A zaś POLSA to podręcznikowo utworzona marka, zaiste. Jako rzecze psychologia reklamy. Ktoś chodził na kursy?
Sam miałem kiedyś tak samo wymyśloną, znaczy na dwie sylaby i pięć liter. A bez polskich liter
Ino nie nazwa zrobi biznes, a ludzie.
Agencja co ma tylko pińć liter, ale i tylko pińć latek, prochu nie wymyśli, rakiety nie wystrzeli, albowiem z miotły wystrzeli ino Bóg, jeśli zechce.

Centrum zaś, instytut PAN, zajmuje się badaniami - za to ma lata, doświadczenia, i ludzi. Z kim wolałbyś rozmawiać?

A jakby pytał o firmy które coś by zdziałać mogły, to jest jedno, a cenne i wieloletnie doświadczenie: trzymać się jak najdalej od warszawiaków za biurkiem.
Nawet jeźliby siem nazwali EUropejską Agencją. I twierdzili że pracują nad "likwidowaniem barier", "wspomaganiem", "rozwojem" i "koordynacją". Zwłaszcza koordynacją - benefacta male locata...

Może i udałoby się, komuś, kiedyś, zmienić tę smutną tradycję, ale śmiem twierdzić że wątpię. Zbyt mocno się tradycji, i nie tylko, trzymają

P.S.
Ale tak nawiasem - czy "Łukasiewicz" zaspokoi Twą podkarpacką żądzę skojarzeń z Polską?

Parafrazując klasyka Kazimierza Górskiego (którego Grecy nosili na rękach) można by rzec tak: Nie możemy grać, tak jak oni grają, bo oni to znają i nam nie pozwolę na grę. Musimy zagrać po swojemu i ich zaskoczyć nieszablonową grą. Albo przypominając Mariana Strzeleckiego w słowach: Młodzi są szybsi, ale my starzy wyjadacze znamy drogę na skróty. I o to chodzi, żeby nie iść drogą rosyjsko-amerykańską, bo oni nam nie pozwolą wyjadać z ich półmiska. Trzeba pójść na skróty w przyszłość i zabrać się za napęd antygrawitacyjny, nie rakietowy. Wtedy możemy coś wygrać dla siebie. Ale do tego trzeba sie cofnąć w czasie do 2RP i odbić się na trampolinie czasoprzestrzeni.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ale Rosjanie już nam nie zakazują budowy rakiet? Niczem przekopywanek?

Czy moze jednak atoli o czemś nie słyszymy, maluczcy w prowincyjach galicyjskich?
https://youtu.be/Azt2K5SlKy0

No to Cię MarkuSCO mam. Mam przyłapanego na czarnowidztwie i sceptycyzmie .
Dlaczego polskie firmy nie mają szans w tym wyścigu? Branża konkretna, efekty szybko weryfikowalne. Spieprzysz, wylatujesz. Zatem co ? .

Ta. Rogozin ( Roskosmos) swoim (RKK Energia ) nie może skutecznie nakazać budowy rakiet, to "naszym" zakazuje, żeby sobie humor poprawić i udowodnić, że jeszcze coś znaczy.
No oczywiście
Juziu
Jeśli tzw "polska" firma. Np mająca w nazwie "polska", jak polsko-fińska ICEYE-Polska...
Zostanie polską w sensie, że usiądzie na państwowych dotacjach, otrzyma zamówienie od państwa i zacznie pracować nad nim, to...
To nigdy nie skończy - bo jej się to po prostu nie będzie opłacało. Proste ?
Co nie znaczy, że Polacy ( urodzeni w Polsce, czy mający polskie obywatelstwo ) nie mogą założyć firmy w Polsce i wyprodukować doskonałego produktu. Produkować go w Polsce. Mogą. Warunek jest tylko jeden. Jedynym odbiorcą nie może być państwo polskie - Proste ?
Jeszcze raz Ci powtarzam. To nie są nasze firmy! To są ich ( konkretnych właścicieli ) firmy.
Ich praca i dorobek. Nie nasz polski - wspólny... Nie Twój i mój, tylko ich. Nie polski, tylko ich własny.

Juziu
No nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Może w ten sposób. Tak samo będę się cieszył z sukcesów SpaceX czy Herz System. Dla mnie ani jedna ani druga nie jest Polska.
W żadnej cząstce moja. Do Żadnej wspólnoty z nią się nie poczuwam. Nie jestem udziałowcem żadnej z nich. Ani finansowo ani mentalnie.
To, ze jedna ma siedzibę w Zielonej Górze, niczego tutaj nie zmienia. To, że jej założyciel mówi w tym samym języku w którym ja po raz pierwszy powiedziałem "mama" - też nie zmienia tutaj niczego. To jego i tylko jego firma.
Dla mnie Polska Firma to taka, której właścicielem ( w tym czy innym stopniu ) jest Państwo Polskie A taka - moim skromnym zdaniem - nie ma nawet cienia szans w jakimkolwiek wyścigu. Bo w żadnym nie musi brać udziału. I tak zapłacą...

Ewidentnie jestem matołkiem i tego co trzeci raz mi próbujesz wytłumaczyć cały czas nie kumam. MarkuSCO, to może teraz ja zadam pytanie:
czy dobrze rozumiem, że polskie firmy o których mówimy nie są polskie, bo nie są państwowe? Właściwie na to pytanie już odpowiedziałeś, ale jest to dla mnie takie kuriozum, że wolę się dopytać.

Prawie dobrze - konkretnie: Firmy o których mówimy nie są polskie bo nie są państwowe.
Mają swoich właścicieli i swoje dokonania, perspektywy itd ale ani Ty ( jak przypuszczam ) ani ja - nie mamy w tym żadnej zasługi.
I oni - odcinając sie nawet w nazwie od kraju w którym rozpoczęli działalność, dają nam do zrozumienia, żebyśmy się łaskawie odczepili od ich roboty.

Prawie dobrze? Albo tak albo nie. Tu nie ma różowych kolorów.
Czy polskie firmy nie są polskie bo nie są państwowe?

Prawie, bo nie "polskie firmy o których mówimy" - jak napisałeś. A po prostu "firmy o których mówimy"
Firmy, które nie są własnością Państwa Polskiego ( nie są państwowe ) - moim zdaniem - nie są polskie.
Firmy, które nie są państwowe - nie są polskie O tak lepiej ?
Spróbuj wreszcie "skutecznie wyłączyć" to "polskie firmy o których mówimy" w rozumowaniu

Jasne, dzięki. Odpuszczę tę coraz bardziej nudną dyskusję. Fachowo to się mówi chyba EOT.
Najlepszego Marku .

Juziu ja wiem, że przyzwyczajano nas przez lata do tego, ze to co w Polsce jest polskie.
W takim czy innym stopniu - wspólne.
Ale mamy kapitalizm. Czas zacząć odzwyczajać się od tego - takie moje zdanie skromne
Inicjatywy Polaków nie są wspólną polską własnością. Bo niedługo zaczniemy mówić, o naszych polskich myślach, polskich spojrzeniach wnikliwych, polskim oddychaniu, polskich ciarkach przechodzących po plecach...

MarkuSCO, nie znoszę jak ktoś pisze, że więcej nie napisze i potem pisze. Jednak dla Ciebie (szacunek i sympatia) jestem gotowy wyjść na dupka. Po prostu fakt, że moja firma nie jest polska jest dla mnie wstrząsem i chyba potrzebuję trochę czasu żeby się z tym pogodzić .

Juziu Twoja sympatia jest odwzajemniona z moje strony - to oczywiste
Ja nie chcę Cię pokonać w tej dyskusji a po prostu przedstawiam coś, na czym sam się kilkanaście lat temu "złapałem". Że są granice tej wspólnoty narodowej...
Ludzkie inicjatywy zdecydowanie się w nich nie mieszczą.
( Zrozumiałem to za czasów rządów AWS - jeśli chodzi o termin )

Ryś
A dla Ciebie takie pytanie. Żeby udowodnić, że "nazwa mówi wiele".
Firma, którą przywołałeś linkiem nazywa się:
Hertz Systems Ltd Sp. z o.o.
Nie jestem znawcą, więc zapytywuję się Ciebie. Czy firma może być jednocześnie spółką komandytową ( Ltd. ) i spółką z ograniczoną odpowiedzialnością ?
Ech... Te "nasze polskie firmy"

Jak koniecznie chcesz, żeby ona była Polska a nie Twoja, to zaproponuj państwu udział w spółce. Ale czy wyjdziesz na tym dobrze, to bym takie pewien nie był
Jakby co - nie polecałem

Chłopaki, tu nie chodzi o formę własności, a o napis MADE IN POLAND. Kto go ma na swoim produkcie, ten jest podziwiany przez krajowych sympatyków. Coś jak w piłce nożnej, drużyna jest prywatna, trener zagraniczny, ba nawet zawodnicy nie stąd, a kibice ich darzą emocjami. Dokładniej - wysyłają im swoją energię. Za darmo, a właściwie dokładają jeszcze za bilet, piwo i parówki... oraz dają się zaewindencjować w banku danych.
Przepływ pozytywnej energii, dobre fluidy, które wzmacniają markę. Nie trzeba łożyć dużo na reklamę.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I odwrotnie Mir. Są i takie branże w których kto go nie ma ( tego napisu Made in Poland ) ten ma jakieś szanse w branży
Chociaż czasem ten napis na krajowym rynku pomaga Ale to trzeba go poprawnie przetłumaczyć z angielskiego:
"Wyprodukowane w Chinach dla i_tu_nazwa_importera_koniecznie_z_dopiskiem_Polska"
Mir. Dlaczego większość "polskich osiągnięć motoryzacyjnych" które prezentowałeś w "autach i auteczkach" pochodzi z czasów PRL, kiedy wspólnota była obowiązkowa ?
No pomyśl...

Ltd to nie komandytowa, tylko z o.o.

Komandytowa to co innego, z o.o. to też co innego, ale istnieją "wash and go":
Spółka komandytowa sp. z o.o (jednym z komplementariuszy jest spółka z o.o) a nawet trzy w jednym - Spółka z o.o Spółka Komandytowa-Akcyjna.
Takim prawniczo-księgowym "cudakiem" jest armator "Borchardta": Skłodowscy Yachting Sp. z o.o. S.K.A.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

To zauważcie, że nazwa tej "polskiej" firmy zawiera piękną tautologię... Albo...
Tłumacząc na polski ( ponoć dla polskich firm rodzimy, język ) mamy co ?
Hertz Systems (Sp. z o.o.)^2 ( Sp. z o.o. w kwadracie )

Zbieraju
Pytałem bo szukając w Wikipedii trafiłem na przekierowanie z Ltd na L.P. ( komandytową - Limited partnership ) pod tym linkiem:
https://pl.wikipedia.org/w/index.php?ti ... edirect=no
I się trochę pogubiłem. Chciałem zwrócić uwagę na to właśnie podwójne zastosowanie
sp. z o.o. w nazwie firmy, ale po lekturze artykułu w Wikipedii nie byłem pewien.
Dzięki za wyjaśnienie

A jak by się komuś nudziło a znał rosyjski. Fajny filmik pokazujący perspektywy Roskosmosu po ostatnich sukcesach SpaceX. Komentujący stanowisko Ragozina.
Możemy sobie wyobrazić na tym przykładzie jak działałyby polskie firmy w branży kosmicznej ( polskie - będące własnością państwa )

PS: A ten jeszcze lepszy

Jeśli ktoś z Was obejrzał i potrafi sobie wyobrazić presję ( społeczną ) jaka pojawiła się i jest do wykorzystania w Rosji, to... Żeby nie było, że czarnowidztwo propaguję...
Moja wersja wydarzeń w Polsce. Oto podnieceni tym, czego udało się dokonać SpaceX i dogłębnie przekonani, że "Polak też tak potrafi" - Polacy zaczynają.
Kiedy zaczynają - przed wyborami oczywiście - przecież nie na 22 lipca
Oto prezydent ( po krótkiej konsultacji z prezesem ) ogłasza Narodowy Program Badań Międzygalaktycznych.
A dalej... Dalej nic ciekawego się nie dzieje. Oto pieniądze sobie płyną do polskich firm.
Polskie firmy ( zwłaszcza Fools industries CO&Co Sp. z o.o. ) coś tam robią...
Aż w końcu nadchodzi ten dzień. Członkowie Komisji Smoleńskiej zajmują miejsca w centrum kontroli lotów i zaczyna się odliczanie: Jeden, Dwa, Dwa i pół, Dwa i trzy czwarte...
Pajechali!

Bareja wiecznie żywy!
Do ilu razy sztuka?

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Mareczku, ja już to przerabiałem w czasach mniej więcej młodości, śpiewając przy ognisku:

Jakiś generał nacisnął pedał,
Płomień ukazał się z rury,
Jurij się zdążył trzykroć przeżegnać
I poszybował do góry.

A ówczesna puenta tez jest jakby aktualna:

I wielka szkoda, że w dzień kwietniowy
Wśród huku i dymu spalin,
Wyleciał w kosmos nie cały Związek,
A tylko jeden Gagarin.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czy ktoś już dokonał rezerwacji na dziewiczy rejs?

Sent from my E6853 using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Wot, tradycyja takaja, tamuj, Rusinie mój.
Ale to już było...
I nie wróci więcej?

"Międzyresortowy Zespół do spraw Polityki Kosmicznej w Polsce " przy Prezesie Rady Ministrów.
(zarządzenie nr 102 Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 listopada 2012 roku, M.P. poz. 852).
Choć w papierach lat przybyło
To naprawdę wciąż jestesmy tacy sami

Tylko, że Ryś, członkowie tego zespołu pracowali nieodpłatnie - to raz.
Musieli zbierać się nie rzadziej niż raz na kwartał ( i tak też pewnie było ) to dwa.
Obsługę zapewniało im biuro premiera ( czyli nawet jednej sekretarki nie zatrudniali ) to trzy.
A teraz co ? Teraz wyjdziemy w daliokij kosmos
No i najważniejsze - członkowie międzyresortowego zespołu powołanego przy Tusku nie mieli żadnego budżetu do rozdawania, a z racji, że pochodzili z różnych resortów - mogli wzajemnie blokować swoje "podejrzane" inicjatywy ( jeśli takie miałyby miejsce ).
A jak będzie teraz ?
Teraz to my som eagles & falcons - jak na Polaków przystało.
I będziemy kosmos podbijać - stawkę już podbijamy

Ano, dobrze gadasz. W tem sęk.
Co robić by nic nie zrobić? Robić komisją komisarzy.
Kwiatki do kożucha, spektakl dla prasy, członki bez kasy.
To siem może zdecyduj: chcesz by coś zrobić, czy chcesz by nie?

Ja tam mam może skrzywione spojrzenie na 'polskie firemki &CO' - od czasów gdy była pewna sprawa do zrobienia, a odnośny Instytut PAN wziąć sie nie chciał - a tośmy na swoją spółeczką samotrzeć wzięli, co trza było załatwilim i zrobilim; boć ktoś powinien, wreszcie, kurde, no, te rzeczy. A przed laty trzydziestu taka myśl nie była zbyt oczywistą, zapewniam Potem, jak już, za ciosem ... problem żaden, gdy się konkretnie robi robotę, miast uniwersyteckiej gadaniny

Toteż wolę se popaczać jak polski "bigos" nad poziomy wylata, miast słuchać politycznych gęganin po próżnicy

P.S. Ale nie coby Instytutom państwowym odmawiać ambicji

Nie zgodzę się. Ta komisja ( międzyresortowy zespół ) to było coś, co się Tuskowi udało.
Dzięki niej nie pojawiały się takie "inteligentne" pytania jak to:

A w to miejsce pojawiały się trzy inne:
1. Kto miałby robić a kto finansować ?
2. Co miałby robić i wedle jakich wymagań ?
3. Dla kogo miałby robić ( dla jakiego resortu ) ?
Teraz zaś mamy rozbudowaną infrastrukturę i tylko jedno pytanie:
Czy jesteś za... Pełną realizacją planu... itd ?
Tak, czy nie ? Widzisz to czy nie ?
Ryś. Skoro nasza armia okupująca Irak może sobie pozwolić na wynajmowanie satelitów łączności od Gazpromu... To znaczy, że żadnego zapotrzebowania na kosmiczne środki nie posiada. Proste ?
Kto zatem miałby robić i co ? I dla kogo ?
Znam tylko jednego biznesmena, który w tym kraju - bez najmniejszego trudu - zgromadziłby środki i pozyskał dotacje państwowe w dowolnej w zasadzie wysokości...
Człowieka, który posiada spore doświadczenie w kontaktach z niebem, tym niemniej obecnie zajęty jest wierceniem dziury do samego piekła celem pozyskania gorącej wody geotermalnej...
A jeśli prezes ze swoim prezydentem i Mateuszem, zgromadzi środki celowe, to przyjdą po nie nie takie firmy jak RM, czy TV Trwam... A lobbować będą nie tak jak TVKura, czy uliczny KOD...
W tej branży, mając za decydenta absolwenta Belgijskiego KULu - możemy ( "nasz " rząd ) tylko i wyłącznie dać się ograć. I nic, ale to naprawdę nic, więcej.
Czyli z tego punktu widzenia - jestem przeciw. Przeciw Polskiemu Programowi Eksploracji Kosmosu ( jeśli komuś strzeli do łba taki powołać ).
Zaś co do firm pracujących w tej branży w Polsce. Tu ińsza ińszość - niemniej bardzo podobna... Na przykładzie przywołanej przez Ciebie Hertz Systems Ltd SP z o.o.
Dostali robotę branży obronnej - dostali.
Zrobili robotę i robotę przyjęto - zrobili.
Zapłacono im - zapłacono.
Dostali nagrodę i tytuł lidera wśród firm kooperujących z wojskiem - dostali.
Kiedy wreszcie posadzą tego kto tą nagrodę z pieniędzy podatnika ufundował ?
Tutaj - w przypadku firm działających w Polsce i założonych przez polaków - byłbym za tym, żeby tych ludzi i przedsiębiorstw nie demoralizować po prostu
Wspierać na rynkach - tak. Ale na konkurencyjnych rynkach. A nie robić z nich takiego samego niezdolnego do działania organizmu jak np firmy zbrojeniowe z którymi kooperują. Rozumiesz, czy jaśniej wyłożyć ?
( Żeby nie kupować ich pod stołem )

Że WHAT!?
Owszem, Tyś przywołał profesora, jam zalinkował gwoli obrazu.
Ale skoro, pomyśl; jeśli Hertz coś finansuje, to może widzi w tem potencjał i potencjalnie interes?
To dlaczego on widzi, a my co, ślepe?

Bo jeźliby już - przywołałbym jednak naszych. Naszych wcale nie brak w naukach i technikach. Nawet co próbują, działają, a i firmy zakładają.
Może by jednak teraz, w końcu, dla odmiany, to tych naszych ambitnych docenić, a nawet dofinansować?
Bo jak nie, to zrobią to co zawdy, i co znakomita większość mych z młodości kompanów zresztą: udadzą się tam gdzie można coś zdziałać - do normalnego świata cywilizowanego - i gdzie ich docenili już, trzeba przyznać.
A "my" - znaczy "tzw. polskie państwo", straciliśmy.
Ich, ich zdolności, osiągnięcia, i kasę jaką na nich zarobili inni.
A wszystko przez tę nie wiedzieć skąd tu panującą ruską mentalność, co zważ.

Ryś A może Ty walnij kieliszek jakiejś mocnej wódki albo co
Hertz niczego nie finansuje. Hertz ( Systems Ltd sp. z o.o. ) łyka państwowe kontrtakty w zbrojeniówce i łyka nagrody od państwa za to, że tak sprawnie te kontrakty łyka.
To nie ten Hertz. On nie ma nic wspólnego z Izraelskim producentem systemów kierowania ogniem. To nasz rodzimy Jaśko Hertz spod Jasnej Góry Jeleniej. Zielonej zresztą.
On tylko słuczajno takie same systemy naszej armii dostarcza. Paniał ?
A przy okazji buduje "nasz" ( przecież nasza firma to nasz buduje - prawda ) kosmiczny statek do wynoszenia naszych na naszą orbitę.
Jasne teraz co podlinkowałeś, czy jeszcze nie ?