Ryś, może faktycznie być średni, chroniony i wymieniony w Dyrektywie, ale nie duży.

Janna o ile ją znam nie nazwałaby berecikiem czegoś takiego (patrz załącznik).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A może... Nie żeby wyraźna fotka, ta Twoja z ogrodu (coby było zrozumiale) ale na " Dzięcioła dużego" Dendrocopos major wygląda.
Też tak myślem, sam bym nie nazwał, patrz załącznik
A oto ówże Białoszyi (czyli syryjski, Dendrocopos syriacus):

Raczej mycka...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No! Tylko bez aluzji, to ma być porządne Forum...
Tylko merytorycznie, znaczy, a jasno i zrozumiale; kurde no!

Merytorycznie dodajmy że chronione i wymienione w (baczność!) Dyrektywie (spocznij) są "wszystkie gatunki ptaków naturalnie występujące w stanie dzikim na terenie wszystkich krajów członkowskich" czy jakoś w tem stylu. Ochronie gatunkowej podlegają w Polsce wszystkie ptaki za wyjątkiem tych smacznych

Przeciez ornitologicznie pisze!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kotowate w temacie ornitologicznym som podejrzane

Ale na ptactwie sie znaja.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niewątpliwie.

Maarku w żadnym wypadku nie przytaczam żadnych autorytetów
ot poddałam tylko inny punkt widzenia

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Powieś jeszcze 4 browce i podaj współrzędne to sam przylecę.
Lewak jakiś... Dżenderysta...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Co do dzięcioła w czerwonym bereciku, to przyglądałam mu się tylko przez chwilkę i trudno mi tak na szybko, jednoznacznie i z całą stanowczością określić gatunek. Ale pomyślmy...
Hm. Czerwona plama na głowie była duża, typowa czapeczka, a nie tylko na potylicy. Mógłby to być dzięcioł średni lub białogrzbiety, one mają bereciki, ale jak na złość te dwa gatunki nie są w Polsce zbyt liczne i wymagają innych drzewostanów niż te w naszej okolicy. Marne szanse, ze akurat jakiś trafił w nasze okolice. Cóż więc to mogło być? Najbardziej pospolity jest dzięcioł duży, czarnobiałość łebka podobna, ale ta plamka nie pasuje... I tu niespodzianka. Otóż tylko dorosłe samce dzięcioła dużego mają czerwoną plamę na potylicy. Młode samce mają... bereciki!

O, tu możecie zobaczyć zdjęcia:
http://jerzygrzesiak.pl/lista60.html

Ale nie cieszmy się zbyt szybko z rozwiązania zagadki. Przecież jest jeszcze dzięcioł białoszyi, też dość często występujący i podobny do dużego. Poszukałam i znalazłam, że czerwona plamka u młodego dzięcioła białoszyjego też, tak jak u dużego, znajduje się na czubku łebka. A ponieważ rozkładu białych i czarnych piórek nie zapamiętałam, zagadka pozostaje nierozstrzygniętą.

A dzisiaj przy karmniku, oprócz sikorek, widziałam kosy i grubodzioby. Sikorki z całą pewnością były bogatkami.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Dokarmiasz Grzywę? Ale zdjęcie piękne.. I powiem Ci, że całkiem ładnie wyszedł, ino co mu szczeliło żeby sobie tak głowę farbować.. To nie wiem..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Poza dokarmianiem ptaszków i farbowaniem grzyw: zimą poza planowaniem kolejnych wypraw na drutach wieczorami produkuję odzież różną. Żeby potem zmuszać rodzinę do jej noszenia.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

A to gdzież to Waćpanna ma nasze okolice?
Średni lubi żyzne liściaste lasy, bukowe, grądy z dębem, łęgi na Wisłą, stare parki i ogrody... nie masz po okolicy? u mnie mieszkał w jabłonce...

Średni ma dziób dość słaby, dlatego potrafi wykuwać dziuple tylko w próchniejących drzewach. Dlatego, choć prawdą jest to, co napisałeś, trzeba dodać, że drzewa powinny być stare. A kole mojej chałupy, to rosną nie aż takie stare i w dodatku zdrowe. Oczywiście, mógł przylecieć ze starego lasu, choćby z Puszczy Niepołomickiej, tylko po co miałby to robić, skoro tam jedzonka ma po czapeczkę. Poza tym, ubarwienie łebka tego "mojego" dzięcioła było takie bardziej pasiaste, a średni ma więcej białego.
Ale, jak mówi mój ulubiony dr Kruszewicz, przyroda lubi nas zaskakiwać, a ja widziałam ptaszora tylko przez chwilę i mogę niezbyt dobrze pamiętać, dlatego wcale nie wykluczyłam średniego.
Czyli nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam.
Tak czy siak, może ów dzięcioł przyleci jeszcze kiedyś, a ja akurat będę patrzeć, a wtedy postaram się go zidentyfikować. Naoglądałam się fotografii i naczytałam o dzięciołach tyle, że powinno mi się udać rozstrzygnąć ten ważki problem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



W Smoczej Jamie wilgoć i chłodek, to się przeniosłam na Pogórze Wielickie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A to dzięcioły nie zasypiają na zimę ?! Bo u mnie to szpaczki (chyba) w liczbie 2 szt. zasnęły pod cisem. Najpierw w z kumplami i koleżankami obżerali się owockami cisa. Przeżarły się ?

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Nie wiem jak ptaki reagują, ale cis ma nasiona trujące.
Szpaki odlatują, może to kosy?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Osnówka owoców cisa (czyli to czerwone) jest jedyną nietrującą częścią tej rośliny, a pestki po połknięciu przechodzą niestrawione.
A szpaki odlatują, ale nie wszystkie, część zimuje.
http://ptaki.info/szpak

Acha, dzięcioły zimują.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Krajanko miła A dzięciołowi siem dziwi...
A ja na odwrót, wyemigrowałem za chlebem do City...

A ile czasu one są młode? Dzięcioły to sex-time mają w maju/czerwcu - nie znam się na dorastaniu ptaszorów i naprawdę nie wiem kiedy one mają egzamin dojrzałości.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

No właśnie. Też się nad tym zastanawiałam, ale nie chciałam komplikować rozważań jeszcze bardziej, a nie znalazłam informacji na ten temat.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Dzięcioły wykluwają się od kwietnia do czerwca i są dojrzałe płciowo już na następne gody. A więc prawdopodobieństwo spotkania w styczniu osobnika młodego jest niewielkie, choć nie zerowe.

Ja też nad tym się zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że jedyną metodą na określenie czy dany osobnik zalicza się jeszcze do młodych, jest wyjście na dwór, na ten mróz (u mnie -19ºC, buuu) i krzyknięcie: TE MŁODY, CHONO TU!

Jeśli przyjdzie to znaczy, że młody, jak nie przyjdzie to nie młody.

Alternatywne okrzyki to:
Młody skocz po piwo;
Młody do lekcji;
Te młody nie przygrywaj.

ps. W przypadku silnego mrozu i posiadania okien uchylno-rozwieralnych, można spróbować nie wychodzić i artykulację paszczową prowadzić via szczelinka. Należy jedynie zwrócić uwagę na szkodliwe interferencje występujące na framudze.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W przypadku niektórych młodych mamy do czynienia z tzw. słuchem wybiórczym, charakteryzującym się całkowitą głuchotą na okrzyki typu: młody do lekcji! lub: młody do sprzątania! oraz perfekcyjnym słyszeniem szeptu typu: młody, chcesz czekoladę? lub: młody, film się zaczyna. Dlatego, aby z należytą perfekcyjnością przeprowadzić eksperyment należy wybrać odpowiedni dobór okrzyku. Zastanawiam się też, czy ze względu na rodzaj porozumiewania się dzięciołów (stukanie) nie należałoby owego okrzyku powtórzyć, wykorzystując alfabet Morse'a.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Tak myślisz? Hmmm, ja kiedyś wracając bardzo osłabiony do domu, oparłem się o drzewo na którym zwykły przesiadywać dzięcioły i gdy tak się tego drzewa trzymałem, żeby nie zsunąć się ku mniejszym szerokościom geograficznym, to doszedłem do wniosku, że one raczej Braille'a a nie Morse'a używają do porozumiewania się.

A świństwa takie powypisywały na tym drzewie, że aż mnie na wymioty wzięło.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Taki już los istot subtelnych i wrażliwych, zwłaszcza w stanie osłabienia.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

wy tylko o ptaszkach...
a kotowate?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Właśnie! Piękne futro na szubkę, bardzo ciepłe i miłe w dotyku.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No to będzie o kotach.
Mamy parę kotów "na dochodne", tzn. koty z sąsiedztwa uznały nasz ogród za swój teren i przyłażą, znaczą drzwi i chyba akceptują naszą obecność, bo od czasu do czasu mysie truchełka nam podrzucają na taras. Ponieważ są to koty domowe - jeden to pieszczoszek sąsiadów, drugi z pobliskiego klasztoru - odpasione są zdrowo.
Kiedyś obserwowałam, jak jeden z tych kocurów zapragnął, niczym chłopcy pana Kmicica, sikorek. W tym celu zakradł się pod krzaki dzikiej róży, na których siedziały ptaszki i czekał. Sikorka wystartowała do karmnika (jakieś 3-4 m odległości), kot ciężkimi susami (bo grubas z niego) hyyyc hyyyc po śniegu za nią. Był prawie w połowie drogi, gdy sikorka była już z powrotem na róży. No to zawrócił pod krzak. Sikorka wystartowała, on hyyyc hyyyc, ona zjadła, wróciła, a on był w połowie drogi... I tak kilkanaście razy.
W końcu zrezygnował i poszedł na obiad do domu.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

koci fitness
ja stale mam na stanie jakieś przybłędy, a że nie pasę to i ptaszka potrafią złapać
ptaszków zimą nie karmię za to latem mam stado bo wiją sobie gniazdka pod dachem szopki

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.