To jest nowy silnik. W serwisie w Poznaniu zasugerowali, że dobrze by było dać dodatkowy filtr oprócz tego w który jest wyposażony fabrycznie. Oprócz tego myślę, o dodatkowym zewnętrznym zbiorniku paliwa. Ale mimo, że dolewanie paliwa po godzinie pracy (na tyle mniej więcej starcza paliwa w zbiorniku) jest uciążliwe to mam przygotowaną przezroczystą butelkę z dość grubego plastiku której pojemność odpowiada pojemności zbiornika w silniku. Do butelki tej paliwa nalewam z kanistra 5 litrowego i ja tam żadnego syfu na dnie nie widziałem. Jak widziałem kiedy paliwo pochodziło ze starego kanistra 10 litrowego to filtrowałem go przez papier z ręcznika umieszczony w lejku.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

To już chyba będzie robota na po sezonie

To jest 10 min roboty

_________________
pozdrowienia piotr

Silnik odzyskał wigor na Odrze. Pod Gozdowicami otaklowłem łódkę i z położonym w cęgach masztem popłynąłem dalej. Wczoraj pod Szczecinem stanąłem na noc na kotwicy w zatoczce w przekopie Klucz - Ustowo. Dzisiaj w Pogoni postawiłem maszt i dopłynąłem do kanału Jacka gdzie stoję na kotwicy. Duje niesamowicie z północy.

super, gratulacje

_________________
pozdrowienia piotr

Za dużo czasu zajęły nam zakupy. Staliśmy w nocy w HOM. Dzisiaj pod żaglami przeszliśmy kawałek Dąbia i pod fokiem kanał Węża a Świętą już na silniku. Teraz chwilę stoję na kotwicy przy wylocie Świętej do Dąbia. Po obiedzie ruszamy dalej.

Po obiadku na żaglach uciekliśmy przed szkwałem burzowym do starej nieczynnej przystani Czarna Łąka gdzie zostaniemy już na noc.

W międzyczasie staliśmy po mazursku przy betonowcu. Dzisiaj próbowałem dojść do Gąsierzyna lecz zielsko na wejściu uniemożliwiło wejście. Trafiłem więc do Trzebieży gdzie poznałem Piotra S z sailforum. Piotr namawia mnie na wypad do Świnoujścia. Ja biorę pod uwagę to, że realizując jednak plan awaryjny 21 będę chciał z samego rana jechać po samochód i przyczepę do Gorzowa i nie chciałbym się narazić na jakieś załamanie pogody i w związku z tym opóźnienie. Poza tym moja pani nie za bardzo kwapi się na przeskok przez wielką wodę Zalewu Szczecińskiego.

Marian do Swinoujscia masz ok 5 h z powrotem potem jeden dzień do Sczecina, masz szyką i bezpieczną łodkę

_________________
pozdrowienia piotr