chemii na poziomie szkoły średniej, więc niewielkiej, ale nie znalazłem nigdzie wyjaśnienia, które podważałoby by moją opinię - powstanie znaczących ilości czadu wymaga specyficznych warunków, które w przypadku świec nie powstają.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 08:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7477
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3740
Otrzymał podziękowań: 2061
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Sąsiedzie nie widzę opisu doświadczenia więc podkreślę: zmolestuj kominiarza żeby zbadał głównie poziom CO.
CO2 w dużych ilościach daje się wyczuć bo potwornie szczypie w oczy, samo to już wywołuje odruch ucieczki. wystarczy otworzyć piekarnik w czasie jak się piecze ciasto drożdżowe żeby się przekonać.
z CO jest gorzej bo nie da się go wyczuć w żaden sposób, jedyne objawy to rozdrażnienie i ból głowy a to każdy może zwalić na chorobę filipińską i nawet nie zauważyć jak odpływa na wieczne wody.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 08:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tygrysku, to jasne. Chodzi właśnie o CO. Nie do końca mam jeszcze pomysł jak ten eksperyment przeprowadzić, zwłaszcza że czasu będę miał tyle ile zajmuje wypisanie kwitów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 09:17 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@Sąsiad@
do świeczek ma to tyle, że jest to otwarte źródło ognia, a więc jak najbardziej emituje do atmosfery CO2 i CO. Jak więc zobaczyłem posty i fotografię z kilkoma świeczkami, potem o olejowych, potem o dużych świecach - kilku...
A potem zobaczyłem post: " Marianie, niejednokrotnie ogrzewałem się na Mazurach kuchenką gazową (z braku innych możliwości). Zgonów nie stwierdzono. Wszystko jest dla ludzi, szczególnie tych przewidujących .."
Tu już nie wyrobiłem i napisałem swojego posta ostrzegawczego, co uznałem za swój żeglarski obowiązek. Żeby Sąsiad mi nie zginął. Nawet będąc przewidującym mozna się przejechać.

pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 09:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17567
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
soko napisał(a):
@Maar@ - inwersja temperatury może być na każdej wysokości. Jak myślisz, dlaczego mgła zalega nad łąką na 1-2 -3 metrach, a wyżej jej już nie ma?
Naprawdę myślisz, że jest to spowodowane inwersją, która uniemożliwia odprowadzanie spalin z jachtu? Hmmm, możemy przejść z tą dyskusją o zabójczych świeczkach do działu meteo, ale po co?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko napisał(a):
swój żeglarski obowiązek. Żeby Sąsiad mi nie zginął.

To jest bardzo chwalebne. Polecam ten sposób myślenia pozostałym kolegom :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sasiedzie, zanim zabrniesz dalej - każdy proces spalania związku węgla bedzie prowadził do powstania i CO2 i CO i nawet czystego węgla czasami. Bo taka jest jego natura. Im skuteczniejsze spalanie tym mniej C i CO. Przy okazji, C, czyli węgiel, jak najbardziej powstaje przy paleniu świecy. Nie uwierzę, ze nie widziałeś kopcacej świecy, a sadza to wlasnie czysty węgiel.

Przy pełnym spalaniu powstaje wyłącznie CO2 i woda. Do tego trzeba dość dużo tlenu - ale to 'dość dużo' to pojęcie zależne od procesu. Inna ilośc jest potrzebna do spalenia grama stearyny, inna do spalenia grama oleju napędowego a inna do spalenia grama czystego węgla. jeśli tego tlenu jest trochę za mało, czesc węgla utleniona zostanie tylko do tlenku węgla.

Ze świeczką czy nawet kilkoma nie miałabym obaw, bo to stosunkowo niewielka ilośc substancji palnej jednorazowo i nawet w takiej "szczelnej" kabinie (a żadna nie jest...) mają wystarczająco dużo tlenu do pełnego spalania.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 11:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia, ależ ja donikąd nie brnę :) Ja tylko drążę. Innymi słowy oczekuję, że mówiąc o niebezpieczeństwach, będziemy przedstawiać niebezpieczeństwa realne - a więc zastanawiam się na ile realne jest to konkretne. Sprawa się zresztą powoli wyjaśnia, a mam nadzieję, że wieczorem wyjaśni się całkowicie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 13:14 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Tutaj informacja, jakie stężenia CO dają określoną wartość COHb po jakim czasie ekspozycji.

The World Health Organization (WHO) have recommended guideline values and periods of timeweighted average exposures related to CO exposure in the general population [WHO 1999]. WHO guidelines are intended to ensure that COHb levels not exceed 2.5% when a normal subject engages in light or moderate exercise. Those guidelines are:
100 mg/m3 (87 ppm) for 15 minutes
60 mg/m3 (52 ppm) for 30 minutes
30 mg/m3 (26 ppm) for 1 hour
10 mg/m3 (9 ppm) for 8 hours

Czyli, na te 8 godzin snu w ogrzewanej świeczkami kabinie, należałoby utrzymywać stężenie CO w granicach maks. 10mg/m3.
...............

Przy okazji, wiem że to nie o świeczkach :D - nasza świadomość zagrożenia:
Przykład ile można się nałykać "świeżego powietrza" będąc na zewnątrz i dając sie holować za motorówką (na platformie kąpielowej) - w kilka minut COHb 57%:

"The second fatal poisoning was an 18-year-old ski-boat passenger who died while “teak surfing”— a common water activity where a passenger, grasping boat handles and resting the upper torso on the boat’s teakwood platform, is pulled behind the speeding boat [McCammon 2001]. In this case, after only one to two minutes, one of three teak surfers lost consciousness, sank beneath the surface, and died. An autopsy revealed a carboxyhemoglobin (COHb) level of 57%, and NIOSH calculated that his exposure concentration ranged from 9,000 to 27,000 parts per million (ppm)."

Albo tu, na otwartej motorówce, trzy osoby na komendę "zasnęły" na 12 godzin, czwarta już na zawsze:
"Another fatal poisoning occurred in a recreational boat, enclosed by a canvas roof and side walls, but having an open back. The victim was driving his boat and towing a second. After approximately 10–30 minutes, all four occupants lost consciousness. The boat eventually beached itself upon running out of gas, and twelve hours later, the three passengers awoke to find the driver dead. Autopsy results indicated that the COHb concentration for the victim was 53%."

To stąd:(3 pozycja, dwie pierwsze takie ogólne z CDC)
http://www.cdc.gov/co/boating.htm
http://www.cdc.gov/niosh/topics/coboating/
http://www.cdc.gov/niosh/surveyreports/ ... -05ee2.pdf

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 13:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
soko napisał(a):
Przy okazji, wiem że to nie o świeczkach

Skoro wiesz, że to nie o świeczkach - to jakąż tu zauważyłeś "okazję"?

Napisz raczej proszę o każdym zbadanym i opisanym przykładzie zatrucia ludzi produktami spalania jednej albo nawet kilku świeczek typu "tealight". Oczywiście chodzi o takie przypadki, które miały miejsce na skutek użycia tych świeczek do ogrzewania wnętrza jachtu.
Napisz - ile osób się do tej pory zatruło CO ogrzewając jacht świeczką?
Jak poważne były konsekwencje takich zdarzeń?
Napisz o tym koniecznie - wreszcie będzie na temat...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 14:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7477
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3740
Otrzymał podziękowań: 2061
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
pierdupierdu napisał(a):

Napisz - ile osób się do tej pory zatruło CO ogrzewając jacht świeczką?
Jak poważne były konsekwencje takich zdarzeń?
Napisz o tym koniecznie - wreszcie będzie na temat...

i poproszę krótko i po polsku

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 14:19 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@Pierdupierdu@
A no okazja mi się widziała taka, że:
1. świadomość jest słaba
2. można siedzieć w czwórkę i się żadne nie musi skapować, że własnie może być to ostatni nasz dzień.
Nie znam osobiście takiego wydarzenia ( ze świeczkami), ale dogrzewając się TRUMĄ widzę liczne minusy i tego rozwiązania. Stąd wielokrotnie sobie liczyłem wariant "świeczkowy", jako np. nie grożący wybuchem. Z przeliczeń wyszły jednak zagrożenia CO2 i CO i to na tyle poważne, by sobie dać spokój. Dlatego - jak natrafiłem na ten watek, zabrałem głos. i to by było tyle.
PS. jak tam kolega Jasiu - ma już Guinnessa?

@Przemiły Zielony Tygrys@
"I poproszę krótko i po polsku".
A grzejta się świeczkami, ile chceta. Ja już swoje napisałem. Kto skorzystał - to jego. Kto nie, to trudno, będzie się "dogrzewał". :rotfl:

Cztery posty na dobę, to też już prawie dawka śmiertelna. Ostatnio chyba tyle wyprodukowałem, jak nasz sportsmen nie wiedział, czemu moczył się w czerwonym. Też myslałem, że ma to sens.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
soko napisał(a):
(...)ale dogrzewając się TRUMĄ widzę liczne minusy i tego rozwiązania. ()))
Pozdrawiam Krzysztof

Ale wiesz, ze Truma i inne podobne piecyki (Wallas, Webasto etc) mają oddzielne kominy którymi wyprowadzają całość spalin na zewnątrz? A większość tez pobiera sobie sama powietrze z zewnątrz?

To wytłumacz mi, jaki jest minus? I w świetle tego, co powyżej, jaki to ma związek z używaniem otwartego ognia w szczelnej kabinie?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 16:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
soko napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):

Napisz - ile osób się do tej pory zatruło CO ogrzewając jacht świeczką?
Jak poważne były konsekwencje takich zdarzeń?
Napisz o tym koniecznie - wreszcie będzie na temat...


Nie znam osobiście takiego wydarzenia ( ze świeczkami)


A nieosobiście, znasz?
Wiesz - z prasy, z badań, z publikacji, ze statystyk - znasz jakiś przypadek zatrucia produktami spalania świeczek, ze szczególnym uwzględnieniem świeczek typu "tealight", palonych w kabinie jachtu?

Jak nie Ty, to może kto inny:
Halo, halo - czy ktokolwiek zna taki przypadek?

PS. resztę kolejnej Twojej sążnistej wypowiedzi, tę resztę która traktuje o świadomości, o "TRUMIE", o obliczeniach i o Guinessie - wyciąłem.
Zdaje się znowu w tym wątku zupełnie nie była "przy okazji", prawda?...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 17:53 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
@pierdupierdu@
Poczytaj sobie np. to, choć jak wstukasz "carbon monoxide tent", to jest tego bez liku.
Jak nie widzisz związku z tematem, "bo to nie jacht, a namiot" to się nie męcz.
http://www.wemjournal.org/article/S1080-6032(04)70474-3/fulltext
jakby nie wchodziło ( trzeba zaznaczyć wszystko) - to poniżej link do PDF:
http://download.journals.elsevierhealth ... 704743.pdf

Początek, na zachętę:
" Laboratory work and computer modeling have predicted that a dangerous level of carbon monoxide (CO) could be reached inside tents within 30minutes.1 Numerous anecdotal reports about possible CO poisoning among outdoor enthusiasts also exist.2 The first literature reports of the dangers posed by CO within tents and snow caves date back to early exploration of higher latitudes in the 1930s. Narrow escapes from episodes of poisoning in the Antarctic, which caused the authors and their companions to collapse, were reported by Amundsen in 1911.3 Similar episodes in the Arctic were recorded by Steffanson,4 who reviewed a number of other Arctic accidents in which symptoms of CO poisoning may have been present."
........................

@moniia@ - o minusach TRUMY. Napiszę jak znajdę czas. " No nie mam, nie mam i jeszcze raz nie mam !". :D

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 18:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
soko napisał(a):


soko napisał(a):
Jak nie widzisz związku z tematem, "bo to nie jacht, a namiot" to się nie męcz.

Związku nie widzę, ale nie tylko dlatego, że podlinkowane opracowanie nie mówi nic o jachtach.
To opracowanie, które usiłujesz osadzić w roli kolejnego "argumentu" w dyskusji nad ogrzewaniem jachtu za pomocą świeczek typu "tealight", nie traktuje ani jednym słowem... o świeczkach typu "tealight". Ba - ono nie traktuje ani jednym słowem o świeczkach w ogóle. jeszcze raz - w całym tym opracowaniu nie ma ani jednego słowa o świeczkach. Autorzy opisują wyłacznie przypadki zatruć i wyniki badań, które dotyczą wyłącznie użycia piecyków i kuchenek czy... grilla w namiocie.

Czyli znów napisałeś coś całkiem nie na temat - i rzeczywiście nie było się warto męczyć.
Więcej nie będę...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2013, o 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Sprawozdanie z testów:
1. Znicze 5-dniowe pod doniczkami się nie sprawdziły. Zapalone, czy zgaszone nie wpływają na temperaturę w pomieszczeniu w sposób, który mógłby wykryć termometr pokojowy. Za to śmierdzi tam teraz jak w rafinerii :evil:
Eksperymentu z t-lightami (to jednak inne paliwo) już mi się robić nie chce, może ktoś inny się poświęci. ;)

2. 5 t-lightów odciętych od powietrza nie wygenerowało ilości CO, którą byłby w stanie wykryć czujnik. Jeżeli chodzi o ten gaz i świeczki, to dla mnie EOT.
Kominiarz stwierdził: "postaw choćby 100, to nie czadem się otrujesz. Choć przy 100 lampach naftowych sytuacja mogłaby wyglądać inaczej." :roll:

PS. A jak to jest z tym czadem? podobno tak: paliwa w grzejnikach, piecykach i kuchenkach, to tak naprawdę mieszanka paliwowo-powietrzna (dotyczy to zarówno gazu, jak i węgla, drzewa, oraz ropopochodnych). Palą się dzięki temu również w sytuacji gdy brakuje tlenu z zewnątrz, ale nie są w stanie spalać się efektywnie. Wtedy powstaje CO.



Za ten post autor Sąsiad otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 119 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL