Drogi Plitkinie wybacz nie znam Twojego imienia (napisz PW proszę) napiszę dla kontynuacji tego sympatycznego wątku.
Pamiętam jak mi kazano przynieść "kilwater". I poszedłem. Bosman dał mi taki ciężki kawał żelastwa ledwo go uniosłem. Ale jako młody "wilk morski" przyniosłem ten cholerny kawał żelastwa na keję aby skipper był zadowolony. Wówczas to był "bóg nad "bogami" i co? Wyśmiewali się ze mnie skurczybyki cały dzień. Kurde. Innym razem jako już skipper kazałem takim mądrym wybierać wodę z skrzynki mieczowej i co? Wybierali. Ale ja mówiłem jacht nie jest klar widzę wodę. Taki skurczybyk ze mnie był. Ale to młodość i chęć pokazania co to JA SKIPPER.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Są tacy, co uznaliby to za zamordyzm i kapralstwo.
A Zielony Tygrys,to żaden "tygrysek". To ZIELONY TYGRYS

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Bo tak jest. A także nieustanny podział na "młodych" i "starych", czyli tych, co wiedzą. A młody ma się uczyć, nie pyskować, więc nie zawadzi od czasu do czasu pokazać mu, jaki jeszcze jest głupi.
Z drugiej strony jest to chyba nieodzowny w grupie mechanizm hierarchizujący, gdyż w rezultacie okazuje się dla uczących korzystny - oprócz nabywanego szacunku daje do zrozumienia, że wiedza oznacza awans w danej społeczności, jest zatem kolejnym bodźcem pozytywnym w procesie uczenia.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Uznaje to za dowcipy w złym guście i nie zmieniłem swojej opinii mniej więcej od 30 lat
lat.



Ty tak na poważnie? Każde prostactwo można usprawiedliwić

_________________
pozdrowienia piotr

Czy to moja wina, że czasem mały klaps działa lepiej i rzeczy, które chcemy przekazać, łatwiej wchodzą do głowy, niż po godzinnej perorze..?
Po prostu takie są nasze uwarunkowania i gumką-myszką tego nie wymaże. Zachowania prostackie to część nas, w każdym tkwi prostak, który co jakiś czas daje znać, że żyje i ma się dobrze... A jeśli tak i mimo upływu tysięcy lat niewiele tu się zmienia, musi istnieć powód dla takich zachowań. I ten powód jest - są sytuacje, w których działania prostackie okazują się najbardziej skuteczne, gdyż krótką drogą prowadzą do celu.
Pomijając, czy wysyłanie uczącego się po kilwater, kompresję albo inne (najczęściej sztampowe) niemożliwości jest prostackie albo nie, trudno widzieć w tym jakąś szkodliwość. Zwróć uwagę, że nawet jeśli takim kawałem początkowo poczujemy się urażeni, szybko to przechodzi, a po latach, konfrontując obecną wiedzę i pozycję z przeszłością, wspominamy to z uśmiechem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Pamiętam,że jeden próbował wysyłać po ten kilwater i zapewniam,że miło tego nie wspomina

tak powaznie to strasznie tego nie lubię i nie popieram, uwazam,ze takie kapralstwo nie powinno mieć miejsca.
Oczywiście kazdy moze mieć swoje zdanie

_________________
pozdrowienia piotr

Skipper ma co najmniej trzy zatosowania praktyczne:
1. jest czwarty do brydża (a jeśli nie gra w brydża, to zawsze można mu dać posterować)
2. idealnie nadaje się do wychodzenia z ciasnych marin po imprezie. Bo kto lubi wychodzić z ciasnych marin na kacu? A ktoś przecież musi.
3. Załatwia formalności - i to jest najważniejszy powód dla którego warto trzymać oswojonego skippera.

P.S.
Zielony Tygrys - podtrzymuję temat, szanuję bowiem Twoją chęc posiadania najdłuższego...


...wątku.

_________________
Z wyrazami
JM

A ja mam zamiar zamordować ten wątek i dlatego wyjaśnie w jednym zdaniu:
Skipper służy do wszystkiego ! a najbardziej do zapierd.... za całą załogę

Ale żeby Tygrysicy nie było tak całkiem smutno to powiem jeszcze:

Co innego KAPITAN, taki Kapitan to ho ho ! aż strach mówić. Taki Kapitan to może wszystko, ale do niczego nie służy (po za noszeniem zajebiaszczej czapki kapitańskiej z fikuśnym wzorem kapuścianym na daszku ). Kapitan po prostu JEST!

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ja zawsze myślałem, że Kapitan to ten co dba o zdrowie załogi, a robi to testując na własnej skórze jako pierwszy czy kuk nie chce otruć załogi

Znaczy - kapitan!
Znaczy, że może nie jest takie głupie dzisiejsze używanie określenia "skiper"...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Tak trzymać! Jeszcze tylko 90 stron i już Zielonotygrysowy wątek dogoni długością Robhosailorowy o małej łódce na Bałtyku.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Nie wiem... Tam nęcił Bornholm, odległa i otulona mgłą fantazji wyspa na którą żeglarz bez strachu, acz ostrożny, z niespożytą energią wyprawę gotował...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No to ja siem włączem z letkom modyfikacjom tygrysiego wontka:
Do czego służy stangret u Jaśnie Pana?
Bendem cytował to, co mam i tłumaczył na język zrozumiały na forum. (Za jakość angielszczyzny oryginału nie odpowiadam)

THE RESPONSIBILITY & EXPECTATIONS OF THE CAPTAIN - Czego się Jaśnie Pan spodziewa po stangrecie?
1. The safety of ALL persons on board. - Jak siem coś komuś stanie, to stangret beknie.
2. Work to a high standard to set a good example. - Stangret ma wszystko robić tak, żeby te barany załoganty wiedziały co to znaczy "znaczy - porządnie"

Dalszy ciąg - z następnej zatoki

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czyli prawidłowo wistować, dolicytowywać i liczyć kolory?

_________________
Z wyrazami
JM

Tu dzisiejsi kapitanowie mają łatwo - zawsze mogą liczyć na korepetycje u Korwina-Mikkego...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Bo kapitan jest od tego by miec skippera wlasnego...a co, kto kapitanowi zabroni?

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Leguramin stangreta - c.d

3. Keeping owners privacy and requests as priority - znaczy - morda w kubeł.
4. Make sure crew is working as they are expected to - masztalerze, stajenni oraz inne dziewki kuchenne mają znać swoje miejsce w szyku.

Ciąg dalszy z następnej zatoki.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Janusz, twoje tłumaczenie jest po prostu idealne

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

No, zna siem tych pare langłydżów. Wszystkie źle!

Leguramin stangreta - c.d

5. Find the most economical deal for expenses necessary - znaczy - drogo kupić, tanio sprzedać i źle się ożenić potrafi byle idiota.
6.To try to create a happy atmosphere onboard to live in harmony- lepiej to wyjdzie po rosyjsku:
Znaczit - u nas na sudnie dołżen byt' tolko kulturnyj narod. Niekulturnych my bieriom za ch... ili za żopu i - za bort!

Ciąg dalszy z następnej zatoki.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Cudne

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Leguramin stangreta - c.d

7. Make sure correct uniform is used when required. - Pamiętaj, że frak leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu.
8. Every persons safety comes before your own. - I zaprawdę powiadam ci, synu, nie będzie capitano Schettino twoim wzorcem.

Ciąg dalszy już nie z następnej zatoki, tylko z następnego morza.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Pokapitaniłam se ja na tech Mazurach naszych, podobno cudnych (woda jak woda)
Okropnie żałuję, że nie miałam interneta i foruma w dużych ilościach, coby się ze Zbierajowego leguramina dokształcać
jako kapitan samica głównie :
-darłam się na załogę
-trenowałam ją w planowanych manewrach wchodzenia i schodzenia na mielizny, kamienie i cudze cumy
-ćwiczyłam tańce na wodzie w ciasnych marinach
-robiłam załodze kawę na pełnym oceanie po czym część kawy traycyjnie dostawał Neptuna
więcej grzechów nie pamiętam, ale za rok chętnie powtórzę

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.